Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Bedzie tymczasowo niedostępna z powodu zgłoszeń odnośnie stanu. Serwis niebawem :)

Klucz w zupełności nie jest potrzebny, ale mały serwis (tak jak już było wspomniane wcześniej) tak. Logbook przemoknięty, potrzebna jego przesuszenie i jakaś strunówka (ja ze sobą takowych niestety dziś nie zabrałem). Skrzynka bardzo się podobała;)

W ramach dokonywania bardzo zaległych wpisów:p

Szybko i sprawnie. Logbook zniszczony i całkowicie mokry

Tak jak poprzednikom, skrzynkę udało mi się otworzyć bez klucza.

Dzięki!

Niepodległe keszowanie 2015 w składzie - mirtis, mibiaq, glukoz no i ja.
Przegenialny pomysłDzięki.
Wymiana GK 1:1

Badziu - przykro mi, że mój kesz zirytował cię na tyle, że musiałeś sięgnąć po takie słowa. Miała to być zabawa (jak zresztą wszystkie inne kesze na tym portalu). Nie było moim zamierzeniem "dokuczyć" ci moim wpisem miesiąc temu, zamieściłem jedynie spostrzeżenia i sugestie, co można by w nim zmienić. Nie atakowałem cię, w dodatku przyznałem twojej skrzynce rekomendację. Moim zdaniem konieczność przedzierania się z użyciem siły przez młody las jest bardziej szkodliwe niż mocowanie będące ingerencją równą budki dla ptaków, ale to tylko moje zdanie i nie musisz się z nim zgadzać.

Mam tylko jedną prośbę - bądźmy dla siebie kulturalni i wyrozumiali. Ten portal był (i dalej jest) jednym z niewielu miejsc w internecie, gdzie ludzie są dla siebie życzliwi. Nie zmieniajmy tego.

Dzięki za kesza. Kluczyka nie szukałem bo oczywiście jakiś duren wylamał górna klapkę i logbook daje się wyjąć. Teraz kilka słów do autora który przy podobnej mojej skrytce pisał coś o niszczeniu drzew, hmm nie wiem jak to teraz komentować w odniesieniu do tej skrzynki. Zauważyłem już to u wielu keszerow że jest moda na dopier... Innemu aby pokazać jacy my to krytycznie jesteśmy. Większość tych uwag jest wyjęta z d. Ta skrzynka potwierdza jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia kolejna w ciągu dwóch dni znaleziona skrzynka która ewidentnie nie powinna być tak zamocowana.

znaleziona skrzynka pocztowa, po klucz nie chciało już mi się schodzić do pana Kondora, logbook da się wyjąć bez otwierania skrzynki

Jak niżej.

Klucza nie znalazłem, kesz otwiera się bez niego, jest fość mocno popsuty, a logbook wilgotny.

Znaleziona podczas rowerowego wypadu do OliwyTFTC

Pomysł super, ale za pewien aspekt wykonania założyciel powinien być bity pasem. :D

Poszło sprawnie, przed spotkaniem na Pachołku, dzięki.

Ta pierwsza rzecz, odkryta błyskawicznie, a potem u góry okazało się, że ciężko przypasować, (faktycznie ślusarz by się przydał) ale że miałem małego pomocnika to udało się zdobyć bez "tego pierwszego"

Kesz bardzo fajny znalazłem go razem z Bambą dzięki za kesza.

Znaleziona rowerowo podczas czyszczenia oliwskich skrzynekSuper pomysł, kluczyk na miejscu, choć Lenin chwilę mi uciekałFinał znaleziony już bez problemu :)

tftc! Kondorowy UP krążył po mojej głowie od dłuższego czasu. Mimo, że nie miałam żadnej przesyłki postanowiłam wpaść z audytem;) Kondory przemiłe (choć jakby lekko woniejące) szybko przekazały mi namiary na skrzynkę i oprzyrządowanie. Nie ostrzegły jednak, że miejsce to nie jest wymarzone na rower - wstręciuchy. Rower porzuciłam gdzieś wpół zbocza targana lekkim niepokojem gdyż przy okazji natknęłam się na czyjeś koczowisko. GPS w telefonie przy dzisiejszej pogodzie ganiał mnie to w górę to w dół zbocza po 30-50 m. Bliższe położenie udało się ustalić z pomocą telefonicznych przyjaciół. Dobrać się do samego kesza też nie było łatwo - kondory powinny zamówić chyba jakiegoś ślusarza na serwis;) Całość niebanalna i zabawna.

