Pewnie przyda się jej serwis.

Ciekawa historiadzięki wielkie za jej przybliżenie. Na miejscu poszło całkiem sprawnie. Logbook niestety wilgotny. Dzięki!

podczas kolejnej w tym miesiącu wycieczki rowerowej 100+. nikt nie niepokoił, szybko namierzone, wpis i dalej w drogę. dzięki!

ciekawa historia, nieciekawy obiekt. Solidne maskowanie. Dzięki.

Przeczytałem, że na teren można na spokojnie wejść, no to co mi szkodzi. Zaparkowałem, od razu dzieciaki grające w piłkę za płotem: "Dzień dobry". Odpowiedziałem. Na terenie kilku strażakom również "Dzień dobry". I zabrałem się za szukanie. Poszło całkiem sprawnie.

Oni muszą wiedzieć o tej skrzynce ;)

Dzięki!

Dokładnie tak, jak Ziuta napisała. Kesza można łatwo spalić, ale strażacy wiedzą, że ludzie tam przychodzą i przeszukują krzaki.

Kesz ma porządne maskowanie, wręcz za dobre! W takim miejscu, gdzie należy szybko coś znaleźć i odłożyć, to paradoksalnie jest ono za łatwe =P Oczywiście przyszedł pan strażak i podpowiedział, gdzie większość keszerów szuka. Ciężko zostać niezauważonym.

Niepokoiłem się trochę wchodząc na teren ale po zapewnieniach uznałem że będzie dobrze. I jest dobrze, nikt nie widzi co robimy a i kesz dobrze ukryty choć wypatrzony przy świetle latarki. DZK

Idąc z izeq pytam czy to już to ??!! To jest synagoga ? Co oni z nią zrobili :D 

Nie ma to jak się modlić w rzeźni dla koni :D

Maskowanie dobre ;)

Dzięki za keszaWraz z matką założycielką ;)

Przelotem przez ŁaskMiejsca nie znałem bo i jak można je znać ? No chyba że ktoś lubi strażakówMiejsce jak i jego historia zaskoczyła mnie całkowicie, samo podejmowanie to też niezła historiaJak dla mnie trochę przypałowe miejsce, czułem się jak bym wtargnął na teren jednostkiI wszystkie oczy patrząDzięki. OUT: GK

P.S. W keszu mokro.

Leśne ścieżki niespodziewane dzis dla mnie zawiodły mnie do łasku a tam keszyk wisi, a a ja nawet koordów nie miałem. Dobra dusza szybko pomogła i już mogłem wstukać cyfry. Najpierw pooglądałem sobie miejsce - trzy interesujące tablice w tym ta jedna nawiązująca do smutnej historii miejsca. Podchodząc do miejsca ukrycia czułem jak opadają mi łapki - jak to nocą znaleźćKesz na szczęście ukryty intuicyjnie i po pierwszym zaświeceniu latarką już go miałemDzięki za kesza - znakomicie.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.W sobotę nikoguśieńko w pobliżu.Pozdrawiam

Kolejna okazja na łaskiego ftf'a. A zatem w drogę. Huh, miejsce przypałowe chyba o każdej porze. Ale pewnym krokiem, rzut oka gdzie trzeba i jest. Zaczynam wpis a tu komunikat z głośnika i syrena na całego. Miałem okazję zobaczyć jak organizuje się ochotnicza straż. W tym całym zamieszaniu odłożyłem na miejsce i oddaliłem się pośród śmigających ze wszystkich stron ochotników.
A wracając do synagogi, to wciąż niepojęta wydaje mi się nienawiść do żydowskiej nacji. Tu z połowy mieszkańców miasteczka ostały się tylko te mury i zdewastowany kirkut. Oby nigdy więcej.

Dziękuję.