Historia piękna, wszystkie miejsca z  opowieści myślę, że znalezione.  Ale skrzynki brak  :-(  potrzebny serwis,bo szkoda kolejnej skrzynki na tym Gryfie. 

Hello,

Dynastia Gryfitów to przeszłość. Czy kesz także do niej dołączył? Nie znaleźliśmy artefaktów, nie znaleźliśmy drewnianej bramy, przyroda mocno zmieniła okolicę. Pzdr, Wojtek

Mega zajefajny kesz! Ekstra historia i ciekawa drogaWszystko na swoim miejscu. Radocha jak u dziecka!!!! ;P Zielone leci

fajna historia , pierwszy etap nie czytelny , do finału dotarliśmy kierując się powieścią , fajnie pomyślane , piękne dzieki

Dzięki za kesza 

Po długich poszukiwaniach została znaleziona. Artefakty były a skrzynki nie. Dopiero po przeszukaniu okolic pnia znaleźliśmy właściwą skrzynkę która niestety nie była na swoim miejscu. Naprawilismy, dodaliśmy nowy logbook bo poprzedni był cały mokry i zamarzniety i zadowoleni polecialismy dalej.

Skrzynka podjęta wraz z Maleską i Niestowarzyszonym Towarzyszem.

Trochę zbyt dosłownie wczytaliśmy się w opis, ale w końcu się udało!

Dzięki za kesza!

Zawitaliśmy :) 

Dzięki za skrzynkę :)

Znaleziona razem z blandimentum i Janoooo. Przeczytaliśmy legendę i w drogę. O! Skrytka finałowa. Szybko poszło. Dziękuję za skrzyneczkę.

Początkowe miejsce pasowało do opisu - faktycznie wyglądało jakby ktoś tam stoczył bitwę. Poszło szybko i sprawnie, dzięki :D

Miejsce wygląda tak, jakby bitwa została stoczona przed chwilą. Udało nam się migiem przebyć ścieżkę i naszym oczom ukazał się kesz. Dziękujemy. ;)

Lubimy rycerskie legendySzybko i jak po sznurku. Dziękujemy - ET SQUAD.

W pierwszym etapie znaleźliśmy czysta zalaminowana kartkę. Napis z podpowiedzia się zmył? Nie chcieliśmy błądzić po okolicy więc odpuscilismy

Ile myśmy się nachodzili za tym. potrzeba była pomoc z zewnątrz, żeby namierzyć skurczybyka. Jak dla mnie opowieść trochę zakręcona i dużo nie mówi o miejscu ukrycia. 

Podczas urlopowania z r00t7  Mały powrót na gryfa :)

Chyba nie jesteśmy zbyt rozgarnięci na tego kesza. Zgodnie z historią poszliśmy na zachód, ale nic tam nie znaleźliśmy. Czytając wpisy, że ludziom zajmowało to chwilę moment, coś nie bardzo chce nam się wierzyć.

dzień wcześniej byliśmy przy tej skrzynce, ale ciemno, zimno i w butach pełno wody,

a skoro coś nam nie szło to po dłuższej chwili i konsultacji w drugim naszym teamem, odpuściliśmy by wrócić następnego dnia,

więc jesteśmy, większą grupą, z podpowiedziami i suchymi butami, poszło tak sprawnie,

że zastanawialiśmy się co nam tyle to zajęło poprzedniego wieczora :-)

i tu niespodzianka, jeden świeżo poznany młody keszer, miał urodzinki, więc na finale skrzynki,

w środku lasu był tort, był toast i życzenia, dzięki za kesza i spotkanie.

Po przeprawach przez bagna z większą ekipą -poznaną przy poprzednim keszu -po odkryciu skrzyneczki i wpisie do logbooka, ujawniła się tajemnica, co skrywa torba Mamy Macialdo100! Najprawdziwszy tort!! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Macialdo100! Dzięki za kesza. TFTC.

