Dzięki... KUśma (ŹWA)!!!

Dzięki za kesza

Kolejne, czwarte podejście do Gryfa. Tym razem kesze w południowej części. Nie było zbyt mokro. Niestety tylko pozostałości po pierwotnym maskowaniu. Chyba było okazałe. Dziękuję.

Na mokradła wysłałam triPPera, ale wrócił o dziwo suchy. Dziękuję!

Cudem suchą nogą :)

Chwilka motania na kordach, ostatecznie wpadła. Dzięki

chwila zamoty bo uparcie parliśmy w inny obiekt , po zwiększeniu promienia natrafiłem na cos a la stojak ? z keszem ( chyba czegos brakuje ? ) FTFC

Znalezione miejsce. Stoi słupek z podstawką a na niej ze 20 wkrętów... I nic wiecej! Następnym razem, po 2 tygodniach,   jednak zaliczona bez problemu. Dzięki za kesza 

Znaleziona, dziękuję. Rzeczywiście wcześniej na wierzchu chyba coś było....ale logbook na szczęście pozostał:)

Mocno !!!  zaległy wpis - TFTC ;)

Keszerski urlop z psiakiem

Tu z kolei wcale kalosze nie były potrzebne. Mąż przeszedł bez - suchą stopą. Chyba mieliśmy szczęście :)

Dziękujemy za kesza.

niestety teren tak zarośnięty, że bez sukcesu

Ale żeście mnie wystraszyli,że pół dnia jeździłem w kaloszach na rowerze.Uff nie było łatwo.Ale skrzyneczka ok.Dzięki

udalo sie sucha stopa..

Good idea!!!

Miejsce znalazłem,coś co mogło być elementem maskowania również,ale po keszu ani śladu....

DZIĘKI WIELKIE ZA KESZA. Uszkodzony.Jest jedynie logbook.Wsadziłem go do tutki i przymaskowałem jak mogłem.Szukaj pod.

Po doświadczeniach na Bocianowym Kamieniu już nie pchaliśmy się  z rowerami. Znaleziona z Rudą Kocicą i Irzim. Dziś było mało wody, do kesza można dojść na sucho w tenisówkach. Skrzynka w kiepskim stanie. Nowy logbook w woreczku strunowym, ale stary...., sami zobaczcie zdjęcie:

Pictures for this log entry:

Zbutwiały logbook

Znaleziona z lekkim loginem i Basiunią. Tym razem nie było tyle wody, co na zdjęciach. Nawet miejscowa biało-ruda kotka dotarła z nami do skrytki. Jeżeli będziemy w najbliższym czasie atakować kolejne etapy Gryfa, zabierzemy ze sobą jakieś hermetyczne pudełko dla tego kesza.

Skrzynka łatwo dostępna, leży na kordach, zgodnie z opisem, ale w złym stanie. W worku foliowym dwa logbooki. Stary mokry i zbutwiały, oraz nowy, suchy w woreczku strunowym. Nie miałem ze sobą żadnego pudełka, więc zostawiłem jak było. W poszukiwaniach przez cały czas towarzyszyła nam biało-ruda kotka z domu przy moście na Gunicy. Była czysta, zadbana i bardzo towarzyska. Dzisiaj tylko "liznęliśmy" Projekt Gryf, ale z pewnością tu wrócimy na rowerach. Dzięki za caly projekt, widać tu masę pracy.

Skrzynka okropna. strasznie w złym stanie. Wszystko jest przemoczone, a wręcz zgniłe. Woreczek śniadaniowy nie jest najlepszym zabezpieczeniem. Nie polecam.

Znaleziona z 45 DH BURZA i  kilkoma innymi uczestnikami. Dzisiaj to pierwszy kesz. Ruszamy na następne. TFTC.

Drużynowo :)

jeśli tak powstaje świat, to jest to bardzo zakręcona droga, a raczej gps nie potrafił wskazać prostej,

na spojlerach, mokrawo, a nam pod butami sucho, trochę szuwarowo, ale nic co mogło nas powstrzymać,

maskowanie, zaraz jakie tu było maskowanie, już nie pamiętam, ale pewnie było fajne,

bo poza jednym które mnie kosztowało ze dwa siwe włosy na głowie (ale o tym wspomnę we właściwym miejscu) to wszystkie były super

dzięki za kesza, pozdrawiam.

