Obiekt nas "wciągnął", latarki bardzo się przydały do dokładnego obejrzenia pomieszczeń i były zakusy na znalezienie kesza - niestety, ten punkt programu nie został zrealizowany...pozostaje niedosyt. Za zachęcenie do przybycia w to miejsce bardzo dziękuję. Pozdrawiam:-).

Dotarliśmy na miejsce, jak informują tablice na "nielegalu". Zaopatrzeni w dobre latarki zwiedziliśmy obiekt i podziwialiśmy jego rozmach oraz bezcelową dewastację. Zbiorniki jeszcze się ostały, bo za duże aby wynieść. Ale kto to wie, sprzęt do dewastacji jest coraz lepszy. Mimo dobrego oświetlenia oraz poświęconego czasu zaliczyliśmy porażkę. Kesza brak lub geoślepota. DNF!!! Dziękuję i pozdrawiam.

Pictures for this log entry:

Tablica

Jądro ciemności

Niestety, nie udało się znaleźć skrzynki. Miejsce bardzo ciekawe, dzięki za pokazanie miejsca,

do wejścia trafiliśmy od strony gdzie można było zapoznać się z ilością szybów wentylacyjnych a co za tym idzie z rozmiarem obiektu -niezwykły, niezwykły również dreszczyk na plecach długo będę pamiętać. Po oswojeniu się z ekspozycją zrobiłam serwis ( wiem, że autor już się nie bawi- a szkoda)

kesz jest w jądrze ;)

dziękuję za pokazanie ciekawego miejsca i pozdrawiam

Świetne miejsce, pozostaje żałować że trafiłem tu tak późno, choć atmosfera i tak wybitna, a na końcu niespodzianka w postaci plakatu pewnej znanej osobistościKesz niestety w rozsypce.

Miejsce niezwykłe, zaiste... Chyba często odwiedzane, bo ktoś zadbał, by szczeliny w podłodze były pozakrywane, by sobie nogi nie skręcić, ale i tak trzeba iść ostrożnie, środkiem korytarza no i mieć sprawną latarkę, co nam się nie udało, więc dreszczyk był jeszcze większy. ;-)

Poszliśmy oczywiście za daleko (ach, ta latarka), ale wracając odnaleźliśmy właściwe miejsce.

Sama skrzynka, chociaż ma sucho i naładowana gadżetami, nie bardzo przypadła nam do gustu, głównie ze względu na świstki różnych papierków, które zastępowały dokumentnie zapisany logbook. Niestety, nie mieliśmy ze sobą reparacyjki, by dołożyć nowy, ale jeśli ktoś się tam wybiera, dobrze by było gdyby wziął ze sobą nowy logbook  niedużego formatu, taki by zmieścił się do pudełeczka na mocz.

Dziękujemy za skrzyneczkę. :-)

Rewelacyjne miejsce.

IN: sticker + domek

Znaleziona super skrzynka

Super miejsce! dzięki za skrzynkę :)

Niejako cel wypadku, niestety obiekt zamieszkały, w drzwiach rowery, z kominów wentylacyjnych dym paleniska

Pozostał niedosyt, ciemno było juz, nie chcieliśmy stoczyć pojedynku :/

Świetna skrzynka, gdyby nie kesz nigdy bym nie trafił do tego miejsca. Keszyna leżała rozgrzebana na wierzchu, delikatnie ją przymaskowałem. Super klimat, lokalizacja, przygoda. Ze względu na nasze klimaty zielona gwiazdka i ocena doskonała- oby więcej takich skrzynek. Pełen szacunek, dziękujemy

Promieniowanie z tego miejsca było odczuwalne, za każdym razem gdy spoglądałem na mapę OC, czułem je w każdym kawałku kręgosłupa.
Do laboratorium trafiłem po zapachu, pamiętałem go od ostatniej wizyty. Odniosłem wrażenie, że z biegiem czasu wnętrze coraz bardziej traci na wartości, co mnie bardzo martwi. Klimat zimnej wojny lub innych konfliktów zbrojnych, albo jakiegoś kataklizmu wisi w powietrzu, więc adrenalinka buzowała w żyłach.
Pojemnik ma się dobrze.
Dziękuję za skrzynkę.

Zabrałem pozostałości po GK.

Świetne miejsce do zwiedzania, nieźle schowana skrzynka, zajęła trochę czasu.

