Owadów coraz więcej więc pomału się budzimy :)

 

Hibernacja nietoperzy. Zapraszam pod koniec marca.

Oczywiście nie zabrałem pisadła bo to treningowy wypad na okoliczne jaskinie i skaly ale założyciel stanął na wysokości zadania. Dziękuję:) A jaskinia piękna, nie sądziłem że ostaną się takie fajne naciekiLecimy dalej już z linami!

Super jaskinia, polecam każdemu do zwiedzenia :)
Dzięki za kesza

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Niestety nie wymacalismy, ale jaskinia całkiem ciekawa, dzięki za kesza w tym miejscu. Następne osoby może wezmą na wszelki wypadek pojemnik do reaktywacji?

Piękna jaskinia warta zobaczenia zdobyta razem z Galowianie Dziękuje

Jaskinia zwiedzona ! Kesz zdobyty wspólnie z Thundercat. Dzięki!

Thanks

Dziękuję za serwis. Pozdrawiam

 

Jaskinia odwiedzona dzisiejszego dnia nawet dwa razy. Kesza wsysło i coś musieliśmy z tym fantem zrobić. Więc pudełeczko wielkości mała wróciło na swoje miejsce.
A jak wrażenia ? Miejsce mega++. Pająki, kilka zacisków i wylatujący niespodziewanie na ans gacek. I do tego przyjemny chłód mile kontrastujący z leśnym upałem.
Rekomendacja zasłużona.

Nie ma to jak niedziela w towarzystwie "jaskiniowców"  Miejsce zdecydowanie najlepsze tego dnia. Trochę przeciskania wszerz i wzdłuż już mnie nie przeraża. Na całe szczęście nie widziałam pająków więc już prawie sukces. Szata naciekowa jeszcze nie zniszczona, jest na co popatrzeć. I tylko jedna mała niespodzianka. Żadne z nas nie spodziewało się, że kesza z jaskini wymiotło. Reaktywacja dokładnie w miejscu ze zdjęcia. Dzięki.

Ulegając autoreklamie postanowiliśmy udać się i tutaj. Najfajniejsza miejscówka dzisiejszego dnia. Choc niestety kesza nie było. Postanowiliśmy reaktywować , lecz nie byliśmy na to przygotowani i jeden z nas musiał dylać do auta po sensowny pojemnik. Oczekiwanie na powrót pozwoliło nam z Tris spędzić tu parę dobrych chwil. Dzieki temu mieliśmy kupę czasu na sesje fotograficzne, przekonanie się jak wygląda jaskinia w całkowitej ciszy i ciemności, no i oczywiście podziwianie otaczającego nas piękna. Dzięki za sprowadzenie w to miejsce. Zasłużona gwiazdka.

Skrzynce na wstępie należy się rekomendacja, jak na początku obawiałem się przeciskanka tak po tym co zobaczyłem powoedzialem sobie ze było warto naprawdę było warto, polecam skrzynkę nawet mało odważnym, szaty naciekowe, nietoperki niebywała sprawa 

Znaleziona w czasie rodzinnej wyprawy na jaskiniowe keszowanie. Piękna jaskinia, piękne wrażenia. Bardzo dziękujemy za pokazanie tej uroczej jaskini. Aż nie chciało się wychodzić. TFTC

Jaskiniowe keszowanie dzisiaj.. Miejsce fantastyczne! Jaskinia bardzo malownicza, środkowa część - tunel - rewelacja! No i wisienka na torcie - nietoperze (podobno Myotis, jak twierdzą niektórzy obeznani ;)).

Dzięki wielkie za pokazanie miejsca! :)

super miejsce i umiejscowienie skrzynki, TFTC!!!

świetna skrzynka. ale było zabawy.  znaleziona z aisa aga.bno kubut007 .

Super miejscówka. Odkryta dzięki miejscowemu przewodnikowi, który nas podprowadził do wejścia.
Nas, czyli Agę, Asię, Staśka, Franka, Moją Małą Mimi, mnie oraz kilkoro innych niewtajemniczonych.

Jeszcze nigdy nie czołgałam się żeby zdobyć kesza;) Na początku nie byliśmy pewni czy to na pewno "ta" jaskinia, ale jaka była radocha kiedy po dotarciu do końca korytarza Aga krzyknęła to chyba tu. Pudełeczko ukryte zgodnie z opisem, a w nim m. in. plakietka UKS "Orientusia" Łódź. Nasi tu byli!!!

