Skrzynka została zarchiwizowana. (Zgłoszenie #11055)

Witaj!

Wpłynęło do nas zgłoszenie #11055 dotyczące skrzynki Mule- Świebodzińskie młyny B&H #4. Proszę o sprawdzenie czy kesz jest na swoim miejscu i o ewentualną reaktywację w innym dostępnym miejscu albo zmianę statusu.

W przypadku braku reakcji na tę wiadomość, po upływie tygodnia status skrzynki zostanie zmieniony.
W razie pytań, proszę o kontakt z Centrum Obsługi Geokeszera.

Pozdrawiam,
misiek_siersciuch (m_si)/COG

Plany na dzisiaj były początkowo inne, ale niepewna pogoda sprawiła, że ostatecznie wybrałem się do Świebodzina. Kontynuujemy festiwal DNF-ów - oryginał ostatni raz znaleziony w 2016, później ewentualne znalezienia tylko przez własne reaktywacje. Miejsce ukrycia zdaje się być oczywiste, ale w drzewie tylko pełno śmieci - po ich wyciągnięciu niczego keszowego tam nie było.

Znalezione bardzo dawno temu i zapomniane. Dzięki za kesza.

Znaleziona wspólnie z grafenem, zaległy wpis.

Dzięki za kesza i pokazanie tego miejsca.

Reaktywacja w starym miejscu. Miejsce przepałowe, żywot skrzyneczki krótki.

Miejsce znalezione, kesza niestety brak.

Niedzielne rowerowe MRU i Świebodzin rowerowo Międzyrzecz - Świebodzin - Lubsko - Bledzew - Gorzów 129 km

No i tu zaczęły się Świebodzińskie wtopy - kesza nie ma

THX  ZA CACHE  !!!

Kesz chyba nieaktualny, bo znalazłem cześć maskowania rzuconą na ziemię. Właściciela proszę o sprawdzenie skrzynki

Za czwartym podejściem, ale jest!

zupełnie na wierzchu ale schowany. Tak właśnie lubię. Dzisiaj chyba idealny dzień, wszyscy zakupy zrobili, siedzą sobie spokojnie przy grillu i ani myślą się ruszyć. Dzięki.

Niestety, ale nieznaleziony.

za drugim podejsciem. Pierwszym razem bylo tam zbyt duzo ludzi ale tym razem byliśmy dużo później wiec sie udalo. Ostatnia podczas nocnego keszowania w Świebodzinie. Razem z barabara9299.

Ostatnia podczas nocnego wypadu w Świebodzinie :) 

Zdobyta wraz z mateuszAZL :)

Dzięki 

Miejsce pasujące do opisu wypatrzone przez czolgistę z daleka. Na miejscu potrzebowaliśmy trochę więcej czasu. M.in. na to, żeby spokojnie zjeść i dopiero podjąć kesza.Dziękuję!

2 kesze w ten dzień i 2 w tym samym maskowaniuTFTC

Miejsce oczywiste, ale o mało bym odpuścił, bo nie wiem dlaczego ubzdurałem sobie, że powinno być coś większego.

Chwila szukania, chwila konspiracji i jest kesz :)

znaleziona z drangnelem. TFTC.

Ładnie schowana, z pobliskiej "tyrolki" kobity musieliśmy ściągać prawie siłą ;)
Dzięki i pozdrawiam.

Fajny keszyk, wskoczyłem gdzie trzeba i wydobyłem pojemnik. W przerwie na zakupyDzięki!

W przefajnej ekipie MRU 2015

Dziękujemy! złodzieje czasu & Esme

Miejsce odwiedzone w super składzie. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca. Pozdrawiamy

Fajny teren pdo kesza, nam spasował, bo zrobilismy sobie zakupy na drugi dzień podziemnego keszowania, ale też z dziewczynami miałyśmy uciechę figlując na pobliskiej tyrolcepoczułam się znowu jakbym miała naście lat...dzięki.

Rety rety, zapomniałam zalogować :) 

Znaleziona w MRU teamie ;) 

dzięki za keszynke ! :) 

Fajnie miejsce zaliczona wraz z załogą wyprawy na MRU. Dzieki

Kesz zdobyty przy pomocy telefonu do przyjacielaDzieki za skrzynkęFajnie schowana

Kesz złapany podczas zwiedzania okolicy wspólnie z aniolkiemdiabelka! Dzięki!

Maskowanie bardzo udane ale kesz długo się nie opierał. Zdobyty wraz z Dymkiem jako pierwszy podczas niedzielnej wyprawy. 

Dziękuje i Pozdrawiam.

powolutku nigdzie sie nie spieszy ;P

Zadziwiające :D

Rodzinnie w ten słoneczny listopadowy dzień, świetny pomysł ukrycia, dzięki

mule? A przypadkiem nie Mühle? 

sam keszyk świetny. Patent bardzo cieszy. Szczególnie gdy kaczix stwierdził: "tam nie sięgam, bo to tylko...."  a tu taki numer. Super!

keszyk znaleziony podczas kolejnego keszowego maratonu wspólnie z dulus-ami. Dziękujemy i pozdrawiamy  

 

Skrzyneczka złapana razem z Geogosią & Kaczixem podczas wypadu w okolice Świebodzina i ZielonejDziękujemy za pokazanie miejsca i kesza.

FTF zdobyty w drodze do domu. Podczas podejmowania skrzynki, żałuję że nie założyłam rękawiczek, gdyż przez cały dzień śmierdziały mi palce od ustrojstwa, w którym leżał kesz. Niezliczona ilość myć jedynie osłabiała "zapach". Dodatkowo prawie dostałam zawału dzięki uprzejmemu panu, który to nagle wyłonił się z ciemności. 
Maskowanie jak zwykle pomysłowe. Ja jak zwykle się rozpisałamTrzeba uważać gdzie się stąpa, gdzieniegdzie można pojechać nogą. Szkoda, ze nie ma żadnych obrazów przedstawiających ów młyny.
Dzięki xD

Czyli rozumiem że mam po prostu poprawić "lob" na "loh" i jest to młyn garbarski, tak? 

Nie chcę być złośliwy w żaden sposób, ale u Ciebie jak i na schwiebus.pl jest błąd: młyn poprawnie się nazywa "loh mule" (młyn do mielenia kory dębowej używanej podczas garbowania skór), nie zaś "lob mule".

Niemniej, fajna seria, rób dalej ;)