Z PGR'u już prawie nic nie zostało więc skrzynka została zarchiwizowana.

Zdecydowałem się zmierzyć z tym urbexem, choć wiedziałem, że w pojedynkę będzie bardzo trudno. Na początek obszedłem wszystkie budynki w poszukiwaniu piwnicy. Pierwszy telefon. Piwnica, kieszeń i wskazówka znalezione. Teraz szukanie wskazanego miejsca. Jedno podejście - pudło. Drugie podejście - pudło. Drugi telefon. Urządzenie pomocnicze do podjęcia kesza zniszczone - połamane. Trzeba było się wspinać o własnych siłach. Na koniec wielki zawód. Dostałem się do właściwego pomieszczenia a kesza brak. Gdyby to był jakiś mikrus, to mógłbym go nie zauważyć. Ale wiedziałem czego szukać i tych gabarytów kesza bym nie przeoczył. Według mnie kesz zaginął, obym się mylił. Dzięki za godzinkę emocji. Pozdrawiam.

Co ja tu mogę powiedzieć, lepiej od razu schować się w cień i nie pokazywać się światu. Prostota myślenia Astro przy pierwszym etapie nas przerosła. Konkretniej już się nie dało napisać gdzie mamy szukać. Desperacko wykonałem telefon ratunkowy na 999, a tam (nie)oczekiwanie odbiera Olo. Po kilku słowach przerwałem jego wypowiedź i pierdzielłem się w czoło lewą ręką, bo w prawej trzymałem telefon. Na tym zakończmy opowieść o rewelacyjnym etapie.

Udaliśmy się tam gdzie trzeba było, pokonaliśmy pewną trudność, lecz okazało się, że nie jesteśmy w odpowiednim budynku... Tutaj swój udział miał także człowiek, którego nick wywodzi się od nazwy jednego z gwiazdozbiorów ;). 

...teraz wszyscy sprawdzają o kogo chodzi... ;)

Gdy już wiedzieliśmy gdzie szukać to poszło jak z górki, choć było inaczej w praktyce ;). 

Uwielbiam takie urbexy, cisza, spokój, nie ma sąsiada, nie ma ulicy, żadnego czajenia, skradania. Trudność terenu sami sobie zwiększyliśmy niepotrzebną akcją dla prawdziwych parkurowców. Przynajmniej jestem z siebie dumny, że byłem w miejscu gdzie nie było raczej nikogo od czasu działania PGRu ;). Rekomendacja za lokalizację i pierwszy etap, który mijaliśmy sobie kilka razy. 

Dzięki.

Super miejscówka!Świetnie było tu połazić, dzięki za kesza w tym miejscu :) 

Pozdrawiam!

Bardzo fajne miejsce, oczywiście finał jak chyba każdemu wprowadził małe zamieszanie i trochę długo go szukalismy;) Fajny pomysł - polecam;) Znaleziona z Tiśką, Whateverem i Rubinem;) 

Ciekawa miejscówka i fajnie pomyślany kesz. 

Znaleziony po dłuższej chwili szwędania się po peegeeerze :)

Dzięki i pozdrawiam

Mi się bardzo podobało. Lubię opuszczone miejsca. Dodatkowo droga do kesza była zróżnicowana i ciekawa:) Keszowa niedziela z Żonką I Tisioverkami:). dzięki za skrzyneczkę.

skrzynka z dreszczykiem emocji

Świetna zabawa powiązana z dreszczykiem strachuz Sosica13

Ciekawy cache z etapami :-)

Super pomysł, miejsce rewelacja, to lubimy, TFTC

Pierwszy etap znaleziony bez problemu,ale z finałem troszkę trzeba było pokluczyć.Jednak z dobrym skutkiem.Dzięki

Zdobyty podczas wycieczki rowerowej ;). Udało się za 2 razem, ponieważ w sobotę dawny PGR był miejscem do gry w paintball, i nie dało rady zwiedzić budynków. My żadnego urządzenia pomocniczego nie znaleźliśmy. {?} 

Super miejsce, dzięki!!!

Zrobiło się ciemno i padł strach, że się nie uda. Ale przetrząsnęliśmy kieszenie i  kolejny kesz do kolekcji:)

Tu nam poszło szybko, skrzynka znakomita i taka ocena leci na konto.

Dzięki za pokazanie miejsca.

Miejsce bardzo ciekawe. Razem z nilu szybko i prawidłowo wytypowaliśmy budynek do pierwszego etapu. Potem już szybko i sprawnie. A miejsce finału takie urokliwe...tylko duszno tam cholernie...

Dzięki za pokazanie miejsca.

