Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna. (Zgłoszenie #12915)

Nie znaleziono ???? 24 lipca 2022 16:34

Wciąż brak

Niestety nie udało się

Wyprawa w ramach poświątecznej walki z oponką.

Cała dzisiejsza wyprawa miała na celu odwiedzenie tej skrzyneczki. Po wcześniejszych wpisach, i poznawszy nieco upodobania sztamunek , domyślałem się czego szukać. Nie zawiodłem się.Dziwne, że klipsiak w takim miejscu może wciągnąć tyle wilgoci. Wykonano mały serwis, osuszono, wyrzucono śmieci, dołożono strunówki i pochłaniacze wilgoci.

IN: lupa, GK Teddy

OUT: GK Uwolnić orkę.

Dzięki za pokazanie miejsca i super skrzyneczkę.

Razem z marass1111 podczas wyprawy do Płocka. Fajny patencik. Dziękuję. 

Razem z czarnyksiąże podczas wyprawy keszerskiej śladem zamków, nieśmiertelnych 39 i nie tylko...Mimo, ze patent już kilka razy spotkany na keszerskim szlaku to tu nas porobiłDzięki. Pzdr. 

Jakoś nie miałem problemu z tą skrzyneczką.Dzięki

Najwspanialsza skrytka jaką odnalazłam! Nie obyło się bez problemów, ale telefon do jednego z poprzednich znalazców ułatwił sprawę. Zostawiłam kreta i fanty. TFTC :)

Mega przygoda , super skrzyneczka. 

Wielbię pomysł na ukrycie w taki sposób. ((:

Biłam się z myślami zatrzymać się,odpuścić? Inni mieli kłopot z poszukaniem a tu droga powrotna długa i już późno. Ale co tam, ryzyk. Po dotarciu na kordy miejsce ukrycia tak oczywiste jak bezczelne. I to nas zachęciło do podjęcia pozostałych keszy tego autora. 

Przyznaję się bez bicia - poległem na tym keszu.  Chociaż krążyłem we właściwym miejscu, to maskowanie tak zintegrowało się z krajobrazem, że w życiu bym nie pomyślał, żeby to ruszyć. Dopiero telefon do FTFo-znalazcy skłonił mnie do działań dewastacyjno (spokojnie, tylko chwasty!) - demontażowych.
Szacun za pomysł i wykonanie. Dzięki.

Przywrócona społeczności

Ciężarówka zdewastowała skrzynkę, odbudowa trochę potrwa

Genialna skrytka. Szacunek za pomysł

Razem z kilgore.trout. Świetna skrzynka, godna polecenia! Pozdrawiam, TFTC!

Tego kesza szukaliśmy dwukrotnie. Pierwszy raz był podczas weekendu majowego. Zaczęliśmy od "złej" strony, bo zdecydowaliśmy się nieświadomie na dłuuuugi spacer. A w drużynie mamy dwójkę rodziców i trójkę małych dziewczynek (do zobaczenia na keszerskim szlaku :-)). Dziś kesz podjęty w reprezentacji dorosłej z kilgore's.wife. 

Nie ma innej opcji jak ocena znakomita i rekomendacja. Warto pomyśleć. A dla sztamunka ogromne "niech żyje żyje nam" za pomysł, dogadanie i wykonanie. 

Pozdrawiamy i TFTC!

Niestety. Z synkiem zabrakło koncepcji. Może tu kiedyś wrócimy. 

Ooo, świetny patent - czytam w logach, no to jedziemy i zobaczymy! No i g... bym zobaczył, gdybym nie miał zapisanego telefonu do Przyjaciela;) Ten poratował na szczęście i chwilę później miałem kesza w rękach.
A sam patent? Znam, widziałem, kilka razy nawet, ale że na specjalne zamówienie? Znaczy, że tego całego tu wcześniej nie było!?
No to taki wkład w zabawę nie może być inaczej oceniony:)

Dzięki!

