Chyba wszyscy się powpisywali więc archiwizuję.

Zmontowałem kilka zdjęć

http://picasaweb.google.com/adrianmatusik.com/WeekendNaMRUZGeocachingiem

Dziękuję serdecznie wszystkim. Było przesympatycznie i ARCYciekawie.

Oglądam teraz zdjęcia i dalej nie mogę się nadziwić że tą sieć tuneli zrobiono w 4 lata a metro w wa-wie -hmmm... sie robi. 

Nie wiem jak to się stało, że mieliśmy najbliżej do domu, a dotarliśmy ostatni...Najmłodsza z całej grupy (a to standard jest :P) Bardzo mi się podoboło i z miłą chęcią wybralibyśmy się na takie spotkanie jeszcze raz :)

PozdrawiamyKeszowcy ze Szczecina :P

Było przewypaśnie. Podziękowania dla organizatorów, uczestników, towarzyszy zejścia do Przestraszliwej Dziury, nowych i starych geocacherów. Liczę na powtórkę wypadu!

P.S. Zdjęcia moje i Kefira wrzucę niebawem na jakiegoś FTP-a i podam linka przez forum.

22.09.2008 godz 01:11 OSTATNI BĘDĄ PIERWSZYMI a pierwsi ostatnimi... TAK BRZMIAŁO MOTTO DNIA NIEDZIELNEGO wypowiedziane przez keszowców jadących w ...  . Zgodnie z tym szczecin melduje się na pozycji domowej 22.09.2008 o godz: 01:11 ze zlotu w MRU. Dzięki za spotkanie i przemiłe towarzystwo.

 MAŁE PYTANKO...

JAK DUŻY MOŻE BYC KESZ??? Jest to nasza rozkminka podczas drogi powrotnej do domu.

Pozdrowienia od nowych:  (MAREK) i (AGNIESZKA)-alex22, oraz Arishia (ALICJA)! dla wszystkich StArYcH KeSzErÓw.

Byłem i ja, zwiedziłem, zobaczyłem ba Niva dojechałem do domu choć przezchwile był strach czy dojade, ale jakoś się sama naprawiła. 

Dziekuje Zyrowi że miał tak świetny pomysł, dzięki wszystkim za przednią zabawę i towarzystwo podczas ekstremalnej wycieczki do dna ziemioraz wszystkim tym z którymi miałem okazję się poznać oraz wspólnie biegać po PZW i innych dziwnych i wspaniałych miejscach. 

ps. Darkmoor grunt to podpisywać książki, wyśle w przyszłym tygodniu jak tylko jeśli pozwolisz poczytam ją troche. 

Jeszcze raz wielkie dzieki i trza by zmontować jeszcze raz wypad w te rejony. 

 

Byłem i ja. W składzie okrojonym.

Miło było poznać nowe towarzystwo.

Cieszę się, że się podobało i dziękuję.

Było przemega........

Dziękujemy organizatorom, Artixowi i Przemowi za rolę przwodników stadaWszystkim z którymi miło było się spotkać.... niektórych mieliśmy okazję poznać dopiero :)

Na następną wyprawę grupową, o której było wspomniane na MRU też się piszemy :) 

W spotkaniu uczestniczyłem - a jakże!
Jak zwykle było świetnie. Już nie mogę się doczekać kolejnych geocachowych przygód.  Wielkie podziękowania dla organizatora.

PS. Prezent odbiorę przy najbliższej okacji- nie ma w tym najmniejszej premedytacji.

PPS. Książkę o MRU też odbiorę choć teraz z pewnością bardziej przyda się Artixowi. 

PPPS. Link do fot przesyłam mailem- kto nie dostał niech pisze do mnie. 

Było świetnie! Ocena najwyższa z możliwych. Dzięki za kapitalne spotkanie i przewyborny objazd panzerwerków. No i te Wieczorne Geocacherów Rozmowy... Jak się trochę wyrobię ze zdjęciami to wrzucę tu kilka ku pamięci.

PS

Darkmoor zostawił u mnie w aucie swój prezent. Węszę w tym premedytację... 

Jedziemy jutro z Darkmoorem.

Nivka co prawda odpala (odpukać!), ale pojawił się jakiś wyciek - więc dłuższa trasa raczej odpada. Przyjedziemy osobóweczką.

No tak się narobiło że jutro się jednak stawię - Kefirku - jak pisałem niestety w 1 personę.

