Ustawiłam na "tymczasowo niedostępna", bo po wpisach widzę, że coś się zepsuło a nie chcę kolejnych rozczarowań. Nie wiem niestety kiedy będę miała czas wszystko posprawdzać, ale dam znać jak tylko wszystko wróci do normy.

Etapu 3nie ma, więc i nie wiadomo, gdzie dalej poszukiwać:(

Skrzyneczka zdobyta w starej, dobrej ekipie :D

Nie obyło się niestety bez telefonów do przyjaciół, bo po ciemku to jednak tragedia :P 

Pierwsze dwa etapy pykły dość szybko, ale trzeci etap, mimo kilku telefonów do poprzednich znalazców, nie został przez nas odnaleziony, a szukaliśmy go dobre 30 minut... Od kuriera dostaliśmy namiary na 4 etap, który znaleźliśmy błyskawicznie. 5 etapu też chyba brak i tu już telefon do lekko podchmielonego bamby, który powiedział: "takiego kesza robić po ciemku... nieźli jesteście"Pozwoliliśmy sobie pójść z 5 etapu od razu na finał, co i tak nie było takie proste po ciemkuW końcu, po dłuższym czasie, znaleźliśmy "obiekt", o którym mówił bamba. Ale nic tam nie ma... No to znowu telefon do bamby, i co? Obok jest większyI po chwili keszyk jest już w naszych rękach :D

Fajne multi, ale po ciemku poziom trudności zadań i terenu jest baaardzo wysokiMi osobiście najbardziej podobały się dwa miejsca: cmentarzyk na starcie i "obiekt" na finaleSuperNiestety pośrednie etapy mocno średniedo-mi, mam nadzieję, że nam wybaczysz pójście trochę na skróty, ale i tak przy tym keszu spędziliśmy "trochę" czasuI koniecznie zrób serwis, bo 3 etapu na 99,9% brak :P

Dzięki za opowiedzenie paru ciekawostek, fajny spacerek i, tak jak już pisałem, pokazanie cmentarza i obiektu przy finale ;)

Ode mnie ocena dobra ;)

TFTC! :)

Oj naszukaliśmy się kesza z telefonemalarmowym, EdiAdą i MyKey'em. Pora dnia (nocy) nie sprzyjała, ale w końcu się udało dzięki nieocenionej pomocy Bamby. Dzięki za skrzynkę :)

Nie wiem co robiliśmy nie tak, może to przez noc, może kesz jest tak zrobiony, ale od początku mieliśmy z nim problem... Mimo telefonów do znajomych keszerów nie udało się znaleźć 3 etapu. Prawdopodobnie go nie ma. Dalej nie było lepiej... Dopiero po nieznalezieniu 5 etapu postanowiliśmy zadzwonić po finał... Nawet mimo koordów finału nie obyło się bez problemów, ale ostatecznie kesz znaleziony... Czas operacyjny ponad 2 godziny mimo nieznalezienia 2 i ominięcia dwóch kolejnych etapów... Mi osobiście bardzo się niepodobało... Kesz za długi, opis dojścia do etapów niezrozumiały, raczej przez to, że przekombinowany... 

Zdobyta z EdiAdą, My_Key'em i TSW ciepłym, grudniowym, późnym wieczorem...

Dzięki za kesza :)

W końcu udało się zebrać i ruszyćPrzyjemny multak, wszystko właściwie do 6 bezproblemowo. Dalej większe schody, ale ostatecznie sukces. Ciekawy poruszony temat kesza. W tym terenie mnie chyba jeszcze nie było, a i stale zmieniające się otoczenie, głównie dzięki PKMce, tym bardziej pozwala docenić przyciągnięcie w te zakątki Gdańska :)

Z Helleną podczas niedzielnego spaceru, dzięki za kesza. pozdrowienia :) 

Skrzynka podjęta razem z kurierem,pogoda dopisała,punkty odnalezione,troche szukania przy 5-tym etapie,ale udało się

My tu sobie idziemy a tu finał Na poważnie to nieźle polecieliśmy po punktach. Zakręciliśmy się w rejonie 5 i potem poszło bo już znaliśmy 6. Dalej to już sympatycznie po tzw kolejowych szlakach.. Niestety finał zjadają mrówki a ilość jaj nie napawa optymizmem na ich wyprowadzkę... Piekna trasa i historia która znam czytając sprawy związane z Otominem :)

Znaleziona. Były pewne trudności ale w końcu się udało. Każdy etap dokładnie przeanalizowany. Kesz bardzo ciekawie opracowany. Według mnie jest drobny błąd w opisie etapu 7. Pozdrawiam TFTC

Fajna zabawa, choć nieomal zakończyliśmy (z Grazka i fiordland) swą przygodę na dziwnej drewnianej konstrukcji (bez skojarzeń!). Trasa w całości przebyta na rowerze (tak, wiem, to nie jest opcja rekomendowana). Na finale nie obyło się bez niczego nieświadomych turystów, których jednak udało się przeczekać.

