Będąc rowerowo w okolicy zajrzałem do swojej skrzynki przy kościele i do tej... ta niestety była wyciągnięta z kryjówki, rozbebeszona, a pojemnik uszkodzony (patrz foto). Pozbierałem więc co się dało (patrz foto) i znalazłem sobie w lesie przyjemną miejscówkę na postój (w zasadzie ten las, to jedna wielka przyjemna miejscówka na postój).

W zasadzie miałem zamiar podsuszyć logbook i to co ocalało, ale  przy takiej pogodzie i leżeniu na cłońcu, wszystko było suchutkie. Logbook zmaltretowany, ale myślę że nie ma co wymieniać całości, bo jest klimatyczny taki po przejściach, ale można dodać nową okładkę. Nie bardzo miałem jak tego podserwisować, bo nie miałem zestawu, poskładałem to tylko do kupy i dałem jakąś foliówkę na zawartość, żeby to wszystko nie powypadało i poszedłem odłożyć. Norkę zastałem zapchaną mchem i innym leśny ciulem, już mi się cisnęły złościwe słowa, że najpierw się wkłada skrzynkę, a potem dokłada maskowanie, a nie na odwrót... wtem! wyciągając to wszystko wyciągnąłem ptasie gniazdo... Z JAJAMI!

Chwilę podeliberowałem co dalej, po czym strzeliłem fotkę (patrz foto) i delikatnie umieściłem gniazdko z powrotem w norce. Mam nadzieję, że ptaszek zajmie się z powrotem jajkami. No dobra, co dalej? Połaziłem, popatrzyłem, wytypowałem nową, analogiczną miejscówkę i wykopałem nową norkę na skrzynkę.

Oto nowa lokalizacja skrzynki - jakieś 6 metrów lub 9 kroków na północny-wschód drogą od obecnych kordów (byłem bez jakiegokolwiek giepsa). Dokładną lokalizację pokazuje spoiler (patrz foto), robiony z drogi - szukaj za tą sosną.

Obrazki do tego wpisu:

Tak zastałem

Inwentaryzacja skrzynki

Zamiast skrzynki w kryjówce

Nowy spoiler - za tą sosną

Jeanpaul opisał dokładnie, jak było. Kolejna świetna skrzyneczka z serii, dzięki

Skrzynkę w lesie znaleźliśmy bez problemów, natomiast na cmentarzu długo nie mogliśmy dojrzeć grobów żołnierzy, musieliśmy przemierzyć cmentarz wzdłuż i wszerz. W końcu się udało. Dzięki za bonusa!

Łącznik został tymczasowo zakwaterowany pod tym adresem. Dziękuję bardzo za kesza.

Jest

ile śmieci! raz myślałam, że znalazłam worek ze skrzynką, a to był śmieć. dopiero dalej była. ładny lasek iglasty (chociaż strasznie kłujący :-D).

niedaleko była duża kupa piasku, więc się zachwyciłam (no i utknęliśmy). a mieliśmy iść znaleźć następną skrzynkę! poszłam tylko, bo tata powiedział, że jak wrócimy, to znów będę mogła tam być.  

Znaleziono podczas upalno parnej psio wędrówki z Huty Zawadzkiej do Skierniewice Rawka. Szybka skrzynka w odróżnieniu do wybranej trasy. Przepiękne i zieleniste widoki warte zachodu.

ps. IN krecik, OUT certyfikat

Dzięki za pokazanie kawałka historii.

Zwiedzanie cmentarza i pobliskiego lasku.

Dziękuję.

Mały przegląd skrzynki. Zabrałem do serwisu mobilniaka. Zapraszam

kolejne miejsce pamięci odwiedzone. W sumie specjalnie tu podjechaliśmy bo w okolicy nie miałem już nic innego do szukania. Dzięki za tą serię. 

Mobilniak Łącznik zagościł w skrzynce. 
Kolejny Bonus Nieśmiertelnych odwiedzony w drodze na wschód. Dzięki za pokazanie miejsca, pozdr.

Hello,

I jeszcze jeden z zaplanowanych Bonusów zdobyty. Była chwilka krążenia po kordach. Keszyk w dobrej kondycji. Zostawiłem GK, night_time włożyła mobilniaka. Pzdr, Wojtek

Wpis dawno temu, tylko hasło posiałam !

Dobra dusza poratowała bo przecież kiedy ja tam znów zawitam ?

Skrzynka pamiętam full wypas, dużo fatnów, wszystko suche i na poziomie. 

Dziękuje !

Byłem w okolicy, więc musiałem podjąć!Cały cmentarz obszedłem w poszukiwaniu mogił. Dziękuję za pokazanie kolejnego miejsca!

Kolejna znakomita skrzynka na szlaku Nieśmiertelnych. Ukryta bardzo intuicyjnie, bo już zbliżając sie do kordów, jeszcze bez patrzenia w spoiler wiedziałem że to tu. Potem jeszcze hasło i skrzynka kompletna.

keszołapanie z Wallsonem i Werroną, dziękujemy!

Znaleziona z Olgą (konstancik) oraz Werroną :)

Prawie stracilam tu życie (a  wkażdym razie nogi)  tańcząc na lodzie...

Dziękuję za kolejny bonus - bardzo lubię to miejsce!

Nadrabianie zaległości:)

Spory ruch przed 1. listopada, na szczęście skrzynka na uboczu.

