Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

W związku z brakiem reakcji na ostatni komentarz COG zostaje zmieniony jej status. Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

W związku z serią nieznalezień proszę o upewnienie się, że skrzynka jest na miejscu lub zmianę jej statusu.

Tak jeszcze myślę nad tym popiołem i wełną szklaną pod tymi drzewkami które tu są hmm:/ tuje są takie i mają to do siebie że są jakby wiecznie zielone a te tutaj są złote to jak to jest ?! Chyba komuś bardzo nie zależy na tym skwerku ze względu na ilość na stawianych krzyży to się trochę nie dziwieale żeby nie było że "oni" to tu jeszcze podlewają te drzewka roztworem z soli :'( albo podsypiją nawetfolia pod tujami?! Od kiedy przecież ziemia powinna oddychać i wpuszczać wodę do korzenii czyli odpowiednie są agrowłókniny i to one powinny być! Ładni psychole tu mieszkają jak dla mnie to ktoś chce na tym terenie łapę położyć i kombinuje ... Księdza nie ma bo pewnie zmarł i teraz tak to jest rozgrywaneech

ta skrzynka czohra beret nie samowicie i to jeszcze na tym Słońcu dzisiaj tutaj daje luzu , co się tak czepiacie po wygrywanej folii jak ktoś fuszere odwalił to wyłazi z ziemi A od kiedy to się kuźwa folie daje pod drzewka co?!!! agrowłóknina jest takim materiałem do tego celu ! Oprócz popiołu można stwierdzić również odpady w postaci rozdrobnionej wełny szklanej i posypane pod drzewkami popatrzcie sobie jak zdezelowane drzewka tu są! powinny być zielone a tymczasem są rude jak rdza w dodatku ktoś kto tu mieszka podsypuje je popiołem z pieca albo jakimś nie dopalonym żużlem to jest dopiero psychoza taa:D daje luzu bo pewnie ten kesz jest dobrze ukryty albo tego kesza już niema ale nie sprawdzałem wszystkich drzewek bo to bez sensu tylko te miejsca jakby wynikało z opisu - pewnie mieszkańcy już go zabrali i wyrzucili szkodazdjęcia w opisie przestały działać więc nie mam czym się wspomóc dzięki za pokazanie takiego miejsca :)

Podobnie jak Werrona - nie odnaleźliśmy skrzynki. Trzy razy podchodziłem do tematu, przeszperałem krzaki - daremnie. :( 

 

A sam park jest komiczny. Alejki, jakże zarośnięte, staw zaniedbany, zniszczone przez naturę, gęsto posiane ławki, a drzew... brak. Chyba nie tak miało być? 

Pabianicką bajkową przygodę rozpoczęliśmy od tego kesza. Niestety, śledzenie znikających tujek widać nie jest naszą najmocniejszą stroną, bo mimo naprawdę szczerych chęci nic w wypatrzonych przez nas rośliach nie znaleźliśmy. Więc oddaliśmy się innym przyjemnościom cicho zachęcających nas do....no niie ważne. Owoce już są widoczne :)

 

Jak ja się cieszę, że ten kesz znika z mojej mapy!!! Do trzech razy sztuka, tym razem zaopatrzeni byliśmy w szczegółowy plan poszukiwań, więc poszło migiem. Zapamiętam ten park na długo, choć chętnie wymazałbym go z pamięci. Dzięki.

Która to już nasza wizyta w tym parku? Chyba trzecia. Można by pomyśleć, że to uroki tego miejsca nas tu ściągają. Nic bardziej mylnego. Mam już tego parku po dziurki w nosie. Na szczęście byliśmy dzisiaj dużo mądrzejsi po konsultacjach u pana profesora Olo i kesz wreszcie ukazał się naszym oczom. Dzięki za kesza!

