Chyba najwyższa pora zawiesić tego kesza, bo zapewne od dłuższego czasu już nie jest do zdobycia ;)

Już od dawna przymierzaliśmy się do podjęcia Poltexu, jednak zawsze coś stawało nam na drodze. Mieliśmy jechać tydzień temu ale FTF wyskoczył w Łagiewnikach i plany się zmieniły. Wczoraj wszystko ustaliliśmy z Saffalem i dziś mogliśmy pedałować. Rowery rzucone w największe krzaki, przykryte mchem, gałęziami, wszystkim co się dało. Etapy leciały jeden po drugim, aż do 5. Nastał moment krytyczny i po 30 minutach szukania zdecydowałem się na telefon do przyjaciela. Dzięki Astro! Zaraz po zakończonej rozmowie niemal serce mi stanęło, a krew przestała krążyć. Usain Bolt to przy nas nic. Jak biały niedźwiedź zaczął ujadać to... i  w zasadzie tyle zapamiętałem. Chwila i jesteśmy we właściwym budynku. Ogarnęliśmy nerwy i po chwili znaleźliśmy odpowiednie pomieszczenie. Znalezienie wskazówki trochę nam zajęło, bo ni jak to się miało do podpowiedzi. Kolejny etap błyskawicznie, bo jeszcze 10 minut wcześniej saffal robił zdjęcie temu elementowi. Nasza wędrówka dobiegała już końca. Saffal szybko skojarzył gdzie może być finał i tak też było. Byliśmy już prawie w domu, ale jeszcze do pokonania droga między budynkami. Skradamy się po tych krzakach, oczy dookoła głowy o nagle partner mówi ''kur** dwa czarne''. Na szczęście ochrona nas nie wywąchała i w spokoju mogliśmy kierować się po upragniony finał. Tam także dłuuugie poszukiwania. Dopiero po zgraniu zdjęcia ze stanem faktycznym saffal wypatrzył to co trzeba. Szczegóły opowiem autorowi na spotkaniu. Kawał dobrej roboty. Gwiazdkuję za zapewnienie odpowiedniej dawki emocji. Dzięki! 

PS. Wieczorem wstawię zdjęcie naszego 'wabika' na ochroniarzy ;).

Trochę czas minęło od znalezienia tej skrzynki, dodaje ten wpis dokładnie po rokuMiejsce ciekawe, dobrze przemyślane poszczególne etapy i super finał. Wielkie dzięki za możliwość podjęcia skrzynki.

Klimat super szczególnie nocą .... trochę obeszlismy budynków. ... byliśmy w miejscach w które nie zaglądaliśmy..... a co do niedźwiadka i jego brata .... my sie nie nadzialiśmy fakt noc zrobiła swoje i coś było w krzakach ale to nie był niedźwiadek raczej coś wielkości bizonai biegł w naszą strone wiec ostatni etap szybko znaleziony ;-).... ale bylo warto finał ciężki ale dalismy radę. .. zdobyte w ekipie PABIANICE SQUAD 

Miejsce znaliśmy już wcześniej i bardzo się ucieszyliśmy że jest powód żeby odwiedzić je kolejny raz. Świetny wieloetapowy kesz, udało nam się dotrzeć do miejsc w których przy okazji wcześniejszych odwiedzin nie byliśmy. Nie obyło się również bez emocji i sprintu, kiedy usłyszeliśmy jak jakieś "bydle" za nami biegnie, ale obyło się bez ofiar :). 

Skrzynka zdobyta wraz z ibron.

Dajemy również jak najbardziej zasłużoną rekomendację zarówno za klimat jak i atrakcyjność poszczególnych etapów. Bawiliśmy się świetnie, pozdrawiamy!

O matko!

Bardzo ciężkie te etapy, nie wszystkie, największa awaria była przy ,, 6" ;)

Finał, na prawo od wejścia ? hymmm był na lewo, chyba, że My coś źle zinterpretowaliśmykurcze ile tam sanek! Chętnie bym sobie gwizdnęła jedne, bo niektóre były jak stare nówki:D

I tak jak informacja dla innych po terenie chodzą dwa pieski wielkości małego niedźwiedzia :D

Atak w raz Bramstenga, AdamW, oraz z komandosem Krzysztofem :D 

Bardzo miło spędzony niedzielny poranek w towarzystwie Bramstengi Maleski i Krzysztofa :)
Sam kompleks budynków bardzo fajny i klimatyczny. A pilnujące go psiaki ( owczarek niemiecki i jakiś podobnej postury biały psiak ) widziane i potwierdzam że niedźwiadki pilnują terenu ale na szczęście nas sobie darowałyPrzed ostatni etap świetny(przy okazji 200 pkcik wpada w momencie logowania)

Lubimy takie miejsca i lubimy założycieli, choć nie powiem, parę grubszych słów pod ich adresem dziś poleciało 

Do Polteksu wybrałam się w deszczową niedzielę po spotkaniu PP, w towarzystwie Maleski i AdamaW oraz anonimowego keszera w osobie Krzyśka.

Teren wymarzony do dokładnej penetracji, co zresztą uczyniliśmy, bo założyciele zadbali o to, żeby była to prawdziwa wyprawa krajoznawcza, nie szybkie złapanie skrzynki, o którym zaraz się zapomni.

Problemy były, nie powiem, ale od czego są dobre duszyczki :-)

Po mniej więcej dwóch godzinach zwiedzania ciekawych obiektów edukacyjnych i nie tylko skrzynka wpadła w nasze ręce.

Było naprawdę super, wielkie dzięki!

