Zagadkę rozwiązałem, byłem na miejscu, ale nic nie znalazłem. Może ktoś inny będzie miał więcej szczęścia.

Dwie książki przygód Sherlocka przeczytane, jednak było to tak dawno że za dużo z nich nie pamiętam. Fajnie było powrócić do tej lektury, teraz przybieram się do ekranizacji. Dzięki za kesza!

Rozwiązałem zagadkę i szukałem ale w złym miejscu, obiekty podobne do tego gdzie była skrytka to nie nowość, na Chojnach tego mnóstwo, zwłaszcza na peryferiachSam keszyk troszkę odrzuca estetyką, ale zagadka ciekawa i klimat jak w powieści jak najbardziej zachowany. 

Podobało mi się. Po pierwsze lubię Sherlocka włącznie z jego nowymi wcieleniami. Po drugie, skrzynka sprowokowała mnie do odsłuchania opowiadania w wykonaniu m.in. Fronczewskiego. Po trzecie, ostatni raz czytałem opowieści Doyle'a będąc nastolatkiem i nigdy nie potrafiłem odgadnąć kto zabił, a tym razem się udało;)

TFTC!

O niedociągnięciach napisali poprzednicy, więc tylko potwierdzę, zwłaszcza tę zmyłkę o drzewie.

Jakoś nie doczytałem spoilera i na miejscu długo kręciłem się sprawdzając potencjalne miejsca ukrycia. Już miałem odpuścić gdy mnie nagle oświeciło i jest! Jako że od dziecka jestem wielbicielem Sherlocka zupełnie nie przeszkadzały mi wspomniane wcześniej wady kesza. Fajnie było po prostu przypomnieć sobie te książki..

Dzięki!

Jestem po lekturze dzieł wszystkich sir Arthura Conan Doyle'a, więc pamiętałem zakończenie tej historii. Na miejscu okazało się, ze teren obecnie jest strasznie zarośnięty, zwłaszcza pokrzywami. Muszę zauważyć, że opis ukrycia kesza nie jest jednoznaczny. Na początku opisu jest informacja, że kesz jest przysypany pod drzewem, a w dodatkowych informacjach pojawia się RURA. Rura nie jest przysypana pod drzewem, tylko obok drzewa. Tak, czy siak, kesz znaleziony. Dzięki!

Skrzynka znaleziona podczas rowerowania po Łodzi i okolicach. Długo zwlekałem z podjęciem tego kesza, bo daleko od domu i pod górkę (; Dzisiaj nadarzyła się okazja to podjechaliśmy. Dzięki.

Heh zagadkę rozwiązałem chyba z rok temu w grupie znajomych. Potem po finał pojechałem chyba ze dwa razy i za każdym razem ktoś siedział w okolicy i spijał piwko. Dziś za trzecim podejściem się w końcu udało. 

Jestem chętny do działania, ale od czerwca, bo w maju mam maturę. Odpisałem wam teraz, czyli dużo wcześniej, żeby o tym nie zapomnieć, ale czas będę miał dopiero za 2-3 miesiące.

Chyba wszedłem Ci na ambicjęale super, bardzo się cieszę się. I cieszę się, że mimo wszystko zakładasz kesze. Bo ja się tak mądrowałem w tym logu, a sam pierwszą skrzynkę mam jeszcze przed sobą (ale wkrótce się pojawi). Więc chyba nie powinienem Cię pouczaćWidzę JAsiek standardowo pierwszy do pomocySzczerze Ci polecam kontakt z przewodnikami, bo oni wiedzą, jak zakładać keszeI wpadnij na spotkanie w niedzielę, poznaj nas!

Bardzo się cieszę, że tak zareagowałeś.