Dzięki za kesza!

Tak więc się udało  Byliśmy rowerami - owszem da się, ale jest trochę "pod górkę" z tą formą transportu. Polecam raczej piesze zdobywanie kesza. W skrzynce wylądował mobilniak. Dzięki za spacer!

Atrybuty dostępna tylko pieszo, a my byliśmy na rowerach ;). My czyli: Grazka, Piotr Sz i ja :). Sam finał rzeczywiście z buta :). Bardzo przyjemny kesz, czasem z rowerem było mega ciężko, bo trzeba było go nieść pod nasyp, wąwóz itp ;). Dzięki za historię i możliwość spędzenia niedzieli w ciekawym miejcu, gdzie nigdy wczesniej nie byłam. Jeden z etapów okazał się lekko mokry w środku, więc go osuszyliśmy, tym co było pod ręką, a w zasadzie na ręce, nodze, czy głowie- bez obawy skarpetek nie używaliśmy ;). Przy tym też etapie podczas podejmowania skrzynki nieźle się rypnęłam w uciętą gałąź drzewa, ale na szczeście krew nie leciała- tak zawsze jakaś przygoda ;D ...  Po drodze w lasku napotkaliśmy uciekającego zająca :), a na koniec zrobiliśmy sobie piknik, tylko Grazka zapomniała kluczowego punktu programu albo zgubiła... fajnie fajnie ... podobało mi się. Takie kesze lubię, mapki itp :)!

Znaleziona, trasa przebyta. Z racji tej że multi u mnie stoją na pierwszym miejscu, musiałem tu przybyć. Ciężko było zapamiętać wszystkie wskazówki, ale jakoś poszło.

Ja bym troszkę ją dopracował, bo może być problem z jej wiecznością, ale i tak dzx.

cala historia mocno wzruszajaca. skrzynka bardzo dobra. dziekuje. 

Bardzo fajny kesz z ciekawą historią. Super, że udało Ci się odnaleźć całość miejsc związanych z tą cegiełką.

Fajny spacer po ładnej okolicy.

Całość przewędrowana z Agatą i Viridianą. 

Dziękuje i pozdrawiam.  

Z Miśkiem, Viri i Kajem. Sympatyczny, długi kesz. Wszyscy z jajkami do kościoła, a ja oczywiście prawie na starcie niemal po kolana do błota wpadłam:) Dziękuję i pozdrawiam!

Wielkie dzięki za super zabawę. :)

Skrzynka zdobyta za drugim podejściem - wcześniejsza próba skończyła się na 3 punkcie, z uwagi na zbyt późną porę - polecam podejmować kiedy jest widno.Kesz bardzo łatwy, wszystko dokładnie opisane, punty ukrycia intuicyjne - problemem okazały się dwa wcześniej wskazane elementy, niestety nie czytaliśmy komentarzy, ale jakoś się udało. ;)

Następnym keszerom polecam komentarz Biedaka. :)

Miejsce i historia fenomenalne. Finałowa skrzynka mimo śmieci wokół w czystym i dobrze zakamuflowanym miejscu. Jedynie szkoda tych pomyłek kierunków. Ze względu na pomyłki opisane w poście Biedaka, szukając finału, zaatakowałem nie ten przepust. Gdyby nie ten pobyt w śmierdzącym przepuście pod ul. Budowlanych - gwiazdka byłaby bezapelacyjnie:)

Normalnie do-mi, powinnaś dodawać w finale szczoteczkę do czyszczenie butów Co się przeszedłem to moje, a potem jeszcze trzeba było wrócić do keszowozu Super spacerek, wszystko na miejscu, nie trzeba spojlerować zdjęciami bo idzie się jak po sznurku..no może z wyjątkiem 1 miejsca. Gorąco polecam taki odświeżający spacerek. Dziękuję.

Dziękuję bardzo za skrzneczkę. Ciekawie opowiedziana historia. Bardzo dobrze przygotowane poszczególne etapy. Gorąco polecam.

Znakomity Multicahe. LadyMon napisała wszystko.

Ach, do-mi... 

To multi zawarło to wszystko, co kocham w skrzynkach multi. 

