Będąc w okolicy jakieś 10km dalejpostanowiłem i tu zajechać. Maskowanie faktycznie się odczepiło od kesza więc zrobiłem serwis za pomocą druta i taśmy. Teraz powinno jeszcze trochę posłużyć, oczywiście jak keszerzy będą się z nim łagodnie obchodzić. Kościół ciekawy a jego historia jeszcze ciekawsza. Dzięki.

Świąteczny wypad do Wieruszowa - wreszcie udało się tu dotrzeć, bo w ostatnim czasie już kilka razy planowałem, ale aż do tej pory nie udało mi się dojechać . Wiele lat temu zahaczałem czasami o to miasto i mam tu znalezienia (oraz dwa nieznalezienia ) jeszcze z 2014 roku ! Dzisiaj spokojnie dałem radę spenetrować różne zakamarki i podjechać do wszystkich tutejszych skrytek, a także zrobić mały wypad - na początek oraz na zakończenie wycieczki w najbliższe okolice. Bardzo dobry to był dzień, znalazłem prawie wszystkie keszyki, oprócz jednej gdzie dokonałem reaktywacji, i pechowego (dla mnie) kesza "Wieruszowski nielot", którego nie znalazłem 7 lat temu i teraz też nie

Sytuacja podobna jak z nielotem wieruszowskim. Kiedyś nie udało się, po dwóch latach  zajęło mi to pół minuty. Pozdrowienia dla autora! 

Keszyk znaleziony przy okazji weekendowej wycieczki, dziękujemy

Grzebałem, grzebałem i nie znalazłem :(

Po świątecznych obżarstwach u Babci i Dziadka, właściwie już w drodze do domu postanowiliśmy zajechać sobie po dwa szybkie keszyki. Tutaj już byliśmy kiedyś, ale szukaliśmy nie w tym miejscu, co trzeba, więc nic nie znaleźliśmy. Tym razem instrukcja nie pozostawiała już najmniejszych wątpliwości, więc cała akcja zajęła nam przysłowiowe "czy-sekundy". Niestety, kościół - podobnie jak poprzednio - był zamknięty, więc ze zwiedzania nici.

Mimo to bardzo dziękuję i bardzo serdecznie pozdrawiam świątecznie, noworocznie i tak ogólnie-keszowo Ojca Założyciela 

Piękne miejsce, tym bardziej o zachodzie słońca. Niestety opustoszałe dzisiaj i zamknięte na 4 spusty. Dzięki temu przyjemnie szukało się skrzynki, ale za wiele nie obejrzałam.  Dojrzałam za to wiekowe drzewko, pomnik przyrody ale nie wiem czemu xlud zapomniał o zabytkowym wozie strażackim i dopiero teraz czytając opis się o nim dowiedziałam? Największą radochę sprawiło mi nie szukanie kesza ale jak xlud szukał później mnie ....bo mu się jakbym keszem była - sprytnie zamaskowałam w okolicy i narobiłam później strachu, hahahah Dziękuję ślicznie za zaciągnięcie mnie w to miejsce, pozdrowiłam na miejscu ale pozdrowić mogę i teraz

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Może 150 to nie jest ale skrzynka jest.Dzięki

Znaleziona z WASYLPL

Fajny ten Wojciech.

Dzięki za kesza.

Super kesz 

Dzięki za kesza

kolejny przyjemny keszykdziękuję :)

Kesz zaginął więc dałem nowy - z tym samym maskowaniem 

Sobotnie rowerowanie po Ziemii Wieruszowskiej. Bardzo ciekawe sanktuarium, a do tego otwarte, więc można zajrzeć. Keszyk fajnie zamaskowany.
Dzięki!

Skuteczne maskowanie, ładnie się wtapia w całośc, znaleziona za drugim podejściem, sanktuarium otwarte, nikogo nie ma, cisza absolutna

Znaleziona w aplikacji GC

Szybciuteńko dzięki spojlerowi.

Przy okazji okeszowałem radioteleskop - myślę, że teraz będą te skrzynki częściej odwiedzane.

Dzięki keszowi Xluda miałem mobilizację przejechać się w tamte strony

TFTC

Wykonalem serwis, bo okazało się na wycieczce, że kesza już nie ma w terenie. Teraz to jest większe mikro lepiej zamaskowane. Fajnie, że ktoś już go znalazł ;-) 

Znaleziona po chwili poszukiwań. Piękny kościółek. TFTC!

Skarb znaleziony. Poszło szybko i sprawnie. Kościół robi wrażenie, a skrzyneczka bardzo bogata. Zabieramy GK w dalszą podróż. TFTC!

z mec (wal)

Jak mnie ten keszyk niesamowicie ucieszył gdy go znalazłem po chwili szukania, to mój pierwszy od bardo dawna nie licząc jednego przypadkowego :)

Właśnie trwał chrzest więc obiekt obejrzałem sobie z zewnątrz pyknąłem fotkę i powoli zaczynałem się zastanawiać gdzie to można by się odprężyć po ok 100km trasie z Bełchatowa i ku mojemu zdziwieniu objawiła mi się toaleta na tyłach kaplicy pogrzebowej... Otwarta... Ależ byłem "wniebowzięty" :P

Dzięki za sytego kesza i pokazanie fajnego miejsca!

TUdało się w spokoju podjąć. Żadnych psów, a tym bardziej psów z łańcuchami nie stwierdzono.

Dzięki za skrzynkę.

Praktycznie improwizowany wypad do Wieruszowa. Praktycznie improwizowany ponieważ o tym, że pojedziemy to wiedzieliśmy, nie wiedzieliśmy jednak gdzie:). Wieruszów pokazał się dzień wcześniej:). I fajnie wyszło bo wypad całkiem przyzwoity jak na ilość czasu jaką dysponowaliśmy, a i S8 otowrzylo przed nami całkiem przyjemne południowo-zachodnie perspektywy:).

Ta keszynka poszła na pierwszy ogień. W sumie szybko i sprawnie. Troszkę mróz sprawiał, że nie chciało się zerkać się tu i tam ale ostatecznie przecież po to właśnie tam pojechaliśmy:).

Sympatyczna skrzynka jak na początek. Staranna i zadbana.

A dwa psy na koniec (zwierzęta, żeby nie było;)), w tym jeden zerwany z łańcucha (plus odgłos wspomnianego łańcucha, kiedy nie było jeszcze widać co powoduje taki dźwięk) trochę podniosło ciśnienie:). Tak troszkę podjechało Residentem;).

Dzięki!

Przystanek numer jeden na naszej trasie - fajny, relaksacyjny kesz i nawet sprawnie to poszło, bo pora wczesna, a dzień niesprzyjający jakiejkolwiek pracy, więc okolica bardzo pusta. No i w takiej błogiej sielance podejmujmy, wpisujemy, odkładamy i wracamy do samochodu... by nagle zdecydowanie przyspieszyć kroku i schronić się za jego drzwiami przed lecącym na nas zerwanym z łańcucha psem. Mocne:)

No i udało się - choć czailiśmy się na nią kilka dni i nie było okazji wyjechać - nikt nas nie uprzedził, FTF jest nasz :)

Początkowo GPS troszkę szalał, ale w końcu się "ogarnął". Dobre miejsce do dyskretnego podjęcia kesza.

Dzięki :)

Out: książeczka

In: kinder zabawki