Zaaaaczepiasta zabawa przy poszukiwaniu, 2x2 osoby i kto pierwszy znajdzie haha ;)

Pomysłowo zrobione etapy ;D

Ale klimat! Czy ja już mówiłam, że lubię takie skrzynki? W pojedynkę pewnie bym się nie zapuściła do piwnicy, a już na pewno nie po finał! Ale miałam obok towarzysza, więc z ciekawością zaczęłam zwiedzać cały obiektCały czas kminiłam niepotrzebnie o co chodzi z tą kieszenią, aż morrison z iskierkami w oczach powiedział, że kieszeń to...po prostu kieszeńChwilę później rzeczywiście wszystko stało się oczywiste, co oczywistą oczywistością było od początku

Finał... można by rzec...trzy tygodnie później... Oj, znowu miałam problem w pokonaniu tego jednego jedynego kroku. No strasznie długo się zbierałam by znaleźć się tam, gdzie morrison stał już od dobrych kilku minut. Ale nie...Zosia Samosia i nijak nie przyjęła pomocnej dłoni. Do czasu...bo przecież ile można A w środku okazało się, że to dopiero początek Tutaj niestety musiałam schować dumę niezależnej kobiety i przyjąć pomoc mężczyzny... Normalnie uległam a byłam bliska zrezygnowania z podejmowania skrzynki. No ale jak już dotknęłam finału to powstrzymać się nie mogłam :)

Teraz jeszcze tylko kolejne naście minut przeznaczone na powrót i mogłam odznaczyć "próba wpisu, znaleziona, gotowa" :D

Dzięki! Podobało się jak cholera!

Pozdrawiam, Nati.

Świetna skrzynka, od miejsca jej umieszczenia, poprzez drogę do niej, aż do rzeczy umieszczonych w środku. Dzięki i polecam :)

Miejsce ciekawe, lubię takie obiekty, sama skrzynka zaś genialna, spory plus za wykorzystanie rekwizytówznaleziona z Mirabelką.

Znaleziona bez problemu

Droga do skrzynki mnie zadziwiła bo nagle z gruntowej zrobił się asfalt, który doprowadził nas pod samą bramę PGR'u Natomiast samo zwiedzanie obiektu też zaczęliśmy jakoś tak od drugiej strony i nawet odwiedziłem miejsce, gdzie za chwilę wróciliśmy razem w poszukiwaniu finału

Zwiedzanie obiektu bardzo przyjemne, nikt nie strzelał, nikt nie niepokoił, skrzynka finałowa znakomita

Dzięki.

Swietnie umiejscowienie skrzynki do tego sporo zwiedzania i pelno kulek do paintballu xD

Znakomicie się szukało.

In- Lusterko

Out- GeoKret

Dzisiaj udało mi się podrzucić kreta do skrzynki tak wiec jest gotowy do pokonania kolejnej trasy :)

Skrzynka znaleziona, bardzo klimatyczna forma, tak jak i samo miejsce. Pozdrawiamy

Dobrze mi znany PGR moje rejony pierwszy kesz z dzisiejszej wyprawy znaleziony z stasiosobolewski

pozdro fajny kesz :)

Moja pierwsza odkryta skrzynka, zabawa super, nakrecilem sie i poszukuje kolejnychDzieki za super zabawe :)

Naprawdę super. Pozostawione na miejscach rzeczy, kubeczki, kalendarze, obrazki i buty ułożone równo w sieni. No jest klimatZnakomicie.

Kolejny klimatyczny urbex - bardzo mi się podobało, chociaż miałem lekki niedosyt... Podobne uczucie jak po zdobywaniu Gorączki sobotniej nocy -> coś by jeszcze się przydało :)

Skrzynka zdobywana z anoriell i Bramstengą w Święto Niepodległości nazywane przez niektórych Dniem Niepodległości :)

TFTC + ocena znakomita!

Świetne, klimatyczne maskowania obu etapów, no i klimat nieziemski.

Znaleziona podczas wspólnej wyprawy w Święto Niepodległości z anoriell i Ryjkiem+.

Kim był wspomniany mieszkaniec PGRu? Co łączyło go z Anną? Dlaczego chciał by go szukać, jednocześnie myląc trop? Może ta historia nie jest do końca zwyczajna i skrywa jakieś mroczne tajemnice? 

Tyle pytań, tak mało odpowiedzi...

Z pozoru banalny kesz, a jednak wykorzystanie "artefaktów" dodaje mu tego CZEGOŚ i pobudza wyobraźnię! Może i mogłoby być więcej etapów, ale po co? Takie niedomówienia dają większe pole do popisu wyobraźni, a to lubię! Zielono!

Dzięki!

Morał z tego kesza: najpierw próbuj drzwiami a dopiero potem oknami czy innymi dziurami ;p

Znaleziona podczas rowerowania z Petersem.