Znaleziony w większym gronie. Miły keszyk. Razem z MaksiKate, Kuroko, Macialdo100  ale nie tylko. Goście z daleko issoria, ZeT  i wuzet dzielnie nas wspierali w drodze przez mokradła. Ubaw po pachy. Na szczęście wody mniej.  A na koniec dla osłodzenia urodzinowy tort.  TFTC

Od początku wyprawy zastanawiałam się, po co teamowi Macialdo100 torba... No i tajemnica rozwiała się po zdobyciu tego przyjemnego mulitaka. W torbie by TORT! Pyszny, najprawdziwszy tort. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla MaćkaTFTC :)

dzień wcześniej w nocy trochę skrzynka dała nam do wiwatu, w butach kałuże, zimno, przemarznięci. w dzień było troche inaczej, choć dotarcie przez bagno nie było łatwe, to znalezienie w tym składzie powiększonym nie zajeło już większego kłopotu. ale co to, jak sie okazało wśród spotkanych przy poprzedniej skrzynce nowych znajomych, jeden z najmłodszych miał urodziny. było chóralne sto lat ale i tort.

Co za Gryf, najpierw szampan teraz tort, drugiej takiej ścieżki nie ma :)

Chyba od poprzedniego kesza szliśmy drogą, która właśnie opisana była jako ta trudniejsza - niby pora sucha, a cośmy się nakombinowali, naskakali z kępy na kępę, naszukali patyków, po których można by przebiec... Już dzień wcześniej próbowaliśmy zdobyć tą skrzynkę. Było ciemno, zimno, a w butach kałuże. Czytaliśmy historię na głos i błądząc po ciemku, odtworzyliśmy ostatnie chwile biednego Racibora, nie znajdując jednakże artefaktów - ale poza tym wszystko się zgadzało! Tym razem wróciliśmy za dnia, bogatsi o podpowiedź, że nocą poszliśmy nie w tę stronę; było nas też tym razem więcej. Po dotarciu na kordy dla zabawy zaczęliśmy się ścigać z najmłodszymi członkami szczecińskiej ekipy - wreszcie wuzet mógł poczuć, jak to jest, kiedy mu ktoś wszystko sprzed nosa wygarnia, dzieciaki były dla nas bezwzględne! Rozbiegani, roześmiani, znaleźliśmy końcówkę multaka. Co myśmy dzień wcześniej w nocy wyprawiali, teraz poszło tak szybko! Ale tu czekała nas kolejna niespodzianka. Najmłodszy z naszych nowych keszowych towarzyszy miał tego dnia urodziny. A nie ma prawdziwych urodzin bez tortu! I tak oto, w środku lasu, po chóralnym odśpiewaniu "Sto lat" zostaliśmy poczęstowani najprawdziwszym, pysznym tortem! W takich okolicznościach aż zapomnieliśmy o naszym wieczornym niepowodzeniu :)

Dzięki!

TFTC

Chwilkę trwało zanim zaskoczyliśmy o co chodzi ale potem już poszło sprawnie !Bez Palinq byśmy polegli jak nic! :) 

Dzięki znakomite :) 

Złowiona w teamie z Tisią, Palinq, Mariosem, Rubinem, Whateverem i HackiemDzięki za wkład pracy, byśmy mogli z radością polatać po lesie !!!

Troszkę się zakeciliśmy a ja najbardziej bo Kika na telefonie mnie rozproszyła ;)

Keszyk złapany podczas fantastycznego weekendu na projekcie Gryf. Wiele niesamowitych przygód, znakomite lokalizacje. Dziękuję za całokształt! ;-)

Miejsce odwiedzone i skrzyneczka znaleziona w świetnym towarzystwie, podczas kilkudniowego wypadu na Gryfa i Szczecin.

Fajny opis, niezła historyjka. Dzięki za kesza.