Dzięki za kesza. Polecam wszystkim, nawet tym mniej odważnym... i nie zapomnijcie latarki;)

Po trudnym poczatku z atakiem paniki spowodowanym moja arachnofobia i ogromem okropnych czarnych pajakow oraz nieumiejetnoscia czytania mapy jaskini, dotarlysmy z Malenstwem do kesza!!! Nasza radosc nie miala konca, gdyz jakas chwile wczesniej bylysmy na koncu jaskini i analizowalysmy na mapie gdzie jestesmy! wyprawa jak dla nas, osob, ktore byly pierwszy raz w jaskini ( nie liczac Jaskini Rajbyla bardzo trudna, wymagajaca i opis dojscia do skrzynki byl troszke malo szczegolowy jak dla laikow, ale to tak na marginesie wspanialej przygody! Bylo super i to sie liczy!! Dziekujemy za bardzo duza dawke wrazen:) polecam wszystkim :)

 

To dopiero była przygoda :)

W życiu nie byłam w jaskini bez nadzoru, więc już samo to dawało adrenalinkę - co to będzie... Zaopatrzyliśmy się w kaski i czołówki i wyruszyliśmy. Już na wstępie pierwsza przeszkoda - morze pająków wg Alutki (ja widziałam może z dwa :P). Już chciała wracać, ale stwierdziłam że bez niej to w ogóle nigdzie nie idziemy i jakoś dała radę (jestem z niej bardzo dumna;)) Mój małyżonek jako przewodnik na samym czele idzie jako pierwszy... do czasu... mam pewne obawy czy jednak osoby powyżej 1,70 m dadzą radę "bez żadnych akrobacji". Druga przeszkoda - mega przewężenie. I tym razem moja panika - "nie musimy przecież zdobywać wszystkich skrzynek" - jeszcze mąż mi się zaklinuje i jak go potem wyciągniemy?? Już ja z Alutką byłyśmy gotowe do odwrotu, ale małyżonek mimo, że wypełniał przejście prawie w 100% się przecisnął i mówi, że dalej jest już dużo miejscaNo to wdech-wydech i ruszamy za nim :)

Później już tylko duuużo błotka, jeden suseł, przeczołganie się prawie przez króliczą norę... i jesteśmy w ślepym zaułku... Hmm... gdzie my jesteśmy? Może to jednak nie ta jaskinia :P? Ale po naradzie stwierdziliśmy, że jednak to było gdzieś wcześniej. Wróciliśmy się i jest, jest!! Skakaliśmy prawie do góry (na ile nam pozwalały warunki;)).

 

Ale było super! Akcja zajęła nam aż koło godziny jak się okazało, ale wyszliśmy z niej mega dumni :)! Po wyjściu zerknięcie tylko na poziom trudności - tylko 3?? Dla nas, którzy nigdy wcześniej nie odważyliśmy się na takie skrzynki, to przynajmniej z 5 :P

 

Naprawdę polecamy każdemu, kto chce się trochę ubrudzić i przeżyć trochę adrenalinyZa skrzynkę zdecydowanie leci zielone!

 

P.S. W jaskini: "malenstwo jakby jeszcze kiedyś mi odbiło i bym chciała iść do jakiejś jaskini to powiedz mi że jestem po....ana i wybij mi to z głowy". Na drugi dzień "to już wiemy jak jest w jaskiniach, na przyszłość będziemy mądrzejsze - kiedy idziemy? - :D:D

W jaskini (co prawda pionowej) ostatni raz byłam w 2005 roku podczas egzaminu na Kursie Taternictwa Jaskiniowego w Sokolich Górach. Jednak jaskinie wówczas dla mnie to nie było to...Nie polubiłam ich...Po tych wydarzeniach  - jak wiadomo - moją największą miłością stały się/były, są i będą jednak kopalnie, sztolnie, szyby... Generalnie -  podziemia uczynione ręką ludzką.  I tak sobie żyłam przez te 10 lat fascynując się dawnym górnictwem i explorując go nagminnie. Teraz będąc w okolicy grzechem było tu nie podejść po keszyka. No to zlokalizowaliśmy ze Zdzisiem wlot niemalże na czuja, bo ja anty-gpsowiec wolałam iść bez nawigacji, choć miałam ją przy sobie. Stanęłam przed wlotem i takim niepewnym krokiem weszłam do środka. A potem tuż przed wczołganiem się dalej, odruchowo spojrzałam do góry... To było straszne. Były ogromne, czarne i jak na nie świeciłam to poruszały się. Nie czułam się pewnie w ich towarzystwie. Moja arachnofobia jest jednak nieuleczalna, no nie da się i ch...j. Więc zanurkowałam szybko w zacisku, co by od nich jak najdalej uciec. Brr...