Chyba jakaś susza była ostatnimi czasy, bo brniemy przez te szuwary, wuzet kluczy, jak nie przymierzając jakaś dzika gęś, my z ZeTem bardziej po prostej, na szagę - a rozlewiska przy którym stał Ciapek ni widu. Wuzet jakby ktoś nie wiedział to maratony biega, więc musiał sobie kilometrów dorobić, ale i tak przy keszu był pierwszy (żadna nowość już dla nas)... Maskowanie niesamowite :)

Dzięki!

Od tego punktu na mapie rozpoczęliśmy naszą przygodę z geoŚcieżką. Dojście lekko grząskie, ale suche na szczęście. Sam kesz zniknął - pod maskowaniem zastaliśmy jedynie rozmoczoną strunówkę i zalany logbook (nie dało się odczytać kodu literkowo-cyfrowego z tego logbooka). Pod maskowaniem pozostawiliśmy dodatkowo suchą strunówkę i świeży logbook. Trwałość całości będzie niewątpliwie większa - po umieszczeniu strunówki w jakimś pojemniku - biorąc pod uwagę maskowanie, styl pojemnika może być tylko jeden 
Dziękuję za kesza!

Miejsce odwiedzone i skrzyneczka znaleziona w świetnym towarzystwie, podczas kilkudniowego wypadu na Gryfa i Szczecin.

To nasza pierwsza zdobycz, do której doszliśmy suchą stopą. Fajnie się zapowiada. Dzięki

znaleziona z ekipą z Tanowa

Super maskowanie, tylko logbook dość mocno zamókł, a kaloszki okazały się niepotrzebne. Zebrane super ekipą. TFTC :)

Znaleziona :)

OK :)

Znaleziona w doborowym towarzystwie :)

Skrzynka zdobyta w teamie GEOPOMORZE (Baloniarz, Harpus, Qbacki, MSZU, gokglowczyce) podczas wyprawy do Szczecina i na Projekt Gryf. Dzięki za kesza!

Miejsce odwiedzone podczas czterodniowego wypadu GeoPomorza na Ziemie Zachodnie (Gryf + Szczecin). Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca, pozdrowienia :)

Kesz znaleziona zgraną ekipą Geo Pomorze. Tu również dotarliśmy sucha stopą. Dziękuję za kesza i pokazanie miejsca

Skrzyneczka złapana podczas zdobywania projektu GRYF. Bardzo różnorodny cykl skrzynek, dostarczający wielu pozytywnych wrażeń. Skrzynka zdobyta w teamie GEOPOMORZE (Baloniarz, Qbacki, Harpus, GOK Główczyce, MSZU). Dziękuję bardzo.

Po wielkich problemach udało się . dzięki za kesza :P

Skrzyneczka padła. W końcu nadszedł czas, by wybrać się w te bardziej niedostępne miejsca. Dziś skrzyneczki z innej części "Gryfa". Dzięki za spacerek! Podjęta z Atyde i Kaszel3

 Sitowie takie, że niczego nie widać z daleka  Wody nie było, ale i tak przygoda fajna, bo nie wiadomo co za zwierz spod nóg wyskoczy... Tutaj nie było literko-cyferki, więc jej nie spisaliśmy.

Udało się bez kaloszy, choć nie jesteśmy Ciapkiem. :-)

Suchą stopą zdobyta, fosa chwilowo wyschłaDziękujemy - ET SQUAD.

Gryfowo, rowerowo, razem z kojoty. Dzięki za keszyka!

Bez kaloszy (bo aktualnie zbędne) i bardzo sprawnie bo w trzcinach po śladach można dojść do kesza. 

Dziękujemy. Trzeci dzień przygody z Gryfem - dziś znów w towarzystwie makotki.

Drugie nasze podejście do Gryfa. O dziwo udało się do skrzyneczki dotrzeć suchą stopą, choć widzieliśmy po śladach na drzewach gdzie niedawno był jeszcze poziom wody. Dziękujemy za skrzyneczkę.

Znaleziona pierwszego dnia rowerowego robienia projektu Gryf z gdańską ekipą. Dzięki!

U nas nie było ani wody, ani ósmego miesiąca ciążyNo ale brakująca woda tutaj powróciła w ogromnej ilości na północy. Jedziemy dalej!

Zaległy wpis. Uzupełniam logi z całego roku więc przepraszam za metodę copiego-paste'a.. 

Projekt Gryf zdobywałem z djdiodą, Verdantem, makotką, kojotami, MychaK oraz triPPerem. Było genialnie - dziękuję Organizatorom za świetne przyjęcie. Jeśli chodzi o ilość super keszy to właśnie tutaj jest najgęściej! 