Literki poznajdowane już dawno, ostatnio przysiadłem i policzyłem współrzędne poszczególnych bonusów. Dziś wybrałem się po Bonus IV. Miejsce ciche i spokojne, kesz znaleziony bez trudu. Chwilę odpocząłem ciesząc się pięknymi okolicznościami przyrody, po czym ruszyłem na cmentarzyk po hasło.
Dzięki!

Znaleziona. Niezły obchód zrobiliśmy po cmentarzu - oczywiście pytając się odwiedzających o miejsce grobów Nieśmiertelnych.Dziękuję za kesza.

Okazało się, że na tym cmentarzu są dwie żołnierskie kwatery z września 39 roku. W tej drugiej leżą nieznani żołnierze. Przy okazji pobytu na miejscu zagadnęliśmy tutejszego księdza, który jak się dowiedzieliśmy, objął tą parafię zaledwie 4 miesiące temu, po powrocie z misji z ciepłych krajów. Fajny i sympatyczny gość z niego, zaprosił nas nawet na kawę jak kiedyś będziemy tu ponownie.Dzięki za skrzyneczkę.    

Początkowo gps wyprowadził mnie na środek pola, ale sms do Przyjaciela szybko skorygował czeski błąd.

Dziękuję za pokazanie kolejnego miejsca :-)

Po dojechaniu mniej więcej na kordy, sprawne oko wieloletniej keszerki od razu wypatrzyło kryjówkę. Mugol by nie zauważył niczego podejrzanego. :)

Wielkie dzięki za całą geościeżkę, jak i za ten bonus. Wiedza historyczna gratis w pigułce.

I kolejna perełka z serii! I trochę tutaj nieprzygotowany się wybrałem, bo dojechałem na miejsce, wyskoczyłem z samochodu i idę. Pokręciłem się po cmentarzu i w końcu wpadłem na to żeby doczytać - no jasne, trzeba iść poza teren. No ale skoro już byłem na miejscu, to zacząłem chodzić i szukać kwatery, tyle że im bardziej szukałem, tym bardziej znaleźć nie mogłem... No nic, postanowiłem zająć się pojemnikiem i po krótkim spacerze i chwili poszukiwań miałem tę część za sobą. Ale zostało to nieszczęsne hasło i wspomniane wcześniej nieprzygotowanie: wybiegłem z samochodu bez czapki, rękawiczek, czegokolwiek chroniącego przed zimnem, a bardzo dziś tej ochrony brakowało. I zwyczajnie odpuściłem... Na szczęście Autor to bardzo dobry człowiek ;)

Dzięki, jak zawsze doskonale!

Znalezione. Kwatera zolnierska skromna i upchnieta za grobami. Na cmentarzu warto obejrzec jego najstarasza czesc. Jest tam kilka zaniedbanych mogil wlascicieli pobliskich ziem oraz hrabiostwa z roznych lat XIX wieku. A sama skrzynka, coz.. sama przyjemnosc takie znajdowac. Ukryta w fajnym miejscu i wypasiona w srodku. Dziekujemy za pokazanie miejsca i za skrzynke. 

FTFy padły w samej skrzynce jak i w ścieżce więc mogę zacząć logować.

Do serii keszy o żołnierzach znad Bzury Keram przekonywał mnie długo. Początkowo byłem sceptyczny - trochę duży projekt. Ale w sumie idea bardzo słuszna więc czemu nie. Zaczęliśmy zakładanie od dalekich keszy, przy czym kesze dalekie z czasem okazały się bliższe od pozostałych. Powstało tyle keszy i jednak sama idea nie została wyczerpana więc są dalej pomysły na nowe keszowe "nasadzenia".

Dzięki za całą serię - fajnie, że powstała i zaraziłeś mnie (i innych tym pomysłem).

Kubash mnie wyprzedził, ale gdyby nie, to ja też bym go znalazł! Bardzo fajnie schowany skarb.

Dziękuję za niego!

Ze skarbem poszło nam szybko, ale potem trochę trwało zanim znaleźliśmy groby żołnierzy. Na szczęście jeden pan nam pokazał i wtedy już znaleźliśmy. No a potem jak zwykle zapaliliśmy lampkę i można już było jechać dalej.

Dziękuję za ten skarb!

A to już kolejne znalezisko z dnia dzisiejszego. Kordy wszystkich bonusów rozszyfrowane już dawno temu - dziś w końcu przyszedł czas na podjęcie (i to dwóch naraz ).

To miejsce jest niezwykle urokliwe. Cała okolica jest prześliczna, sam cmentarz również - dużo starych grobów, które tworzą bardzo nastrojowy klimat. Chwilkę trwało zanim znaleźliśmy kwatery żołnierzy - w końcu po prostu spytaliśmy jakiegoś miejscowego.

Dzięki wielkie - gdyby nie ten kesz, pewnie nigdy byśmy tutaj nie dotarli...

Skrzyneczka znaleziona bez problemu ukryta w fajnym spokojnym miejscu.Dzięki

Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza

Przyszedł czas i na ten bonusMiejsce ukrycia takie jak lubię, z boku, nie na widoku i w ciszyDzięki za kolejne miejsce.

Rowerowy wypad po kolejny bonus (jeszcze jeden mi został, ale do niego mam dalej), jako że już zapadał zmrok, to najpierw na cmentarz po hasło, a potem po skrzynkę, pobrałem STFa i uczciłem ten fakt toastem kawą z termosuA potem z powrotem do domu w marznącej mgle... pod domem musiałem zetrzeć szron z licznika żeby zobaczyć godzinę.