W razie co służę pomocą. Tak jak i pozostali Przewodnicy w okolicy:

http://opencaching.pl/cacheguides.php

Możesz pisać email bezpośrednio do mnie jeśli masz jakieś pytania: jan.lobka@gmail.com

Błędy poprawione. Opowiadanie to kopiuj/wklej z jakiegoś ogólnodostępnego pdf-a. Wiem, że całokształt wygląda średnio, ale w zakładaniu jestem początkujący. Chciałem też zrobić pierwsze 3 kesze jak najszybciej, żeby mieć z głowy przechodzenie weryfikacji. Chętnie poprawię tego kesza, ale nie wiem jak. Jakby ktoś się chciał do mnie zgłosić i mi pomóc, byłbym wdzięczny- sam się nie podejmę. Przy okazji- mam pomysły na 2 inne kesze. Na papierze są to dobre pomysły, ale nie wiem jak je zrealizować.

Pozostaje mi tylko powtórzyć za Gierkiem:

-Pomożecie?

Bardzo nie lubię wystawiać słabych ocen. Ale tutaj tyle rzeczy nie gra, że nie mogę inaczej. Jestem jedną z tych pedantycznych osób, która lubi wszystko ułożone, na swoim miejscu, i którą niedopracowane szczegóły kłują w oczy i ranią serce. I która nie potrafi całym swoim umysłem pojąć, dlaczego nic z tym nie zrobiono przez tak długi czas. Wiele napisał już drugi JA. ale część z tych punktów chyba ja sam mu unaoczniłem ;)

Po pierwsze, opis/opowiadanie. Mimo, że czytałem go na komputerze, była to istna katorga. Nigdy nie spodziewałem się, jak wielkim wyzwaniem może być czytanie książki, w której nie ma polskich znaków. Już pomijam fakt, że jestem gramatycznym nazistą i staram się poprawnie używać naszego języka, ale na Boga, czemu ten tekst ma tyle błędów? Nie da się go płynnie czytać. Co rusz zatrzymywałem się, by upewnić się, czy dobrze rozumiem czytane zdania. Kompletnie tego nie rozumiem. Co tu się zadziało?

Gdy już rozgryzłem zagadkę i przyszło do ustalania współrzędnych, czara goryczy została przelana. Plebek już w październiku 2014 roku, czyli zaraz po ukazaniu się kesza, pisał w komentarzu, że cytuję "Zamiast 19*EF.GHI powinno być 19*FG.HIJ". Czemu nie zostało to poprawione w opisie skrzynki?

Kolejna rzecz zgłaszana w podobnym czasie to zły wzór na A= -(LI-LN)-2. Także nie jestem w stanie pojąć całym swoim umysłem, czemu tak trudno usunąć minus. Po prostu niepojęte. Na wyznaczaniu współrzędnych spędziłem o pół godziny za wiele. Spędziłbym pewnie jeszcze więcej, gdyby nie weryfikacja komentarzy i potwierdzenie kordów z Jaśkiem. Dla mnie to jest po prostu ignorancja. Po co zakładać skrzynki, skoro się o nie nie dba?

Sam kesz i miejsce ukrycia. Aż się prosi by znaleźć nieco czystsze miejsce (o okolice mi głównie chodzi), a w roli maskowania umieścić rewolwer. Nawet nie koniecznie w ścisłym nawiązaniu do opowiadania, ale jakiś detektywistyczny atrybut aż się prosi.

Szkoda, wielka szkoda, bo pomysł jest naprawdę fantastyczny i cała seria takich zagadek / quizów z detektywami w tle byłaby świetną zabawą (jeszcze do tego np. z tematycznymi maskowaniami). Ale po quizie oczekuję klarowności, jasności i zero dwuznaczności. Nie mogą pozostawiać żadnych wątpliwości. Tutaj napotkałem same przeszkody i mimo najszczerszych chęci, autor rzucał mi pod nogi kłody :(

Aż mam teraz wyrzuty sumienia, że to wszystko napisałem, ale mam nadzieję, że szczerość zostanie usprawiedliwiona. Ale naprawdę mi przykro. Ocena słaba. 

 

JArosław. & JA. z rodzinką

 

SKRZYNKA ZMARNOWANEGO POTENCJAŁU.