Wydaje mi się, że kiedy próbuje się podjąć tego samego kesza po raz czwarty, to można sobie odpuścić wszelkie skrupuły i śmiało można pisać do Ola, który ze szwajcarską precyzją wskazał mi miejsce pobytu skrzynki. Oczywiście mogę sobie twierdzić, że wcześniej tutaj tego nie było bo przecież szukałam, tylko teraz to już mi nikt nie uwierzy ;)

 Za piękny park na takiego podłego kesza. Idzie precz z mapy i wcale a wcale mi go nie żal. Dzięki!

Skrzynka koszmarek. Byliśmy tu już chyba trzeci raz i gdyby nie Maleska, która nam palcem pokazała gdzie jest pojemnik to nadal bym szukał. Problem w tym, że wcześniej też tu szukałem i ze skrzynką musiałem minąć się o centymetry. 

Całkiem dobrym pomysłem jest zabranie tu magnesu. Magnes na patyk i lecimy po chojakach bez wkładania rąk w igliwie :D

Całe szczęście, że znika z mapy ;)

Dzięki.

Miejsce bardzo ładne,niestety skrzynki nie udało nam się znaleźć a szukaliśmy w odpowiednich krzewach na 100%. Przydała by się jakaś podpowiedź,bo jak widać znalezienie skrzynki graniczy się z cudem. Jedni znajdują,inni nie :/ 

I niespodzianka!!! Kesz jest i jak na metalowe pudełko ma się całkiem dobrze. Znaleziony w trakcie powrotu z pewnego bajkowego rekonesansu. Teren przyjemny, miejsce ukrycia kesza mniej

Co do podpowiedzi, to nie szukajcie jak Maleska, a że metalowe, to może wykrywacz??

Według mnie kesza nie ma na miejscu. Nie mam pojęcia jak udało się tej czwórce go znaleźć. Następny szczęśliwy znalazca proszony jest o podanie szczegółów na przyszłość.

Ja też poproszę jakąś podpowiedź, bo cholerstwo już długo wisi, a parę razy tam szukałem :) 

Ja wiem, że podczas podejmowania wielu skrzynek w jeden dzień wpisy są kłopotliwe, ale wypadałoby napisać chodź jedno zdanie gdy poprzedni znalazcy logują brak skrzynki... 

Czyszczenie terenu w towarzystwie śląsko - pomorsko - lubimierskiej ekipy. Bardzo dobrze zagospodarowany teren ale nas kusił ten właśnie obiekt koło Dziękuję

tftc! Keszyk o dziwo na miejscu - po prostu nieźle został przymaskowany. Słońce praży przyjemnie, ja to bym się zdrzemnęła ale ekipa pogania;)

Wypad do Łodzi, nie do Łodzi z Miśkiem, Ateną i Kiką u Elfa. W miłej atmosferze i przy pięknej pogodzie. Dziękuję i pozdrawiam.

Kesz znaleziony z Agathą, ateną, elfikiem i Kiką podczas podłódzkiego keszowania.

Dzięki i pozdrawiam.

Raczej nie ma. Próbowałam najpierw tak jak autor sobie życzył czyli tak jak mi instrukcje mówiły. Potem przerzuciłam się na spojler. A na sam koniec na współrzędne. Nie, na sam koniec było przejście się po wszelkich tujkach jakie wpadły mi w oko :)

Ale miejsce super, gdyby instrukcja była ociupinę bardziej jasna- byłoby przesuper :) 

Kesza na pewno nie ma. Przeszukaliśmy każde drzewko. Byłem z osobą, która już ma tego kesza i pod drzewkiem wskazanym przez nią też nic nie było.

Przeszukaliśmy obszar z iglakami jednakże nic nie udało nam się znaleźć. Spoiler nie pomógł. Tak jak pisali poprzednicy - miejsce lekko przypałowe ze względu na skierowane na wprost szukających okna plebanii, zagadka natomiast trochę zagmatwana i niejasna. Kościół i park warte zobaczenia.