A czemu nie mam napisać w imieniu swoim i Astro:)
Jest prośba do następnych 'eksploratorów' jeśli nie lubicie łażenia w takich miejscach, nie lubicie Założycieli lub stwierdzicie, że po finał 'ja nie wchodzę, bo mi się nie chcę, albo się nie wcisnę, albo bla bla' to nie oceniajcie kesza, nawet zostańcie w domu, nie warto po niego jechać, on nie będzie potrzebny do geościeżki i tak ją zaliczycie. Mamy ikonę ignoruj tyle wystarczy:)
Każdy daję znakomitą, ale klika normalną, bądźmy chociaż szczerzy w tej jednej kwestii, gwiazdki nie są najważniejsze, tym bardziej mamy wiele znakomitości które na to zasługują.
Ot tyle wywodu na początek dnia, jeśli ktoś chcę składać petycje i żale proszę na priv tutaj nie będziemy zaśmiecać bardziej strony.
Dziękujemy za uwagę ! :)

Wpis dokonany przy zakładaniu. Miejsce urokliwe i miałem pietra wiedząc że w pierwszym budynku prowadzone są prace. Ślady odcisków psich łap też dodały klimatu przy przechodzeniu z budynku do budynku. Ocena znakomita i  lecą na konto skrzynki. 

Hmm taka skrzynka to ... kusząca propozycja Na wycieczkę zaprosiliśmy Żeliwnego, który już na starcie przestraszył bogu ducha winną babcię .

Dobra. Auto zaparkowane, babcia przestraszona, fortyfikacja zdobyta - idziemy. Mgliście, dżdżysto, szaro buro - klimat jest

Etapy szły sprawnie, chociaż szukając lokalizacji nie obyło się bez powrotów, na piątkę trafiliśmy trochę przez przypadek, ale najbardziej spodobało nam się napotkane podium

Natomiast finał ... uuuu ... ten to nam narobił trochę problemów Odwiedziliśmy kilka potencjalnych miejsc, a i tak nie było łatwo, przydałoby się jakieś info ze szczegółami

Obiekt ma klimat. Jest taki "świeży", nie zniszczony Talerze w jadalni, rysunki na piętrach, plany zajęć, materace i ... sanki Świetnie.

Uwaga na terenie jest PIES. WIELKIE bydle Szczęśliwie jego "pańcia" nie spotkaliśmy, a i sam psiak też odpuścił.

Dzięki za spacer.

Troszkę mnie Lilalu, Olo oraz ich cyferki zaskoczyli swoją niemoralną mejlową propozycją, ale nie takie rzeczy ze szwagrem przecież, więc ruszyliśmy:)

Wbrew temu, co mi się tu wmawia żadnych pań nie straszyłem, choć podobny plan był rozważany i prawdopodobnie by się powiódł, a ja miałbym do czynienia z prokuratorem później:D

Obiekt bardzo fajny, co było do przewidzenia i pełen różności przeróżnych, obiektów i psów, co dupami wodę piją;) Sporo łażenia w tę i nazad, ale to już raczej na karb naszej "kreatywności" kładę, przy czym nie jest ten czas w najmniejszym razie stracony, bo miejscówka i klimat rewelacyjne!

Dzięki, podobało się, oczywiście znakomicie:)

Ta skrzynka była naszym dzisiejszym celem.

Wejście na teren odbyło bez żadnego problemu. Na szczęście zero ochrony, psów, itp. 

Zdobywaliśmy sprawnie etap po etapie i zanim się obejrzeliśmy - dotarliśmy do finału. Zwiedziliśmy przy okazji cały kompleks. Dzięki za fajny spacer i to bardzo cudne miejsce.

Aż szkoda, że stoi bezużytecznie i niszczeje...

Zbiorowy FTF razem z LiM oraz nilu.  To był naprawdę mocny mulciak! Tyle etapów, a zrobiliśmy to chyba w czasie poniżej godziny. Mieliśmy trochę problemów z 3 etapem, ale jak się nie patrzy w spoilery, to się błądzi bez celu po szybach i filiżankach oraz wykręca puszki ze ściany. Ogólnie szło błyskawicznie, aż do ostatniej prostej... Tu już się trochę zakręciliśmy i zaczęliśmy tracić cenne minuty... Jednak dało radę namierzyć miejsce ukrycia finału, tylko hmmmm... Żeby się do niego dostać musieliśmy użyć dodatkowego sprzętu, który z resztą później spuściliśmy w kib... muszli klozetowej. A co? My musieliśmy kombinować, to niech następni też kombinują.

Fajne miejsce i można trochę pozwiedzać, chociaż urbex-owe szkoły mnie nie kręcą, to podejrzewam, że nieprędko zobaczę drugi taki kompleks. Te wszystkie sale lekcyjne i porozrzucane zeszyty oraz rysunki tworzą naprawdę niesamowity klimat. Dzięki za założenie skrzynki w takim miejscu. To był naprawdę Znakomity sobotni poranek. Pozdrawiam.

Miejsce na kesz z cyklu [PP] wybrałeś rewelacyjne, mi się podoba każdy urbex, uwielbiam takie klimaty.

Co do etapów szło sprawnie, tylko trzeci nam sprawiał troszkę problemów. Ale tak to jest u Plebka wszystko może być miejscem ukrycia  trzeba wszystkiego dotknąć bo to może być właśnie to...  

Sam finał podjęty bez problemu, hop siup i już go mam, super klimat finału, rewelacja, bardzo nam się podobało.

Atak w ekipie "LiM, Niflhel i ja" dzięki bardzo, podobało się...

Moja ocena to znakomita i zielony order dla Plebka...