Tutaj akurat bez czytania opisu by się nie udało. Standardowo azymut na kordy, potem kilka kółek, chwila konsternacji.. delikatna sugestia: może przeczytamy opis, w końcu to quiz.. No i tak krok po kroczku, krok po kroczki i jest:)

Gryfowanie w doborowym towarzystwie Geona***laczy;) w składzie Tisioverki, Rubinetki, Mariosek i Hacek:) Dziękujemy!

zakręcone ale ma senspotem już jak załapaliśmy o co biega to się udałoŚwietny wypad w zachodniopomorskie w megafajnej ekipie. dzięki za kesza. Bardzo przyjemny projekt. Będzie trzeba wrócić i skończyćdzięki za kesza.

Jak już przeczytaliśmy opis, poszło nad zwyczaj sprawnie.

TFTC

tftc! Gryfa na horyzoncie nie widać, to można poszukać trochę śladów przeszłości. Gdy po odnalezieniu porzuconej tarczy ja typowałam najpochylesze z pochył drzew w okolicy - Chester jak gdyby nigdy nic poszedł i znalazł finał. Gdy nacieszyliśmy się odkryciem - w drodze powrotnej natknęliśmy się również na złamany miecz nieszczęśnika. Także zaliczone wszystkie etapu multaka - w nieco odwróconej kolejności. Tylko po skarbach ślad przepadł ...

Skrzynka zdobyta w teamie GEOPOMORZE (Baloniarz, Harpus, Qbacki, MSZU, gokglowczyce) podczas wyprawy do Szczecina i na Projekt Gryf. Skrzynki z Gryfa urzekają dopracowaniem i pieczołowitością wykonania. Prawie każda z nich to małe cudo nad których podejmowaniem spędziliśmy trzy wspaniałe dni. Dzięki za kesza!

Świetna historia, bardzo miło odtwarza się kolejne szczegóły aż do finału... takie bardzo lubię.

Kesz znaleziona zgraną ekipą Geo Pomorze. Bardzo pieczołowicie przygotowana skrzyneczka. Osobiście nie lubię za dużo fabuły ale tu mi to nie przeszkadzało. To ja namierzyłem finał. Yupi. Dziękuję za kesza i pokazanie miejsca.

przyjemny podkład narracyjny :)

Miejsce odwiedzone podczas czterodniowego wypadu GeoPomorza na Ziemie Zachodnie (Gryf + Szczecin). Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca :)

Kolejny dzień, obfitujący w ciekawe i bardzo sympatyczne skrzyneczki. Całość zdobyta w teamie GEOPOMORZE (Baloniarz, Harpus, Qbacki, GOK Główczyce, MSZU). Super pogoda i wesołe towarzystwo sprawiły, że był to niezwykle udany dzień.

Bardzo fajnie przygotowana skrzyneczka z ciekawą fabułą.

Wykonano gruntowny przegląd oraz serwis kesza. Zapraszamy na Gryfa.

Coś pokręcone te podpowiedzi były dla nas poprzednim razem. W końcu się udało! Jak zwykle na Gryfie bywa - nie zawiodłam sięDziękuję!

#gryfZgwiazdką #pogrubieniaWtekścieTakieNiewidoczne #oJakTuPięknie!

Daliśmy się namówić na beta-testowanie "nowego rozdania" wśród członków Dynastii. Jak widać skutecznie. Poprzednim razem nieco sobie tutaj słownie poużywałem - dziś najzwyczajniej nie zdążyłemAle i tak można się tu nieźle zakręcić. Jedno jest pewne. Od teraz po 10 minutach bezowocnego poszukiwania kesza uruchamiam klasyczną przeglądarkę...Tylko zasięgu czasem nie będzie - i co wtedy?

Dziękuję i pozdrawiam

Po drodze nie mogliśmy ominąć tego punktu na mapie, Atyde jak zwykle niezastąpionaTFTC!

Znaleziona !!! Dzięki za kesza.