Przemo - zakupiłem  

jakby kto reflektował na podwiezienie z Rydzykowa to poproszę o maila.jutro do 10tej 

Niva dzis odpalila, zatem wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazuja ze bede

Podobno mam być :)

Wolne w robocie zaklepane, także tym razem wpisuję się oficjalnie na listę z obietnicą pewnego przybycia na miejsce.

Mam nadzieje, ze Kefir poza wplata 50 zl napomknal cos o moim przyjezdzie (miejsce w domku)? Czy mam raczej nastawic sie na inny wyjazd?

udało mi się wpisać na listę :)

Jeśli kto wypadnie przed spotkaniem to miejsca się znajdą, póki co pozostaje namiot.

Do miłego.

Witaj chłopy.

Ja postaram się przybyć (2 osoby). Czy dobrze zrozumiałem, że miejsc w domku już nie ma?

Pozostaje mi namiot? 

Niniejszym zmuszony jestem listę uczestników zamknąć. Pojawi się jeszcze kilka osób spoza towarzystwa keszowego i miejsc niestety nie wystarczy. Jeśli kto chętny jeszcze to we własnym zakresie zakwaterowanie.
Do zobaczenia.

Wybaczcie mi, nie chciałem nikogo poniżać!

Ja również wypraszam sobie nazywanie mojej niviasty per "syf" toż to kobieta jest :)

Nigdy by mi nie przyszło do głowy mojego parcha nazwać syfem...

Jakoś obraźliwie to brzmi. 

ZYR, wybacz to osobliwe pytanie, ja napewno nie jadę , ale zaciekawiło mnie to, że jedziecie "innymi wechikułmi", czy chodzi tu o terenówki (potocznie też zwane syfami), czy tylko ja myślę inaczej niż wszyscy?

Jak zwykle pierwszy jest Kefir :)

W zawiązku z tym, że do końca czerwca zdeklarowałem się wpłacić zaliczkę, proszę o datki. Po 50 PLN od łba. Konto to co poprzednio.  Jak kto nie ma to proszę o info, podeślę.

Osoby, które takowej dokonają, mają pierwszeństwo w wyborze łóżekDecyduje data wpływu na konto :) 

Mam nadzieję, że tym razem żadna sesja ani inne wydarzenia mnie nie zaatakują. Bo poprawek na wrzesień (tfu, tfu, odpukać) nie planuję. Także ogłaszam gotowość bojową.

Jesli bede mogl, to przyjade. Tym razem poprosze o zarezerwowanie jednego miejsca.

Dziku - nas to nie ma co namawiać, wszak już tam "nie byliśmy" i do podziemi "nie wchodziliśmy". A że termin wielce odległy toteż nie zarzekamy się co do obecności by potem nie trzeba było świecić za nas oczami. Ale jak czas pozwoli to na MRU się stawimy.

popracuje nad moja druga polowa - ona raczej nie pojedzie ale popusci smyczke i wpadniemy z kumplem polgeocacherem :)

czyli stan osobowy na dziś jest następujący:

Kefir - 3

Elektronika - 2 + dziecko

Bio - 2

Dziku - 2

Zyr - 2 + dziecko

 

Suma 11 + 2 dzieci. Nina i Tusia są raczej traktowane jak osoby dorosłe

 

 

Jeśli zdrowie dopisze, a sprzęt zechce jechać to dołączę do warcząco charczącej kolumny pojazdów szybkich inaczej i na MRU dojadę.  Możliwe, że z Tusią, której ciemności nie straszne. Zresztą wcale nie zamierzamy tam włazić.

PS

Gdybym namówił Darkmoorów na udział to chętnie zajęlibyśmy pokój 4 osobowy.

jak wiadomo, zawsze i wszędzie jest wina jakiejś kobiety. Na chwile obecną wstępnie jedziemy i mam nadzieję, że moja lepsza połowa nie pokrzyżuje nam planów

 

Edit: druga połowa nie ma zamiaru krzyżować planów, druga połowa (wtedy już żona) zupełnym przypadkiem będzie w tym czasie niedaleko i zupełnie przypadkiem dołączy do Was w piątek po południu. Oczywiście przybędzie tylko po to, żeby przypadkiem nie schodzić do podziemi i męża przypilnować, żeby też nie pakował się w to zupełnie nieodpowiedzialne przedsięwzięcie 

Tym razem w trzyosobowym składzie (więc chętnie 2os + dostawka poproszę).

Oczywiście keszowozem :)

No nie moge wpisać "zamierza uczestniczyć", nie wiem czemu?

Ale zamierzam, tym razem w składzie rozszerzonym, Ula, Lila, zyr osobiście + geokeszowóz, co stawarza problem o tyle, że 100% pewności dotarcia nie mam :)