#5577

Kordy lekko skakały, ale spojlak nas zaprowadził do kesza. 

Ciekawa historia. Bochen chleba musiał być naprawdę spory skoro tyle się do niego zmieściłoZ keszem poszło sprawnie. Dodatkowo przymaskowałem kamieniem żeby kesz nie był widoczny. Dzięki.

Keszyk  znaleziony w gorący dzień podczas pierwszego  od dawna wypadu z Amelką na kesze w Koltlinę Jelenogórska. Dziękuję !

tftc

Dzięki za kesza.

Tutaj dotarłem już po zmroku. Mimo dobrego oświetlenia miałem zadziwiająco sporo problemów z namierzeniem spoilerowego drzewa. Mam wrażenie, że koordy są lekko przestrzelone.

Krotka wizyta na Rakownicy - zakręciłam sobie jeszcze po tego kesza. Ciekawe jakiej wielkości musiał być ten chleb.:D Dzięki, że opis ze spoilerem! Wymieniłam GK.

Postanowiłem troszkę powymiatać skrytek w tej okolicyWłożony TB.

Tutaj po sprawdzeniu spojlera poszło błyskawicznie bo kordy pływały ale za to zaprowadziły pod uroczy strumyczek.

Znaleziona wspólnie z pazimax :).

Ładna historia. Ale lepsza jest ta, którą zobaczyłem po przeglądnięciu logów jak w 2016 roku chińczyk z bechemem wyrywają sobie skrzynke.

Dzięki za keszyka i pozdrowionka dla obu panów.

synchro z gc, thx&pzdr.

Skrzynka znaleziona bez problemu, ale tu trzeba za noclegiem się rozglądać. Wróciłem kawałek na łąkę na niewielkiej górce i na miękkiej trawie rozłożyłem karimatę, hop do śpiwora i można spać. Niczym ten zbieg ścigany, co oko przymknie tam gdzie mu okoliczności pozwolą.

nie było czasu poprzednim razem na tego kesza, a jak chciałem autem to prawie zostawiłem w błocie na  stałe,

wycofaliśmy się z issorią w tedy, dziś mieliśmy więcej czasu i jednak na piechotę, na miejscu jednak kesza brak,

po potwierdzeniu miejsca ze spojlera, pozostało zrobić reaktywację.

Powrót po dwa kesze, na które wczoraj nie starczyło nam czasu, a przy okazji o mało nie utopiliśmy skodzinki. Po drodze ogrom wody. Na kordach miejsce znalezione, potwierdzone spojlerem z GC, niestety również potwierdzamy tamtejsze logi. Znów trzeba było robić reaktywację. Z wuzetem.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Ja się plątałem, a nasza mała Amelcia siup i jest . Jak zawsze GPS free. Dziękujemy.

Wypadły dwa kesze ze szlaku na Okraj, to odwiedziłem dwa z tych, które wcześniej "wypadły".

Jak tu byłem poprzednim razem to drzew było chyba ze dwa razy więcej, odwrotnie niż z liczbą pracowników leśnych - dziś tylko jeden i to w potężnej machinie-drwalu. Ale o tym potem.

Wtedy znalazłem drzewo podobne do tego ze spojlera, dzisiaj też, ale inne, tyle że też tylko podobne. Wtedy zacząłem już zwracać uwagę leśników, dziś swobodnie mogłem pobuszować. I znalazłem - 15 m od miejsca wskazanego przez kordy; to dużo, a jeszcze pobojowisko wy wycinanych drzewach naokoło kesza. Oj, ciemno to widzę.

TFTC

Bardzo fajna okolica, niedaleko miejscowi zrobili sobie "letnisko" - polana w środku lasu, setki metrów od najbliższej drogi, na zboczu tak, że bardzo ładnie łapie słońce, z przyniesionymi fotelami i łóżkami. Trochę pracy to musiało kosztować, teraz niestety już większość przegniła.

Wspólnie z degiem i HaCkiem. Szybki GDKJotowy rekonesans przed pierwszą nocą spędzoną w terenie. Dzięki.

Kolacja zjedzona - to trzeba poczyścić okolicę z keszySympatyczny spacer przy świetle latarek do pierwszych keszy projektu GDKJ. Skrzynka znaleziona błyskawicznie. Dzięki!

Schaffgotschowie – śląski ród arystokratyczny, pochodzący z Frankonii. Ich pełne nazwisko w języku niemieckim brzmi: Grafen Schaffgotsch genannt Semperfrei von und zu Kynast und Greiffenstein, Freiherr von Trachenberg.
Według rodzinnej tradycji w XIII w. jeden z przodków rodu, Siboth Schaff otrzymał od Bolesława Rogatki, księcia legnickiego, zamek Stara Kamienica, a jego potomek Gotsch Schaff (Gocz I Starszy), ok. 1360/1368 r. dostał od księżnej Agnieszki, wdowy po Bolku II Małym (księciu świdnicko-jaworskim), zamek Chojnik (niem. Kynast) wraz z przyległymi ziemiami.
Najnowsze badania naukowe dowodzą, że Siboth to postać fikcyjna i występuje tylko na jednym dokumencie, o którym wiemy, że jest falsyfikatem. Gotsche I władał zaś Sobieszowem i Piechowicami. Jego syn Gotsche II otrzymał w 1399 r. (lub w 1400 r.) w dzierżawę zamek Gryf, który kilkanaście lat później przeszedł na dziedziczną własność jego rodziny. W wyniku różnych operacji finansowych i handlowych wszedł w posiadanie także zamku Chojnik. Ze względu na zasługi obu Gotschów dla rodziny, kolejne pokolenia rodu zaczęły używać ich imienia jako przydomka i tak powstało nazwisko Schaffgotsch. Żyjący na przełomie XV i XVI w. trzej bracia - Antoni, Kacper i Ulryk - stali się założycielami trzech głównych linii rodu. Najmłodsza linia, potomków Ulryka, wygasła wraz ze śmiercią Wolfa Ulryka na początku 1661 r.

tutaj miałem chyba zapowiedź dzisiejszych licznych niepowodzeń, bo choć miejscówkę wytypowałem trafnie z ścieźki) to i tak miałem przymusowy 1.5 h !! biwak na pobliskim wzgórzu bo tuż obok kesza trwało liczenie i mierzenie drewna, kiedy w końcu odjechali pędem do drzewa i dalej w trasę , pech dnia , TFTC

chwila szukania i jest. namierzona w towarzystwie wupe. dzięki

Zaległy wpis. Dziękuję i pozdrawiam

Zdobyta silną ekipą Pomorze SPEED Geocaching w składzie Mszu, Qbacki i ja. Akcja reaktywacja. THS

Miejsce odwiedzone z MSZU i Baloniarzem podczas rewelacyjnego górskiego wypadu GeoPomorza na GDKJ, po punkty do GOT i w poszukiwaniu keszy, dzień czwarty. Super pogoda, piękne widoki, zgrana ekipa...:) Dziękuję za kesza :)

Skrzynka jest i była na miejscu. 

Kesza nie ma

Kesza nie ma

Nie znalazłem.

Znaleziona z rotourem i domino2003. Dziękuję i pozdrawiam

Znaleziona z rotourem i bardomino24. Dziękuję i pozdrawiam

@Zablowo-rowerowy atak na GDKJ - dzień trzeci :)

https://www.youtube.com/watch?v=c6pgHS8jvY4

Fajna szutrówka do tego kesza, przyjemnie się bujało. Dzięki! Podczas wtorkowego rowerowania z Lirielą.

{FTF}
Znalezione z MarcinC
Dziękujemy i pozdrawiamy