DNF
Dzisiaj rowerowa wyprawa do Trzciela, ale inaczej niż zwykle, bo na  drugiej stronie Obry. Czyli wycieczka na tropie dawnej linii kolejowej, starych cmentarzy i granicy II RP.

Spojler dokładny, ale niestety reaktywacji nie udało się znaleźć. Na miejscu widać ślady po różnorakich ,,imprezach" I ,,spotkaniach towarzyskich" może to przyczyna zaginięcia??
Co do obiektu bardzo ciekawy, porobiłem zdjęcia i wróciłem do roweru, niestety bez znalezionego kesza. Może następnym razem?

-Łysy

Na to miejsce czekałam cały dzien. Warto było, cudny, cudny i cudny, dzięki za skrzyneczkę :)weszłam na górę i podziwiałam dopiero później kesz.

Ekstra miejsce.

Świetny jest ten most. Trochę czasu tutaj spędziliśmy.

Miejsce klimatyczne. Dziękuję.

Za zgodą założyciela.

Tutaj zaszły zmiany. Nowy pojemnik magnetyczny w miejscu spoilerowym.

Obrazki do tego wpisu:

Dokładnie pod dziurką z dolej części zdjęcia.

Czas na serwis

Przydał by się serwis/aktualizacja nic nie znalazłem niestety poza stertą śmieci.

Edit. Znaleziona 01.10.23 dzięki za keszaraz leżał pod spodem, musiałem wchodzić pod most, dość niebezpiecznie! ☠️

Dałem go na miejsce ale magnes ciut za słaby. Postaram się dać jeszcze jakiś przy okazji.

Listopadowy wypad z Vilkiem i RoDaJJami. Po zsynchronizowaniu naszych map, wybór padł na te tereny. Dzięki :)

Współrzędne, jak i przy poprzedniej skrzynce, wyprowadziły nas daleko od faktycznej lokalizacji schowka. Widać megnetyzm mostu był silniejszy od wskazań satelity. Dzięki temu przeszukaliśmy środkową część kontrukcji, następnie tę bliżej ujawnionego zdjęcia spoilerowego. Potem poszło już z górki, to znaczy, gdzieś tam - na zboczach wiaduktu - Vilku odkrył pojemnik. Dołożyliśmy logbook, nawet znalazło się jedno z oryginalnych mocowań i kesz zyskał formę  zbliżoną do pierwotnej. Całość zgłosiliśmy założycielowi i już mogliśmy się cieszyć kolejnym poznanym elementem linii 373 - dziękujemy,

Z Poznania do Zbąszynia z Buniaczkiem i RoDaJJ.. czyścimy to co jeszcze żyje :D

Dziwna sprawa: na kordach pusto, w miejscu ze spojlera również, ale potem to już zabawa w Sherlocka Holmesa: najpierw odnaleziony PET, gdzieś nieopodal, potem żyłka, potem powiązaliśmy tropy do kupy i tak powstał keszo-serwisKordy mocno do zmiany..

Na miejscu chwila zastanowienia czy aby na pewno konstrukcja "piesza" wytrzyma, ale udało się przejść bez przeszkód. Spacer pierwsza klasa :P. Po drugiej stronie znowu wątpliwości, bo keszyk co prawda znaleziony szybko, ale logbook z napisem "cmentarze powiatu..." (w domu dodam zdjęcie) - wpisaliśmy się i zostawiliśmy na miejscu

Obrazki do tego wpisu:

Logbook

- Uzupełnianie zaległości w logach -

razem z marass1111. Dziękuję za skrzynkę :-)

Skrzynka normalna ale miejscówka znakomita! Pod most udało się dojechać ale spacer na górze super. Do tego prawie równolegle idzie czynna linia kolejowa więc odgłos jadących nią pociągów robi dodatkowy efekt. Dzięki. Pzdr. 

Tam gdzie dyndał kesz, kesz go nie ma, trzeba skupić się na spojlereowym obrazku.

Tutaj znaleźliśmy tylko element na którym chyba dyndał kesz...

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Na kordach awaria, Założyciel już wie co  i jak. TFTC!

Super miejsce, z keszykiem chwilę zajęło, na szczęście nic akurat nie jechało toramiPodczas podejmowania usłyszałem szelest w pobliskim drzewie i co? Okazało się że ptak zaplątał się nogą w jakąś żyłkę. Miałem scyzoryk, a on miał szczęście - udało się uwolnić ptaszka Bohater opowieści na załączonej fotce.

Obrazki do tego wpisu:

Ranny ptaszek

Niedziela - Zbąszyń - Trzciel - Międzyrzecz - Skwierzyna 72 km (nadal słabo) ale tym razem to była wyprawa po kesze, a rower przy okazji.
Okazało się, że jak zrobiłem niezgodnie z podpowiedzą to keszyk objawił się w całej swojej "zwisłośc"
THX ZA CACHE !!!

Rowerowy Zbąszynek - Zbąszyn - Międzyrzecz - 72 km

Albo jest albo nie ma, co ciekawe, wygląda że tydzień temu ktoś znalazł. Ja niestety nie. Kolejna strata czasu :(

Nieznalezienie

THX ZA CACHE !!!

