Z duszą na ramieniu, bo przez dziurę w płocie człowiek się zmieści, ale rower już nie. Przypięłam rower do płotu, z zaliczyłam skrzynkę najszybciej jak się dało, bez oglądania komina, i oczyma duszy, której nie mam, widziałam policję, która czeka na mnie przy rowerze. Na szczęście nic takiego się nie stało i mogłam z ulgą pojechać po następną skrzynkę.

Skrzynka na miejscu. Dziękuję za kesza.

Fajne miejsce, Znaleziona podczas podróży służbowej.  Dzięki za kesza I pokazanie ciekawego miejsca

I to był główny cel naszego dzisiejszego rowerowania z Equilibrium.
Super miejsce.
Dziękujemy za chwilę radości z keszem.
Pozdrawiam, An Na.

Świetne miejsce! Nie jest na widoku, wręcz enklawa. Kesz spoko a miejsce znakomite. Dzięki wielkie za pokazanie go. Pozdrawiamy.

Super miejsce! Pierwsza próba podjęcia kesza nieudana, chwila zastanowienia się i rozejrzenia pod autem poskutkowała za 2razem ????. Dzięki za kesz! 

Już cieszyłem się na odwiedzenie nieznanego mi cmentarza, a tu taka niespodzianka. Miejsce specyficzne, podjęcie kesza nie było proste. Doceniam oryginalność. Dziękuję za kesza

Mega ciekawe i klimatyczne miejsce masa nowych doznań. Przegląd Stara zrobiony między silnikiem a błotnikiem nowa niezbędna część ;)

:)

Podejmowane z Olsons. Jak mechanik się czuje. Ciekawe miejsceDzięki za kesza

Nie lubię takich lokalizacji i pewnie gdybym był sam, to nawet nie podjąłbym próby wejścia. Ale Jeanpaul jest bardziej zdecydowany, więc wykonał tu całą robotę: znalazł wygodne wejście, rzucił się pod ciężarówkę i umazał smarem. Ja tu byłem tylko statystą. Dzięki za kesza. 

Obaj z Wojtkiem nie przepadamy za podobnymi skrzynkami, skakanie przez płot to nie dla nas. Tu jednak znalazła się pewna alternatywa i jakoś weszliśmy na teren cmentarza. Miejsce ze spoilera szybko zlokalizowane, ale aby podjąć kesza trzeba sobie niestety pobrudzić rączki smarem i trochę pogłówkować. Dzięki za kesza!

Całość się trzyma, trochę ogarnąłem, pojemnik do wyciągnięcia, tylko uważajcie na sypiącą się rdzę itp. rękawiczki też się przydadzą. Aha i w danej chwili nie trzeba skakać przez płot itp, macie wejście przez bramę.

Zapraszam!

Drugie podejście i tym razem sukces. Ale...

 

Po pierwsze to kompletnie nie mogłem sobie przypomnieć którędy poprzednio wlazłem na teren. Coś mi się wydaje, że ogrodzenie zostało uzupełnione i teraz po prostu musiałem wykonać skok przez płot bramę. Bez problemu odnalazłem ponownie obiekt ze spoilera i po raz wtóry wczołgałem się pod i tym razem od razu kesz rzucił mi się w oczy. niestety przy próbie podjęcia w oczy rzuciła mi się również rdza, i jeszcze się zastanawiam, czy nie trafię na pogotowie okulistyczne z kawałkami zgniłego metalu w oku. Może to i lepiej, że zgniłego, gorzej jakby to były opiłki. Tak czy siak kesza udało się podjąć. Logbook poreaktywacyjny pusty, wpisałem się jako pierwszy. Po raz wtóry umazałem się smarem i zostawiłem jak było.

 

Dzięki za skrzynkę.

 

p.s. A trupów na cmentarzu jest chyba jeszcze mniej niż kiedy byłem tu ostatnio.