Godzina 9:00. Czuję ochotę na jakąś misję keszową dzisiaj. Przeglądam mapę. Oj niewiele tych misji w Gdańsku zostało... moją uwagę przykuwa Kondorowy UP. Po szybkim zapoznaniu się z opisem uznaję, że dzisiaj należy złożyć wizytę kondorom i ich schowkowi...

Godzina 17:00. Docieram po pracy z Gdyni do siedziby kondorów. Najpierw... szukam kondorów, jednak te się schowały tak, że widać tylko strzępy piór. No nic, nie chcecie się pokazać to nie, ja tutaj po przesyłkę.

Czytam dokładniej opis kesza. Lenin? Jaki Lenin? Odruchowo szukam czerwonych obiektów, jednak po jakichś 30 sekundach wszystko jest jasne. Jest klucz. Gdzieś po drodze dociera djdioda. 

W drodze do skrytki miałem przemyślenia, że nie rozpieszczają nas ostatnio te kesze jeśli chodzi o testowanie naszej kondycji... cóż, trzeba się będzie poprawić...

Będąc na szczycie wzgórza okazało się, że wcale nie trzeba tam być... ale głupio by było nie zdobyć góry..

Przy powrocie tą samą drogą wiedziałem, że to była dobra decyzja, żeby się tu zjawić. Gdy mijaliśmy klatkę z kondorami - jeden w końcu się ukazał - zleciał przy nas trochę niżej, usiadł na żerdzi i zacżął kłapać dziobem, jakby gratulował wykonania misji. Odłożyłem co trzeba gdzie trzeba i tak zakończyła się ta przygoda, którą polecam każdemu.

 Miał być jeden kesz, może dwa dzisiaj. Wyszła z tego super przygoda w Oliwie dzięki publikacji geościeżki. Przy zdobywaniu kesza nie wiedziałem, że dane mi będzie poznać przelotnie Autora(Autorów) kondorowej skrzynki! Drogi Autorze/Drodzy Autorzy! Czekam na Wasze nowe skrzynki! Dzięki! 

Uff, się rozpisałem... :P 

 

Było dokładnie tak jak napisał VerdantDzięki za kesza!

jestem pod wrażeniem pomysłu... WIELKIE dzięki :DDD

miło, szybko i przyjemnierowerowodzięki za sprowadzenie w mijsce gdzie mnie dawno nie było oraz kesza :)

Bardzo fajny pomysł i ciekawe miejsce. W punkcie obsługi udostępniono mi narzędzie którym skutecznie udało się nadać przesyłkę w postaci geokreta.  Dziękuję za świetną zabawę.

Najpierw kluczyk :)! Hmmm w sumie po przeczytaniu hinta poszło sprawnie. Wrygiel udał się do Kondorowego Punktu Obsługi Klienta... No i z bajkami ruszyliśmy na współrzędne, przed nami stroma górka, więc bajki zostały, a my musieliśmy się wspiąć wyżej niż kondory... No i się zaczęło ... kordy szalały, szalał wiatr, szalały wkoło drzewa ... w głowie huczało i gdzie ta skrzyneczka ... Chyba długo nie szukaliśmy, ale koncepcji coś brak ... Ten wiatr serio coś nie nastrajał ... No i w chwili kiedy ustalaliśmy, że idziemy, znaleźliśmy ją :)! :D:D. Tylko Poczta Kondorowa coś nieprzystępna, radziłabym wymianę zamków ;). Dzięki wielkie za fajną skrzyneczkę i możliwość ruszenia się z domu :).

