no i klops. Na nasze oka ni ma.

Drugie niepowodzenie dzisiaj, wydaje się, że zaginął :(

Niestety, nie znalazłam startu :(

Obiekt finałowy świeżo malowany, proszę o sprawdzenie.

Nawet szybko poszło z tym multakiem:) A i na końcu miła niespodzianka w postaci pojemnika:) Dzięki za kesza! Rowerowo z Taiffunem:)

Zmęczona po WIO i zniechęcona późną porą siadłam na murku. A Ćwir latał, obmacywał, dzwonił, gadał, macał raz jeszcze aż w końcu znalazł ;)

Tak to ja mogę kesze zdobywać XD

Prawdopodobnie pierwszy etap zaginął. Obmacane wszystkie miejsca. Po skontaktowaniu się z jednym ze znalazców udało się dostać podpowiedź finału.Dziękuję!
Wraz z martasam. :)

w drodze do podszedłem do złego obiektu. Później poszedłem na pączki (dawno tak dobrych nie jadłem) i obiekt drugi został skutecznie przeszukany. Wracając postanowiłem poszukać finału i skończyło się sukcesem oraz miłą pogawędką ze znajomymi co to pływali samochodem pod Krakowem ;-). Dzięki za fajnie skitranego kesza.

2 dni szukałem po złej stronie:), ale skrzynka znaleziona

W ramach spaceru przypomnieliśmy sobie, żeby podjąć spierniczałego Kopernika. Dawno dawno temu nie było sprzyjających warunków do złapania pojemnika finałowego - dziś przyszło się tylko zmierzyć z pustką i kamerami. Dzięki za... zwiastun z oryginalnym logbookiem.

Było trochę motania i kombinowania ale się udało :)

Szybki multik. ^{Szkoda, ze nie uwazalem na glowe ;)}

TFTC!

Istotnie codziennie mijam to miejsce, ale dopiero dziś udało się przystanąć na chwilę. Deszcz pięknie odwracał uwagę mugoli od naszych poczynań. Redanowe oko szybciej niż moje wypatrzyło mniejsce ukrycia kesza. TFTC!

Niemal codziennie przynajmniej raz przejeżdżamy kilkanaście metrów od startowych kordów, a mimo to nie było sposobności by się zatrzymać na współrzędnych. Czyżby żółta ikona nas odstraszała? Dziś się przemogliśmy i stanęliśmy na kordach. Pomimo, że nie dopatrzyliśmy się związku obiektu z hintem pierwszy etap znaleziony bezproblemowo. Z drugim też poszło sprawnie i przyjemnie. Linkowany keszyk podjęty wcześniej, z niecierpliwością wypatruję więc powiadomień o publikacji przedmiotu zwiastowania. TFTC!

Pierwszy etap poszedł sprawnie, a finałową gwiazdę przeinterpretowałem nie dotarłem początkowo. Po sprostowaniu myśli i stóp poszło już prosto i przyjemnie. Jednak GPS przyzwyczaił mnie do tego, że lubię wiedzieć dokąd tak właściwie idę. ;)

Dzięki za fajnego multaka!

Podjęta przy okazji spaceru. Tak, tak, nie na odwrót. Jakoś tak łatwo poszło, sobotni ranek, trochę chłodnawy, potem trochę cieplejszy. I aż się zdziwiłam jak Pan Ochroniarz zapytał a co tutaj, a kto tutaj? Grzecznie poczekałam aż pójdzie do samochodu, skrzynkę schowałam… ciut dalej bo się zagalopowałam, a potem przeprosiłam pana, że został narażony na ewentualny strach i nastąpił spaceru ciąg dalszy. TFTC. Pozdrawiam, Nati.

Szybki multak robiony po zmierzchu i nawet się udało. Ładny logbook, bardzo twarzowy. TFTC.

Ubzdurałem sobie, że ten kosmiczny multak jest na wiadomym osiedlu. A był pod nosem! No to wchodzę do czarnej dziury i wychodzę we właściwym miejscu. W tunelu czasoprzestrzennym stoczyłem bitwę z rasą insektoidalnych najeźdźców; co prawda, odparłem atak i możecie spać spokojnie, ale chyba wylądowałem we wszechświecie równoległym. I etapu szukałem z głową w chmurach, wypatrując UFO, a w logbooku natrafiłem na wpisy Omon, Layo i Hezelass. WTF?! Gdzie ja jestem???