Podjeżdżamy na miejsce, Piotrek patrzy z niepokojem na bramę... : "gdzie przypniemy rowery?" -"a może sprawdzimy najpierw czy brama jest otwarta?" -"ta, na pewno będzie"...Druga taka sytuacja miała miejsce przy podejmowaniu finału. Długie próby dostania się do pomieszczenia zakończone niepowodzeniami, w końcu wywołały pytanie... "ej, a może drzwi będą jednak otwarte?!"... Eh, zawsze musimy utrudniać sobie życie :P

Sam kesz bardzo przyjemny, ocena znakomitaDzięki i pozdrawiam!

Jeszcze wieki temu pamiętam z wycieczek rowerowych, że toczyła się tu pełnia życia. Dziś z Astro odwiedzamy zupełnie opuszczony obiekt. Sporo zwiedzania i oczywiście zawsze korzystamy z drzwi, schodów i urządzeń ułatwiającychMój wpis jak zwykle gdzieś na końcu logbooka. Dzięki za skrzynkę.

O tak, tak!!!

Kesz fabularyzowany to jest coś co mnie jara:).

PGR może i nie robiłby większego wrażenia ale masa przedmiotów opowiadających historię jak zawsze robi wrażenie. A te z pojemnika finałowego to bomba. Aż ciarki przeszły po plecach... Ale może tylko mnie:). Ale zawsze tak mam, że w takich miejscach, niesiony entuzjazmem i emocjami zapominam, że przecież kiedyś tutaj kwitło życie. A zawartość finału brutalnie i skutecznie mi o tym przypomniała... Ciekawe jakie są dalsze losy właścicieli PGRu...

W ogóle jestem zwolennikiem by w takich miejscach radzić sobie w taki właśnie sposób. Po co pakować do starego opuszczonego budynku, nowy, pachnący i lśniący pojemnik po kanapkach? Przecież wkoło tyle fantastycznych pojemników które mogą służyć jako nośniki poszczególnych etapów! Poradziłeś sobie świetnie Astro! Aż żal, że tak krótko trwały poszukiwania skarbu...

Ech, nie ma co więcej pisać. Dla mnie rewelacja i maluję Cię na zielono:).

Dzięki diabelskie:)!

P.S.

Aha! Przypomniałem sobie! Wspomniane jest o urządzeniu pomocniczym i by odkładać je jak należy. Ekhm... Urządzenie pomocnicze? Ja tam nic takiego nie znalazłem...

Ledwie zdążyliśmy opuścić pobliski szpital, a tu kolejne atrakcje czekają - kolejna świetna miejscówka do zwiedzenia, w ciszy i spokoju, co najważniejsze:)

Podobało się - fajny, ciężki klimat całości!

Podjęta z Plebkiem i budgetem, obiekt nie jest zły, zostało trochę fantów, żelastwa i innych atrakcji  Po wejściu do obory przypomina się kesz z projektu  "I <3", szkoda że bez dodatku, kto był ten wie o co chodzi Mi się podobało, TFTC

Ten PGR choć znany, to chyba najlepszy z tych których miałem okazje odwiedzić podczas keszowania. Dzięki i pozdrawiam!

Czyszczenie zaległości cz. 1, dziś z Plebkiem i SkyqenemPo wcześniejszych wpisach liczyłem przyznam na coś więcej ale... może za dużo już widziałemPGR jak PGR tylko coś małyNajlepszy PGR jaki miałem okazję podjąć to kesz Lew Starowicz na Projekcie I♥PL - to był kesz ach.... Dzięki.

Wszystkie okoliczne opuszczone kompleksy razem z TramwajarzPL mamy obcykane więc te pobudynki nie zrobiły na nas specjalnego wrażenia:D

Standardowo zgodnie z zaleceniami szukaliśmy etapu pierwszego czyli podpowiedzi i znaleźliśmy bez problemu. Gdy przeczytaliśmy to co było napisane na kartce natychmiast wyruszyliśmy we wskazanym w podpowiedzi kierunku.

Gdy doszliśmy do wskazanego pobudynku zaczęliśmy przeszukiwanie od frontu i to kłóciło się z moim instynktem poszukiwacza ponieważ czułem że to za prosteale nigdy nie wiadomo na jakiego założyciela się trafi więc trzeba obczaić wszystko.

Gdy po pewnym czasie weszliśmy dobrym wejściem znaleźliśmy skrzynkę a w zasadzie "skrzynkę"a logbook mnie rozwalił na łopatki... na prawdę książeczka zdrowia?hahaha jak o tym pomyślę to śmieje się sam do siebie.

Według mnie kesze powinny tak wyglądać i składać się z etapów tzn ze wskazówek które naprowadzą nas do finału czyli do skrzynki. Jeżeli skrzynka nie posiada etapów to nie ma takiej frajdy w poszukiwaniu...

