Skrzynka podjęta pod okiem (Jacol1983) Bardzo fajna skrzynka ale bez pomocy Jacola nie udało by się podjąć las strasznie się zagęścił z tego co opowiadał Jacek, niektórych odblasków nie da się zobaczyć przez co bardzo trudno podjąć kesza. Ogólnie cały pomysł bardzo się podobał. Przydał by się serwis i poprawa odblasków. TFTC. 

Znalezione z rodzina i kara3an85. W końcu kolejny pomysłowy kesz laduje w Śremie.

Bardzo fajny pomysł. Niestety zaskoczył nas deszcz i troche zmokliśmy ale daliśmy rade. Patyy gratuluje pomysłu.

Tak chcialem zdobyc swojego pierwszego FTF-a ale niestety jacol mnie wyprzedzil o krokAle STF wpadl;)

Znaleziona razem z żona przy okazji podejmowania śremskiej obwodnicy. Co prawda nie w nocy ale już szaro było poszczególne etapy znajdowane bez większych problemów poza ostatnią, no ale to dla tego że ostatnia karteczka odpadła i nie było jej widać ale oczywiście moja super żonka odnalazła ją w niecałe 3 minuty. Podsumowując bardzo ciekawe i pomysłowe keszowanie z nutką grozy za co leci rekomendacja.

PS. I udało się zgarnąć  po reaktywacyjnego  FTF-a :)

Można szukać w nowym miejscuMam nadzieję, że ten lasek będzie dla niej przyjazny. Powodzenia.

Przykro mi, ale niektóre kartki zniknęły, a skrzynka może nie przetrwać mrozu, więc powróci wiosną :D

towarzyszacy dreszcz emocji oraz zimno upalnych nocy w grudniu idealnie pasuje do klimatu wyprawy po ta skrzyniePatypiwo  trip udany dzieki za druga skrzynie podczas ktorej tylko mi towarzyszylas i wprowadzalas odpowiedni nastrój do okoliczności  :-*

Byłem zestresowany oglądałem się ciemną nocą za slender manem :)

Nati mimo powtórnego zbierania tej skrzynki bawiła się świetnie
A my?? My też mamy w Łodzi Slenderman'a, ale to poznańskie wykonanie jest bardzo klimatyczne. Ja znalazłem tylko pierwszą kartkę, a później to dziewczyny nakreślały nam drogę.
Przy mecie okazało się, że mamy tylko 5 z 8 kartek ... ale ten chudy gościu, który za nami cały czas po lesie krążył nie pozwolił się wrócić - trzeba było spierdzielać w podskokach

Dzięki.

Kesz genialny!

Podjęliśmy najlepszą z możliwych decyzji- wybraliśmy się po zmroku! Nastrój świetny. O dziwo nie zgubiłam się i nie krążyłam w około, w czym jestem specjalistką:)

Miałam obstawę i psa ze soba więc Slender Man mnie nie dopadł.

Naprawdę polecam tę skrzyneczkę, podejmowanie jej w ciemnościach i nawkładanie sobie w głowę głupot rodem z horroru- buduje to świetny klimat podczas keszowania.

Końcowy etap świetny! Piękna skrzyneczka. Obawiam sie jedynie o maskowanie. Niby keszyk na odludziu ale znów był na totalnym widoku. Oczywiście zamaskowałam go ale na ile to pomoże- nie wiem.

Reko jest następstwem moich schiz, emocji, spacerku w świetle księżyca i super pojemnika!

Zabrałam GK!

