Po udanej eskapadzie do miejsca ukrycia, kesz został bezbłędnie namierzony; dziękuję za pokazanie obiektu, pozdrawiam:-).

Keszyk w kiepskim stanie, ale pozostałości fortu znakomite. Udało się wpisać do nowego logbooka. Skrzynka raczej długo nie przetrwa, a szkoda. Dziękuję i pozdrawiam.

jakaś grobowa cisza tutaj nastała pojemnik znaleziony ale opróżniony dołożyliśmy logbook dziękuję

Obrazki do tego wpisu:

Tu

Z cyklu prawobrzezny Poznań sam się nie zrobi ;),logbook dołozony,dzięki :)

Tak poszliśmy i nikt nas nie zatrzymał, ala taka jakaś grobowa atmosfera.

Fajny fort, kesz się trzyma. Dziękujemy.

miejsce odwiedzone drugi raz  reaktywacja w rozsypce, pozbierałam , wetknęłam wg instrukcji ,  ale serwis potrzebny jakieś "złośliwe duchy" krążą koło tego kesza

dzięki za dawkę adrenaliny i pretekst by i ten fort obejrzeć :)

Podjeżdżamy pod samo krematoriumowy, z myślą że nikogo dzisiaj nie ma. Krótka rozmowa z panem stróżującym i na legalu lecimy pozwiedzać. Kurde balans , jak ja nie lubię na legalu  :D Thx za pokazanie kolejnego , wzbudzającego  szereg emocji obiektu . Wrocław pozdrawia. Merci :)

Otwarta brama ale czujne oko stróża zatrzymało nas, jednak pan pozwolił pozwiedzać z zewnątrzDzięki za kesza, tym razem środka nie pozwiedzamy.

Trzeba przyznać miejscówka pierwsza klasa, sporo radości sprawiła eksploracja terenu.

Za zgodą autora zrobiona reaktywacja pojemnik jakieś 0,3 lita, schowany w pniu na skarpie z zdjęcia z pierwotnym miejscem ukrycia.

korzenie przeczesane a kesza nie znalazłam, aż dziw kto mógłby jeszcze zainteresować się nim w tak niezwykłym miejscu, moim zdaniem potrzebny serwis mimo wszystko dziękuję za zaciągnięcie tu- było ok dopóki nie zaczęło padać i nie zaczął głośno pracować piec krematorium, bo fort interesujący i w przeciwieństwie do innych raczej nie zamieszkałyi rzadko odwiedzany

Łooo matko, ale się zgrzałam by dojść do tej skrzynki !!! Kordy szalały. Gdyby nie spoiler to ja nie wiem! - na wielki tam !

Dzięki. 

Saren nie widziałem, ale sam pohasałem po tych skarpach jak sarna, bardzo przyjemnie się szukało tej skrzynki, pozdrawiam!

1025- podjechaliśmy sobie z rodzinką na miejsce i jak to często bywa młoda eksploratorka biegała sobie w rożnych miejscach a ja szybkim krokiem wskoczyłem na fort, dotarłem na miejsce i dokonałem wpisu:D TFTC

I pokrzyw.

Razem z Micioldem. Pełno mrówek!

z johnym
fajnie, że ktoś się wreszcie wziął, aby uzupełnić ścieżkę festung Posen

Znaleziona razem z Masloo5000

Dawno temu, ale prawda :D

Trochę się nałaziłem, ale znaleziona szybko

Wejście dość trudne, ale znalezienie szybkie, dzięki młodej ekipie.

Dzięki za keszyka.

Znaleziona w towarzystwie BRASI I ROLNIKA

Pozdrawiam.

#dobre

Li tu buszowała wcześniej, więc dziś robiła za przewodnika i pokazywała okolicę krematorium. Dojechaliśmy rowerami aż pod garaż (?) i stamtąd już sam z buta polazłem po kesza. Bez problemów, dzięki.

duży kontrast między tym co widziałem wczoraj (Ia). Wewnątrz zdjęcia przed renowacją pokazują prawdopodobny wygląd tych, które są obecnie zdewastowane. Zrobiłem sobie spacer po alejkach. Bardzo ładnie tutaj o tej porze roku. Odgłosy ptaków, zapachy, aż mi się psikanie włączyło z tego wszystkiego. Z keszem poszło szybko - spora sztuka. Dzięki.

Trochę się nachodziłem, bo małżonka w świątecznym odzieniu nie chciała chodzić po skarpach i nalegała, by iść dookoła. Ostatecznie została na dole, a ja wdrapałem się na górę, skąd obejrzałem sobie kominy krematorium. Przy okazji przestraszyłem sarnę i wielkanocnego(?) zająca.

Na koniec chcieliśmy obejść fort drogą w fosie, ale uprzejmie nas poinformowano, że przejścia nie ma.

Dzięki za skrzynkę.

Zaległy wpis. Świetna skrzynka. Nawigacyjnie trzeba trochę pokombinować, żeby się do niej dostać. Cmentarz, krematorium, fort, półdzika przyroda - niezła mieszanka.