Wczołgałem się pod, nic nie było widać. Macanie przyniosło tylko ciężki do zmycia smar na palcach.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skoda jeszcze stoi ale już w dwóch tomach.

Niestety chyba kesz do zamkniecia bylismy widzielismy samochody rozebrane na czesci osobno buda osobno reszta niestety.

Dzisiaj w godzinach popołudniowych chciałem zajechać po kesza jednak naprzeciwko bramy stał bordowy lanos, może to któryś z keszerów? 

Jak napisał Astro. Podjęta drużynowo. Zgarnięty przez chłopaków w okolicach Aleksa. Gdyby nie Keszowóz to przysięgam tak daleko bym nie śmigał w taką mrrroźną aurę.

Grudzień to okolica gwiazdki więc daje zieloną za niebanalne miejsce i kesza.
TFTC;)

Znaleziona w mroźne popołudnie wraz z Plebkiem i Bogasem. Miejsce magiczne i jak tylko będę miał możliwość chciałbym tutaj wrócić może coś jeszcze się pojawi. Jak tylko uzbieram na rekomendacje to ją tutaj umieszczą. Teraz ocena znakomita. 

w drodze na ŁJP. nie było za bardzo czasu na zwiedzanie, ale skrzynka ukryta w takim miejscu, że siłą rzeczy trzeba co nieco pooglądać. ciekawy klimat, pewnie zbierając poszczególne części udałoby się zbudować nawet coś działającego. dzięki!

To moja druga wizyta w tym miejscu. Poprzednio podczas wizyty wraz z Nefrytem nie udało nam się znaleźć. Ale szukaliśmy bez spojlera, wskazówek, zdjęć itd. Mieliśmy tylko w pamięci, że trzeba szukać mniej więcej "tego i tego";). Więc jak miało się udać:)...?

Tym razem z yoshio już błyskawicznie. Poprzednio, jak się okazało teraz, szukaliśmy w zupełnie innym wozie... Wstyd:).

Miejsce rewelacja. Teraz z yoshio nie zwiedziliśmy go praktycznie wcale, czas naglił a ten kesz był po prostu po trasie. Ale ja nie żałuję absolutnie. A dlaczego? Bo ja je po prostu zwiedziłem poprzednio z Nefrytem:).

Nie jestem miłośnikiem motoryzacji. Wręcz śmieszą mnie gadania tych wszystkich fanów czterech kółek ale tutaj to nawet ja chodziłem z opuszczoną koparą. Rewelacja bez dwóch zdań. I to nie jakieś nowe egzemplarze ale dwóch samochodów to ja nawet nie poznałem i nie miałem pojęcia co to za auta! Ale tak jak mówię, moja znajomość motoryzacji nie zmieniła się mniej więcej od czasów podstawówki:). Pamiętam jak kiedyś kumpel zaczepił mnie w szkole (a moi Rodzice przyjaźnili się z jego) i zapytał, jaki kupiliśmy sobie samochód bo dowiedział się od ojca, że mamy nowy. Popatrzyłem na niego i odpowiedziałem - taki srebrny:). Ot, spec od motoryzacji:).

A najbardziej szkoda, że ta skrzynka nie jest Projektowa. Myślę, że byłoby to fantastyczne uzupełnienie całości i kolejny punkt dla przyjezdnych, którzy chętnie by zapewne odwiedzili to miejsce (a nie wiadomo czy to zrobią jeżeli zgrają sobie tylko GPXy z Projektu). Myślę, że warto się nad tym zastanowić i pogadać gdzie trzeba bo naprawdę miejsce jest fantastyczne. A wystarczy tylko przesunąć znaczek kilkaset metrów dalej na kontury Gwiazdy i zrobić nietypową z podanym rzeczywistym miejscem w dodatkowych waypointach:). Ale ja się nie wtrącam bo nie mój piórnik i nie moje kredki;).

Dzięki! Zielone!

