Nie wiem co, gdzie, jak i kiedy, nagle jedna nasza połowa podchodzi pod okno i wyciąga skrzynkę...Okej.

Z racji pory poszło całkiem sprawnie i bez świadków. Dobrze się schował skubaniutki. Dzięki za kolejnego z serii.

Pierwszy wpis w świeżym i pachnącym logbooku zawsze cieszyDzięki. 

Reaktywacja cyklu. Zapraszam do poszukiwań.

Fajny keszyk. Ulica pusta. Dziękuję.

I kolejna zagadka z serii rozpracowana .

Tutaj dość szybko dotarłem do rozwiązania. W sumie to od razu podejrzewałem, gdzie może być miejsce ukrycia, ale nie byłem pewien, czy tam, gdzie myślę jest to co myślę. Wyjaśnienie tej tajemnicy wymagało ruszenia pewnego ociężałego organu i pomacania. Wszystkiego tego dokonałem samodzielnie i z w rezultacie mogłem świętować sukces swojej intuicji. Tak bardzo się rozochociłem, że postanowiłem ruszyć na dalszy spacer ku kolejnemu etapowi tajemnicy Leonarda. A że miałem pewne konkretne typy dotyczące numeru 5, to postanowiłem właśnie tam się udać.

Dzięki wielkie za kolejną bardzo dobrą zagadkę!

Zagadkę rozkminiłem już jakiś czas temu, ale dopiero dzisiaj byłem w okolicy. Co ciekawe, udało się znaleźć bardzo szybko, aczkolwiek wydawało mi się początkowo, że skrytka powinna być bardziej po drugiej stronie... 12:08

Znaleziona na weekendowym keszowaniu po Warszawie w towarzystwie areckisa, Mikiego i Kropki. Dzięki!

Najłatwiejszy z quizów na ścieżce. Już chcieliśmy wszyscy iść po kesza, gdy Miki go wyciągnął z innego miejsca. Magia? Dzięki za kesza!

Gdzie teraz? NIE WIEM!

Skrzynka znaleziona na trasie maratonu keszerskiego po Stolicy z Kropką wraz Mikim oraz z połową niepauki.

Mimo niezbyt klerykalnych poglądów tym razem muszę zgodzić sie z opinią , ze tego byka z niedźwiedziem niech w w bramie puszczy Białowieskiej postawią. Pasowaliby do placu jak drut do oka. 

Bardzo szybka i spokojna akcja.....mimo, że miejsce dość mugolskie to akurat nikogo, nawet w oddali nie było :) 

TFTC! Przedrumakowe Błękitne szaleństwo po stolicy w towarzystwie Iwonki.

Tym razem bez problemu :)

Dzięki za skrzynkę!

(1127)

dziękuję za keszawpis zaległy :)

szybko i sprawnie, razem z Bambą,dzięki :)

Ta chyba najszybciej została rozwiązana. A na miejscu też sprawnie. Świąteczne keszowanie z Serengeti.

Tutaj w sumie zarówno z zagadką jak i na miejscu poszło łatwo, największym problemem okazał się logbook. Za nic nie chciał wyjść, a ja oczywiście nigdy nie pamiętam, żeby nosić ze sobą pensetę. Na szczęście w końcu znalazłem jakiś kawałek drutu przy pobliskim rusztowaniu.

Wspólne keszowanko w słoneczne popołudnie z FotoImpresje. :)

Dziękuję za łamigłówkę i przypomnienie wydarzeń z jednej z moich ulubionych książek... :)

Tak, daję rekomendację - bardzo ucieszyło mnie rozwiązywanie zagadki i czytanie tematów luźno z nią związanych.

Dziękuję za kesza!

Rozwiązanie miałem dawno temu, ale długo, długo skrzynka czekała na reaktywację. W końcu się doczekała, więc podskoczyłem i ją łapnąłem. Dzięki!