 

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Klucz zaginął po raz drugi. Zmienię jego lokalizację niebawem.

Skrzynka podjęta razem z kurier

Skrzynka jak to typowa skrzynkaAle super.Jest tylko jeden mankament...

Serwis wykonany. Nowy kluczyk na miejscu. Bardzo proszę o zapoznanie się ze zmienionym opisem.

Bardzo proszę osoby, które zabrały Geokrety i nie zalogowały ich o zrobienie tego!

Niestety.....mam podejrzenia - poparte poszukiwaniami, że kluczyka nie ma.

Świąteczne minikeszowanie z Miśkiem. Po zmroku strasznie tam jest i chyba dziki biegają:) Dziękuję i pozdrawiam!

Znaleziony i kluczyk i skrzynka.

Pomysłowe, chociaż trawers do kreciego schroniska wyczerpujący.

Złapana z Agathą.

Skrzynka znaleziona jako rozgrzewka przed AKQ 2014.
Fajny kesz. Dzięki.

---

Poszukiwania kluczyka chwilę trwały ale ostatecznie się znalazł:-)

Poszukiwania pojemnika również chwilkę trwały, jak to w nocy, i ostatecznie się okazało, że kluczyk nie był potrzebny:-) ale po naszej wizycie raczej się przyda...

Dzięki za pokazanie miejsca i założenie keszyka.
THX

Z eliksirem.

Ftf drwił z nas parę dni wcześniej jak staliśmy w korku na obwodnicy. Mimo to Kesz bardzo przyjemny i " urzędnicy" w nocy okazali się zachwycający.

TFTC! 

Razem z pichem podczas czyszczenia okolicy. Super pomysł z kluczykiem. Sama skrzynka też nieźle skitrana. No i wielki plus bo przypomniało mi sie jak byłem tutaj pierwszy raz. TFTC

Jak zwykle nie przeczytawszy dokładnie informacji wybrałam się na poszukiwania keszyka. W pracy nie było ogrzewania więc wybrałam ten z górką, by się rozgrzać. No i miałam rozgrzewkę, bo na górce doczytałam, że kluczyk jest na dole. Szukam i szukam i ...  nie ma! W końcu znalazłam kluczyk, ale kondory chyba wczoraj andrzejki sobie urządziły, bo kluczyk w liściach leżał – cudem go dojrzałam – coś błysnęło na ziemi. W drodze powrotnej umieściłam go w miejscu, w którym wydawaje mi się, że powinien być. Dzięki!

niezły klimat w ciemną, mroźną listopadową noc . . . wycie i inne odgłosy wydawane przez zwierzęta z pobliskiego zoo niosące się głucho po lesie plus samotnie stojąca wielka stalowa konstrukcja z olbrzymim ptaszyskiem w środku . . . tftc . . +2

GK-przesyłka podjęta z makotką wieczorową porą.

Ja mogę dodać, że mi kordy wychodzą -0.003'N, ale różnica w sumie niewielka i o ile się nie szuka po ciemku nie powinno być problemu - no my akurat po keszyk pojechaliśmy spontanicznie i słabo z oświetleniem było.

Keszyk fajny tylko zawsze jak widzę śruby wkręcone w żywe drzewko to mam jakieś mieszane uczucia, ale może jestem przewrażliwiony :).

Dzięki!

 

 

FTF zdobyty popracowo razem z kojoty.

Z początku obawiałam się, że urząd pocztowy już zamknięty, coś długo nam zeszło na szukaniu klucza. Kondory też chyba miały już wolne, bo ani widu, ani słychu, choć przyznam, że świadomość, że się gdzieś tam czają w ciemności nadawała poszukiwaniom klimatu rodem z Jurassic Parku.

Drugi etap wcale nie poszedł szybciej, ale ostatecznie udało się odebrać paczkę z geokretem, i to w stanie nienaruszonym. 

Sympatycznie, dzięki! 

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team