Biała bluzeczka, cekiny, ogólnie elegancja Francja a tu bach ! po każdym samochodem tarzanie siękordy latały, spoiler tak widoczny na garminie, że aż wcale. Miejsce warte keszaParę fotek i po długich poszukiwań  dalej w drogędzięki za keszyneWraz z Izeg.

Miejsce zachwycające. Tyle automobilów pokrytych rdzą dawno nie widziałam. A dwa z nich razem z Maleską obmacałyśmy bardzo starannie. I jako, że szło nam jak po grudzie to wykonałyśmy telefon do znajomego teamu anoriell&Ryjek(ten z plusem oczywiście). Po ich wskazaniu strony samochodu poszło nam już szybciej. Ale tyle tarzania pod samochodami ile my wykonałyśmy to nawet mechanicy nie mają w ciągu jednego dania. 

Dużo kilometrów na rowerze, czyli wybrać się z Robasiem na kesze 

JAK MI SIĘ TAM PODOBAŁO, nie sposób tego opisać! Mam trochę inne podejście od Robasia, tzn. uważam, że to dobra śmierć dla samochodów, takie ukrycie na łonie natury, do tego jeszcze czasem podziwiane przez kogoś. sceneria jakby prosto wyjęta z "Walking Dead"Dzięki Plebek!

Kesz znaleziony na rowerowym wypadzie z Kao. Co jak co, ale takie cmentarze bolą mnie bardzo. Zawsze jak widzę takie trupy, to trzymam w sobie mieszankę łez, żalu i po części złości za ich los. Gdyby tylko jakiś taki zawitał kiedyś do mnie - jakby były w trochę lepszym stanie, to bym brał z wielką chęcią... Chlip

Nie planowałem tej skrzynki, ale skoro już jechaliśmy całą rodziną w stronę ŁJP, to stwierdziliśmy, że zahaczymy. Trudno się uciszało dzieci, jednak mimo wszystko nie zwróciliśmy na siebie uwagi. Jakby człowiek zarabiał trochę więcej, to może w ramach hobby by nawet tchnął drugie życie w takiego szrota. Pozdrawiam.

Znaleziona w towarzystwie Budgeta przy powrocie z ŁJP. Interesujące miejsce choć trudno zabawić  dłużej z wiadomych względów ... Dzięki za kesza.

Po projekcie ŁJP podjechaliśmy z Vulpeculą i tu. Plebek znakomite miejsce mi pokazałeś, jako miłośnik motoryzacji nie mogę nie docenić takiego miejsca - kawał dobrej historii - rekomenduję. Dzięki.

Głowna atrakcji dzisiejszego dnia bez wątpienia. Po odwiedzeniu tego miejsca zadawałem sobie wiele pytań dlaczego tam dzieje...   . Dzięki za pokazanie tego miejsca:)

Nie wiem dlaczego byłam przekonana, że to prawdziwy cmentarz, ale w miarę penetrowania terenu robiło się coraz dziwniej...

Nie mam zacięcia do mechaniki i był to chyba pierwszy raz, gdy leżałam pod samochodem :-)

Zdobyta podczas zakładania:) W końcu jakaś odmiana od lasów z projektu. Brakuje keszy w nietypowych miejscach takich jak to cmentarzysko. Miejsce było niespodzianką od plebka, do ostatniej chwili, a jeszcze doliczyć zwiedzanie całej wsi i resztę obiektów przez Nas znalezionych.
Wspaniałe popołudnie, a że jak zwykle byłam od początku tym wrażenia większe, stąd gwiazda  ;)

Skrzyneczka znaleziona bez problemu niektórzy wiedzą dlaczego.Miejsce bardzo klimatyczne spacer z rana bardzo przyjemny.Na miejscu jest trochę sprzętu do oglądania po rejestracjach można sądzić że jeszcze kilka lat temu mógł jeszcze jeżdzić.Polecam

Moje złomnikowe klimaty - polecam i niech Wam rdza świeci aż koła odpadną! TFTC

Skrzyneczka złapana przez Adibeat. Miejsce świetne. Bardzo często pokonuję tą trasę a nie miałam pojęcia o istnieniu tego cmentarzyska. Było co oglądać przez minimum godzinę.