Nie przypuszczałam, że zaprowadzi mnie do mojej ukochanej linii Kokoszki - Gdynia, na której już wieki nie miałam okazji być. Mamut świadkiem -  jak mnie przepust w moim nasypie po prostu "rozwalił". Zwykły człowiek przejdzie obok tego obojętnie, ale Miłośnik Kolei będzie się jarał i jarał. I tak też było w moim przypadku. Pomimo, że miejscówka finalna jest mi doskonale znana to i tak nie obyło się bez emocji. Ach...

Po drodze jeszcze stada saren, dzików i  fajne, odludne tereny. A potem powrót w nocy lasem przez Matemblewo. No po prostu -  Kwintesencja tego, co bardzo lubię. 

Wielkie, przeogromne dzięki za tego kesza. 

Pictures for this log entry:

Z datą 1921 :)

Multak idealny na tak ciepły i słoneczny styczniowy dzień jak dziś :)

Świetnie się bawiliśmy przemierzając lasy i błotniste pola i obserwując samoloty podchodzące do lądowania. Na trasie spotkaliśmy stadko saren i w miejscu ukrycia trzeciego etapu znaleźliśmy grzyby (!) - foto na dowód. W etapie 7 brakowało strunówki, więc ją dorzuciłam. Bardzo podobał nam się finał - strasznie fajnie jest znaleźć taki wielki pojemnik wypełniony fantami. Włożyłam zagadkę logiczną UG i zabrałam Geowiewióra w zamian.

Mimo tego, że znalezienie tego cache zajęło nam więcej niż przewidywaliśmy i udało nam się dziś zaliczyć tylko dwa kesze, dzień zaliczam do bardzo udanych - dziękujemy! Należy się rekomendacja zielona jak trawa na wiosnę!

Pictures for this log entry:

Grzyby w styczniu!

Trzeba było wykorzystać sytuację - msza w Walentym - że byliśmy w pobliżu więc nawiedziliśmy cmentarzZ nieba sypało - jako, że w logach wyczytałem coś o samochodzie terenowym - więc stwierdziłem, że może uda się zrobić całość samochodem :P

Do PK2 podjechaliśmy - dalej nie byłoby fajnieNastąpiło więc krótkie tuptanie :)

Trasa częściowo była znana - jakiś czas temu sprawdzałem ją pod kątem planów keszowych (jeszcze nie zarzuconych, ino budowa PKMki mi przeszkodziła) :D

Im bliżej było do końca tym utwierdzałem się w przekonaniu, że finał będzie w miejscu znanym. No i w sumie tak byłoIno zaryzykowałem szukania bez ostatniej wskazówki i pudełko, bo pojemnika nie było "w środku"Dopiero po przeczytaniu ostatniej informacji i przerzuceniu metrów śniegu udało się dostać do pojemnika :)

Dzięki za historię i keszyka!

THX

ps. lubię klasyczne, długie multakiz fajną myślą przewodnią, po ciekawym tereniew mojej ocenie - za całokształt order się należy!! :)

Śnieżyca, wiatr w oczy. Miki skąpał lewego buta w rwącym strumyku.
Ale było fajnie... DZIĘKI !!!  - takich skrzynek mi trzeba.

Spacerkowo razem z kojoty. Rewelacyjna wycieczka, solidne wykonanie, dzięki!

Sympatyczna sobotnia wycieczka z makotką tylko trochę zimno było... Wszystko trzyma się świetnie. Jest jeden błąd: w opisie pkt. 6 jest mowa o drzewie po LEWEJ, podczas gdy jest ono po PRAWEJ stronie drogi. Finał w fajnej miejscówce - szczególnie napis 1921 nad wejściem ze wschodniej strony mi się podobał... Lubię takie wycieczki. Dzięki!

Dzięki! Bardzo fajny cache, ciekawa historia! Znaleziony razem ze stepujacymi-szparagami. Zrobiliśmy prawie drive-in :). W okolicy był mini zlot samochodów terenowych.

Znakomity multak. Bardzo ciekawa wycieczka po okolicy. Co prawda w jednym miejscu trzeba przejść obok czegoś jak schroniska dla psób (tylko z jednej strony bez ogrodzenia), ale nie zmienia to faktu, że całość bardzo przyjemna.