Moja pierwsza skrzyneczkaCiężko było trochę... Znaleziona za pomocą mężaGdyby nie pomoc zdjęcia to chyba byśmy nie znaleźliFajna zabawa :P

Jakoś zapomniałam się zalogowaća kesza zaliczyłam zaraz po SafrinieBył na miejscu Nie wiem czemu następca nie mógł go znależć? Chyba że przy pracach ogrodowych ktoś go zabrał:(                                                                                         

Niestety mi się nie udało zlokalizować dokładnego miejsca ukrycia. Przeszukałem wszystkie drzewka do około. W odszukaniu niestety nie pomaga opis z którego nic nie mogę zrozumieć. Spoiler powinien być bardziej dokładny. 

Ta skrzynka to wielka zagadka. Zagmatwany opis i oczywisty spoiler. Znalezienie nie stanowiło problemu. Dzięki.

Wierszyk nie ułatwił szukania tylko straciliśmy niepotrzebnie czas na rozpatrywanie trasy. Kesz na kordach i tyle w temacie. Na księdza ani jego armię nie trafiliśmy ;). dzięki

Niestety trafiliśmy na mszę z okazji 3 maja, gdzie był tłum ludzi i strażaków. Po parku kręciło się trochę osób, więc niestety odpuściliśmy poszukiwania. Myślę, że w normalną niedzielę też nie jest to dobry pomysł. Lepiej w tygodniu jak nikogo nie będzie. 

Byliśmy, niemniej trawka parku ładnie wykoszona, kręciło się nieco osób dlatego skrzynkę odkładamy "na później". Ładnie tam będzie za kilka lat jak drzewka podrosną!

Przyznam się bez bicia, że trochę nie rozumiem tej skrzynki: z jednej strony mam tekst według, którego szukaliśmy pudełka, a z drugiej strony kesz jest rzeczywiście na współrzędnych.

Skrzynka zdobyta z anoriell, Bramstengą i Rysiaaą podczas wieczornego snucia się po Łodzi i okolicy.

TFTC!

Znaleziona z Ryjkiem+
Wielkie dzięki za kesza!
-----
Uwaga... Swięto lasu! Zabrałam się za logowanie zaległych skrzynek. 
Wstępnie jestem jakieś 600 skrzynek w plecy. W ramach postanowień noworocznych w 2016 roku loguję je na bieżąco. Ech ech.

Znaleziona podczas wypadu z anoriell, Bramstengą i Ryjkiem+. TFTC!

Zdobyta w towarzystwie anoriell, Rysiii i Ryjka+.

Do tej pory nie rozumiem wierszyka, ale jakoś to przeżyję .

Dzięki za pokazanie miejsca.

podjęta razem z morrisonem i o podejmowaniu napisał już prawie wszystko. ja dodam jeszcze tylko, że spoiler sprawy nie ułatwia a raczej komplikuje natomiast grzebanie przy iglakach wcześniej czy później może skończyć się posądzeniem o kradzież/dewastację. mało komfortowo.

a samo miejsce... no bardzo fajne, aż się prosi aby tam była jakaś sympatyczna skrzyneczka.

dziękuję ale przede wszystkim morrisonowi, że nie marudził tak jak ja i nie chciał już jechać, bo w końcu, tak od niechcenia wpadła w oko i łapska.

O w mordę... Dostaliśmy tutaj w kość i mieliśmy rezygnować z dalszym poszukiwań. Niewiele pomógł nawet telefon do yoshio bo wprowadził tak naprawdę jeszcze więcej zamętu...

Ostatecznie się udało ale coś, co widziałem sporo czasu wcześniej (chyba zanim rozszyfrowaliśmy opis, który chyba był pisany po jakimś mocnym towarze), a wziąłem za takie chorągiewki które czasem wiszą przy iglakach (i nie tylko) na których napisane są informacje dotyczące drzewka. W życiu by mi przez myśl nie przeszło, że to może być skrzynka.

