Skrzynka znaleziona w czasie służbowego wyjazdu do Sławoborza. Plan działania na ten dzień był inny, wyjechać jak człowiek, nie za wcześnie rano, a po spotkani w Sławoborzu spokojnie udać się na keszowanie. Ale, że FTF w Tymieniu na parkingu nadal wisiał, postanowiłem wyjechać wcześnie rano, zgarnąć FTF-a ( o ile Andrzej wcześniej nie dojedzie rowerem), a po drodze może kilka innych skrzynek. Plan został wykonany, więc keszowałem i przed południem i po południu, odwiedzając kilka ciekawych miejsc. A i Sławoborzu czekała mnie niespodzianka w postaci średniowiecznego, zaginionego miasta. Może i tutaj kiedyś będzie skrzynka.

To była trzecia skrzynka, po krótkim spacerze po błotnistej dolinie Błotnicy. Logbook wilgotny

Dziękuję za założenie skrzynki i serdecznie pozdrawiam Założyciela

Jacek

Spacerem w jesienny piękny dzień po lesie, w którym kolory liści tworzą magiczną wyprawę po keszynę. Dziękujemy rodzinnie A+K

Znaleziona bez problemów. Miejsce mega klimatyczne, cały spacerek jest po fantastycznej okolicy. Zdecydowanie polecam!

w tym miejscu zatrzymałem się na dłużej, rozkoszując się ciszą w leśnym, nadrzeczkowym wydaniu- szum drzew, chlupot wody, od czasu do czasu świergot ptaków... uwielbiamy takie klimaty, szkoda, że nie było ze mną szym_asi i naszych hub, ale myślę, że ich tu przy najbliższej okazji przyprowadzędzięki za kesza i rekomenduję miejscówkę :)

Hej. Keszyne miałem odpuścić ze względu na pogodę, ale jednak coś mnie tchneło. Zaparkowałem na najbliższym zjeździe i w drogę. Najpierw w dół, później lekko pod górkę, skok przez drzewa i 150 metrów dalej - szok! Głaz widzę, rzeczkę widzę, tylko jak zejść w dółchyba od innej strony zacząłem poszukiwania. Zejść się udało, kordy trochę latały. Odnalazłem prowizoryczny mostek i ze strachem i kijem w ręce na podparcie na drugą stronę. Kordy szaleją jeszcze bardziej. Czy aby na pewno jestem z dobrej strony rzeki? Przechodzę na drugą stronę bo tak dostrzegłem 'trzech braci'. Tym razem znalazłem lepszą drogę po kamyczkach (oczywiście z kijem w ręku). Korzenie obmacane, nic. Szukam w drzewie obok, nic (także trzy konary, ale jeden obłamany). Na drugim brzegu wypatrzyłem kolejne potrójne drzewo. No to znowu na kamyczki i keszyna mojaoj co ja się nalatałemale warto było. Woda krystalicznie czysta. A głaz w rzeczywistości jest ogromnyDziękuję za pokazanie miejsca i spacer!

Fajny spacerek wzdłuż rzeczki :D

Jak to się stało, że byłam nie po tej stronie "rzeczki" to ja nie wiemTrzeba było trochę się zmczyć, ale kesz jest. Dzięki :)

Rowerowe zwiedzanie rodzinnych stron: ) dzięki za pokazanie miejsca: )

Hello,

"copies" zdegustowany wizją kolejnego marszu. Na nic błagalne spojrzenia, idziemy   Piękne okoliczności przyrody, rzeczka szemrała, rybki pływały, jakieś sarny pomykały, ptaki też na miejscach, głaz na kordach - wszystkie warunki udanego keszowania spełnione. Kolejny eratyk odwiedzony. Kilka ich jeszcze pozostało na Pomorzu. Pzdr, Wojtek

Głaz słusznych rozmiarów. Droga do niego też piękna. Ale największe przeżycie to ogrom rybek w krystalicznie czystej rzeczce. Olbrzymie ławice okoni, w wodzie aż się gotowało. Chyba widziałem tarło. Dzięki za fajne przygody.

W drodze do Gryfic zboczyłem z drogi i warto było. Magiczne miejsce. Dzięki za spacer, dzisiaj pogoda sprzyjała, temp.+4, fajny spacer wzdłuż rzeki 

Zalecam, jak mokro, założyć dobre buty, bo "rvdy mądry" w eleganckich się wybrał,a w bagażniku specjalnie do takich wypadów przygotowane leżały, ech...

Keszyna w idealnym stanie, na swoim miejscu.

T4T$!

Znalezione na wyprawie bike-cachingowej, w miłym towarzystwie.

Niedzielne rowerowanie z Wojtkiem i Sebastianem.
Ciekawe, klimatyczne miejsce. Dzięki :)

powróciłyśmy na parking od kesza: "Na zawsze razem" wspólnie z psiną, szybki łyk wody przez właścicielkę, jeszcze szybsze kilka łyków tego samego płynu przez czworonoga... lojalnie zapytałam moją Schäferhundin czy reflektuje spacer do kolejnej skrzynki. Odpowiedź nie zaskoczyła mnie ani trochę, standardowe "hau", 2 podskoki, 3 fikołki i lecimy! Tak pędziła do głazu, że to zdecydowanie jej przysługuje dzisiejszy FTF  nie wiem kto lepiej się bawił podczas drogi, czy ja - kontemplując widoki oraz przyrodę, czy ona - taplając się w błotku i urządzając sobie kąpiele w rzece  głaz robi wrażenie, olbrzym! A Błotnica jaka czyściutka... i krajobraz... nic tylko dziękować za wskazanie miejsca - to tyle ode mnie, a od psiny wyrazy wdzięczności za długi i rewelacyjny spacer  Fotki w standardzie, pozdrowienia!

GG

Obrazki do tego wpisu:

Piękna na tle piękna.

pani, cyknij fotkę z głazem! ;)

Pierwsze 500 metrów biegu Błotnicy zasługuje na miano rezerwatu przyrody. A zapach jak w zakładzie przyrodoleczniczym Stąd pewnie nazwa rzeczki. Podziękowania dla autora skrzynki za wskazanie miejsca. Gdyby nie on mało kto by tu zajrzał. A kamyczek niczego sobie.  I aura wokół jakaś taka niesamowita. Do skrzyneczki dołożyłem smycz, bo oprócz logbooka nic tam nie było.

A tutaj bez kąpieli się nie obyło. Co prawda raptem po kostki ale zawszeKamyczek całkiem sporych rozmiarów, a droga do kesza pierwszorzędnej urody. STF nasz, dziękujemy.

Cisza i spokój, wokół tylko ślady zwierzyny i ani jednego człowieka Można było swobodnie szukać i podziwiać uroki okolicy. Trafił się FTF Dzięki i pozdr.