Dla formalności proszę jeszcze kogoś o zgłoszenie nieznalezienia i kesz trafia do archiwum.

No niestety, kesz nie ma w miejscu spojlerowym. Nie zdecydowaliśmy się na reaktywację, bo z opisu wynika, że kesz był wyjątkowy.

Pokrzywy wycięte. Było ognisko na środku, oznaki jakby ktoś zaczął sprzątać działkę. Oby nie została zbiszczona skrzynka. 

Podjęta podczas wycieczki rowerowej. Pokrzywy które rosną na drodze do budynku zostawiły znaki na moich nogachBardzo klimatyczne miejsce i super skrzynka :) 

Bardzo fajnie szukało podczas wycieczki rowerowej ale poprzedni znalazca wyrzucił na ziemie

Teraz jest mega ciężko się dostać do środka. Dziś próbowałam ,ale bez skutku. Wszystko zarośnięte. Pokrzywy sięgają ponad 1,20m. Spróbuje na jesieni ,gdy nie będzie tyle kłującej zieleni xd.

Znaleziona bez trudu nie licząc pokrzyw.

Znaleziono podczas psio-wędrówki.

Skrzynka na swoim miejscu. Mega "tłusta" jeśli chodzi o zawartość. Bardzo mi się osobiście podobała i przypadła do gustu. Pozdrawiam

Skrzynka była wyjęta i leżała na wierzchu. Na szczęście kesz nie był rozszabrowany: pudełko, logbook a nawet fanty były nietknięte (ktoś kto go znalazł przypadkiem uszanował naszą zabawę).

Po wpisie włożyłem tam gdzie powinien być.

Dzięki za pokazanie miejsca.

Klimatyczna miejscowka, dzięki serdeczne za kesza

Możemy zawsze pomyśleć o jakiejś wspólnej wyprawie. Tyle, że my najczęściej robimy to dość spontanicznie. "A może by tak, na kesze?" "Hurra, jedziemy!" . Ale czasami też zdarza nam się trochę wcześniej planować...

Niestety Mama nie ma czasu na keszowanie, jedyną nadzieją wujek Krzysiek, tylko kiedy? Mam w planach wspólne keszowanie z dzieciakami w Żyrardowie i okolicach, może na wiosnę/wczesne lato się uda?

Bardzo mi się ten skarb podobał. Musieliśmy tylko trochę poprawić jedną cegłę.

Dziękuję za ten skarb!

No, no - widać, że dzieci z dobrego keszerskiego domu . Naprawdę świetna robota i bardzo fajny keszyk. Moim Hobbitom wyjątkowo się spodobał - oznajmili nawet, że go wyróżnią, ale zobaczymy kiedy się zabiorą za logowanie - ostatnio u nich jakoś z tym kiepsko, tak jakby same działania w terenie im wystarczały. W każdym razie bardzo miło tu było przyjechać i osobiście zachęcam dzieciaki to zakładania następnych keszyków!

Dzięki wielkie!

Zajrzałem przy okazji wizyty u Św. Mikołaja. Widać, że wokół sami swoi, nikt niczego bezmyślnie nie dewastuje. Latem zrobię sobie tę okolicę rowerowo.

Nad wejściem do komórki jest data budowy.

Ciekawa ta chatka, niestety całkowicie pusta. Dziś jeszcze byłem przy drugim tego typu obiekcie S-Ł: Przejazd na zadupiu #2 i polecam się tam wybrać. Również opuszczona chatka ale na wielkim wygarze.

Pozdrawiam
Art_noise

Kolejny punkt naszego keszowania. Znaleziona skrzynka po lekkim wahaniu. Pamiętajcie, że chatek jest kilka. My weszliśmy nie do tej co trzeba. Chatka doszczętnie zniszczona, wszystko spalone. Jedynie na środku wisiała nienaruszona koszula na nienaruszonym wieszaku. BRRR! Nie polecam mylić chatek w nocy samotnieW właściwej już chatce, znaleziona skrzyneczka. TFTC!

TFTC!

Wiem że z okazji tej liczby powinienem zdobyć kesza ekstremalnego, polecieć w kosmos, zjechać kilkaset metrów pod ziemię, ale i tak nie jest źleTe domki to niezwykły klimat, właśnie za nie, za cegłę, za wille uwielbiam Żyrardów i okolicePozostaję podziękować i dorzucić gwiazdę :) 

Niedzielne dożynki w okolicy wespół z Olgą (konstancik).

Lubię zwiedzać te opuszczone chałupki... choć najpewniej historia każdej z nich jest smutna. Jak mieszkali gospodarze, czemu nikt z rodziny nie zainteresował się tym dalej... te pytania zawsze mnie nurtują. Wielkie podziękowania dla młodej ekipy, za pokazanie miejsca!

Rowerowo z lavinką, Brym i Azymutem :-)

Skrzynka za blisko nas, bo jak gdzieś dalej jechaliśmy to nie było czasu by zrobić skok w bok po tę skrzynkę... mamy blisko to przy okazji podskoczymyI jakoś tak się nie składało. Dzisiaj była na trasie podczas spontanicznego keszowania Brym i Azymutem, odwiedziliśmy kilka okolicznych skrzynek, które my z lavinką mieliśmy znalezione... ale chociaż  jedna honorowa do zalogowania się trafiła.

Rowerowo z Brym i Azymutem podczas spontanicznego keszowania po okolicy :)

Znaleziona na trasie keszowo-rowerowej z Azymut, Meteorem i Lawinką ! Wymacanie kesza było klasyczne, ale oglądanie zawartości kesza - trzeba było widzieć te twarze !Gdy już wszystko zostało oglądnięte - ruszyliśmy ferajną dalej.Dziękujemy. :)

W czasie rowerowej wycieczki z Brym, Lavinką i Meteorem. Tu nam Lavinka pokazała, jak się kesze łowi. Bo ja włożyłem rękę w jedną stronę i nie wymacałem, a Lavinka włożyła w drugą stronę i błyskawicznie wyciągnęła.Chatka dobrze zachowana. Dziękuję za skrzyneczkę.

Skrytka bogata, zalecam rękawiczki, włożyłem GK

Keszowanie z Mototrampem. Wyprawa jego autkiem od 19.09.2014 do 21.09.2014

Keszyk nr. 37 zaliczony

Keszyk mi się strasznie spodobał. Super. Słyszałem jego historię, więc jeszcze bardziej mi się spodobał. Gratuluję i daję Znakomita.

Kochane Biesy!

Dziękuję Wam serdecznie za tego pięknego kesza! Jak na pierwszą skrzynkę to naprawdę doskonale! W środku dużo skarbów (niestety, nie wzięłam nic na wymianę, więc nie mogłam zabrać sobie do domu pięknego dinozaura), kolorowy logbook. Miło było sobie to pooglądać!  Miejsce ukrycia też dobre- o ile chatka postoi, to i skrzynka nie wpadnie w niepowołane ręce...

Dziękuję i czekam na kolejne skrzynki!