Znaleziona wspólnie z ELF-HUNTEREM moim najlepsiejszejszym kompanem keszerskim , dzięki za kesza.

Tak jakoś zwisała to ją postawiliśmy by się nie dyndała...

Pomysłowe

Keszowycieczka z Reneee, Wołkiem i Dilemmą. Dzisiaj główny cel to linia 373.

Pierwszy keszyk z geoscieżki i już fantastyczny obiekt. Wołek poszedł podkładami i w połowie już na czworaka szedł (tak było ślisko). Gamoń nie zauważył że obok jest kładka z której ja skorzystałemNa miejscu szybkie rozglądanie się i kesz w naszych łapkach.

Pozdrawiam
Art_noise

Kesz na miejscu.

Tadam. Gotowa do szukania. Zmieniono sposób ukrycia i kordy.

czerwiec z pewnością będzie miesiącem gdy nastąpi reaktywacja.

Zima się skończyła czas przywrócić skrzynkę do poszukiwań,z pozdrowieniami Burzyki.

Zawieszona na czas zimowy.

Keszyk był i jest na swoim miejscu dodałem, małą podpowiedź, żeby nieco ułatwić

Ciekawe miejsce, ale szukanie małego magnetyka na tak ogromnej metalowej konstrukcji jest trudniejsze niż szukanie igły w stogu siana, bo tu jeszcze dochodzą widoki w dół. Mimo niewątpliwej atrakcji, szukania z góry, z dołu, na stojąco i klęcząco - tym razem odeszliśmy z niczym.

Z Tisią, Whateverem, Kaziem i Lilą kończąc ścieżkę z dnia poprzedniego.

REaktywacja wykonana.

Most pusty, można działać. Szukałem tego, czego miałem. Jeśli dobrze zrozumiałem podpowiedź, to znalazłem tego czegoś sztuk 3. Miejsca przy nich przeszukane. W sumie jak to na moście - lokalizacji sporo, a robiło się już ciemnawo i po 15 minutach odpuściłem. Wrócę tam jeszcze. Linia 373 zaliczona bez tego keszyka.

Dobra podpowiedź,dzięki wielkie;d

Miejsce po nocnej imprezce, ale udało się znaleźć kesza bez "kibiców".

Obecny przy reaktywacji.

Po przybyciu na kordy okazało się, że obiekt okupuje gimbaza relaksująca się w promieniach wiosennego słońca. W zastanych warunkach zerowej konspiracji poszukiwań nie dało się prowadzić. Ruszyliśmy zatem do Zbąszynia na pizzę, a wiadukt zostawiamy sobie na kolejny raz.

Nieznalazłem. Ale poszukam znowu.

Zima przemknęła koło nosa to i kesz zostaje odwieszony.

Ze względu na zwiększone ryzyko nieszczęśliwego wypadku zimą skrzynka zawieszona do odwołania.

nogi z waty, ale warto było :)

630- zdobyty na trasie weekendowego keszowania z żoną :D 

I ostatni kesz na drodze z serii i chyba najtrudniejsze bo podpowiedź pasowała do dwóch miejsc a ja oczywiście widziałem tylko to pierwsze miejsce. Na szczęść i ten padł moim łupem:) TFTC

TTF z Gwakiem. Na miejscu niespodziewane, miłe spotkanie z innymi keszerami: aniolkiemdiabelka i k.milem. Okazało się, że trasę po kolejne skrzynki mieli wyznaczoną identycznie jak my, więc spotykaliśmy się przy kilku kolejnych keszach. Pozdrawiamy :)

Tutaj pojemnik finalnie znalazł Aniołek, pozwolił się wpisać, ale żeby nie było, zajrzałam gdzie jest przyczepionyDziękuję za kesza i pokazanie miejsca.

Grupowy TTF z Kociną oraz spotkanymi na moscie keszerami (aniołek diabełka, kamil) badzo klimatyczne miejsce i faktycznie komuś z lękiem wysokości nie polecam  wchodzić na most. Jeszcze 3 kesze i będzie całą geościeżkaTFTC

Kiedyś nie byłoby mowy żebym weszła na taki mostdziś...weszłam, poszukałam, znalazłamfajnie, że podczas poszukiwań słyszymy nieśmiałe "szukacie kesza?"to były Kocina i gwakWspólny wpis i w drogęzdobyta z wspomnianymi keszerkami i k.milem :)

FTF. Pierwszy z serii. Już na samym początku poczułem się nieswojo. Mgła opadła, mokro i ślisko. Jakoś się udało z duszą na ramieniu. Mówi się, żeby w dół nie patrzeć, ale jak nie patrzeć, jak podkłady oddalone od siebie i śliskie, łatwo o wypadek. W końcu wpis i dalej w drogę. TFTC.

Na miejscu niespodziewane, miłe znalezienie najpierw dwójki keszerów, a potem samego kesza. Dzięki!

No niestety nie dla wszystkich takie skrzynki, ale miejsce i pomysł serii super