Fajnie ukryty kesz. Dało radę rowerem go podjąćNa szczęscie nie zastałem takich warunków jak na zdjęciu

Woda zajmuje 71% planety ale jakoś tak chyba coś jej ubyło. Zdobyta na niedzielnym wypadzie na Gryfa w towarzystwie Kongera ,Świerszcza ,Buuki i EwwkiDzięki

Dzisiaj pogoda okazała się tak bardzo łaskawa, że do kesza można było dojść suchą nogą. Skrzynka podjęta w doborowym towarzystwie Buuki, Ewwki, Kongera i Szyska. Dzięki za skrzynkę :)

Udało się bez kaloszy których zapomnieliśmy. Ale chyba będzie potrzebny mały serwis bo logbook leżał w samej foli a chyba nie tak było w oryginale... ;/

W drodze na gryfa zorientowaliśmy się, że nasze przygotowanie na dzisiejszą eskapadę po lesie jest niedostateczne. Dopiero w samochodzie przeczytaliśmy o potrzebnych kaloszach albo woderach do podjęcia niektórych skrzyneczek. Ale gapy z nas Tak i było przy tej skrzyneczce. I co teraz? Pomyśleliśmy, no trudno, może jakoś da radę podjąć bez, w końcu las się zmienia z miesiąca na miesiąc, może wyślemy najmłodszego członka ekipy,  albo tu jeszcze wrócimy. Ku naszemu zdziwieniu, dało radę capnąć keszyne suchą stopą!!!!
Po drodze spotkaliśmy dziki, ale w bezpiecznej odległości. Zwierzyna bardziej bała się nas, niż my jej.
Kesz pierwotnie zapewne inaczej wyglądał, logbook na samym wierzchu:(
Skrzyneczka podjęta w towarzystwie Ewwki, Świerszcza, Szyska i Kongera.
Ślicznie dziękuję

Keszyk znaleziony w ramach akcji czyszczenia mapy z Gryfa, razem z Buuką, Ewwką, Szyskiem i ŚwierszczemPrzy tym keszu postanowiłem poganiać dziki, ale skończyło się na darciu japy, co by je wypłoszyćTutaj też udało się dojść suchą nogą, pomimo obfitych opadów deszczu, po trawie, ale się udałoDzięki za kesza!

Kesz zdobyty z Dezerterem, który dobre kordy podawał, a ja go słuchać nie chciałem. QFer, masz parę spraw do załatwienia na Gryfie! Dzięki za kesza.

Got najwyraźniej nie chciał słuchać nawigatora i podejście na ostatniej prostej okupiliśmy przemoczonymi butami. Gdyby się tak zastanowić, to na trzech poprzednich keszach wodery nie były potrzebne, a tutaj przydałyby się nam w sam razOczywiście inni powinni przejść (na chwilę obecną) "na sucho". Skrzyneczka wymaga drobnej interwencji, w tym uzupełnienia literko-cyferkiDzięki!

Jedni przedzierali się krzaki, inni doszli drogą. Wszyscy spotkali się przy keszu. Dzięki

zimowe gryfowanie z wróblami,szperaczami i wiktorkowem.dziękujemy za kolejnego świetnego kesza!

Pierwszy dzień naszej przygody na gryfie,do tej skrzyneczki doszliśmy na sucho,jest po reaktywacji ale to tylko strunówka  w której jest wilgotno przydał by się pojemnik,pozdrawiamy kazio i lila. 

pod kesza doprowadziły nas ślady wszystkich poprzedników, parę miesięcy minęło, a ścieżki jak nowedziękujemy :)

i ostatnia na dziśzmrożone bagnisko uchroniło nas od podzielenia się z Ciapkiem wyglądemwpis w zastępczym loogboku.. dziękujemy za dzisiejsze skrzynki, szym_asi&outlander

Drugi kesz na słowiańsko-wodnym szlaku. I znowu zaskoczenie, bo do miejsca doszliśmy suchą stopą. A tam - niestety - kolejna niespodzianka: Skrzyneczkę, normalną w swoim rozmiarze, ktoś ukradł (chyba jakiś Słowianin). Konstrukcja wraz z maskowaniem trwają, ale istoty sprawy nie ma. O sytuacji zawiadomiliśmy mailowo założycieli, a sami zrobiliśmy taką pseudoreaktywację zostawiając zastępczy logbook odziany w struniaka (niczym więcej nie dysponowaliśmy). Mamy nadzieję, że nie zostanie to źle przyjęte...

