Zarchiwizowana. Ewentualnie będzie reaktywowana w późniejszym czasie.

Eee, jakoś dyńki zaczęły nas boleć od tego buszowania w chaszczach. Nastąpił spadek mocy i blubranie w zwolnionym tempie. Naruu odnalazł, gdy już postawiłam krzyżyk na tej skrzynce. W końcu możemy stąd wiać...

Keszyk podjęty podczas niezapomnianej i obfitujących w groteskowo-humorystyczne aspekty wesołej pieszej wycieczki Puszczykowo-Rogalin-Puszczykowo wraz z współposzukiwaczką - Bunią~~.

No, te okolice to ja już znam zdecydowanie lepiej.Okolica dosyć często była przeze mnie nawiedzana rowerem.Tutaj to już nam wkradał się powoli kryzys. x( (mimo ze nawet wyjątkowo nie padało!). Gieps prowadził tak sobie~~ a jak się okazało doszliśmy o 'jeden most za daleko' i było nieco klaustrofobiczno - saharolubońsko. xD

Ale koniec końców udało się w końcu odnaleźć pacjenta. Nie przepadam za takimi pojemnikami, bo na dłuższą metę w ogóle nie są szczelne. Jednak jeszcze nie było wilgotno w środku.

TFTC!

pzdr ナルー

wspólnie z «klanSTA» TFTC

Tutaj było już lepiej. wspólnie z «klanSTA» TFTC

Trochę mokry ten worek. Mogłoby się obyć w zasadzie bez niego. Wspólnie z «klanSTA» TFTC

Skrzyneczka jakoś nie przypadła mi do gustu. Pojemnik po moczu, bez maskowania, w dziurze, hmmm. Kordy zmyliły więc szukania było sporo. Naprowadzić pomógł ronja. Dzięki. Pzdr. 

Skrzynka dobrze opisana, współrzędne idealne to i szybko podjęta. Dziękuję i pozdrawiam.

znaleziona podczas rowerowej wycieczki, dziękujemy :)

trochę się pomęczyliśmy, ale dało radę 

Było trochę grzebania, bo podszedłem nie od tej strony co trzeba. Pojemnik jednak był widoczny, leżał na wierzchu. Lekko zamaskowałem. Nadal nie jest zakopcem. TFTC.

W końcu udało mi się wybrać na kesze, a to za sprawą pewną, o której nie wspomnę

Na współrzędnych znalazłem się z małą zwłoką, ale dotarłem. Najpierw podejście do obiektu z niewłaściwej strony, macanie i nic, przejście na drugą stronę i jest. Mimo ładnej pogody, spacerowicze tu nie przeszkadzali.

Dzięki za skrzynkę

Bez wymiany

Dzięki za pozdro Boberki oraz również pozdrawiam naszą panią od gegryktóra nam pokazała jak spędzić przyjemnie czas bawiąc się w geocashing ;D oraz również pozdrowienia dla cb Boberki i rodzinki------> skrzynka znaleziona dnia 7.06.2014 r. z moim kolegą ;D

Skrzynka objęta na cel podczas jazdy na rowerze.

Hello,

Dziury są cztery i oczywiście, kesz był w tej ostatniej. RoDaJJe wszystko napisali. Pzdr, Wojtek

Wybierając się na lody do Puszczykowa (polecamy, choć w weekend są kolejki jak za komuny) i spacer nadwarciańskimi traktami, złowiliśmy nie tylko keszyka ale i poznaliśmy młodych keszerów. Pozdrawiamy ich serdecznie oraz ich panią nauczycielkę, która pokazała dzieciakom świat opencachingu. Dzięki temu jest jakaś nadzieja, że nie wszystka młodzież stoi pod blokiem;-) Po drugie jest też to sygnał, ze zostało jeszcze kilku nauczycieli z pasją do dzieci. 

Keszyk oczywiście skitrany w miejscu nam znanym i lubianym. Mógłby mieć szczelniejsze pudełko i lepszą zawartość, ale to przy okazji można naprawić. Dziękujemy i pozdrawiamy.

Super urozmaicenie popołudniowej przejażdżki rowerowej. TFTC

Dzięki za rady ;)

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, ile skrzynek trzeba znaleźć, nim się pierwszą założy. Warto znajdować, znajdować, a pomysły na własne same się urodzą.
Przy "Zakolu" widać, że autor część domową pracy odrobił. Jest informacja, logo, logbook, pisadło, nawet pojemnik i strunówka. Strunówka ratuje całość, na razie jest szczelna. Sam, nietypowy pojemnik sprawdziłby się nieźle w jakimś urbexie, można by go sprytnie tam zakamuflować. W warunkach terenowych trzeba pomyśleć o czymś bardziej szczelnym. Okolica z dużymi możliwościami, przypuszczamy, że jeżeli autor znajdzie trochę skrzynek terenowych, sam zacznie kombinować nową lokalizację, bardziej trwałą dla swojego kesza.
My, za spacer oraz pokazanie miejsca, dziękujemy.
p.s. Kiedyś tam, przy okazji, można koordynaty poprawić, ale te 9 metrów, przy obecnym sposobie ukrycia, nie robi różnicy.

Skrzynka znaleziona. FTF zdobyty. Skrzyneczkę polecam, ładna okolica na zakolu. TFTC