 

Mam wrażenie, że w tym keszu spaprano niemal wszystko.

Po pierwsze opowiadanie - no co za katastrofa. Po pierwsze, to treść opowiadania powinna być raczej podlinkowana, tzn w opisie mógłby być link do jakiegoś pdfa albo audiobooka. Najgorszym z możliwych rozwiązań jest wrzucenie tekstu do opisu kesza, w dodatku zawierającego tak przeogromną ilość błędów. Założę się o moje drugie śniadanie, że tekst był zeskanowany z książki a treść wygenerował OCR. DRAMAT! Ponadto opowiadanie się urywa i nie wiadomo, czy to dopiero połowa, czy będą jeszcze jakieś poszlaki, czy może po prostu to koniec.... Przydałoby się chociaż zdanie "tutaj przerwę treść opowiadania aby użytkownik sam mógł rozwiązać zagadkę zabójstwa". To bym wiedział. A nie byłem pewien co dalej, więc sobie ściągnąłem treść, bo mi się wydawało, że to pewnie z połowa albo trzecia część dopiero... Oczywiście przeczytałem rozwiązanie :/

Po drugie Wzór na wyliczenie A. No jak dla mnie wychodzi ujemna liczba a nie jednocyfrowa dodatnia. W sumie nietrudno się domyślić intencji ale niesmak pozostaje.

Po trzecie to miejsce ukrycia. Śmietnik. Ja się akurat do pojemnika nie przyczepiam, bo jest po prostu ok. Ale JArosław. może napisze o swoim świetnym pomyśle, który aż się narzuca sam a przyniósł by tyyyyyle gwiazdek.

 

 

No cóż. Jest po prostu słabo.

JAsiek. z rodzinką i drugie JA.

 

Małe tournee z synkiem po okolicznych skrzynkach i nadrabianie zaległości.  Opis to jakaś małą lektura, tyle czytania a na końcu takie schowane GÓWNO !!! -  szkoda słów i czasu ;-( buuuu

Szykowałem się w te strony już bardzo długo, jednak zawsze coś stawało na drodze. Tego dnia wszystko szło po mojej myśli, udało się zebrać z łóżka o 8:00 i cały dzień stał przede mną otworem. Dzięki

Wydaje mi się, że kiedyś - gdy miałem plus minus dwanaście lat - czytałem to opowiadanie Doyle'a.

W każdym razie sprawca trafnie wytypowany i kesz znaleziony :)

Świetny pomysł!

Skrzyneczka podjęta szybko, sprawnie i bezproblemowo!

Skrzyneczka zaliczona, i tyle w sumie można o niej powiedzieć. Ale zapamiętam ją (tym razem Wojtek solo) na pewno ze względu na kolejne miłe spotkanie z Yakubem , który pewnie będzie teraz uważał, żebym mu z lodówki nie wyskoczył ;)

Mając pewną podpowiedź od Wojtka stwierdziłem, że wracając z Młynka do domu zajrzę i po tą skrzynkę. Rozglądam się, nie widzę :(  Mija minuta i z krzaków wychodzi Wojtek :)

Razem już poszło bardzo sprawnie :)

Dzięki za ten ołówek :D

Znaleziona razem z Ola0 na spacerku , a zagadkę rozwiązała Oladołożony został ołówek :)

"Zagadka" rozwiązana dosyć szybko, reszta też bezproblemowomiejsce odwiedzane przeze mnie czasami, a o skrzynce nie miałam pojęcia :P

Nikomu nie życzę przewijania opisu na Garminie. Niestety skrzynka na miejscu była praktycznie na wierzchu. TFTC!

Zagadka fajna, ale miejsce ukrycia mocno takie sobie. Skrzyneczkę zastałam na wierzchu i przymaskowałam.

Google wie wszystko. Może po za miejscem ukrycia kesza bo tutaj też miałem drugie podejście.

Ciekawa skrzynka.