Genialne miejsce, do którego nie prowadzi żadna ścieżka. W pojedynkę trochę strach, ale nie w takie miejsca się właziło. Skrzynkę dość szybko znalazłem. Tóż obok butelka po żubrze, oby pijaczki nie popsuły pojemnika.

Trochę się baliśmy, klimaty jak z archiwum X. Wyobraźnia szalała....Po znalezieniu miejsca z trzeciej fotografii wycofaliśmy się bez szukania pojemnika. Palucela, Ruszard i Marfre.

skąd się takie miejsce tu wzięło to ja pojęcia nie mam
podobało się MEEEEGA
znaleźliśmy szybko bo mi kiedyś ktoś zaspoilerował tę skrzynkę
obiekt zwiedzony, zdjęcia zrobione
DZIEEEEENA

Fajne miejsce szybko i sprawnie razem z masloo5000 Dzięki!

Bardzo ciekawe miejsce, ale te tabliczki dają do myślenia. Podjęty z labedix i lukaf932.

Bardzo fajna okolica, kocham takie miejsca

Kesz naprawiony i juz na miejscu, można zdobywać! 

Wraz z  Maxem-Ka wybraliśmy się na ponowne zwiedzanie i postanowiliśmy sprawdzić jak miewa się kesz. Niestety kesza nie było na miejscu, lecz znaleźliśmy go pływającego w wodzie tuż obok. Po wylowieniu pudełko okazało się być połamane i pełne wody. Nie mając odpowiednich środków na serwis pozwoliliśmy sobie zabrać kesza, osuszyć i naprawić.

CHWILOWO KESZA NIE MA W TERENIE! WRÓCI W PRZECIĄGU NAJBLIŻSZYCH KILKU DNI.

Pozdrawiamy Kuba i Maks

Pictures for this log entry:

A tak wyglądała akcja ratunkowa

Z ekipą Taiffunowo-Daraskową, po konsultacjach telefonicznych stwierdzamy brak kesza.

No niestety... Obiekt spenetrowany dość dokładnie, miejsce ukrycia (potwierdzone z jednym ze znalazców) przeryte (w sensie dosłownym) i kesza niestety nie ma... Za to masa kurzu została nam w płucach... Szkoda tylko, że wróciliśmy bez kesza. Szukany z Agatą i Wojtkiem.

Tak jak przedmówca...Super wyjście.

Razem z Micioldem i Bamboosem.

Już kiedyś byłem tu z Micioldem za dnia, w nocy samo znalezienie wejścia do laboratorium było problemem. A jak się okazało po wyjściu, od samego początku byliśmy bliżej niż byśmy się tego spodziewali. Nie chcę tu nic spoilować, ale poszukiwania wewnątrz obiektu były naprawdę ekscytujące.

Miejscówka genialna i mega klimatyczna! Dziękuję za pokazanie miejsca i za oryginalnego keszyka! Szkoda, że już niewiele zostało z wyposażenia, ale i tak napstrykałam trochę zdjęć :) 

Zostawiłam GK Trójkątna kostka - chciał trafić do kesza związanego z trójkątami, tu będzie miał jak u siebie! 

Urlopowy keszersko urbexowy objazd Polski z Ratowniczką. Choć tu już dzień powrotu to ten bunkier musiał stanąć na naszej drodzeZostało jeszcze całkiem sporo z wyposażenia i te znaczki promieniowania... Pewnie dzięki odwiedzeniu także tego miejsca do skutku doszła moja wyprawa do Czarnobyla. Dzięki wielkie za pokazanie tej fajnej miejscówki i chwilę ochłodzenia w ten upalny dzień. Wrzuciłem 5 groszy - wszędzie wcisnę swoje pięć groszy. 

Dzięki za kesza i zapraszam do Wrocławia

Strach paraliżował zmysły, do tego niesamowitego klimatu dostarczali oni: Łysy i Witułka, strach się bać po prostu. Ciarki latały po plecach jak szalone "w tę i we w tę". I oczywiście bez rekomendacji nie może się obejść, za po kazane miejsce, oczywiście.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. TFTC!

Niesamowita miejscówka, tablice tablicami, wiadomo dlaczego i po co tu są ale jednak sprawiły, że w pojedynkę poczułem się trochę nieswojo. Jak tylko zanurzyłem się w ciemnościach niepokój pokonała ciekawość. Szkoda, że tak późno tu dotarłem, bo demolka zaszła niesamowita. Do tego wszechobecne ślady hucznej imprezy... Mimo to kompleks robi duże wrażenie, a kesz - pierwsza klasa :). Zasłużone reko - śpieszcie się, bo niedługo będzie tu jeszcze mniej do oglądania. Zostawiłem GK. TFTC!

