Znaleziona na wypadzie z Don Vito,
Dzięki za kesza

Rowerowo z piter3004, czyli podejście nr 2 do zdobycia ścieżki.
Klimatyczna okolica.
TFTC

Ot, kapliczka jakich wiele, tutaj natomiast otoczona terenem podmokłym co tworzy fajny w sumie klimat. Hint mocno nieaktualny, trzeba poczytać logi. Dzięki. 

Ładnie odremontowana kapliczka.
Dookoła mokradła, które przepięknie wyglądają o tej porze roku. Można na nich wypatrzyć wiklinowe kosze lęgowe dla kaczek czy innych ptaków.

Kesz można znaleźć na pobliskim wyliczonym współrzędnym słupie. Logbook lekko wilgotny. Kiedyś tam przydałby się serwis i uaktualnienie opisu ;)

Dzięki

Mały sobotni wypad szlakiem Jeziorki okazał się bardzo owocny. Oprócz Jeziorkowych keszy, udało się zgarnąć jeszcze kilka innych ciekawych skrzynek.. Słońce przygrzewało, sikorki dawały koncert a pszczoły uwijały się w terenie... A hoj przyr(g)odo!

Dość szybko udało się policzyć kordy i przy okazji obejrzeć uroczą kapliczkę na rozlewisku. Zastanawiają mnie te wiklinowe kosze nisko nad wodą... zgaduję że może to dla ptaków do gniazdowania ?

Rowerowa sobota z keszamiPo pieńku to już prawie nic nie zostało, ale fartem udało się znaleźć. Dzięki!

Znaleziono podczas pochmurno-słoneczno-mroźnej psio wędrówki po krainie Jeziorki i bobrów. Pieńka w pieńku jest coraz mniej a hub nie stwierdziłem. Za to wody przybywa. W sumie to miejsce ukrycia wytypowałem w domu i się nie pomyliłem.

Fajnie, że mieszkańcy wciąż stawiają nowe kapliczki, w moim mieście to pewnie nie do pomyślenia. Wyliczanki poszły dość gładko, natomiast poszukiwania kesza w krzaczorach zajęły chwilę. Dzięki.

Znaleziona z ygrekiem. Już po hincie wiedzieliśmy, że w finale będą pokrzywy. DzK.

Majówkowa wyprawa na kesze z choooch po bezdrożach Mazowsza.

Kolejny ciekawy multak, a na finale znów pokrzywy.
Dzięki za kesza.

Tftc

70 kilometrów rowerem do Osieczka i okolic.
Nie wiedzieć czemu, przy poprzednim naszym podejściu do tej skrzynki musieliśmy popełnić jakiś błąd w podstawianiu do wzoru, bo finał wyszedł nam trochę gdzie indziej. Tym razem obiekt szybko namierzyliśmy i po krótkim przedzieraniu się w chaszcze, kesz wpadł w nasze ręce.

Pierwsze podjęcie w godzinach popołudniowych groziło spaleniem miejscówki więc  padła decyzja o podjęciu po zmroku.

Obliczenia nie sprawiają problemów, zresztą jak i skrzynka. Poszło całkiem sprawnie, tym bardziej że odległości do pokonania nie są zbyt wielkie.

Szybkie obliczenia i skrzyneczka nasza.Chwilę jeszcze obserwowaliśmy bobra uwijającego się przy tamie.Dzięki

Podczas zliczania dał o sobie znać bóbr. Wskoczył do wody, przepłynął tam i z powrotem i znikł gdzieś w odmętach W sumie to pierwszy raz bobra na żywo widziałem, więc przeżycie jest. Dopiero po chwili zaobserwowaliśmy jak on sprytnie sobie mini tamy w okolicy pobudował

W sumie to kapliczki nie pamiętam, ale bobra to i owszem.

Dzięki.

Dobrze, że miałam speców od podkładania cyferek :)

Keszynka zebrana na wyprawie z Olo74 i hobbbysta :) Dzięki

 

Kiedyś tu byliśmy i się odbiliśmy. A teraz w ramach akcji wybudzania z zimowego uśpienia przybyliśmy i zwyciężyliśmy. I to mimo śniegu i lekkiego zmrożenia.Dzięki za skrzyneczkę. :)

Znaleziona w akcji Rusz tyłek.Wzorki przeliczone, dojście na miejscóweczkę i jest!Elegancka sprawa, tylko lekko przymarznięta, więc zadziałaliśmy zimowym osprzętem.Skrzyneczka ma się dobrze. TFTC. :)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

zmiana formuły i miejsca ukrycia

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Rzeczywiście, wyliczone współrzędne prowadzą w środek czyjegoś sadu. Wzięłam pod uwagę błąd i przeszukałam wszelkie okoliczne miejsca odpowiadające popowiedzi. Rezultat - NIC. Zadzwoniłam do Autora, który w sumie potwierdził miejsca, które przeszukałam - ale i tak w niczym to nie pomogło. Jednym słowem skrzynka zdecydowanie do poprawki albo do archiwizacji.

Chyba jest błąd w formule, ponieważ kordy lądują na dróżce w granicach gospodarstwa. Nie chcąc biegać po cudzych sadach, odpuściliśmy z Meteorem. Jak na złość w okolicy jest dziura z zasięgiem i nie można pogadać z autorem, bo zrywa rozmowę ;)

Nijak nam to liczenie nie wyszło. A pod cudzym domem to chyba wyjść nie powinno. W końcu tyle miejsc jest naokoło...Prośba o sprawdzenie.

Nam poszło tu tak samo jak poprzednikowi i też stwierdziliśmy, że do sadu pod chałupę wbijać się nie będziemy. Chociaż w sumie to mogliśmy spróbować przybajerować, że chcieliśmy kupić trochę jabłek na cydr. ;-)

Dwa razy obliczyłem współrzędne i dwa razy zaprowadziły mnie one do sadu jakiegoś gościa, który właśnie dzisiaj robił jakiś remont dachu. Nawet nie próbowałem podejmować, bo pewnie źle by się to dla mnie skończyło. Proszę o sprawdzenie właściciela, czy wszystko jest tak jak być powinno.

Zmiana formuły i nowe miejsce finału

W kapliczce było co trzeba, ale chyba w ilości innej niż pierwotnie bo mi współrzędne powychodziły od czapy... ale skrzynkę i tak znalazłem

W kapliczce nie ma żadnych rzeźb, figurek, postaci. Kapliczka jest pusta w środku, tak jakby ktoś je sobie wziął/pożyczył/ukradł. A może się mylę i jest jeszcze jakaś inna kapliczka w pobliżu.

Dzięki za pokazanie miejsca.