Zajechałem na rowerze. W Dolinie Psary gospodarz zapowiedział mi, że tego kesza na pewno nie znajdę, nie mam szans i jużPierwsze moje spojrzenie było właśnie na skrytkę i przeszła mi przez głowę myśl, że może to tu, ale po co ufać intuicji jak lepiej sobie zacząć logicznie tłumaczyć, że bez przesady, aż tak to by nie dał rady zrobićNie tknęło mnie również maskowanie poprzedniej skrytki w Dolinie Psary :)
No i łaziłem na kordach jak głupi, aż w końcu zdesperowany postawiłem sobie rower obok skrytki i niby coś przy nim naprawiając zdobyłem kesza :)

Trudność zadania dałbym wyższą.
Rewelacja!

"Ale o co chodzi z tym specjalnym zamówieniem?" Teraz już wiemy. Świetny patent. Gwiazdka leci bez gadaniaRazem z DeepBlue, dzięki!

Kuuurza twarz! Coś nam się pokićkało i zrobiliśmy sobie z tego skrzynkę nietypową. Estrada, to estrada. I tak pękło z pół godziny. Na szczęście burza była, to i normalnych ludzi w okolicy brakło - można było buszować 140 m od loko do woli. Deszcz minął, wyszło słońce, rozjaśniło się w głowach. Pierwsze typowanie po powrocie rozumu było tym prawidłowym. Maskowane tego typu widziałem już kilka razy ale tu wyjątkowo profesjonalnie wykonane. Zielone leci. Razem z DeepSea. Pozdrawiamy.

Mieliśmy chęć na TTF w tej i sąsiedniej skrzynce ale tu samkosze piwa uniemożliwili sprawę a nad jeziorem rybacy tuż obok skrzynki. Nie było czasu czekać bo pora późna a do domu daleko

2 gi album nasz

No dobra, rok minął, więc podbijam...

W sumie, to ta skrzynka miała być dzisiaj jedną z wielu, ale nie chciało mi się wcześnie wstawać. W sumie to nic mi się nie chciało, aż do południa, więc odpuściłem wypad do Włocławka i niespiesznie podjechałem do Chodcza. Okolica i Estrada, no cóż - znam już prawie, jak "swoje", więc na pewniaka wbiłem na parking no i...

Ja wiem, gwiaździste niebo, jezioro i te sprawy, ale żeby w wietrzną styczniową noc (w sumie jeszcze wieczór) gzić się na pół nago w bagażniku kombiaka?Byście widzieli tą panikę i minę chłopaka - chyba popsułem mu podbijanie po FTFa - to szalone wsiadanie do samochodu i ucieczkę z piskiem opon. Bajkowy widok! :P

Jedna atrakcja za mną, pora na kolejną. Idę szukać skrzynki. Przez własne lenistwo szukałem trochę dłużej, bo przecież "prawie jak u siebie", więc po co zrzucać gpxa, zerknę tylko przed wyjazdem na zdjęcia satelitarne i znajdę w try miga.To try miga trwało jakieś dziesięć minut, więc zrezygnowany miałem już odpuścić, ale coś mnie ruszyło, żeby spojrzeć w tamtą stronę - bingo! Miałem już okazję podejmować identycznego kesza, więc po chwili otwierałem pudło w samochodzie. ;)

Ale moment? W opisie zaznaczone, że maskowanie wykonane na zlecenie założyciela! No kurw.. przecież to przetrwa wszystkie wojny nuklearne, a kolejne cywilizacje będą się głowić, cóż to takiego ten opencaching! I jeszcze ten FTF! Coraz to lepsze te sztamunkowe kesze, tak trzymać! ;)

Dzięki!

PS. Wracam z zielonym! ;)

Jutro nie, baa w tym roku już na pewno się tam nie wybiorę, ale kiedyś zajrzę... ;)

Tak przy okazji - powodzenia w Nowym 2015! 

Za szybki jesteś dla mnie kolego, czuje że jutro będzie tez Ci podrodze. Wracając do mojej kłódeczki-sądziłem, że będzie trudniej. Ano zobaczymy jak innym pójdzie.

Cholera, jakieś dwie godziny temu byłem kilkadziesiąt metrów dalej. :P