Dziękujemy za kolejne wyzwanie, któremu udało nam się sprostać!

Zakończyliśmy wspaniały projekt Gryf. Aż żal, że to już koniec.

Uzbieraliśmy trochę gwiazdek, a więc przypinamy zasłużony zielony order.

Mega wyprawa z wrzosem na GRYFA, dwa dni, rowery deszcz błoto, i mega skrzynki. Dziękuję wszystkim za super zabawę, a sam projek POLECAM wszystkim keszerom. Pozdro. Skrzyneczka zdobyta razem z wrzosem podczas hardcorowego rowerowego najazdu na Gryfa. Dwa dni w lesie, kesze, kleszcze,błoto deszcz, czego chcieć więcej :)Projekt obowiązkowy dla każdego keszera:) Dzięki i pozdro - Zaboja

Skrzyneczka zdobyta razem z zaboją podczas szalonego rowerowego wypadu na Gryfa. Dwa dni w lesie, ponad setka keszy, kleszczy i grudek błota w gaciach. Kto nie byl niech jedzie a kto nie jedzie niech żałuje. Pozdrawiam i dziękuje za wspaniała zabawę - Wrzos!

Skrzynka znaleziona podczas keszowania z Nefrytem+ i Dzaczkiem na tym niezwykłym projekcie. Szybki wpis i dalej w droge, tyle keszy przed nami... TFTC

Skrzyneczka znaleziona z Dzaczkiem i Skyqenem podczas wrześniowego najazdu na Szczecin. Przy tym keszu ze względu na ogromną poranna rosę przydały nam się wodery. Szybka akcja i następny rewelacyjny kesz trafił w nasze ręce. Dzięki!

łaaaaa, ale tutaj wody! 

- "bierzemy OP czy zostawiamy na drodze?"

- "zostawiamy".

20 metrów do kesza. Woda. Dużo wody. Nagle w plecaku Iwmali znalazły się kalosze, więc GG wskoczyła i pomknęła do przodu. Po chwili: "heej, coś mi mokro w prawym", a właścicielka obuwia i Kaczix drwili... "pewnie woda zimna i tak Ci się wydaje. Idź, idź!". No to hej. Idę. Wody już po łydki, a moje stopy jakby odmiennie reagują na rzeczywistość. W lewym bucie ciepło, w prawym jakieś "cmok, cmok...". Oho!  Ciekawa sprawa - dziurawe kalosze, a właściwie to jeden  bez zbędnego przynudzania - udało się znaleźć keszyka, który bardzo nam się podobał. Dziękujemy za skrzyneczkę a Iwmali za towarzystwo, pozdrawiamy

Keszyk znaleziony przez kaczixa, który przyniósł go nam do wpisania, ale nie przez lenistwo tam nie poszłyśmy...tylko przez dziurawe kalosze. Dzięki za keszyka.

Woda, dużo wody. W końcu życie zaczęło się w wodzie.

Nie wiadomo tylko co było pierwsze :)

Dziękujemy za bardzo klimatycznego kesza!

Kolejna skrzynka przy której moja gumowa kaczuszka ubawiła się na maksa :)

Wielkie dzięki :)

Miejsce może nie takie ciekawe, ale keszyk bardzo ładny.

Bardzo dziękuję.

Skrzyneczka znaleziona podczas bombowego Rodeo.

Bardzo dziękuję wszystkim zakładaczom i organizatorom. Dzięki Wam miałem okazję pozwiedzać okolice Szczecina. Organizacja eventu i skrzyneczki na projekcie to najwyższy poziom profesjonalizmu. Serdecznie Wam gratuluję. Na pewno do Szczecina wrócę, ale musi minąć trochę czasu aby zielone Subaru już nie było poszukiwane :). 

Zapraszam też w nasze strony na projekt Geocaching dookoła Kotliny Jeleniogórskiej. Jest to projekt krajoznawczy, nie powiązany z żadnym eventem ani rywalizacją. Trudność polega tu na przejściu trasy, która liczy około 150km. Można go zdobywać swoim tempem, na raty czy jak kto woli. Za zdobycie skrzyneczek z projektu można uzyskać odznakę PTTK.

Tutaj po skrzyneczkę poszedł sam Dulus. Pomysł i wykonanie rewelka dlatego dajemy zieleninkę. Dziękujemy bardzo :)

Piąta rano to najlepszy czas na zdobywanie tej keszynki. Dzięki za fajniutką keszyne i piękny projekcik.