Tą ostatecznie i rzutem na taśmę złapał JAsiek.

Opis... MA-SA-KRA. Czegoś tak zagmatwanego nie napisałby chyba nawet Schopenhauer. Czytaliśmy go dobre 30 razy i nie byliśmy w stanie rozszyfrować co jest grane.

Miejsce ukrycia... Słabej jakości snajper (taki po godzinnym szkoleniu) ustrzeliłby nas z jednym palcem w dupsku z okna plebanii, tak dobrze jest się widocznym podczas zgarniania.

Pojemnik... Metal. To się w końcu dobrze nie skończy. Jak najbardziej takie pojemniki ale nie w takich warunkach atmosferycznych i w działaniu na takie warunki pogodowe każdego dnia.

Sposób ukrycia... Sposobu ukrycia brak. Poważnie. Odłożyliśmy tak jak było znalezione. Wygląda generalnie jak prezent położony pod choinką. A właściwie obok choinki bo pod nawet brak szans włożyć...

A sam kościół, powiedzieć że znany to spore nadużycie. Ale mieszkając jeszcze na Retkini i tnąc na działkę na skrót przez Górkę Pabianicką, to mijany był za każdym razem.

A okolica kościoła (plebanii?) naprawdę ładna.

Dzięki!

Tak zagmatwanego opisu jeszcze nie spotkałem,nie wiem do czego kolega dążył bo teren parku jest olbrzymi można było wybrać na pewno lepsze miejsca, nie na trawniku gdzie z okna ma baczenie sam proboszcz który akurat mnie wypatrzył.W opisie powinno być wyraźnie zaznaczone nie kopać bo wszystkie drzewka są obłożone wełną i folią,a na miejscu co się okazuje powyrywane całe kawały wełny folia wystaje już z każdego miejsca,można było to przewidzieć.I do tego ten pojemnik z którego co chwila trzeba wylewać wodę.Masakra.

Oj było rozkminiania z tą zagadką. Wszystko przez nieco zagmatwany opis bo duży biały dom naprzeciwko kościoła to nowa plebaniaa ten, który autor opisywał w zagadce to mały szary dom będący dawniejszą plebanią i stojący nieco z boku (ponieważ jest to początek fajnej zagdki lepeij było by zamiast zdjęcia dodać coś w opisie np ustaw się twarzą do białej ścieżki mając to po lewej a to po prawej.... nie podpowiadam więcej wszystko w inwencji autora. gdy już to udało się w zagadce odgadnąć poszło szybko gdyż naszą uwagę przyciągnął biały worek, który wcześniej idąc inaczej już minęliśmy. Cóż kesz ma tendencje do wędrówek - zacne to z jego strony ale może długo nie przetrwać. Mimo wszystko warto tu było przyjechać także  z innych względów. Dzięki za kesza i zabawę.

Skrzyneczka znaleziona razem z Vulpecula podczas bardzo sympatycznej wycieczki rowerowejPo uporaniu się z 'zagadka' a właściwie to podczas czytaliśmy logi i również tak jak Yoshio spotkaliśmy białego śmiecia na trawniku. W środku było chwilowo sucho. Skrzynka trafiła do jednego z krzaczków ( widać ma tendencje do wychodzenia na środek trawnika o własnych siłach). Polecam autorowi poprawić kesza przy najbliższej okazji.