Pozdrawiam 

Klaudia ( & Filip - tym razem został w domu;/ )

Hello,

Dylemat podobnie jak u Roberta: czesać las, czy nie ? Startu nie ma, niedobrze. Ale, ale - coś tam się błyszczy ! Pierwsza kartka ? Chyba tak. Gęsto, las taki mocno krzaczasty. Teoretycznie powinno być widać następny etap, więc czeszę dalej. I tak od nitki do - jak się później okazało - przedostatniego etapu jakoś poszło. Nie byłem pewien, czy znalazłem wszystkie punkty, trochę robiłem metodą "własną"  Las nie ułatwiał sprawy. Pełno pajęczyn, mocnych i czepiających się - najchętniej twarzy. Stanąłem w jednym punkcie i koniec. Ściana lasu nie ułatwiała zadania, niczego podejrzanego nie można było dostrzec z punktu obserwacyjnego. Zostawiłem rower, zakreśliłem w powietrzu pseudo-okręg i ruszyłem ... wchodząc prosto na kesza. Zdziwienie było mocne. Był "odmaskowany". Zwierzęta ? Chyba tak, bo śladów człowieka za bardzo nie było widać. Ale znacznika też nie. Skoro jest skrytka, to gdzie on jest ? Znalazłem jakiś metr po drugiej stronie, wkomponowany w ściółkę. Zawartość skrytki bez uszkodzeń, czysta, więc raczej przypadek. Osadziłem znacznik na drzewie tak, by był widoczny z poprzedniego punktu, zostawiłem GK. Całość zamaskowałem, jednak myślę, że sam schowek swoją konstrukcją jest narażony na przypadkowe odsłonięcie, zdemaskowanie. To może na start, poszukać go ? Był, tak bardziej cwanie ulokowany  Ciekawe, czy znalazłem wszystkie etapy ? Pzdr, Wojtek

Wracam rowerem ze swarzędzkiego finału, i myślę: stanąć, nie stanąć? Przecież jasno jest, słońce za półtorej godziny zacznie zachodzić dopiero. Aaaa zajrzę, co mi szkodziNo to rower w krzaki i szukam punktu startowego. Jest! W słońcu błyszczy coś w oddali. Czyżby? Idę i pach! Jest pierwsza kartka. Idę dalej, znajduje następne. Nie no, coś za łatwoWzrok wyczulony do czesania po lesie radził sobie z kolejnymi etapami. Po chwili jest ostatnia karteczka i skrzynka. Kurcze, farta mam dzisiajDzięki za fajną zabawę :)

Aaaa jeszcze coś. Żeby nie było, że szukałem w dzień i efektu zamierzonego nie było. Był był.Wracając znowu miałem problem z namierzeniem roweru którego ciapnąłem gdzieś w krzaczorach. Na szczęście zakodowałem sobie azymut mniej więcej od przyczepy kempingowej (?) która stoi po drugiej stronie ulicy :)

Znalazłem dziś chwilkę więc wyskoczyłem na pobliską skrzyneczkę, niestety noc mam zajętą, więc zaryzykowałem dzień. Okazało się, ze nie jest tak źle, jednak niedługo może być... Zieleń się rozrasta, i karteczki ciężko zauważyć. Trasę sobie przeszedłem powoli, karteczki dokładnie przerysowywałem.

Pojemnik znakomity, jednak wymaga chyba lepszej ochrony na okres jesienno-zimowy. Bardzo fajna skrzyneczka, znakomicie się bawiłem poszukując kolejnych etapów.

Dzięki za skrzyneczkę.

Bez wymiany.

Podjęta w czwartkowy wieczór w towarzystwie Pana Władzy marassa1111. Przyjaciółka zawiozła mnie na miejsce by sprawdzić z kim będę się szlajać po lesie, a Marek potem mnie odwiózł. Dzięęęki. Po dojściu na start kolejne karteczki odnajdywane były w stałym tempie, choć jednej z nich nie mogłam wypatrzyć trochę dłużej. Dobrze w sumie, że było jasno, bo moja wyobraźnie jest zbyt bujna by po przeczytaniu, obejrzeniu itd sama iść w ciemny las. Fajna skrzyneczka, mam nadzieję, że przetrwa w tych warunkach. TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Podobną deklarację powinienem złożyć wieńcząc tym samym wpis, ale, uwaga spoiler!, mistrzostwo jakie reprezentuje horror-hardkor PatyPiwo każe mi to napisać już teraz: uczta, uczta! :-D 

