Log entries Czarodziejski Krąg
5x
0x
3x
2015-01-15 04:30
SYSTEM
(
0)
- Archived
2014-07-12 23:19
klikon56
(
1261)
- Temporarily unavailable
2014-07-12 23:14
klikon56
(
1261)
- Note
W miare mozliwości keszyk zostanie poddany reaktywacji . Etap startowy staje się całkowicie niedostępny ,a skrzyneczke finałową na jakiś czas zabierze Marek celem małych przeróbek.
Prosze nie szukać etapów pośrednich dopóki nie będzie reaktywacji finału ,bo w międzyczasie co najwyżej można spalić
Reaktywacja za jakis czas.
Gratulacje dla pierwszych znalazców !!!
2014-07-12 15:04
WuchtaWiary
(
370)
- Note
Info od właściciela - pierwszy etap jest obecnie niedostępny.
Założyciel podejmuje odpowiednie działania. Po dotarciu do komputera poinformuje co i jak.
2014-07-12 13:29
ronja
(
18040)
- Found it
Hello,
Wróg na moim Chwaliszewie !!! No nie, nic go nie pogoniło ? Upada rewir, upada ... No dobrze, zobaczę co nabroił. I tak musiałem zreaktywować finał najstarszego projektu w mieście. Robiłem po swojemu, z licznymi nawrotami w strefie KontenerARTu. I po którymś tam kółku zdziwienie - zupełna plaża w strefie "zero". Szukałem trochę bardziej nie tam, gdzie trzeba, w końcu zobaczyłem mechanizm. I po cichutku, ostrożnie i kicha po drodze - pewnie za sprawą nocnej wilgoci. Opór, mimo delikatności działań, sprawił że jeden element odmówił współpracy, zgodnej z zamysłem autora. W rozmowie wyraził niepewność właśnie do niego - serwis będzie wyzwaniem na miarę zdobywania całego multaka Pewnie te czarownice postanowiły delikatnie zamieszać. Diabeł z Czartorii musiał jeszcze spać po nocnych imprezach w kontenerach
Pozostałe etapy bezkolizyjne. Narzędzie znalezione - początkowo myślałem o innej lokacji skrytki, jednak spojrzenie na kordach wszystko wyjaśniło. Szybkie formalności, bo komary rypały. Wymieniłem GK 1:1, odłożyłem narzędzie i uspokojony dałem nogę. Te czarownice to chyba jednak współczesne - mojemu Chwaliszewu krzywdy nie zrobią
Pzdr, Wojtek
2014-07-12 13:00
masloo5000
(
832)
- Found it
TTF wpadł na rozpoczęcie dnia. Tutaj zeszło mi duuuuuuużo czasu i nawet dla tych bardziej doświadczonych keszerów skrzynka szybką nie jest (nie sądzę, żeby uwinęli się w mniej niż 15 minut). Pojechałem sobie na kordy I etapu i nic, pustka. W takim razie po koło, które znalazłem bez problemu- może mnie oświeci. Jednak nie. Przeryłem googla w poszukiwaniu co to jest TO COŚ z koła, ale nadal nic mi nie wpadło (@wuchta: od kiedy nie ma pierwszego etapu?). Trudno pojadę od drugiego. Tam zaczynam oglądać okoiczne kamienie i jakaś babcia wyskakuje mi znikąd i zaczyna nawijać żebym się wynosił i zostawił jej te kamienie. Znów trudno, do następnego. Tamten za to bez problemów. Szukać kesza z połówką kordów i bez narzędzia? Ok, można spróbować. I znalazłem. Ale narzędzie, nie kesza. Patrząc na narzędzie typowałem jedno miejsce w linii kordów, ale nie udało się. Powróciłem po II etap i na szczęście babcia już sobie poszła. Z pełnymi kordami poszło szybciutko, aż szkoda, że tam wcześniej nie zajrzałem. Narzędzie i latareczka się przydały, bo poprzednicy dobrze schowali. Mimo, że nie mam pierwszego etapu, to daję gwiazdkę, bo dwa pozostałe podobały mi się. Dzięki za multaka i certa
2014-07-12 10:45
buniaczek
(
2756)
- Found it
Już chciałam napisać, że po pewnej wizycie udaliśmy się na drugą stronę Warty, ale hola, hola! przecież dzięki Danusi wiem po której stronie rzeki mieszkam Żeby mniej rzucać się w oczy padły propozycje przebrania się w czerwoną spódniczkę, jednak potencjalnemu adresatowi fason trapezowy nie odpowiadał
Podejmowanie kolejnych etapów było czystą radością i zabawą, za każdy z nich mieliśmy ochotę przyznać gwiazdkę. Klikonie, zaczarowałeś nas i w zawstydzenie ostatnio podarowanymi keszami wprawiłeś. Brawo, brawo! Rzecz jasna rekomenduję na kredyt tymczasem, ale spłacam w zatrważającym tempie
2014-07-12 10:45
RoDaJJ
(
11904)
- Found it
Wzmocnieni "wizytą u..." oraz wspaniałościami przez Buniaczka zorganizowanymi, udaliśmy się do kręgu czarownic. Wczesne rano to prawie jak noc w tej dzielni, tylko lepiej widać
Obejrzawszy miejscówkę, podejmowaliśmy pierwszy etap... kulając się ze śmiechu, bo już widzieliśmy co nas czeka. Odkładać trzeba delikatnie i powolutku - akustyczne to wszystko niesamowicie. W świetnych nastrojach udaliśmy się w drogę dalszą, a każdy z etapów zwiększał tylko nasze rozbawienie. W sumie multak z typu takich, że finału być wcale nie musi, bo zabawa się liczy!
Z przyjemnością rekomendujemy, a Wy następni przybywajcie, bo warto!
/multak długo nie pożyje jeśli nie zachowa się należytej ostrożności/
2014-07-12 08:00
marass1111
(
16345)
- Found it
FTF !!! Nocno-poranna zabawa z czarownicami...a spotkałem jakieś na Chwaliszewie podczas porannej wędrówki. Dobrze, że stosu nigdzie nie było, za to chyba monopolowy był blisko bo stan wskazywał na dość mocne upojenie jakimś eliksirem
Etapy - bajka! Widać, że Rafał miał ostatnio przypływ weny twórczej. Podziwiam i zazdroszczę majsterki
Jednak z kontenerartem może być nie mały problem z podjęciem - ludzie są tam praktycznie całą dobę. Finał taki typowo Chwaliszewski, trochę ronjowy. Zbyt świeże materiały użyte do montażu skrzynki finałowej nie do końca spełniły zamierzony cel (tak jak obiecałem w razie problemu przeserwisuje skrzynkę w razie potrzeby). Za zabawę, przygodę, nowe świetne patenty REKO. Dzięki. Pzdr.
2014-07-11 22:45
klikon56
(
1261)
- Note
Po pierwszej próbie podjęcia prosze o szybką relacje nawet gdyby kesz miałbyć NIEZNALEZIONY
Chciałbym poznać przebieg wydarzeń aby w razie konieczności jakoś zadziałać i ewentualnie coś poprawić.