Skrytka czasowo niedostępna, będzie przeniesiona.

Wymiana logbooka. Okazało się, że zabrałem niekompatybilny logbook, więc ostatecznie zmieściła się 1 kartka. Na kilkanaście wpisów wystarczy. Będzie potrzebne coś do wydłubania kartki z pojemnika.

Kesz podjęty silnym składem w czasie nocnego zwiedzania tutejszej okolicy, tftc.

Ja to tak nie bardzo za quizami, więc chłopaki wszystko obczaili ;)

Geo Pomorze w składzie Harpus, Wolny, Qbacki i ja atakuje Koszalin. Troszkę liczenia i kombinowania jeszcze przed przyjazdem ale jest sukces. THS

Dzięki za kesza!

Sobotnie keszowanie z marwon rozpoczęte od spotkania z inspektorem Fajtłapskim. TFTC

Początek zmagań z Koszalinem nr 2 rozpoczęty razem z Agdam4. GG my też z tego korzystaliśmy. Dzięki

Jestem ciekawa kto jeszcze oprócz mnie wykorzystuje to śmierdzące ustrojstwo jako stolik do wpisywania się w logbooku?  Dziękuję za zagadkę, pozdrawiam. GG

znaleziona podczas przerwy w pracy :)

Znaleziona :)

Długi keszerski weekend w towarzystwie QbackiegoDzięki za kesza... :)

:)

Miejsce odwiedzone z Helleną podczas przedłużonego trzebielińskiego weekendu:)Dzięki za kesza :)

Szybko i sprawnie - korzystając z zamieszania spowodowanego masową imprezą sportową. Zagadka oczywiście przednia. Za całość dziękuję.

Skrzynka podjęta wraz z Czesterkiem. Niejako powracamy z keszowego zimowego snu. TFTC!

Znaleziona z kiwiYeah. Podjąć skrzynkę w samym centrum miasta niezauważonym, wydawało mi się niemożliwe- a jednak. Fakt, że dziesiątki kamer znajdujących się na placu, siłą rzeczy, musiały uchwycić tę wiekopomną chwilę :D

TFTC!

Podczas akcji "Drugi AKQ per dzień - kierunek Koszalin". Tym razem kordy wbite po ludzku (nie czesku). Bliskie spotkanie z facetem w czerni (ochrona), ale keszyk podejmowany w spokoju. Dziękujemy.

Dzięki za sprawdzenie. Właśnie miałem podjechać do kesza. Dobrze, że zajrzałem do netu, bo trochę nie chciało mi się z domu wychodzić :)

Zafascynowała mnie ta zgłoszona w sobotę przez Dezerterów seria niknących w Koszalinie keszy.

Dlatego dzisiaj do pracy wybrałem się 10 minut wcześniej i poszedłem małym zygzakiem.

WSZYSTKIE(!!!) kesze są na swoim miejscu.

Nie zaglądałem do środka, bo po co niepotrzebnie ryzykować spalenie miejscówek, ale magnetyki są.
Sugerowałbym dokładniejsze poszukiwania :)

Odpowiedź dla Dezerterów:

167 metrów najdłużej robiłem chyba w nieco ponad godzinę - trochę się wtedy spociłem i nazygzakowałem.
Zwykłym tempem w mieście - mniej niż dwie minuty.
Pozdrawiam :)
Zygzak 

sprawdzę w ciągu najbliższych 2-3 dni

Po powrocie do bazy okazało się, że popełniliśmy czeski błąd przy przepisywaniu wyliczonych współrzędnych do giepsa. Ta różnica "kosztowała" nas dokładnie 167 metrów (w linii prostej północ-południe) oraz posądzenie o pewną jednostkę chorobowąWarto przy tym zauważyć, że przejście tego dystansu w tempie spacerowym zajęłoby zapewne mniej niż 3 minuty. Ciekawe ile zajmuje koledze abigeo, przejście podobnej odległości zygzakiem...

Dodałem małą podpowiedź i opensprawdzacz.

Jacyś ludzie (pewnie Fajtłapskieo) pilnowali kesza - swoje musiałem odczekać. Zielonych ludzików nie byłoale nie wiem czy nie zostawili gdzieś kamer - było ciemno.

Miałem już "obmacane" miejsce na swojego kesza 40m dalej,
a tymczasem zostaje ładnie podziękować za skrzyneczkę. TFTC.

Tak blisko firmy, że nie mogłem się powstrzymać ;-)
Dzięki za sympatyczny początek tygodnia :)