MechaGlajda omen wystawił mnie w samo południe by z tajemniczym 'gościem' załatwić jakieś szemrame interesy. Ok, wybaczam, bo oto masloo5000 również zapowiada spóźnienie z powodu awarii rowerowej. Kilkadziesiąt minut później tenże maślany jak strzała gna przez las, mijając czekających pod dwoma czerwonymi kropkami amatorów płaczu i zgrzytania zębów. W końcu nawrócił i ruszyliśmy w gąszcz. omen i masloo wypatrywali karteczek, ja robiłem za Slender-mana. Nikt życia nie stracił [:-( ], heroicznie odnalazłem finał, śpiewając mroczne peany na cześć pojemnika.

Chciałbym poSlenderować o świetle księżyca. Obiecuję zrzucić gwiazdkę z nieba, gdy uzbieram kesze, i czekam niecierpliwie na kolejną skrzynkę!

PS @omen: ty mi tu nie wydajesz rozkazów, nie wmawiaj sobie, jestem twoim WSPÓŁkeszerem i sponsorem ;-P Takie rzeczy naturalnie wychodzą tylko keszerom żelaznym! [westchnienie]

Totalnie o haśle zapomniałem, za mmm i omen pamiętali :D 

Skrzyneczka fajna, więcej zabawy było jak lataliśmy w dzień po całym lesie szukając karteczek. Niemniej w nocy też musi być super. Dzięki za kesza

Czy można więcej chcieć od życia? Kolejny kesz w klimatach omen!Tu już po całości, piekielny synalek ma chody na ciemniejszej stronie zaświatów i znów nie do końca jak powinno być, bo za dnia.  Jednak slenderslendermoons robił swoje mrożąc krew w żyłach, gdy snuł się między krzaczorami. O dziwo poszło jak po maśle! :)

Trochę lękam się o przyszłość karteczek [czwarta została odnaleziona na ziemi (ale została przybita do drzewa pod którym ją znalazłem)], ale żywię w nich wielką nadzieję i nieskończoną miłość!

manymanymoons jak zwykle rzucił się na finał jak opętany, może to moja wina?

świetny patenttrening spostrzegawczości i kesz mój :)

YAPA zamieszkała z Slenderem

Gry nie znaliśmy , ale wideo wprowadziło klimacik.A dodatkowo wpisy poprzedników i wlepa rredana (myślałam , że nagrał to w tym lesie :). Nie mogę się oprzeć, aby nie dać reko za certy, pomysł i niesamowite rysunki.

 Wszystko jak w grze. Słabe światło latarki, noc, las, karteczki...i Slenderm Men za plecami. Spadające z drzew krople wody dopełniały atmosfery. Fajna skrzyneczka, na początku myśleliśmy, że zrobiona została pod wrażeniem Pyrowej "Świetlikowej skrzynki" ale to zupełnie coś innego  Zaliczona razem z G-manem. Dzięki. Pzdr. 

Niezła schiza! Bez  towarzyszącego mi Glauberyta raczej bym się nie podjął! A już na pewno nie NOCĄ! Ale daliśmy radę i udało się choć naprawdę nie było łatwo! Glauberyt twierdzi, że chyba Slender coś poprzestawiał bo pamięta to wszystko jakby inaczej ...  

DZIĘKI ZA ZA SUPER CERTA ZNALAZCY I ZA FAJNĄ NOCNĄ PRZYGODĘ!

OUT: GK "Smerf Ważniak"

To nasza bodaj czwarta skrzynka typu "drzewa mają oczy". Bardzo lubię takie kesze, a tej odsłonie ginol bez sznupy dodał wiele uroku :). Gry nie widziałem ale o temat się otarłem więc klimat kojarzyłem. Czekaliśmy w Swaju do zmierzchu, a potem całym stadem ruszyliśmy w las. Poszło bardzo sprawnie, tuż przed finałem w lesie zamajaczyły nieruchome szare milczące postaci... Gdybym był sam, serce na pewno zabiłoby zdecydowanie szybciej. To był Założyciel z eką na serwisie. Pozdrawiam! Znakomity kesz. Wymieniłem GK. TFTC!