Skrzyneczka zaliczona z marszu. Dobrze, że atyde ją wypatrzyła, bo reszta by pewno przeszła obok.Dziękuję!

Krążyłam tu kiedyś razem z subo dość długo i podpowiedzi coraz bardziej oddalały nas od kesza aż poddalismy się. Tym razem z lekką niechęcią, ale pociągnieta przez resztę ekipy poszłam tam ponownie. Tym razem przypadek sprawił, że znalazłam. Kesz sam stanął mi na drodzeDzięki

Pewnie pogoda nam pomogła, bo keszyka podjęliśmy bez problemów i trudności. Dziękujemy.

zdeptaliśmy hektar zielska, zastanawialiśmy się, czy buk może być dębem... nie udało się

mimo upartych poszukiwań w zacnym gronie...

No niestety, walczyliśmy dzielnie, wyszło nam że łącznie straciliśmy 4,5 keszeroroboczogodziny :(

Czasem tak bywa, ale TEN był po prostu EPOPEICZNY... Nie wiem jak to się stało?! Liczę, że kiedyś zagadka się wyjaśni ;)

Bagno po kolana ale daliśmy radę. Na kordach poszło zadziwiająco szybko i skrzyneczka była nasza. Dzięki za ciekawą historyjkę i keszyka

To była najdłużej zdobywana skrzynka w mojej zabawie na Gryfie, chodzi o samo dojście do kesza. Wszędzie bagna, trzęsawiska, brrrrrr masakra. Po dojściu na kordy poszło szybciorem, nie taki diabeł straszny jak go malują. Po wpisach poprzedników bałam się tego kesza jak licho i niepotrzebnie. Fajny pomysł na multaka, dziękuję, ocena znakomita. Skleiliśmy co się dało na finale, nie wiem czy będzie trzymało, niestety nie wszystko się dało skleić, bo część jest potrzaskana w kawałeczki.

Verdant zadbał o nastrój. Resztę dopełniły okoliczności przyrody :P

Verdant jako narrator, djdioda, Cloud jako poszukiwacze, a ja gdzieś z boczku słuchałam i obserwowałam. Dzięki!

Super kesz! Miecza nie znaleźliśmy, ale pozostałe artefakty bez problemu :) 

Fajny pomysł, włączyliśmy wyobraźnię i przy akompaniamencie czytanej przez Verdanta historii biegaliśmy po bagienku szukając miejsc starcia z Gryfem. Wiarygodności historii dodała odnaleziona tarczaNieźle się tu ubłociłam ku uciesze reszty ekipyDzięki!

Zaległy wpis. Uzupełniam logi z całego roku więc przepraszam za metodę copiego-paste'a.. 

Projekt Gryf zdobywałem z djdiodą, Verdantem, makotką, kojotami, MychaK oraz triPPerem. Było genialnie - dziękuję Organizatorom za świetne przyjęcie. Jeśli chodzi o ilość super keszy to właśnie tutaj jest najgęściej! 

Gryfowo, rowerowo, razem z kojoty. Troszkę się zakręciliśmy, ale udało się. Dzięki za kesza i historyjkę! 

Tekst trochę nas zmylił albo nasz bohater zmieniał kierunek ucieczki. Śladów jego miecza nie udało nam się znaleźć, ale tarcza jest na swoim miejscu. Finał jest nadtłuczony, ale jeżyk ma się dobrze. Dzięki za keszyk. 

Pierwszy dziań zdobywania Gryfa w towarzystwie makotki.

Początkowo nie wiedzieliśmy od której strony się zabrać za poszukiwania ale chwila myślenia, obczajenia terenu dookoła i ruszamy:) Finał szybko namierzony i przywitało nas leśne zwierzątko:)

Sobotnie keszowanie na Gryfie wraz z Ewwką, Buuką i Świerszczem.