Najlepsza skrzynka jaką znalazłem :)

fantastyczne miejsce...jak z horroru "Czarnobyl reaktor strachu" :D

TFTC!

Genialne miejsce, podczas szukania w tych tunelach aż dreszcz przechodził po plecach. Znaleziona razem z Max-ka i Departament 1996

Udało mi się dzisiaj zwiedzić obiekt wraz z przyległościami. Dzięki za skrzynkę. Pozdro!

Wspólny wypad z Ronją. Podczas mojej ostatniej wizyty w tym miejscu była jeszcze cała infrastruktura i wyposażenie, w tym czynna stacja trafo. Dzisiaj już prawie nic nie ma. Poszliśmy z Wojtkiem na pałe, bez opisu, spojlerów i udało się trafic we właściwą miejscówkę. Dzięki. Pzdr. 

Hello,

Ależ tu się nazmieniało ! Pewnie jakieś mutanty tak narozrabiały ... Weszliśmy z Marassem na pamięć, mając mgliste pojęcie o miejscu ukrycia. Wiedzieliśmy, że gdzieś tam w środku - wystarczyło. Wcześniej zrobiliśmy dokładną inspekcję wnętrz, prądu nie stwierdziliśmy, a kiedyś był  Za to kesz na miejscu, co uznaliśmy za prawidłowy stan wszechświata  Skoro równowaga zachowana, to poszliśmy sobie, a właściwie pojechaliśmy do Murowanej Gośliny. Pzdr, Wojtek

Miejsce z kategorii takich, jakie lubimyDreszczyk emocji jest, szkoda że niewiele już zostało z tego laboratorium. Gdyby nie ten kesz, nie wiedzielibyśmy o istnieniu tego miejsca. Wspólnie z AniaMandi podjęliśmy promieniującą skrzynkę. Dzięki !

miejsce genialne,kobieta trzęsła sie ze strachu ale daliśmy rade:) szukajcie a znajdziecie,wszystko tak jak na zdjęciach.

Miejscówka znana ale z nocnych akcji jednak rok temu nie udało mi się wejsć z uwagi na 'niesprzyjające i nieoczekiwane' okoliczności, wtedy zrobiłam tylko krok za drzwi i ewakuacjaDziś w końcu bunkier zwiedzony, po paru miesiącach przerwy wracam do urbex-zabawy i przy okazji ta zacna skrzyneczka:) Dzięki. za kesza.

P.S. Kuczol, nie odzywałam się że tu jadę ale dziś 4 miesjscówki były w terenie do ogarnięcia i nie byłabym w stanie się czasowo określić nawet.

Teren spenetrowany został przez nas już przy okazji innego projektu. Niesamowite, jak w ciągu roku wnętrze może ulec degradacji. Potężne, buczące wysokim napięciem skrzynie, zamilkły jakiś czas temu, by zupełnie zniknąć - pozostawiając po sobie tylko zapach baaardzo wysokiego napięcia. Jako, że do 'laboratorium' wybraliśmy się , po drodze, to nie mając odpowiedniego wyposażenia oświetleniowego, po raz kolejny zwiedziliśmy całość obiektu prawie o ciemku, by w końcu przekonać się, gdzie się skrywa kesz. Wielce nas uradował znajomy pojemnik - wszystkowytrzymujący - radioaktywność pewnie też. Dziękujemy za skrzynkę, która przywiodła nas powtórnie w mocno klimatyczne miejsce. Pozdrawiamy !

Przyświecając Rodajom pierwszy raz zapuściłem się w te mroczne korytarze... dla takich chwil warto keszowaćŻal tylko, że wcześniej nie udało mi się tam dotrzeć - buczące woltami powietrze robiłoby w tych bunkrach jeszcze większe wrażenie.

Proszę o więcej takich miejsc :)

Wraz z klausik41, który to napędzał mi stracha przy każdej możliwej okazji. :D
Świetne miejsce oraz świetny kesz! :)

Znaleziona podczas wspólnej wyprawy terenowej z humantree. Tu chyba zeszło nam najdłużej, bo zanim skrzynka została znaleziona, zwiedziliśmy cały kompleks. Dopiero przy wychodzeniu, już trochę zrezygnowani, humantree namierzył odpowiednie wejście, a potem keszynkę. TFTC.