Keszynka zaliczona w większej ekipie, TFTC :) 

Brawo dla Wołka za poświęcenie i targanie w plecaku w taki upał odpowiedniego sprzętu.

Pozdrawiam
Art_noise

Tutaj, nasz honor, ratowała Polcia, która jako jedyna miała na wyposażeniu kaloszeJak szła to było tylko słychać ... chlup, chlup. TFTC!

Fajnie wykonany kesz, dziękujemy!

Fajnie wykonany kesz, dziękuje!

Polcia uratowała nas swoimi kaloszami :)

Znaleziona w doborowym składzie pierwszego dnia projektu Gryf.

Dziękuje i pozdrawiam :)

W wesołej ekipie zdobywców Gryfa. Dziękuję i pozdrawiam!

Wesoła gromada z WLKP(w powiększonym składzie), postanowiła wybrać się na projekt GRYF :)
Niektórzy musieli pójść przodem by móc spożytkować moc kaloszy czy innych dobrodziejstw. Udało się, można pędzić dalej. Bardzo fajne rozwiązanie.
Pozdrawiam P.S.

Po tą skrzyneczkę dziarsko wybrali się aslawniak i Fochsztapler w krótkich portkach i trampkachporadzili sobie znakomicie! Reszta składu miała przerwę na krótki odpoczynek :) 

Po samą skrzyneczkę wybraliśmy się wraz z Fochsztaplerem. Przed tą skrzynką ostrzegali nas organizatorzy przed wyjściem do lasu widząc iż wybieramy się w krótkich spodenkach - a jeszcze nie wiedzieli że kaloszków nie mówiąc o woderach też nie mamy na wyposażeniu :P. A jednak się udało.

Skrzyneczka złapana ze slawniakami, Fochsztaplerem, gabana&angela, Czarną Mambą i k100jekpięknie dziękujemy!

Świetnie, świetnie , tylko czemu tak mokro :-). Zanim przełamaliśmy niechęć do brodzenia po mokrym bez kaloszy, już Wołek był na miejscu, wodery zakładał chyba w locie. DZiękujemy - supr skrzynka!

W dużej ekipie międzypolskiej. Pozdrawiam, Jędrzej

Świetna skrzynka! W butach udało się wejść niemal do końca - przynajmniej tak, aby się nie nalało, jednak skrzynkę ostatecznie sięgnął Wołek. Ojj, natargali się Chłopaki woderów w ten upał... A wszystko dla dobra ogółu - wszak było nas trochę... Dziękujemy więc - Założycielom za skrzynkę, a Wołkowi i Rredanowi za poświęcenie. Doceniamy!

O, w końcu targane w ten upał ze sobą wodery na coś się mogą przydać... a jednak Wołek był szybszy niż myśl i jak błyskawica pomknął po pojemnik w międzyczasie wzuwając wodoszczelne wdzianko. Fajna skrzynka:). TFTC!

Hello,

W "międzypolskiej" ekipie, w pierwszy dzień Gryfa. Myślę, że świat powstał jednak w inny sposób. W Poznaniu też mamy kesza z legendą o narodzinach  Dojście prawie w punkt, suchą nogą. Mokrą na "zero" doszedł Wołek, za co cześć mu i chwała !

Phi.. kalosze.. ekhm.. Testy wodoszczelności butów przebiegły dość pozytywnie... aż do momentu kiedy poziom wody nie przekroczył wysokości obuwiaAle i tak było warto, dzięki bardzo za tego uroczego wieeeelkiego kesza Złapane z  KoMa69 podczas 1. dnia wspólnego keszowania.

Kaloszy w naszych plecakach nie stwierdzono, ale do odważnych świat należyPrzepychając się w bagiennych chaszczach dążyliśmy nieugięci do keszyny. Jakoś udało się zdobyć skrzynkę suchą stopą, no oprócz Adika (potem już cały dzień mu chlupało:), no i Ko (delikatnie bagienną skietkę miał). Dziękujemy!!!

Ujarzmianie wspólnie z Adikami :)

Ogólnopolski team. Nieoceniony Wołek pomaszerował po kesza. Dzięki. Pzdr. 

Takie jaja

Dziękujemy za info i keszyka

Fajniutki keszyk, pozdrawiamy

Pictures for this log entry:

No to w drogę ;)

Gryfa dzień 1 w ogólnopolskiej ekipie poszukiwaczy.

fajnie zrobiona :)

Znaleziona w bardzo dużej grupie keszerskiej.

Razem z Damian M_ i DzikQ_ . Trochę mokro było. FTF. Dzięki