Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Hy... Keszyk był dość ciekawy i jednak wymagający.Tak więc zsolidaryzyję się.TFTC. :)

Zwrotnice były dziś pod śniegiem, więc z szukaniem klucza byłoby ciężko. Na szczęście Brym ma w swoich wycieczkowych zasobach całą masę różności, stąd odpowiednie narzędzie mieliśmy ze sobą. Pod osłoną ciemności dobraliśmy się więc do skrzynki i już po chwili mogłem cieszyć się z zaliczenia kesza numer 2500.Podobało mi się, więc zostawię gwiazdkę. :) 

Znaleziono razem z Bulwieć, Luke36 i Stwob.TFTC

Dopiero za 2 podejściem. TFTC :)

Tftc <br /> Skrzynka dość szybko namierzona śruby odkręcone, ale mimo wszystko długo męczyliśmy się z podważeniem wieka. A wystarczył zwykły scyzoryk.<br /> P.S<br /> Piwosze w tej okolicy są bardzo mili i nie zwracali uwagi na to, że otwietaliśmy tę skrzynkę. Następnym znalazcom życzę tego samego.<br />

Niestety, piwosz i brak narzędzia uniemożliwił podjęcie...

Tu się ubawiłem i postresowałem przy mozolnym dobieraniu się do zawartości. Na szczęście czujka nie sygnalizowała żadnych podejrzanych ruchów w okolicy i można było czuć się w miarę bezpiecznie. Dzięki za kesz!

poprawiłem nieznacznie współrzędne. A co do braku pudełka - celowo, przecież skrzynka elektryczna nie powinna zamakać ;)

Zamierzałem się na tego kesza już dłuższy czas ale w końcu nadszedł. Pod osłoną nocki wybrałem się do miejsca przeznaczenia rowerowo, obstawiona pora była jak najbardziej ok, a latarka dopełniła reszty. Keszyk znaleziony za pierwszym podejściem co mnie bardzo ucieszyło. Nie pocieszony byłem, bo zielony ogon ani myślał mi pomachać. Chwila na zebranie myśli i doczytanie opisu i w końcu natknąłem się na coś, co myślałem że powinno wyglądać inaczej ale jak poukładałem sobie wszystko sprawa się wyjaśniła. W brew pozorom w środku nie było tradycyjnego pudełka ale worek foliowy, jeśli tak miało być no to ok. Logbook czyściutki i suchutki ołówek malutki no to dołożyłem jednego żółtego ołówka a do tego mały  keszerski scyzoryk wielofunkcyjny. Out: odblaskowa taśma. Kesz ma się dobrze. Tak więc dokładnie zakręciłem i odjechałem. TFTC.

No wreszcie, znaleźliśmy za drugim podejściempolecamy szukać zielonego ogona / 1 cent $ od nas! 

Moja pierwsza skrzynka od lat!  Jakoś wypadłam z zabawy acz zawsze wspominam czas pogoni za skrzynkami czuledziś utknęłam w Zalesiu i nie miałam co ze sobą zrobić,  postanowiłam więc iść z piątym na spacer.  Jak spacer, to gdzie iść?  Może na kesze? Dziś jest dużo łatwiej niż w 2007 roku. Prawie każdy telefon ma gps i internet, wiec nie trzeba wielkich przygotowań. Na pierwszy ogień poszedł pobliski cmentarz żydowski, ale po dotarciu na miejsce przypomniałam sobie, że już tu kiedyś byłamwiec następny.  Pogoda średnia, wiec nikt nie pił piwa, ani się nie kręcił.  Klucza w zwrotnicy nie mogłam znaleźć, w dodatku musiałam się niespodziewanie pospieszyć, ale miałam swój mały scyzoryk i dałam raderadość!in. brelok ze ściągaczem.  Out: odblask. Efekt- kurcze, nie wiem czy nie wrócę do zabawy :)

 

Edit: w dodatku moja sześćsetna :)

do podjęcie kesza własne własne narzędzia nie są konieczne. Sprawdziłem dziś i klucz do skrzynki jest nadal w miejscu wynikającym wspomnianym w opisie.

Dość straszna i menelska okolica, cache nieco przekombinowany, ale postaramy się wrócić tu z narzędziami. 

Udalo sie. Czesto tam bywam bo korzystam z pkp jak jade do pracy. Lata temu pamietam jeszcze jak dzialal przeladunek... Dawne czasy. Dzieki za wspomnienia. Pojawil sie GeoKret oraz maly olowek :)

Mój jedenasty znaleziony kesz i pierwszy FTF!Podjęty z siostrą. Zapomniałem o wskazówce i dopiero za trzecim razem trafiłem na właściwą skrzynkę. Niestety w drugiej otwartej przeze mnie był szerszeń, który wystraszył mnie nie na żarty.Na szczęście nikt się nie kręcił w bezpośrednim pobliżu i wszystko było załatwione bez problemu i strachu. Dzięki za kesza :)
Dziękuję autorowi, który zmusił mnie do wyjęcia roweru i ruszenia się z domu w to ładne popołudnie :D