Sposób zdobycia tej skrzynki niech pozostanie tajemnicą nielicznych tak jak dla mnie pozostanie tajemnicą w jaki sposób Założyciel jechał z Bródna do Centrum przez Wolę

Dzięki Eryk

Skrzyneczka zdobyta w przemiłym towarzystwie

Skrzynka podjęta pod kontrolą założyciela.

Co ciekawe kiedyś coś mi się pomerdało i szukałem innego kesza (Rynek Mariensztacki?) korzystając ze wskazówek do tego. W efekcie żadnego nie znalazłem. :)

Nowa skrzynka i nowe miejsce ukrycia

Popołudniowe keszowanko po robocie... no niestety, i ja się odbiłem od tej skrzynki... może po prostu moje nóżki za krótkie, acz bardziej bym się skłaniał, że nóżek to skrzynka dostała... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

Pogoda dość nieprzyjemna, więc w miarę spokojnie obszukałem oba potencjalne miejsca ukrycia i w obu nic nie znalazłem. Elementy wyglądają na dość niedawno malowane, co zgadzałoby się z poprzednim wpisem, więc kesza mogło przez to wciąć...

Obmacałam tyle ile sięgnęłam i nic... Aż wyszedł jakiś ksiądz (chyba) starszy i zapytał o co chodzi to wymyśliłam, że patrzyłam czy farba schodzi heheto poopowiadał mi historię jak to malowaliW każdym razie prosimy o sprawdzenie, albo będę musiała wrócić z MiMPem żeby wyżej sprawdził :)

Dziękuję za kolejną łamigłówkę i skrzynkę. Pozdrawiam

Tu posiłkowałem się telefonem do założyciela - bo tyle razy szukana a tu proszę cały czas na miejscu. 

Skrzynka cały czas na miejscu, ale dla ułatwienia przeniosłem ją na takie samo (spojler), tylko obok. Mam nadzieje, że nie zginie.

Powodzenia

Zadanie proste lecz dopiero dziś po drodze. Dziękujemy

Znaleziona z Azymut.To ostatnia skrzyneczka tej Ścieżki. Dłużej nie dało się tego odkładać.Kibicowali nam tacy jedni znajomi z auta. Dobrze, że nie skandowali! Poznali historię Ścieżki dzięki nam i również nią się zafascynowali.A ja sobie tak myślę, że Bezu zna szyfry Leo bardzo dobrze. No, może nie z tego filmu.Bardzo dziękuję za te kesze. Dostarczyły sporo i różnych bardzo emocji ! :)

Paczka znajomych czekała na nas w samochodzie na sąsiedniej ulicy, a w tym czasie my z Brym na chwilę spotkaliśmy się z Bezu Fache. Poszliśmy sami, przecież Bezu Fache nie z każdym się spotyka.W czasie spotkania dowiedzieliśmy się, że już nie musimy nic więcej szukać, bo właśnie zebraliśmy już wszystkie elementy Kodu Leonarda - wszystkie tajemnice zostały rozwikłane. I tym samym jako pierwsi mamy komplet 14/14!Dzięki wielkie za pozostawienie Bezu na posterunku!

Wybaczcie, że tak długo to trwało, ale wyjazdy, jeszcze w tamtym roku zaplanowane i tegoroczna, nieplanowana choroba, spowodowały kilkudniową zwłokę.

Nowa skrzyneczka jest już gotowa do szukania.

Powodzenia!

Chyba mamy pecha... W miejscach oczywistych i mniej oczywistych, tudzież sąsiednich nic nie ma...

Szukalismy w oczywistym miejscu (poprzedni znalazca potwierdził gdzie), ale prawdopodobnie kesza wcięło. Za to obok wciśnięty był korek od wódki :/

Quiz nie był dla nas oczywisty, ale udało się go namierzyć dosyć szybkoPóźnym wieczorem można było nawet drive-ina zrobić ;)

Wieczorne atakowanie nowej ścieżki razem z martuś. Quzi padł szybko, kesz również

dzięki za kesza!

To zaczynamy zdobywać nową geościeżkę. Dzięki za FTFa