Dziś z okazji 32. finału WOŚP wybrałem się na 18. edycję biegu "Policz się z cukrzycą" towarzyszącego imprezie. Ale ponieważ miałem 2 godziny wolnego pomiędzy odbiorem pakiet startowego i startem w biegu to postanowiłem przejść się na spacer (a przy okazji po zaległe kesze).

Całe szczęście, że przypomniałem sobie o tej zagadce.... Na miejscu zlokalizowanie odpowiedniego nośnika kesza zajęło dosłownie chwilę.

Seria wymagająca, zapewne dlatego ma tak mało znalezień.

Dzięki!

Jedna z niewielu zagadek z cyklu gdzie skojarzyłem miejsce ukrycia po hincie. Reszta póki co czekaDzięki za  kesza. 

Wykonano serwis. Nowy kesz. Nowe miejsce ukrycia. Zmieniona podpowiedź. Zapraszam do poszukiwań.

No niestety zginęła. Serwis w październiku

Reaktywacja cyklu. Zapraszam do poszukiwań.

Wspólna wyprawa z synem na cy-cusie zostawiła w naszej pamięci niezatarty ślad i tak nam obu przypadła do gustu, że postanowiliśmy pójść za ciosem. W rezultacie, dziś wyprawiliśmy się na cy-cusie po raz kolejny. Dla urozmaicenia wpletliśmy pomiędzy nie kilka keszy ze ścieżki Kod Leonarda, która jakoś zniknęła z listy ścieżek (mam nadzieję, że tylko na chwilę). Efekty wyprawy tradycyjnie już loguję w kolejności cy-cusiowych numerków przeplatanych leonardami z odstępami 10-minutowymi, choć w rzeczywistości wszystko odbywało się trochę inaczej.

Kiedy dawno temu pojawiła się seria zagadek dotyczących Kodu Leonarda to od razu próbowałem przymierzyć się do rozkminienia kilku z nich. Nie jestem co prawda bardzo wielkim fanem ani książki, ani filmu, ale też muszę przyznać, że trochę mnie książka wciągnęła a i same zagadki były skonstruowane i umieszczone w realiach Warszawy w bardzo intrygujący sposób. I nawet jeśli sam zrobiłbym pewne rzeczy inaczej, to jednocześnie z przyjemnością doceniam i podziwiam pomysłowość oraz licentia poetica innych - w tym wypadku Ojca Założyciela. Jedną z rzeczy, które w tych zagadkach już wtedy zaintrygowały mnie najbardziej było "czerwone oko" z tej zagadki. Nie jestem wielkim znawcą topografii Warszawy, ale przyznam, że już wtedy dość szybko "namierzyłem" lokalizację i próbowałem sobie wyobrazić jaką właściwie postać ma owo tajemnicze "czerwone oko". W końcu, po wielu miesiącach (a właściwie to latach!) po utworzeniu kesza udało mi się tutaj dotrzeć. Z wpisów moich poprzedników wynika niestety, że miejsce się zmieniło i "czerwone oko" przestało istnieć. Mimo to próbowałem sobie wyobrazić co nim było i gdzie się znajdowało.

Namierzenie obecnego miejsca ukrycia chwilkę trwało i - muszę powiedzieć to zupełnie uczciwie - nie obeszło się bez małej pomocy przyjaciela. Nie czuję się uprawniony, żeby na ten temat spojlerować, ale powiem tylko - zdajcie się na intuicję i... mimo wszystko szukajcie czegoś czerwonegoBardzo blisko tego czerwonego będzie kesz. Wciąż tam jest i skoro przez ten rok od ostatniego podjęcia nic mu się nie stało, to widać jest dość bezpiecznie ukryty :)

Bardzo dziękuję za świetną zagadkę!

A wydawało mi się, że już dokładnie przeszukałam to miejsce ;)

Dzięki za skrzynkę :)

(1289)

zaległy wpis znaleziony już jakiś czas temu :)

dzięki za kesza

kaszel3

Miejsce ukrycia Biskupa znałem już dawno. Jakoś jednak nie miałem szczęścia do jego odnalezienia. Skutecznie mylił tropy, by knuć coraz to nowe intrygi...

Pewności co do miejsca ukrycia dodały mi konsultacje z  Detektywem Robconem. Uparłem się, zawziąłem w poszukiwaniach więc i znalazłem Biskupa, choć łatwe to nie było.

Dzięki za super zagadkę!

Podjęty z Madzią i Robconem. dzieki

TFTC! Przedrumakowe Błękitne szaleństwo po stolicy w towarzystwie Iwonki. Oj nogi już bolały od chodzenia  i głowa od myślenia.