 

hmm, nie zauważyłem, żebym w swoim wpisie użył w ogóle słów "krzak", albo "drzewo", więc nie mogłem nic tak nazwać. zresztą co za różnica. większy krzak można nazwać mniejszym drzewem, lub odwrotnie.

Dla keszerów, którzy jeszcze nie znaleźli- w okolicy są 2 krzaki. Jeden mały, drugi duży. Chyba właśnie z powodu tego kontrastu niektórzy keszerzy nazywają większy krzak drzewem  (yoshio, radziu44)

Skrzynka złapana na trasie rowerowej wraz z AdamemW.

Chwila szukania w złym miejscupo przeczytaniu logów jednak zaczęliśmy szukać pod drzewem a nie krzakiem :D 

Dzięki !

Znaleziona razem z Maleską przy okazji wycieczki rowerowej TFTC
I również przypominam że błędy w opisie są do poprawienia bo bez własnego kombinowania nie idzie uzyskać poprawnych wyników.

To ja może dorzucę sobie opowiadanie do czytnika na kiedyś. Obiecuję, że kiedyś przeczytam. Tymczasem Ryjek wykazał się zarówno zamiłowaniem do lektur jak i sprytem związanym z rozwikłaniem zagadki. 

Pojmowana wieczorową porą :)

Opowiadanie bardzo dobre i aż kusi aby je trochę lepiej wykorzystać.

Sama skrzynka przeciętna - ja zazwyczaj na formę (zwłaszcza przy quizach) nie zwracam uwagi, ale samo umiejscowienie takie trochę "nijakie". Widziałbym coś bardziej związanego z obiektem obok i nawiązującego do opowiadania.

Skrzynka podjęta z anoriell wieczorową porą w drodze do domu.

TFTC!

PS. Przypominam, że błędy w opisie (zgłoszone również przeze mnie) nadal nie są poprawione...

Moje spostrzeżenia nie będą specjalnie oryginalne. Ogólnie pomysł na quiz bardzo fajny i z przyjemnością przeczytałem opowiadanie, bo czytać lubię.

Sama zagadka banalna, ale szkoda, że rozwiązanie można bez większego trudu znaleźć w necie. No i jeszcze kaszana z tymi rachunkami - nie krytykuję pomyłki, bo nie myli się ten, co nic nie robi, ale brak jakiejkolwiek reakcji po tylu wpisach z uwagami jest delikatnie mówiąc słaby.

No i jeszcze ten finał... Ja wiem, że pojemnik w quizie, szczególnie solidnym jest najmniej istotny, ale jeśli można bez trudu pomylić go z walającymi się wszędzie na około śmieciami i syfem, to chyba coś jest nie tak... Schludny pojemnik kosztuje w tesco 2zł.

Ogólnie fajnie, że kombinujesz i masz świeże pomysły, ale warto je schować na chwilę do szafy i zająć się łapaniem doświadczenia, bo całokształt pokazuje, że bardzo ci go jeszcze brakuje.

Dzięki za kesza!

ech, chyba będę musiał odwołać to, co napisałem kiedyś nt. tej skrzynki... i różowo nie będzie, za co z góry przepraszam, ale założyciel chciał słów krytyki, to je dostanie. w moich oczach nie podobało się. quiz jest tendencyjny: ot, podstawić litery/cyfry i już. poza tym pełno w nim prostych, uczniowskich błędów. osoba rozgarnięta sobie z tym poradzi, ale niesmak pozostaje. sam kopłem się w obliczeniach i wywaliło mnie jakieś 250m od prawidłowego miejsca ukrycia. pomijam fakt, że jestem zbyt leniwy, żeby to czytać (wolę wersję papierową - oczywiście, że mogłem sobie wydrukować, ale...), przecież rozwiązanie zna google. morrison dobrze gada, przydałoby się więcej zaangażowania tekstu w quiz. dziś w końcu podjechałem i to, co zastałem na miejscu, to jakaś porażka. dwie przecięte butelki złączone przezroczystą taśmą... serio? to już słoik oklejony taśmą izolacyjną byłby lepszy. a dużo lepsze wrażenie sprawiłaby konieczność wejścia pod most, użycia kaloszy (albo kroksów), a tak, to tylko nijak. naprawdę tak ciężko zainwestować choćby 8zł w 4 fajne i szczelne klipsiaki z Tesco? miejsce ma chyba większy potencjał. jedyną pozytywną rzeczą były dobre kordy, ale domyślam się, że to sprawka naszego regionalnego COGucóż, mimo wszystko dzięki za kolejny punkt do statystyk.
a, przez przypadek otworzyła mi się skrzynka w garminie. myślałem, że się zawiesił i już miałem wyciągać baterie, ale po chwili wrócił do życia. już wiem, o czym pisał budget.