Korytarze okazały się całkiem przyjemne i fajnie meandrujące. Miło było się poczołgać ( uwielbiam czołganie w ciasnych i błotnistych korytarzach, potem z namaszczeniem oglądam moje liczne siniaki na nogach )  i choć była to moja pierwsza jaskinia po 10 latach i pierwsza na trasie podczas tej wyprawy to coś jednak we mnie przełamała... Przełamała do tego stopnia, że kilka dni później w pewnej innej jurajskiej jaskini założyłam nawet swojego kesza, ale o tym później...

Wielkie dzięki, Dallas. Dzięki temu miejscu narodziła się nowa Lady - speleolog i grotołaz. 

Modo geniti !!!

 

Wysoki śnieg nie ułatwiał dojazdu, lecz udało się. Po kapitulacji kobiet weszliśmy do jaskini przez chwile nawet Nesa nam towarzyszyła, ale później uznała że z wariatami sie nie bawi...

Po drodze spotkaliśmy z 5 nietoperków.

Jedna z lepszych miejscówek (brak śmieci, przyjemne widoki i ta cisza), więc leci gwiazdka :)

Gorąco polecamy.

Jak wejść i wyjść żeby się nie upiprać? Oto jest pytanie!

Dzięki!

Po nartach w Cisowej szybko do jaskini w rezerwacie Ruskie Góry, na azymut, przesądny nie jestem i choć piątek i 13- tego, sam wchodzę, za kominkiem na powierzchnię, ( uwaga - skały dosyć spękane) wita mnie chyba Meta menardi, wraz z jego kokonem, potem  korytarze! z pięknymi naciekami, na końcu w kominie po prawej ok. 13 nietoperzy, potem do końca meandra na wprost (ciasno i gliniasto), powrót i mam kesza, po małej wspinaczce. Należy się Rekomendacja, ale niestety brakuje mi aktualnie jeszcze kilka skrzynek. Dziękuję i pozdrawiam.

Miejsce godne polecenia!!! TFTC

Wiele razy zdobywałem tą jaskinię więc nie mogłem przepuścić okazji do zaliczenia tego kesza. Wprawdzie nie miałem ze sobą latarki ale wystarczył telefon którym oświetlałem sobie drogę.

Przed samym miejscem schowania kesza, po lewej stronie należy uważać,  ponieważ jeden nietoperek nocuje (hibernuje) na wysokości około 1.5 metra. O mało co zwaliłbym go ramieniem ze ściany, ale w ostatniej chwili go zauważyłem. Szkoda by było tak pożytecznego ssaka.

Polecam gorąco wszystkim tą jaskinię tym bardziej, że można wybrać się z dziećmi (tymi odważniejszymi ). 

Pozdrawiam i rekomenduję.

Miejsce magiczne. Wymagana cisza i ostrożność, nietoperze przymierzają się do hibernacji :)
Niestety poprzednicy zabrali wszystkie certyfikaty:(
TFTC

Kolejna jaskinia zdobyta, dzięki :)

Jedna z lepszych jaskiń na jurze w jakich byłem. Dzięki ;)

świetna jaskinia! zarówno pod względem widokowym jak i pod względem delikatnie technicznym! POLECAM ZDECYDOWANIE!

Kesz zdobyty w pięcioosobowej ekipieformy skalne i nacieki cudowne !dzięki wielkieode mnie ocena znakomita ;)

W rodzinnym gronieDzięki za skrzynkę!

Skoro robię jako spoiler, to znaczy że byłem ?? 

Jak słyszę że jedziemy na jurę, to zawsze jestem ochoczo nastawiony, tryskam radością i euforiąTo jest to co lubię, tak jura... 

Na razie pozostaję z gwiazdkę, ale jak tylko wejdzie nowy system, to wracam z antygwiazdką lub czarną gwiazdąW razie czego proszę o przypomnienie o zmianie oceny!! :):)

Dzięki wielkie :)

Super i pierwszy keszyk w jaskini pełen emocji. Znaleziony bez problemu. Dzięki za kesza. TFTC!

Przygoda chowa się w ciemnych mokrych dziurach. Koza skasował certyfikat pierwszego znalazcy ja drugiego. Pewnie jak Żmija się dowie że tam zimują nietoperze to będzie okazja zabrać zapomniane rękawiczki z jaskini.Bardzo dziękuję za pokazanie tego miejsca. Pozdro.

Rewelacyjna podziemna przygoda, jedna z fajniejszych jaskiń do samodzielnej "bezszpejowej" eksploracji w jakiej byłem, pełna pająków, nietoperzy i ciem. Trochę liczyłem na legendarny skarb powstańców lub żydów - niestety nie znaleźliśmy, ale później Manolcio znalazł prawdziwy skarb keszerski i "szczena mi opadła" na bogato .

WIELKIE dzięki za skrzynkę, dzięki której wiem że jeszcze mogę

Pozdrawiam

 P.S. leci gwiazdka.