Co do dopiero odpocząłem po masie,a już mnie ciągną na rower,wpadliśmy na teren ale trzeba było z 10minut poczekać bo ktoś w painball sobie pogrywał,teren fajny nawet do pozwiedzania,wskazówka fajnie ukryta i faktycznie dobrze mieć latarkę,co ciekawe wejście w kierunku finału nie wyglądało na zbyt bezpieczne,ale jakoś się udało,osobiście czuje jakiś niesmak bo skrzynka jak na taki rozmiar mogła być trochę wyposażona ale wpisałem się i ruszamy dalej

urlop rozpoczęty, więc prosto z pracy ruszyłem na Tuszyn.
o, i tu mi się naprawdę podobało! postanowiłem najpierw poszukać wskazówki (chociaż miejsce ukrycia od razu rzuca się w oczy) i nie żałuję! piwnica niesamowita, taki mini labirynt, a ciemno, że kiedy w najgłębszym pomieszczeniu wyłączyłem latarkę, to nie wiedziałem, czy mam zamknięte oczy, czy nie. mrok taki, że gdybym zapalił jedną zapałkę, to musiałbym zapalić drugą, żeby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali. wskazówka cwanie ukryta, aż strach się przekonywać, czy to rzeczywiście tam. zresztą w tym miejscu drzemie jakaś złowroga siła. brrr, strach się bać. a finał? rewelacja! może i nie jestem zwolennikiem spontanicznego wykorzystywania przedmiotów z zasięgu ręki jako pojemniki na kesze, ale nie sposób nie docenić akrobacji, jakie trzeba wykonać, żeby dotrzeć do skrzynki. chociaż słowo "skrzynka" jest tu trochę na wyrost, a patent już kiedyś spotkany, o ile mnie pamięć nie myli - co najmniej dwukrotnie. dzięki i polecam!

Oczywiście finał znaleziony przed podpowiedziąDziś to ja miałam czuja do skrzynekNadal nie wiem jak reszta nie znalazła wejścia do piwnicyKiedy wróciłam się do samochodu po latarkę pech chciał, że w moją stronę kierowało się dwóch dużych Panów ! Powitali mnie słowami: ,, Czy wiem, kto jest właścicielem terenu ?" W myślach: oho zaraz każą mi WYPIER...Ć ! A Panowie:, że są ze straży pożarnej i, by chcieli tu poćwiczyć dlatego pytają, bo teren by się nadawał do treningów. Odpowiedziałam , że ja tylko z pieskiem na spacer i poszłamKlimatyczny pojemnikDzięki ! Ocena Znakomita !

Skrzyneczka znaleziona bardzo szybko. Z miejscem bardzo dobrze się zapoznaliśmy i spędziliśmy tam sporo czasubyło bardzo ciekawie i za to wielkie dzięki!

Skrzynka finałowa znaleziona przed podpowiedzią, co do samego kesza to oprócz ciekawej lokalizacji jest to bardzo oryginalny "pojemnik". W ekipie Gałka, Izeq i Maleska. W łażeniu po obiekcie próbowali przeszkodzić strażacy, ale jakoś udało się ich ominąć :) 

TFTC!

Zaczęliśmy od samego zwiedzania obiektu więc szybko dojrzeliśmy obiekt ze spoilera. Jednak później okazało się, że to jednak nie to co autor sfotografował. Przeszliśmy więc do szukania samej piwnicy gdzie miała być wskazówka. Maleska wróciła się po latarkę i smycz dla swojego psa-szaleńca, spotkała też panów strażaków kiedy Bossu, Gałka i ja nie mogliśmy znaleźć wejścia do piwnicy. Wróciliśmy więc do pierwszego zwiedzanego budynku i szybko skrzynka się znalazła. Później oczywiście wejście do piwnicy magicznie się znalazło i pozwiedzaliśmy piwnicę. A nawet znaleźliśmy wskazówkę. 

Sam obiekt bardzo fajny, idealny do zwiedzania mimo, że nie zostało w nim zbyt wiele sprzętu. Ale to może i dobrze, bo co by było gdybyśmy musieli się przedzierać przez jakiś kompostownik rodem z PRLu...Wielkie dzięki za FTFa i bardzo fajny pojemnik na skrzynkę-właściwą jak i podpowiedź :D

Macie racje, poprawiona na nietypowa + offset cache.

wygląda na to, że skrzynka jest na kordach, ale do jej otworzenia potrzeba jakiegoś narzędzia. to bardziej nietypowa, niż mulciak, ale naciągana tradycyjna też chyba może być

Z opisu wynika, że to mulciak, a oznaczona jako tradycyjna. Albo ja coś źle czytam ;)