Powrót po małej przerwie na poznańskie kesze  Niezła przeprawa mnie czekała pod górę na czapę fortu. Dzięki. Pzdr. 

Bilans: dwie sarny, jeden kesz, mnóstwo błota i liści ;P

Teren zupełnie wyludniony, żywego ducha można by rzec ;)

TFTC! 

Dojazd rowerem komfortowy, bo w niedzielny zimowy poranek okolica wymarła (cokolwiek by to nie znaczyło;)). Rumak dzielnie czekał na padającym śniegu, a mi pozostała wspinaczka do celu.
Z odnalezieniem schowka poszło sprawnie, zabrałem GK. Dzięki za pokazanie kolejnego fortowego miejsca!

Hello,

Można powiedzieć, że miejsce znane z każdej strony. Miałem kiedyś okazję poznać od A do Z cały proces kremacji, widziałem wnętrza legalnie, od strony raczej niedostępnej na co dzień. Ciekawe to było. Dojście spokojne, na miejscu ślad po dziewczynach, jednoznacznie ułatwiający namierzenie punktu przy latających kordach  (zatarłem potem). Wymieniłem GK 2:2. Poszło sprawnie i tylko ten delikatnie niepokojący odgłos chodzących agregatów chłodniczych burzył cmentarną ciszę. Pzdr, Wojtek

Tego fortu to ja chyba nie miałam jeszcze okazji obejrzeć, a przynajmniej nie przypominam sobie takiego momentu. Krematorium  - owszem znane i Miłostowo w miarę też, wszak wraz z Antoninkiem  to moja strona Poznania, zanim wyprowadziłam się od rodziców.

Spacerując po ścieżkach, w drodze do kesza śmialiśmy się, że będę miała okazję być tu dwa razyTeraz i ... jak będą mnie palić, bo takie jest moje życzenie na koniec życiowej drogi.

Keszyk namierzony sprawnie, trzyma się dzielnieWłożyłam dwa GK.

TFTC! Pozdrawiam, Nati. Skrzynka zdobyta w towarzystwie HazelEyes :)

P.S. Ups...Następnego znalazcę proszę o spisanie TC kreta który jest kluczykiem... zapomniałam spisać i nie mogę go zalogować :(

Cmentarz na Miłostowie znany, ale akurat nie od tej strony. Bliższe mi są tereny od strony Warszawskiej.A krematorium z bliska zrobiło na mnie wrażenie. No, no, czegoś takiego to nie spodziewałam się zobaczyć w tym miejscu. Teren fortu rozległy, warto wrócić z aparatem i popstrykać parę zdjęć. Dojście do kesza nieco utrudnione, dwa razy nadepnęłam na jakąś metalową skrzynkę. (ale ze mnie gapaPoza tym świetny spacer z Nati (ntu). Czego chcieć więcej? ;-)

Ha, w ten rejon woleliśmy przyjść pieszo, niżby mieli nas wieźć specjalizowanym pojazdem. Zmrożone liście skrzypiały pod stopami i ślisko na stokach było, a tu, panie, na garnitur uważać trzeba. Daliśmy radę i Danusia sprawnie dobyła skrzynki (tym razem koordynaty w punkt).
W pojemniku, zimowego snu poznańskich keszerów ciąg dalszy, czyli kolejny TTF - po kilku dniach od opublikowania skrzynki w obrębie miasta! Za możliwość świątecznego spaceru po skrzynkę, bardzo dziękujemy !

Najpierw był zakładany Fort, później Schron, także może dlatego tendencja rosnąca właśnie w tą stronęPojemnik na forcie był umieszczony na miejscu już 2 tygodnie temu, a byłem wczoraj i nie zauważyłem najmniejszych oznak wpływu atmosfery. Gdyby jednak coś się działo, to dawajcie znać.

Gratuluję Double-FTF-Combo :)

Jak już pobliski schron zwiedziłam to czemu by nie odwiedzić fortu? Podjechałam na rowerku zgodnie z opisem. Myknęłam na tyły, za winkiel, rowerek myk do dziury i już bez rumaka w deszczu po błotku do góryRzeczywiście pojemnik może trudów pogodowych nie przeżyć.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Pomimo zalecenia Założyciela, skoro już byłem w okolicy to postanowiłem zrobić rekonesans w porze niepolecanej. Znalazłem sobie dojście z pominięciem placu wjazdowego ale zanim popędziłem po śliskich liściach popatrzyłem sobie na koszary. Na dole cisza, spokój, nic się nie dzieje. Awaryjne dojście zostało więc na zaś i zszedłem wygodną drogą forteczną. Przed bramą bez zmian, spokojnie w prawo, przystanek - nikt się mną nie zainteresował. No to chyc fosą, byle za węgieł. Potem już tak jak chciał Założyciel. Nie ukrywam, że schron MIIIa AIIIa wyostrzył apetyt więc keszyk odrobinę rozczarował. Nie jestem pewny, czy pojemnik się nadaje na wystawianie na czynniki atmosferyczne. FTF! TFTC!