wypad do Łowicza nie wypalił, a że niedziela zapowiadała się pięknie jak na połowę października, wsiadłem na rower i z samego rana ruszyłem na kesze.
nr. 9. ciekawe miejsce, ale skrzynka niestety nie zrobiła dobrego wrażenia. po pierwsze nie zrozumiałem wskazówek, chociaż przeczytałem 2 razy (może o kolejne 2 za mało?). po drugie znalazłem ją zupełnie na wierzchu, przez co z początku olałem temat, bo wziąłem ją za śmiecia (dziwne, trawnik perfekcyjne zadbany, a na środku leży biała reklamówka, imitująca śmieć?). po trzecie w środku szklanka wody... całe szczęście zawartość szczelnie spakowana w strunówki, więc nic nie ucierpiało i mogłem wpisać się do suchego logbooka. trwała msza, więc nikt nie niepokoił. park ładny, ale ukrycie słabe (tzn. byłoby słabe, gdyby chociaż było ukryte, a tak to nie było ukryte wcale). schowałem pod krzaczkiem, bo nie znalazłem lepszego miejsca. warto by było, gdyby właściciel podjechał i poprawił, jeśli jest źle. i przemyślał wskazówkę (chociaż to może wina mojego powolnego myślenia i kojarzenia faktów;) ) dzięki za kesza!

Podobało mi się z kilkoma małymi "ale". Tekst zagadki mam wrażenie, że w niektórych miejscach jest trochę kombinowany na siłę, "ale" może mi się tylko tak wydawać. I jeszcze finalna grupka drzew... Po jakimś czasie, będzie tam nieźle zaorane, a szkoda tej wyściółki. Już teraz widać, że ktoś przekombinował i nie szukał pod 3 drzewem od istoty zaćmienia, tylko pod trzecim drzewem po drodze... "Ale" mimo wszystko daję ocenę Znakomitą.

Kiedyś, ten park będzie naprawdę ładnie wyglądał. Tylko te kamienie na ścieżkach...

Dzięki za pokazanie miejsca. Może tu jeszcze kiedyś wrócę. Pozdrawiam.

Zebrany po ostatnim dniu ciężkiej pracy podczas mistrzostw razem z Bossem. Ten cudowny moment postanowiliśmy uczcić keszykiemNa miejscu spotkaliśmy znajomego keszerai razem prowadziliśmy poszukiwaniadzięki!

Po skrzyneczkę wybraliśmy się z Gałką mając ją praktycznie na trasie przejazdu, więc grzechem byłoby jej nie poszukać. Na miejscu zastaliśmy całą masę gości ślubnych pod kościołem i bratnią duszę w parku również szukającą kesza. Po chwili analizowania opisu i deptania trawnika dostaliśmy w ręce to czego chcieliśmy.

TFTC!

RowerowoPo dojechaniu na miejsce małym rekonesansie i przeczekaniu ciecia podczas obchodu przyjechała Gałka z "mężem"Kilka minut i kesz był nasz - tzn. Gałka poczytała, znalazła a ja się wpisałem, już tak mi się nie chceIN: GK

Sam kościół mijany dosyć często (w pobliżu jest miejsce z ładną panoramą na Pabianice), ale jakoś nigdy nie zwiedzałem tego parku ;)

Mieliśmy z Izą złapać ftf'a no ale jeden taki duszek nas ubiegł :P

Dzięki za skrzyneczkę i polecam odwiedzenie tego miejsca.

Kiedy skrzynka się pojawiła to Zybcio od razu napisał "o jutro pojedziemy po FTFa". Ale sam go sobie zabrał pisząc do takiego szybkiego duszka, który jak usłyszał, że nowa skrzynka w okolicy to po chwili już pędził po podium :P

Ale wracając do skrzynki - poprawiłabym zdjęcia (zmniejszyła/wstawiła coś w lepszej jakości...) i zmieniła pojemnik, bo ten co jest obecnie za kilka miesięcy zmieni swój kolor nie mówiąc o utrudnionym otwieraniu przy zimowych mrozach.

Dzięki za pokazanie parku o którym nie miałam zielonego pojęcia.

Wielkie dzięki za pokazanie miejsca;) mimo, ze się setki razy jechało koło tego kościółka nigdy tam nie byłam;) ze znalezieniem kesza nie było problemupozdrawiam ;)

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team