PS I jeszcze filmik:

Połaziliśmy wieczorem po kszaczorach pogryzły nas komary ale zabawa fajna dzięki.

Kesz bez problemu znaleziony w dzieńW nocy jednak był by lepszy klimat. Widać że dużo pracy włożyliście w założenie skrzynki. Za pomysł i całokształt dajemy zieloną :D

Nigdy w życiu. Czekam na większy wysyp w tym rejonie i jadę

Będziecie nam wszyscy wypominać do końca życia widzę ;p

Klimat Slender Mana doskonale jest nam znany, w dzień też potrafimy włączyć wyobraźnię, więc ściemniamy okularami i hajda w las.
Nagle co to, mignęło w tle?  - czyżby Slander Man ? Po chwili, cicho "z ciemności", niczym bohater kesza, wyłonił się przedstawiciel Cichociemnych.
Dalej poszło przyjemnie, poszczególne etapy, jak przewidzieli autorzy.
Bardzo nam się spodobał pojemnik finałowy, przemyślenia zaś przesłaliśmy na priv.
Znakomita skrzynka, wiernie odwzorowująca klimat gry, świetnie by się uzupełniała ze sposobem ukrycia sąsiedniej granicy 21.
Z dużą nadzieją czekamy na ciąg dalszy i już zaczynamy się bać, a na razie dziękujemy!

TTF, znaleziona wspólnie z RoDaJJami. Co prawda ciemno nie było, ale i tak ciekawie. TFTC!

Słyszałam już o takich , którzy przeżyli już niesamowitą przygodę i poczuli klimat w nocy z akcentem na "przeżyli"

Tak blisko domu, więc postanowiłem wcześnie się udać po skrzyneczkę. Jak widać nie za wcześnie.

Ciemności też już wielkie nie było, właśnie wstawało słońce co nie psuło efektu niesamowitości.

Dzięki za STF-a.

FTF!

Kiedy jakiś czas temu mój starszy syn grał w próbną wersję „Slendera” przyglądałem się temu zza jego ramienia z lekkim przerażeniem. Po co  się wystraszać na własne życzenie myślałem. Od kiedy zainstalował sobie pełną wersję gry – nie zagrał w nią jeszcze ani razu, bo twierdzi, że jakoś mu „nieswojo” w tej grze. Kiedy dziś o drugiej nad ranem odrywałem się od komputera postanowiłem sprawdzić jeszcze pocztę. I oto widzę, że w pobliskim lesie czeka na mnie „SLENDER”  !  Jechać… nie jechać…? Rodzina śpi – JADĘ! I tu zaczyna się prawdziwa przygoda… Środek nocy, pusta droga, ciemny las, ja sam jak palec… i oddech SLENDERA na plecach! W pamięci świeżo obejrzany filmik na youtubie… Nie ukrywam, że lekkie drżenie w kolanach było! Odgłosy lasu o tej porze niesamowite: skowyt jakiegoś zwierzęcia zagryzanego przez lisa (!!!), kwik walczących o coś dzików (!!!!) Emocje naprawdę ekstremalne! No i ciągle ten oddech SLENDERA na plecach… Jeden obrazek… drugi… piąty… ósmy… JEST KESZ!!! Świetny! Ładny i ciekawy! Podpowiedź zarejestrowana, rzut oka na zegarek ( 02:32 !), kesz na miejsce i do samochodu. Krokiem, truchtem! biegiem!! sprintem!!!  Uff, udało się…

Kesz ZNAKOMITY! Rekomendacja zasłużona bez dwóch zdań. Certyfikat EKSTRA! Wrażenia z nocnej przygody BEZCENNE!  

PatyPiwo – zaTEN nocny klimat WIELKIE DZIĘKI!