Podjęta po wykryciu błędu. Samo miejsce nawet spoko bo lubię takie terenowe skrzynki. Alle zasadniczo miejsce mijane miliony razy w celu wydania kilku groszy z portfela.Miejsce spacerowe ;)

 

Sherlocka znam nawet nieźle ale głównie chodzi tutaj o filmy, jakoś książka nie wpadła mi nigdy w rączki ale chyba trzeba będzie to nadrobićSkrzyneczka zebrana podczas spaceru razem z Bossemdzięki!

Gdy siadałem do tego quizu przypomniałem sobie stare dobre czasy, gdy pochłaniałem wszystkie kolejne opowiadania i książki o Sherlocku w trybie błyskawicznym. To też nie było mi obce, a po lekkim przypomnieniu wszystko okazało się jasne. Jeśli chodzi o błędy, to ten minusik przy A zauważyłem, ale po prostu uznałem za zwykły przypadek, bo wtedy mielibyśmy liczbę ujemną, natomiast jeśli chodzi o to co zauważył Plebek, to mając 10 kolejnych literek i po szybkim rzuceniu oka na to jak wtorzyć współrzędne, bezmyślnie podstawiałem kolejne cyfry pod litery nie popełniając tego błędu i otrzymując właściwe miejsce. Pomysł bardzo fajny.

TFTC!

Cytując komentarz: 'Hm. Wypada napisać. Albo to ja nie ogarniam, albo Założyciel podczas edycji pomylił kolejność liter do podkładania liczb w drugiej części współrzędnych. Zamiast 19*EF.GHI powinno być 19*FG. HIJ .'

I gdyby nie ten błąd, to już wielu by miało tą skrzynkę za sobą, na szczęście małe poruszenie i znika z mapy. Co do samego kesza, taka historia, aż się prosi do lepszej skrzynki chociażby wydać ten kilka złotych na dyngusową broń i włożyć mikrusa, pokleić super glue i znaleźć jakiś dobry mostek z miarową czystością rzeczki/stawu, a trochę ich mamy.
Dobra nie narzekam więcej, szybka akcja z Bogasem i potem już po przebitej dętce spacer do następnego quizu.

O kurde, a już miałem iść na korepetycje z matematyki. :D

@Plebek - Dzięki za ten komentarz, bo jakbym nie przymierzał, to skrzynka wychodziła za Koluszkami :)

Jak już podpowiadamy autorowi, to warto też poprawić to: A= -(LI-LN)-2 :)

Pomysł na skrzynkę (nawet na całą serię) bardzo dobry.

Są jednak "ale".

Zbyt mało danych jakie są niezbędne do wyliczenia współrzędnych. Gdyby potrzeba było więcej informacji tym sposobem zmusiłoby się wszystkich do przeczytania (absolutnie nie mówię, że Poprzednicy nie czytali! O nie, co to to nie:)). Mogłyby to być nawet proste pytania w stylu "Czego użyto w tym i tym miejscu", "Co powiedział ten i ten", "Gdzie poszedł ktoś" itd. I na podstawie wszystkich odpowiedzi można zrobić całkiem wymagający quiz. A tak można próbować rozwiązać quiz prawdopodobnie bez czytania całości. A szkoda.

