Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Brak skrzynki. Szkoda fajne miejsce ☺

Kosodrzewina znaleziona - zresztą trudno jej nie znaleźć skoro jest jedyna w okolicy Ale to wszystko co było na miejscu. Bo kesza brak. W krzaku można znaleźć resztki mocowań do znaków turystycznych, więc być może jakieś służby parkowe przy okazji wrzucania starych desek w krzak, zrobiły też porządek z keszem ?!?

Obszukalismy krzak w 2 osoby przez około 10.min a jedyne co znaleźliśmy to jakieś śmieci i deski.

przeszukałam miejsce ukrycia i wg mnie kesza niestety brak

Troszkę śnieg utrudnial zadanie, ale poszło szybciutko.

Znaleziona. Dzieki

Już myślałem, że się nie uda, gdyż jakiś turysta się rozłożył koło rzeczonej kosówki, a byłem z towarzyszami i nie chciałem nadwyrężać ich cierpliwości. Ale w końcu turysta się przeniósł w inne miejsce i się udało Dzięki za kesza!

P.S. W pośpiechu zabrałem geokreta i nie przeczytałem, że chce nad morze. No to na razie trafi do Stalowej Woli.

Znaleziona w miłym towarzystwie, oczywiście z Katya.

Schodząc z Wołowca. Świetny widok na to, co się już pokonało bądź... ma się do pokonaniaDzięki, fajny klipsiak

Akva + Domin + Kris Niestety nie mieliśmy nic do pisania :(

Skrzyneczka bardzo szybko wpadła nam w ręce. Piękna okolica.

Kesz zdobyty podczas marszu szczytami. Mieliśmy z weerwerem dojść na Wołowiec, a tu zagrzmiało jak z armaty, no i Rakoń okazał się naszym ostatnim tego dnia szczytem. In: obrazek własnoręcznie wykonany (dejte znać, jak ktoś wyciągnie). TFTC!

Podjęta przez Usagi w drodze na Wołowiec. Dorzuciliśmy minimka do środka. Teraz kesz nie tylko w kosówce ale i pod kamieniami, bo leżał zbyt na widoku.

to była bułka z masłem, widok na słowackie tatry genialny i najpiękniejszy dnia dzisisejszego, TFT

W drodze na Wołowiec. Przy podejmowaniu kesza latały jakieś muchy, które chyba tylko czekały na swoją ofiarę. Jako, że tego dnia przy keszu byliśmy pierwsi, to się uczepiły i nie odpuściły aż do WołowcaDzięki za kesza :)

Znaleziona !

Szybko weszliśmy i szybko zeszliśmy bo trochę wiało, ale kesza zdążyliśmy podjąćwspólnie z joju! Tftc!

znaleziona z p_nowik. Kesze w takim miejscu to sama przyjemność :))) Dziękuję!

Skrzynka jest i czeka na odwiedziny, super miejsce. 

Tu już dobrze wieje, ale pogoda super. Dzięki za kesza. 

Znaleziono

Znaleziona razem z marcin_s podczas powrotu z Wołowca. Błyskawicznie namierzona. Troszkę nas deszczyk przy okazji pokropił, ale dzień zaliczyliśmy do udanych. Pozdrawiamy!

Przyjemny kesz, przyjemne odosobnione miejsce :)

Skrzynki w sumie nie trzeba szukać co jest tak naprawdę jej dużym plusem, bo po wyjściu na szczyt nie miałem wielu sił na szukanie skrzynek, a jedyne o czym marzyłem to chwila wytchnienia :D

znaleziona z acys, mkromek i ebi 2626 :D

Chyba nie sposób byłoby jej nie znaleźć. Rzuca się w oczy zaraz po tym jak zmęczonym i zdyszanym zechce się odpocząć prawie na samym szczycie :)

Pogoda do kitu, dobrze że chociaż keszyk na miejscuNiestety wystawał spod kamieni, co zostało poprawione. IN muszla morska, OUT geokret Stegosaurus. Fęks for de kesz!

Skrzyneczka zaliczona podczas zakładania. Rok temu mieliśmy zamiar tu wejść, ale stan mojego zdrowia na to nie pozwolił. Tym razem się udało bez większych problemów. TFTC!

Hmm skrzyneczka jest nagrodą za przejście tej drogi. Motywuje i cieszy. A widoki cudne a Wołowiec i Rohacze na wyciągnięcie rękiDzięki - Log znowu skrobany. 

Znaleziona podczas spacerku na Wołowiec w skrzyneczce ołówka niestety brakło więc  dla dociekliwych fotolog :)

STF :D

Szybko zlokalizowana, sprawnie podjęta. W drogę zabrany jeszcze żółwik. Powoli doczłapie gdzieś dalej.

FTF .

Popołudniowy wypad do Chochołowskiej, w planie cztery nowe kesze.

Pogoda mało sprzyjająca, ale przynajmniej nie grzało na podejściu .

Znając okolicę zastanawiałem się gdzie Mariosi znajdą tam miejsce na skrzyneczkę, a jednak znaleźli. Na bezczelnego, czyli jak to się mówi: najciemniej pod latarnią .

Tu z widoków były nici, cały czas szedłem w chmurze, a i ludzi żadnych nie stwierdziłem, więc szybki wpis i dalej w drogę bo piździało na maksa. 

Dzięki za kolejnego tatrzańskiego kesza.