Jak będę jeszcze w okolicy to podrzucę co nieco do skrzynki.

in: geokret

out: 3 koty-Kaja i Diabeł w purpurze

 

Miejsce znane nam już wcześniej, sami chcieliśmy tak zakładać keszaMyśleliśmy że będziemy pierwsi a tu TTF na miejscu dużo ciekawych eksponatów. Sąsiedzi byli zaniepokojeni że ktoś pokazał się na działce...

Znaleziona razem z Ryjkiem po bardzo długiej kawie ;)

6 czerwca 2014 r. godziny późnowieczorne, Grotniki (niedaleko torów)

Ryjek: Anoriell! Pojawiła się w okolicy nowa skrzynka i to skrzynka Plebka - koniecznie musimy po nią pojechać!

Anoriell: OK, pojedziemy rano...

7 czerwca 2014 r. godziny poranne, Grotniki (niedaleko torów)

Ryjek: Jedziemy już? Jeszcze chwila i ktoś nas ubiegnie!

Anoriell: Tylko dokończę kawę...

Po dopiciu wspomnianej kawy postanowiliśmy jeszcze odwiedzić Finał ŁJP i Leśną rzeczkę - kolejne minuty mijały...

Potem władowaliśmy się na podobno oficjalnie zamkniętą drogę leśną i dzięki pouczeniu (o madacie wysokości 500 zł) przez miłego (nieumundurowanego) pracownika Lasów Państwowych zawróciliśmy i do Grotnik i na około dojechaliśmy wreszcie do Karolewa!

Na miejscu trochę oglądania, trochę zdjęć i na koniec macanie odpowiedniego pojazdu.

Po wyjęciu skrzynki i otwarciu logbooka okazało się, że byliśmy jednak drudzy i tak dostaliśmy honorowego STFaWyszło na to, że nawet przy szybszym piciu kawy oraz darowaniu sobie odwiedzania wspomnianych skrzynek i tak bylibyśmy drudzy, bo pierwsza ekipa to bardzo ranne ptaszki...

TFTC + ocena znakomita za ciekawe miejsce!

FTF. O miejscu słyszałem. Nawet kolega chciał coś tam założyć. Po wejściu na "cmentarz" rozpoczęliśmy zwiedzanie i robienie zdjęć. Jak już sesja zdjęciowa dobiegła końca wzięliśmy się za szukanie skrzynki. Był problem ze znalezieniem miejsca, jednak jeden szczegół na karoserii zdradził miejsce ukrycia skrzynki. Samo miejsce jak najbardziej godne zobaczenia. Pozdrawiam.

P. S. Przez rozkojarzenie nie dość, że wpisałem się na końcu logbook'a to jeszcze ustawiłem zła datę w datowniku. (czyt. 70.06.2014r.)

FTF! I tak mieliśmy jechać w te strony realizować  projekt ŁJP do tego wieczorem wyskoczył nowy keszyk. Nie wypadało nam po niego nie podbić, dobrze się złożyło, że znajdował się on przy drodze więc nawet nie musieliśmy zbaczać z kursu. Co do miejsca to ostatnio bardzo głośno sie o nim zrobiło w internecie. Kojarzę coś, że kiedyś oglądałem jeden z odcinków  ''Legendy PRL-u'' na TVN Turbo właśnie o podobnym miejscu, być może było to i tu. Planowałem w przyszłości  podbić i zmajstrować jakiegoś kesza ale znowu mnie ubiegli. Z lokalizacją tez nie było problemu, bo juz jakiś czas temu dowiedziałem się, że cmentarz znajduje się właśnie w Karolewie. Zrobiliśmy trochę zamieszania w logbooku, bo kolega intuicyjnie wkleił się pod ostatnim wpisem tyle, że na końcu dziennika. Dzięki, znakomite miejsce

wspaniałe miejsce ;)