Pojemnik finałowy również mógłby być tematyczny. Bo nijak się ma do całości. Ot, po prostu pojemnik.

Generalnie pomysł i idea jak dla mnie super tylko trzeba rozważyć na przyszłość aby potrzebne było więcej danych (do "wyjęcia" z tekstu - tak aby quiz naprawdę był quizem. Jedna informacja to za mało). I warto pomyśleć o jakimś tematycznym - klimatycznym maskowaniu. W dobie obecnych skrytek inspiracji powinno być naprawdę sporo:). A i w razie czego ja pomogę chętnie - żaden problem:).

Czekam na więcej z serii o Sherlocku.

Dzięki!

Długość tekstu mi nie przeszkadzała. Mimo, że znałem odpowiedź to chętnie przeczytałem to opowiadanie po raz kolejny. Tylko wybrać się było ciężko - dziś się udało.

Mimo wszystkich mankamentów, keszyk nam się podobał. Takiego quizu jeszcze nie podejmowaliśmy (może warto by samemu wymyślić zagadkę kryminalną??) Miejsce dopasowane do zagadki, pojemnik póki co szczelny. Ja bym tylko pociągnął samo miejsce ukrycia skrzynki zgodnie z tym co jest w opowiadaniu.

Dzięki.

To, w jaki sposób rozwiązałam tę zawiłą kryminalną łamigłówkę, dla mnie samej pozostanie zagadką... Do quizu podeszłam niestandardowo, jednak podczas rozwiązywania coś mi cały czas nie pasowało:/ Ostatecznie jednak wykombinowałam coś, co rzuciło pewien cień nadziei, więc stwierdziłam: "A co mi tam, podjadę i sprawdzę, a nóż kesza znajdę". I rzeczywiście był tam gdzie obstawiałam:D W dodatku zaszczytny STF się trafił:)
Kesz powiedziałabym większe mikro, a nawet mały, bo co nieco do środka da się włożyć. Szkoda tylko, że certyfikatów nie było...:( Ale dawno nie byłam na podium, więc i tak dzięki!

ps Jestem zagorzałą czytelniczką kryminałów Chmielewskiej, ale kto wie, może dzięki tej skrzynce sięgnę i po którąś z przygód Sherlocka Holmes'a... TFTC:)

Haha, normalnie mistrzostwo. Ode mnie ocena Znakomita i Order Zielonej Gwiazdy. Łódzki caching zrobiony w balona przez jedną osobę. Brawo!!!

Skrzynka cały czas jest na swoim miejscu i ma się dobrze. Nasze mądrzenie się nas zgubiło, bo jak jest napisane, że mamy szukać pod drzewem, to idziemy i szukamy pod drzewem, a nie wmawiamy Założycielowi, że to jest krzak, bo postanowiliśmy szukać pod krzakiem. Kordy może ciut przesunięte, ale w granicy błędu (podejrzewam, że ok. 3 metry). Normalnie będę długo wspominał tą skrzynkę i to jak wszyscy się upierali, że powinna być gdzie indziej. Dzięki! Ubaw po pachy.

Sama zagadka-opowiadanie też bardzo mi się podobała ponieważ postać Sherlocka Holmesa jest bardzo ciekawa i intrygująca (przyznaję się, że oglądałem tylko filmy i seriale z jego udziałem- książek niestety nie czytałem- muszę nadrobić zaległości ). Dobrze, że Indianapiotrek97 wziął pod uwagę wskazówki i jednak poprawił trochę końcówkę, żeby nie było za łatwo- teraz trzeba się troszkę wysilić. Mamy nauczkę, żeby na przyszłość dokładnie wszystko sprawdzić, a dopiero później się przyczepiać i awanturować. I nie skarżcie się, że opis jest za długi- pozwolę sobie przytoczyć cytat z niektórych skrzynek niebezpiecznych "Opcja ignoruj cały czas działa- nikt Was do niczego nie zmusza. Nie każda skrzynka jest dla wszystkich." Jeszcze raz dzięki i czekam z niecierpliwością na kolejne zagadki. Pozdrawiam.

