Dzięki za reaktywację :)

Kesza nie udało się nam odnaleźć.

Skrzynka zreaktywowana. Mam nadzieję, że posłuży jak najdłużej.

Junior na wyprawie daje dużą przewagę. Wiadomo, że taki może wejść tam gdzie dorosły nie za bardzo. A w pogoni za juniorem to i dorosły może się przemknąć bez budzenia zainteresowania. Kesza niestety nie znaleźliśmy (ku wielkiemu rozczarowaniu juniora), zostawiliśmy zatem reaktywację ukrytą zgodnie z opisem.

Wiedziałem, że w Mediolanie był kesz w parku, jednak nastawiliśmy się na rodzinne zwiedzanie katedry i nie sądziłem, że uda się tu dotrzeć. Po katedrze podreptaliśmy sobie do zamku Sforzy, a z niego wyszliśmy do parku. I wtedy skojarzyłem, że to chyba ten park! Wtedy już wiedziałem, że muszę spróbować poszukać keszyka.Niestety, pobliskie ławki były pozajmowane i nie wypadało mi przechodzić za ogrodzenie. Wysłałem więc z misją poszukiwawczą najmłodszego członka ekipy, którego przejście pod ogrodzeniem nie zwracało niczyjej uwagi. Mały poszukiwacz jednak kesza nie znalazł. Albo zabrakło mu doświadczenia, albo kesz został wygrabiony przy okazji porządków. A może pożarły go szczurki i dlatego rozstawiono w pobliżu rzeczki deratyzacyjne pułapki, żeby je ukarać?No bo chyba nie napsociły tu żółwie, które wylegiwały się na brzegu w słońcu? ;-)

Witam serdecznie. Niestety skrzynki brak. Przekopalismy sciólke pod wszystkimi drzewami do twardej ziemi i nic. 

W pierwszej kolejności chciałem przeprosić, że tak późno dokonuję wpisu. Skrzyneczkę "znalazłem" podczas wyjazdu służbowego, park zwiedziłem wiczorową porą, pięknie oświetlony, bardzo przyjemny.Co do samego kesza, niestety nie znalazłem oryginału, prawdopodobnie został wysprzątany podczas przesuwania płotu oddzielającego jeziorko od alei. Teraz drzewo, przy którym został on skryty jest wewnątrz ogrodzonego obszaru, więc aby zdobyć skrzyneczkę, trzeba się prześlizgnąć przez płot. Więc proszę uważać. Ja zreaktywowałem skrzyneczkę bez pozwolenia właściciela, ale mam nadzieję, że nie będzie miał mi tego za złe. Stwierdziłem, że fajnie mieć polską skrzyneczkę na obczyźnie. Wszystko uwieczniłem na zdjęciach które dorzucam do wpisu. Pojemnik razem z logbookiem i 2 grosikami polskimi zasypałem piachem i drobnymi gałęziami. Mam nadzieje, że przeżyje dłużej i ktoś z naszych rodaków go odnajdzie. Pozdrawiam i życzę powodzenia. :) 

Obrazki do tego wpisu:

Nowe miejsce płotu

Nowy logbook i pojemnik

Płot i drzewo

Prawdopodobnie to samo drzewo z opisu i miejsce ukrycia

Znalezione razem z Emisza :)

Klasyk w naszym stylu: czyli usiedliśmy prawie na keszu i się zastanawiamy gdzie jest żeby się zorientować że kilka metrów od nas :p

Keszyk znaleziony podczas wieczornego spaceru, gdy tutejszy upał nieco odpuścił:) zamek i park robią wrażenie:) z Mkomko:)

oryginalnego kesza nie znalazłem , teren wokół wyczyszczony dokładnie , pozwoliłem sobie zostawić nowy pojemnik , jeżeli założyciel się zgodzi to skrzynka będzie dalej funkcjonować 

Z całą pewnością skrzynki nie ma. Szkoda.

Bardzo piękne miejsce, park rządzi się własnymi prawami, wokół pełno "fumo's". Kiedy byliśmy pierwszego dnia na rzeźbie "amfiteatrze" amatorski koncert na bębnach zrobił wrażenie. Zamek Sforzów to piękna budowla, jej ogrom budzi respekt. Zapraszam każdego turystę w to miejsce spokoju i swawoli. Dzięki!