Skrzyneczka mi umknęła kiedyś bo mapa skrzynek działa z opóźnieniem (ale aż 3 dni?!). Pierwszy etap szybciutko, tylko zaczęło laaaaać i było trzeba poczekać. Drugi nie był zły, bo obiekt znalazłem w mog. Tylko nie idzie podejść, wszędnie kamery. To od d... strony. Tam z kolei ludzie w oknach, więc też cięko. Koniec końców znaleziony i podjechał szalith. Fajny multaczek. TFTC

li-ela posadziła mi kesza tak blisko , a ja nie miałem kiedy podjechać , dziś ostatkiem sił po wyprawie na WLKP TEJ . na starcie mamy pojemnik ale pusty - idą winowajcy he-la-om jakieś kwaśne miny

. nie wiedzą o co chodzi , jak to nie wiecie , to musi być tu albo tam , idziemy ,, całym stadem

szybciutko poszło , dzieki podobało się

Gwiezdna zdobycz jest! Jęki Lavio skutecznie odstraszają od dalszego szukania, mimo, że HazelEyes ma dobrą rozkinę. Przy powrocie obcy jednak prowadzą w miejsce Hazelowe, wszystko gotowe, wpisy gotowe, od dzis me imię OMON, lękajcie więc się!

Pierwszy etap chyba nawet szybko znaleziony, ale potem było mocno zagadkowo i bez pomysłów co dalej, a dziwnym trafem obeszliśmy całą pętlę po torach, no nic, to nie żelazny kesz dla mnie ;-) 

Potem spotkaliśmy Tat'a11, prjd, oraz dwójkę innych, tajemniczych, nieznanych keszerów. No i wtedy poszło już łatwiej, plus za lubianą okolicę. 

Kopernik przysporzył trochę problemów, nawet zrezygnowaliśmy z poszukiwań finału, chociaż mówiłam, że jednak trzeba iść w tamtą stronęAle co się nie odwlecze, to nie uciecze i przy kordach I etapu trafiło się na ekipę keszerską i wtedy to od razu błyskawicznie poszło. Dzięki ;-)

super poszło gładko spotkaliśmy trzech osobników którzy rezygnowali ale holahola zawróciliśmy ich i znaleźliśmy bez problemu :)

Znaleziona jako ostatnia podczas przedpołudniowej przejażdzki rowerowej... Już chciałem się poddać, jednak dalsza jazda naprowadziła mnie na dobre tory... Fajny kesz. TFTC!

TTF !!!  Znakomita zabawa  Nie wiem jak ale jakoś przeoczyłem tego multaczka w trakcie moich ostatnich wojaży. Dzisiaj zrobiona na dwie raty bo po pierwszej wizycie trochę mi zabrakło czasu na szukanie finału (są jeszcze jakieś inne ważne sprawy niż kesze). Przy drugiej wizycie na finale zafiksowałem się na złej miejscówce (ale też ciekawej). Po znalezieniu skrzyneczki (certo-koperniko-ludziki bardzo mi się podobają  ) wróciłem po nią ponownie bo... hasełka zapomniałem. Fajny multaczek i chwila rozrywki. Dzięki. Pzdr. 

Idealne warunki na szukanie tego keszyka: niedzielny, wakacyjny, deszczowy wieczór =PUSTO.Tylko gwiazd w okolicy dostrzegłam trochę więcej, być może za bardzo przejęłam się rolą paparatzi i wyszukałam więcej sensacji niż trzeba było. Finał SUPEROWO ukryty tym bardziej ,że miejsce znane mi jest z bardziej praktycznej strony ( to może Ci opowiem przy okazji na uszko). Wszystko pięknie przygotowane : logbook, maskowania poszczególnych etapów i certy. Dziękuję za fanta w postaci fajnego pendriva.TFTC

A ten kesz to mi się dzisiaj podobał, fajnie sobie Li wymyśliła i to piernikowo-logbookowe rękodzieło w skrzynce też uroczeMimo, że zrobiłem skrzynkę o starym pierniku w centrum miasta to ta jest fajniejszaAkurat deszcz już się rozpadał, więc przy keszu cicho, głucho, żywej duszy. No to hyc po keszaPoczekałem chwilę a nuż jakaś znajoma gęba przybieże, ale nic, zero, null.  Dzięki!