W zasadzie, to można zrobić całą trasę samochodem terenowym :P

Był mały dylemat po jaką skrzynkę z zaległych się wybrać ale po tym co zobaczyliśmy z pichem. na Sukkubie postanowiliśmy spróbować sił i prześledzić losy rzeczonej Cegiełki. Decyzja okazała się słuszna bo tego co przeżyliśmy na trasie nie da się opisać. Najważniejsze jest jednak to że wszystko układa się w logiczna całość a sam tytuł nie jest z dupy wzięty. Punkt siódmy to była formalność bo obydwu nas tak czy siak zaciekawiło miejsce ukrycia jednak czy aby kryjówka finału jest na tyle trwała aby przeciwstawić się upływowi czasu. Miejmy nadzieje że tak bo warto. Bardzo dziękujemy. Zielone jak najbardziej się należy tylko muszę ruszyć dupę aby dozbierać. TFTC

ps. jakby co mam jeszcze 35 skrzynek z Sukkuba do zalogowania więc pewnie jak się pojawią w serwisie to właśnie wtedy będę miał coś zielonego w nadmiarze.

ps2. dodałem gwiazdkę ;)

Znaleziona z eliksirem.

Pogoda mogłaby zniechęcać po pieruńsko zimno było,ale nie z nami te numery! 

Wszystko idealnie się zgadzało. Cegiełki to tu,to tam i tak nam na całej trasie towarzyszyły. 

Order za całość!

TFTC! 

Bardzo fajny keszyk z ciekawą historią i wciągającą fabułą, do tego malownicza trasa - ocena znakomita jak nic. Mam jedynie wątpliwości co do finału i jego trwałości. Maskowanie fajne, ale zbyt eksponowane i kruche. Oby przetrwało jak najdłużej. Dzięki bardzo za kesza, rewelacja!

Znaleziona tuż po MychaK i Kubackim - miło było poznać !
Dominika REWELACJA, bardzo porządny kesz. Wszystkie etapy łączą się w całość, jest historia, jest fabuła, wszystko porządnie wykonane. Dzięki za pokazanie kilku nowych miejsc, nie wiem skąd wytrzasnęłaś tą cegłę ale rewelka bo idealnie wpasowuje się do całego kesza. Kesz ewidentnie nie na szybkie wyjście po zakupach w Galerii (mimo że tak zrobiłem ;p ) - jest całkiem długi a i teren lekko wymagający. Świetnie się bawiłem (bardzo fajne miejsce finału) i oczywiście idzie do Ciebie ZIELONA GWIAZDA! 

Wspaniała historia mojej okolicy. Nie znałam jej. Mieliśmy z Kubackim znakomitą  zabawę.

Kubacki przygotowany na mokradła – kalosze, ja gorzej.

Lekki problem mieliśmy z etapem szóstym (to raczej ja, bo Kuba był w siódmym niebie skacząc po błocie i wodzie). Bardzo dziękujemy!  

Wczoraj wieczorem spontanicznie podjechał poniuchać na etap nr  1 :)

Jak to zwykle bywa, wciągneło mnie i urządziłem sobie siedmioetapowy nocny rajd w mżącym deszczu po bezdrożach Matarni i Kokoszek :)

Szło elegancko do etapu tuż przed finałem, gdzie okazało się, że (jak napisał niżej Biedak) nie "lewo" tylko "prawo". Całe szczęście intuicja zadziałała.

Niestety odmówiła posłuszeństwa moment później, bo nie mogłem odnaleźć finału w świetle padającej latarki ...

Dziś rano szybka akcja finałowa i wpis STF.

Świetna skrzynka, z rozwijającą się w tle historią, która sprawiła, że zwiedziłem tereny dotychczas mi nieznane. Podziękowania dla Autorki i oczywiste zielone.

PS Mała uwaga - przydałoby się zalaminowac opisy w poszczególnych skrzynkach - są dość długie i jeśli działa się w deszczu, to mogą łatwo zamoknąć, zanim się je ogarnie / zrobi fotkę ...

Długo oczekiwana skrzynka, ale zdecydowanie warto było na nią czekaćBardzo przyjemna wycieczka, pokazująca kilka ciekawych miejsc, odsłaniająca historię omawianego obiektu, wreszcie fajne miejsca ukrycia zarówno etapów pośrednich, jak i samego finału. Gwizadka leci bez wahania, jako że uwielbiam takie właśnie multikesze, gdzie trzeba się trochę nachodzić i natrudzić zanim dane nam będzie się dostać do keszaDzięki do-mi za znakomitą zabawę, jaką miałem przy zdobywaniu tego kesza!

Wszystkie etapy i finał da radę znaleźć bez większego problemu, ale za zgodą autorki publikuję małe sprostowanie (do czasu wymiany podpowiedzi w terenie): w etapie 6. należy zamienić stronę lewą na prawą, a w etapie 7. południe z zachodem.