Męska część szukała "po murzyńsku", a kobieca postanowiła to zrobić w najwłaściwszy sposób, czyli zamienić się w rycerza i podążać zgodnie ze wskazówkami
Brama (trochę już rozpadająca się  )  i powitanie kapitalne
Dzięki za przeprawę :)

A może tu... A może tam... ale w końcu się udałoZłapana podczas wycieczki z Buuką, Ewwką i Szarlihem, dziękuję za skrzynkę :)

Tutaj poszło nam błyskawicznie bo jakimś cudem wleźliśmy od razu na finał to się nazywa mieć szczęście'Dziękujemy i pozdrawiamy kazio i lila.

Podczas keszerskiego spaceru z Night_time. 

Kesz ten jawił się nam jako jakiś koszmar. Pierwszym razem wystartowaliśmy z poszukiwaniami zbyt wcześnie w tekście opowieści i zaprowadziło nas to aż w okolice Wiskordu. Odpuściliśmy wtedy nie znajdując żadnego punktu zaczepienia i pogrążając się w - nazwijmy to delikatnie - pewnym rodzaju zadumy.

Drugie podejście było już bardziej owocne, choć też nielekkie. Jakoś udało się z grubsza dopasować obiekty inżynieryjne i przyrodnicze występujące w pobliżu, ale tak naprawdę to sytuację uratowało dopiero odnalezienie rękojeści miecza, który został utracony przez Racibora koło tych dwóch wielokrotnych olch, tam gdzie Gryf przemówił ludzkim głosem składając mu propozycję nie do odrzucenia (której książę jednak nieroztropnie nie wziął pod uwagę). Nawiasem mówiąc rycerz ów chyba nie był zbyt rosły sądząc po wielkości pozostałych artefaktów...

Końcem końców też daliśmy się przywitać.

TFTC!

PS
Mały spoiler dla kolejnych śmiałków, aby się przedwcześnie nie zniechęcali: Teren poszukiwań jest wprost proporcjonalny do przypuszczalnych gabarytów chciwego Racibora (te 35 m to chyba największa z odległości).

Podejście nr 2 zakończone sukcesem. W tropieniu rycerzy coś u nas słabo albo ten Racibor za dobrze ślady zamaskowałTFTC!

P.S. Miecz ledwo zipie... 

Mega wyprawa z wrzosem na GRYFA, dwa dni, rowery deszcz błoto, i mega skrzynki. Dziękuję wszystkim za super zabawę, a sam projek POLECAM wszystkim keszerom. Pozdro. Skrzyneczka zdobyta razem z wrzosem podczas hardcorowego rowerowego najazdu na Gryfa. Dwa dni w lesie, kesze, kleszcze,błoto deszcz, czego chcieć więcej :)Projekt obowiązkowy dla każdego keszera:) Dzięki i pozdro - Zaboja

Skrzyneczka zdobyta razem z zaboją podczas szalonego rowerowego wypadu na Gryfa. Dwa dni w lesie, ponad setka keszy, kleszczy i grudek błota w gaciach. Kto nie byl niech jedzie a kto nie jedzie niech żałuje. Pozdrawiam i dziękuje za wspaniała zabawę - Wrzos!

Wszystko się zgadza, Racibor, Gryf i w ogóle. Miejsce tajemnicze, dobrane znakomicie. Dziękujemy bardzo za klimatyczną skrzyneczkę. Gwiazda jak nic.

z pełnym wczuciem się w klimat, z recytacją, z intonowaniem i modelowaniem głosu - doszliśmy do końca. Dziękuję za tę arcyciekawą historię i niebalane poprowadzenie

dwa razy po godzinie i nie udało się... szkoda

Na różne sposoby, od każdej strony. Nie udało się.

Ciekawa historia. Trochę nas przegoniło po okolicy :)

Dziękujemy za kesza!

Przy tej skrzynce chyba mieliśmy najwięcej kłopotów ale po długich poszukiwaniach udało się. Dzięki bardzo :)

nam poszło migiem.fajnie poprowadzona historia.dziękujemy!