Skrzynka będzie w terenie do końca maja 2015, potem ją zdejmuję. Jeśli ktoś chciał podjąć tę skrzynkę, to jest ostatnia szansa ;)

Nie rozumiem dlaczego niektórzy robią sobie z serwisu prywatną dedykowaną zabawę w wyzwania. Czemu to ma służyć, bo na pewno nie pokazaniu czegoś czym jest geocaching z założenia. Myślę że nowy regulamin rozwiąże przynajmniej kwestię umieszczania skrzynek przy czynnej infrastrukturze kolejowej. A sam quiz bardzo fajny. Dzięki

Pomysł na quiz fajny, szczególnie jak sobie przypomnę jak z juniorem przestawialiśmy zwrotnice przy PIKO czy innych gierkach. Ale umiejscowienie? Już trzeci raz w tym miejscu. 

Z RubinkiemDrugie podejście, za pierwszym było ciemno i nie daliśmy rady, tym razem poszło gładko. 

Kiedyś już byliśmy z Miśkiem i Agathą ale późna była już pora i po ciemku utknęliśmy w 3/4 wysokości. dzisiaj za dnia posło sprawniej. Pewnie bym poszedł za kilka dni ale Dallas mnie nakręcił.wraz z Nannette. dzięki za kesza.

Quiz jest bardzo fajny, podobał sięA wyzwanie... raczej nie...

Pamiętam takie skrzynki jak Kara Śmierci czy Drzewo Wisielców... To były wyzwania! 

Tutaj radę da każdy wejść, tylko nie każdy zachowa rozsądek...

Dzięki :)

No to się źle nauczyłemA coś mi nie pasowało, tylko nigdzie w internecie nie mogłem znaleźć wyjaśnienia drugiego zestawu sygnałów.

Quiz poprawiony. Poprzednio w przebiegach G H I J błędnie były podane wskaźniki Wz 2 "Jazda na ostrze w lewo". Dziękuję za czujność i zwrócenie uwagi.

Patrzę z rana na pocztę - o - nowa, zapowiadana skrzynka. Quiz, ale jakiś trudniejszy. Pierwsza część rozjazdów poszła szybko, natomiast drugą musiałem wymyślić, bo nigdzie nie znalazłem dokumentacjiOpensprawdzacz, i niemożliwe - trafiłem - radość ogromna.

W logu internetowym pustki, ale w głowie krąży myśl, że pewnie 20 geokeszerów zdążyło już tam być. W końcu jadę, zastanawiając się, czy będzie FTF, czy nie, i że kesz jest dla Lady, więc może lepiej się tam nie pchać.

Przez krzaczory ścieżka, więc pewnie ten koleś, którego mijałem na rowerze w dziwnym miejscu, i tak bardzo mi się przyglądał, to keszer. Wchodzę, znaczy się dalej się przedzieram - obowiązkowo strój wyjściowy, i jeszcze torba na ramieniu. W końcu trudność 4,5 do czegoś zobowiązuje.

Będąc już powyżej linii drzew, na stację przyjeżdża pociąg. Kurteczka, ktoś mnie zobaczy, i się problem zrobi. Chowam się, i atakuję od drugiej strony. Chociaż nikogo nie ma, to słup mnie trochę zasłoni.

Kesza spodziewałem się znaleźć wyżej. Otwieram, Lady na pierwszym miejscu. Uff, jest dobrze, idealnie :)

Słyszałam od dawna o jakiejś "Onej", ale ... nie do końca wiadomo mi było o co chodzi. Coś tam deg insynuował, że kolejowe coś itp. że coś tam wypatrzył z okien pociągu. No nic. Czekałam na rozwój wydarzeń.

Nagle się pojawiła i to w nocy poprzedzającej moją wizytę na Śląsku. Uzbrojona w wiedzę, gdzie ONA jest, udałam się w jakieś dzikie , kolejowe miejsce.

Stanęłam u stóp i spojrzałam do góry. Hm... pięknie, i... cóż to dla mnie -  " rączej gazeli"  - jak to nie raz miałam okazję usłyszeć na swój temat przy okazji różnorodnej wspinaczki.

Pokonawszy sprawnie i szybko całą wysokość sięgnęłam Jej szczytu, przy okazji podziwiając widoki dookoła. Super !!!!

Dziękuję za te EMOCJE, ale... wciąż mi mało... Ta skrzynka NIESTETY nie zaspokoiła moich extremalnych doznań, więc.. mówiąc słowami Dody :

"...Wszystkiego ciągle mało mi
Wciąż potrzebuję świeżej krwi"

Poproszę zatem STANOWCZO o wyżej. Chcę poczuć potężną adrenalinę, CHCĘ  poczuć strach, lęk, chcę mieć doznania i przeżycia do końca życia. Potrzebuję tego jak ryba wody 

Masz teraz co robić