 

2014-09-16 21:19 Niflhel (236)   - Nieznaleziona

Chyba nie tylko ja tam kopałem, bo już było dosyć mocno przeorane jak podszedłem do miejsca. Bardziej mi to wygląda na krzak niż drzewo.Poza tym zakopek rozmiaru mikro, to chyba trochę przesada... Anyway, dobrze by było sprawdzić czy dalej tam jest...

W takim razie przepraszam. Po prostu chodzi o to, że nie będę się obrażał za prawdę i za krytykę, ale nich ona będzie konstruktywna, a nie sarkastyczna

Nie komentuje skrzynki tylko opis - a nawet dziełoSam się przyznałeś i skróciłeś - jak sobie kupisz kiedyś gps garmina i pójdziesz  teren pokeszować to zrozumiesz co miałem na myśli - a teraz pisz.....

Co do długości i poziomu trudności macie rację. Skróciłem już tekst i wygląda to lepiej pod tymi dwoma aspektami. Poza tym to jedna z krótszych historii- są też 300-ustronowe książki, a takiej tu nie wrzuciłem:P  (TO MA OKOŁO 14 STRON) Ale pomysłu się nie czepiajcie, bo jest ciekawy. A co do wykonania- widziałem gorsze. Nie mogę też zrozumieć usera budget-lodz. Nie chciało ci się czytać, to po co komentujesz? Skomentuj skrzynkę, której szukałeś

Haha - otwórzcie to w garminie - ale tasiemiecNie czytałem ;-)

Rozwiązanie jest podane niemalże wprost w tekście.  Jeśli chodzi o lekturę, to jest to bardziej z gatunku czytanie ze zrozumieniem niż quiz.  A google to już swoją drogą...

Jednak mnie rozbraja stwierdzenie autora "Myślę, że trudniej rozwiązać zagadkę niż znależć kesza"

Czyli idąc tokiem dedukcji niczym Sherlock, skoro quiz był taki prosty, a znalezienie kesza miało być jeszcze łatwiejsze, tzn. że skrzynka leżała na widoku albo miała nad sobą świecący neon "To tutaj" i strzałkę skierowaną w miejsce ukrycia. Summa summarum kesz został najzwyczajniej w świecie zajumany.  Zagadka rozwiązana, idziemy do domu. 

P.s. Jeśli informacja dotrze do prasy, to proszę pominąć moje nazwisko. Nie lubię rozgłosu. 

nie przesadzajmy. kesz jest ciekawie pomyślany, a co do fizycznej formy, to z czasem można nabrać wprawy. wiele jest starych keszy ukrytych w sposób nie lepszy, niż ten. a co do czytania, to ja się tylko zastanawiam, czy czasem google nie ma gotowego rozwiązania? historia chyba dość znana...

Czy warto to czytać skoro autor już pokazał nam jakie to 'dobre' kesze robi ? tutaj masz mikro zakopane pod ziemiąi niemiłosiernie długa historię i co lepsze - kesza nie ma na miejscu albo jest tak mały, że niewiadomo czy jest czy nie ma ;D

Ja właśnie zrobiłem sobie z tego tekst do czytania na Kindle'u :)

Ja chyba sobie wydrukuję do czytania ;)

Przez opowieść przerwałem na kilka dłuższych chwil pracę na rzecz krajowego pkb. Wszystko bardzo mi się podobało, aż do momentu próby podjęcia. Miejsce potężnie zaśmiecone. Kordy wskazują krzak, nie drzewo. Do tego miejscówka wybitnie przypałowa, ludzie pojawiają się z każdej strony. Po chwili odpuściłem. Kesz nie namierzony. 

Czy ktos to przeczyta ? :D

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team