Bunkier już kiedyś zwiedzony, bardzo się spodobał, swojego czasu na wyposażeniu były jeszcze jakieś szafki elektryczne, no ale ostatnim razem już znikły. Fajne miejsce w środku lasu, dobrze ukryte, ciekawe czy jest takich więcej. MMM miał dobry pomysł, żeby coś tam założyć, a jako że bunkier rozległy to nie mógł się tam wybrać sam. Także zostaliśmy testerami nowej skrzynki, a zaraz po nas przybył jak błyskawica - @Zabel ;-) 

ZArąbiście razem z filoo2008

Kurczę, gdybym znalazł go za pierwszym razem miałbym STFaPrzy okazji zwiedziłem cale bunkry, ciekawy obiekt, ale też niebezpieczny. Dlatego naprawdę nie radze chodzić tam samemu, z powodu różnych dziur i szczelin, a zasięgu tam nie ma. Dzięki! Skrzynka z nutką Urban Exploration, takie właśnie lubięrowerowo, razem z Rowigus.

Pre - ftf, dzięki uprzejmości manymanymoonsa. Obiekt świetny. Gdyby ktoś jakiś czas temu powiedział mi, że będę po takich urbexach urzędować, to bym go wyśmiała. Życie jak się okazuje pisze różne, dziwne scenariuszeTrochę mną wstrząsnęły wrota, miałam wrażenie, że ktoś je za nami zatrzaśnie i nie będziemy mogli stamtąd wyjść. Już nawet zaczął mi świtać w głowie scenariusz niczym z książki Guy'a Burta pt. "Bunkier". Ale udało się szczęśliwie zwiedzić całość i wyjść bez uszczerbku na zdrowiu ;-)

Byliśmy już tu kiedyś ale nie spodziewaliśmy się że te korytarze tak się ciągną daleko. Kesz namierzony dosyć szybko, cały czas promieniuje i to  mocno - przekonałem się o tym na własnej skórze.

Super miejscówka, bardzo polecam. Miejsce ukrycia genialne i do tego keszyk promieniotworczy. Super skrzyneczka. Ale wraz z towarzyszami ,bo samemu to aż strach. Kto wie co czai sie tam za tymi grubymi drzwiami ;)

Udałem się w te okolice niejako "służbowo", otrzymawszy zgłoszenie. Po dotarciu na kordy zobaczyłem jakąś parkę, czyżby to osoby, które złapały STF-a?
Obiekt zwiedzony, kesz namierzony. Ręce złapały nieco promieniowania, później ubrałem moje antypromieniowe rękawice, niestety było już za późno: palce noszą ślady napromieniowania. Zabrałem certa i krety ;)

Tak brasia, ta parka, to ja z dziewczynąWidzieliśmy jak krążyłeś z telefonem.
Chciałem podejść lecz nie starczyło nam sił i ostatecznie postanowiliśmy juz wracać. A ominął Cię nasz own kesz :P

Miejsce prze kozackie, w sam raz na kręcenie horroru. Znaleźliśmy te drzwi i dostalismy zawiechy, ponieważ myślelismy że od nich trzeba odbić ale poszlismy dalej i miejsce ukrycia kesza znalezione. Początkowo myślałem że będzie to nad pierwszym zbiornikem od wejścia, w kratce wentylacyjnej, wdrapałem się na góre, niestety zawiodłem się :(

Poprawne miejsce znalezione po którkiej chwili. UWAGA to cholerstwo promienuje :D

In: 2 x GK Karabińczyk i Musssszelka

Out: STF i niebieski kryształ

Pzdr. Filip

Ale jaja. Stoję na dworcu w Owińskach, napawam się ciszą planując dalszą drogę po Zielonce, a tu na mapie wyskakuje mi nowa skrzynkaYyyy i to tylko 4 km obok. No to rura, może zdążę. A na miejscu, znaczy prawie spotykam komitet zakładająco-powitalny. Normalnie bomba, czad, w dechę! W środku już byłem kiedyś z RoDaJJami przy okazji kesza obok, więc wiedziałem czego sie spodziewać. Jedynie nie spodziełem się Swiętej Inkwi... znaczy tego, że ominę ten jeden jedyny kluczowy korytarz, więc musiałem atakować go jeszcze raz po wzięciu oddechuTelefon z diodą wystarczył. Kesz tak świeży, że jeszcze emanował lekkim światłem i "toksykował" przy otwieraniuDzięki, teraz czekam na projekt :)