Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Udało mi się znaleźć te wisząca skrzynkę na ścianie gdy dworek jeszcze stał, niestety to już tylko historia

Cóż, czas a później ciężki sprzęt, przeniósł Dworek w do przeszłości. Dziś już rzeczywiście nie pooglądamy Ligockich wnętrz.
Skrzynka zmieni kształt i miejsce...

Zapomniałem o wpisie.
Ogólnie to z dworku zostały już tylko zarośnięte fundamenty.
Pod kordami tylko tyle ujrzeliśmy. Można zawiesić kesza lub dokonać reaktywacji.
Pozdrawiam

Niechętnie zapuszczam się do takich budynków w pojedynkę, ale skoro kesz na trasie to trzeba. Rower porzucony w ogródku, a ja latarka w dłoń i naprzód. Najpierw cichaczem sprawdziłem czy nikogo nie ma w środku, nie było więc zacząłem szukać pomieszczenia ze zdjęcia. Szybko znalazłem pomieszczenie, jednak przed popełnieniem samobójstwa zadzwoniłem do Vulpeculi czy na pewno muszę ryzykować utratę zdrowia. I nic konkretnego się nie dowiedziałem, bo przez ten czas skrzynka została reaktywowana i system zdejmowania został zlikwidowany. Wróciłem zatem do pierwszej myśli co okazało się trafne.
Dzięki Vulpecula za miłą jak zawsze z Tobą rozmowę oraz autorowi za pokazanie ciekawego miejsca. Dzięki.

Miejscówka pewnie już długo nie pociągnie, więc warto było się wybrać. Z keszem łatwo nie było. Już miałem się poddać, gdy nagle nastąpiło oświecenie.

Po sygnale o przykrej przygodzie jaka dopadła skrzynkę, udałem się z misją ratunkową. Szkoda, że znalazcy zgliszcz nie zabezpieczyli dziennika, który to aura zniszczyła bardziej niźli szabrownicy. Niemniej, nadal będzie on pełnił służbę.
Nowy pojemnik powrócił bardzo blisko pierwotnego miejsca. Proszę o staranne odkładanie.

Powodzenia!

Skrzynka zniszczona. Znaleziony tylko logbook i resztki pojemnika przed wejściem do dworu.

Z okazji rocznicy posadowienia skrzynki, postanowiłem ją odwiedzić. Wizyta okazała się bardzo sympatyczna, kesz trzyma się zdrowo i czeka na kolejne odnalezienia. Powodzenia!

Dworek w fatalnym stanie i do tego miejsce spotkań. Zaglądając tam po zmroku nie byłem pewien kto mnie tam przywita. No i deski podłogi tez nie wyglądają zbyt zachęcająco. Dlatego zwiedzam tylko przednią cześć i skupiam się jedynie na keszu.  Zdjęcie i tak nie wiele mi mówi czytam opisy poprzedników i sięgałem już dłonią telefony by kogoś się poradzić gdy odnalazłem! Świetny dowcip i cóz za kunszt a do tego ten tajemniczy znak ;D super. Kesz w dobrym stanie - Dzięki znakomicie.

Znaleziona z wielka radością, wraz z SQ6XL i Tahu. Dworek w totalnej ruinie. Obawiamy się o jego los za kilka lat.

To dzisiaj nasza pierwsza z 3 odkrytych. W czasie pięknego, letniego dnia, u progu jesieni. Pierwszy raz poszukiwałem skrzynek w towarzystwie zarejestrowanych odkrywców :)

   pozdrawiam

Tomasz SP7UTO

Pierwsza z trzech skrzyneczek zaplanowanych na drogę powrotną ze zjazdu technicznego PZK w Burzeninie do domciu. Skrzyneczka podjęta w doborowym towarzystwie Tomka SP7UTO, Julka vel TAHU prywatnie mojego drugiego harmonicznego oraz moją XYL-kę Gosię, niezrzeszona ale kibicuje.

Żal serce ściska , że pozwala się na taką dewastacje tego typu obiektów.

 in - gumowa bransoletka

out - plastikowy ludzik          

Trafił mi się certyfikat dla czwartego znalazcy , dzięki za kesza !

Znalezienie jej wraz z Kasztanem trochę nam zajęło, choć przeszliśmy koło niej chyba z 7 razy :)

Skrzynka znaleziona widoczna "gołym okiem" a jednak cały parter dworku musiałem obejść żeby ją zobaczyć.

Skrzyneczka namierzona bez problemu,ale trochę strach tam się poruszać i przebywać.Byłem świadkiem jak pod Skyqenem zarwała się podłoga na szczęście wszystko ok.Pozdrawiam

FTF z hobbbystą!  Pierwsza na trasie. Jaka wypasiona skrzynka, aż pachnie nowością. Jak że lubię certyfikaty, zabrałem jeden. Szkoda że taki piękny budynek popadł w taką ruinę. Zarwała się pode mną podłoga, cały but ubrudzony w próchnie, na szczęście był to parter bez piwnic Skrzynka na widoku, nie wiem czy mugole nie zainteresują się nią. Mam nadzieję, że wytrzyma jak najdłużej. TFTC, ocena znakomita