Wypad do Warszawy czyli zwiedzanie stolicy z Chochlikiem i Kaszlem w roli przewodnika. Skrzyneczka znaleziona. Dzięki za chwile radości z keszem. Pozdrawiam :)

Kolejna z niełatwej ścieżki, zostały dwie :),razem z bambą, dzięki :)

No i następna do kolekcji. Warto zmienić podpowiedź o tym czerwonym bo już nieaktualna. Podczas niedzielnego szwendania się po Targówku, Bródnie oraz Pradze,wraz z Serengeti dzięki.

Miejsce ukrycia wytypowałem już dawno, dziś nadarzyła się okazja je odwiedzić i podjąć kesza. Dzięki!

Dziękuję za kolejną zagadkę :)

Ciekawe miejsce, chociaż trzeba było uważać na zastępy Mugoli uzbrojonych po zęby ;)

Dzięki za ciekawą zagadkę :)

p.s. nie ma już świecącego oka :(

Głowę daję, że miejsce ukrycia już wcześniej obmacałem. Na szczęście tym razem się udało.

Dzięki za zagadkę. :)

Ufff, wreszcie się udało chociaż połowicznie. czerwone oko straciło swoje właściwości dlatego nie mogłem go namierzyć, a otoczenie trochę uległo zmianie wiec keszyk zaginą. 

Szybka wspólnymi siłami z lolkiem86 i K3 zrobiona reaktywacja. Jednak w minimalnie innym miejscu.

Dzięki że już nie muszę pielgrzymować w to miejsce po raz enty raz ;) 

Wszystko ułożyłem sobie wyśmienicie .........................ale wisienkę na tort położyła Aldona znajdując czerwone oko :))))))))) Dziękujemy za extra zabawę.

Jak się jest w tym miejscu co trzeba to można od razu dopasować do kesza ze ścieżki. Dzięki. 

Dyskrecja zdecydowanie potrzebna, bo kesz znikł. Serwis zrobiony i można szukać

Super zagadka nawet dla nie-Warszawiaków :)

Kiedyś miałem napisać ;)

W pobliskim szpitalu urodzi mi się drugi syn - Jan. Po kesza podjechałem bo praktycznie pod nim miałem zaklepane miejsceZagadka jest mega - jak i cała ścieżka. 

Dopadłem Elvisa z reaktywacją przy okazji wizyty w szpitalu u małego Jasia. Dziekuję za kesza

Spotkanie z bp Aringarosa wreszcie doszło do skutku. Próbowałem już wcześniej, ale wtedy wydawało mi się, że go nie ma, chociaż podobno był i wtedy. Tym razem byłem bardziej zdeterminowany. Tftc!

Jakim cudem jej poprzednio nie znalazłem - nie wiem, jakieś zaćmienie... tym razem od razu mi się rzuciła w oczy... szybki wpis i odłożenie, trochę padało, więc wszyscy spiesznie pędzili przed siebie, na mnie nie zwracając uwagi... dziękuję i pozdrawiam

Właśnie tam byłem i skrzynka wciąż jest na miejscu ;)

Powodzenia :)

Quiz prosty, po robocie ludków w okolicy też wiela nie było, więc rozpocząłem poszukiwania czerwonego oka - te znalazło się jak już chciałem zrezygnować... niestety, przeszukałem dosyć dobrze okolice za czerwonym okiem - skrzynki niestety nie udało się odnaleźć... szkoda... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

Tylko czerwone oko sprawiło problem z 10 minut szukaliśmy. Dziękujemy

Znaleziona.TFTC. :D

Biskup Aringarosa wciąż jest w podróży, ale zostawił nam ukrytą wiadomość, z którą udało nam się zapoznać.

ciąg dalszy mroźnych spacerów

Znaleziona z aniąmałą i Kasią. Trochę poszukaliśmy wskazówki, a potem poszukaliśmy za wskazówką i wreszcie znaleźliśmy obok. A potem uciekliśmy biegiem do wozu, bo mróz był taki, że stojąc w miejscu przy wpisywaniu do logbooka o mało nie przymarzliśmy do chodnikaPozdrawiam i dziękuję za skrzynkę :) 

Teraz to jest. Dzięki

Nowa skrzyneczka jest już na miejscu gotowa do szukania.

Teraz to mikromagnetyk!!!

Oko namierzone błyskawicznie, ale jakaś ciemnota nas dopadła, lataliśmy koło kesza a go nie widzieliśmyW koncu na szczescie przyszlo olsnienie.

wieczorne atakowanie nowej ścieżki z martuś.

czerwone oko namierzone szybko, natomiast coś kesza nie znaleźliśmy. obeszliśmy całość i wróciliśmy w pierwotne miejsce - i sukces !

kolejny FTF na ścieżce