Mokry logbook

Złapana po drodze na młyńskim szlaku. Bardzo ciężko otworzyć. Ale mimo to w środku i tak mokro, nie dałam rady wpisać się. Mimo wszystko dziękuję za pokazanie miejsca:)

Szyvko znaleziona podczas eventu w Sieradzu
Logbook mokry
Dorzucony nowy w ependorfce
Dziękuję za kesza i pokazanie ciekawego miejsca

W drodze na event. Konieczny serwis. Andre dal nowy logbook w ependrorfce do środka.Tftc
Pozdrawiam, An Na.

Znaleziona ale wilgotna. Trochę osuszyłem ale chyba trzeba inne miejsce wybrać.

Akcja suszenie, montuje na powrót uszczelkę bo kesz pływał, Udało się uratować stare logbooki, dorzucam nowy, dobrego szukania.

Mało z tego cmentarza zostało, ale przynajmniej klimat jest. Dzięki za pokazanie :⁠-⁠)

Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca 

Ciekawa miejscówka.

znalezione ✌️

Maskowanie dobre i skrytka całkiem fajna, można się lekko zmęczyć przy otwieraniu ???? dzięki za kesza! :) 

@Delgacento z Maksio i Oli

Kesza znalazłem w 2 minuty. Kolejne 4 minuty męczyłem się z jego otwarciem. Niestety otwieranie się mega zasysa, i bez podważenia czymś twardym, jest to prawie niemożliwe.

TFTC kordy szalały, ale keszyk na miejscu;)

Piękny las, piękne miejsce.

Dzięki za kesza.

Kesz na miejscu :)

Record of type [Note] deleted by user crosman04 on 2020-01-19.

Record of type [Found it] deleted by user crosman04 on 2020-01-19.

Odnalezione bez problemu w niedziele południe.mielismy problem z otwarciem ale udało się. Samo miejsce w stylu 'to co lubię'.

Gdyby nie skrzynka nigdy nie trafiłbym na ten piękny, zapomniany cmentarz. Skrzynka super choć ciężko ją otworzyć. Mimo dość szczelnego "pojemnika" w środku trochę wilgotno. Przydałoby się wymienić strunówkę na nową. Przynoście gadżety bo jest gdzie je wkładać. TFTC!

Spojler trochę zmienił się na miejscu nadal jest ale leży zamiast stać, keszyna dobre parę metrów od ale chociaż na kordach w punktw środku nawet okej, ciekawe, że cmentarz całkiem całkiem a na mapach nie figurujepo drodze tutaj spotkałem taki dość spory opuszczony budynek do którego nie ma problemu z wejściem ale sypie się brak poszycia dachu ciekawe co to za miejsce akurat jak jechałem po kesz to wchodził tam facet z kobietą a jak wracałem to rodzice z dziećmi bawili się na rowerach kursując po drodze obok więc pojechałem dalej dzk

Chyba bardziej okrężnej drogi nie mogłem wybrać, ale grunt że udało mi się podjechać samochodem pod sam cmentarz. Całkiem spory teren i lokalizacja mocno przypominająca jeden z moich keszowych cmentarzy. ;)

Dzięki!

Kordy nam w lesie trochę szalały, więc pokręciliśmy się trochę bez skutku. Gdy spotkaliśmy się w jednym miejscu zaczęliśmy zastanawiać się, co tu jeszcze obmacać i w jednej chwili zorientowaliśmy się, że stoimy dokładnie przy keszu. Fajne maskowanie, choć dość trudno dostać się do środka. Dzięki za pokazanie miejsca i za skrzynkę

Łatwiej było znaleźć kesza niż go otworzyćZostawiliśmy nowy logbook, bo oryginał pełniutki. Dzięki za kesza!

Coś mało nam było keszów to i po tego wpadliśmy. A co się namęczyliśmy z otworzeniem pudełka .. to naszeTroszkę też pobłądziliśmy za kordami ale w ostateczności udało się capnąć keszątko. Wraz z Sz. Dziękujemy!

Zimnoo było baardzo, No ale w znalezieniu skrzynki uratowalo nas profesjonalne przygotowanie panny K. Miała przy sobie wszystko co potrzebne, i nawet kanapkę :d dzięki :)

Tego kesza przyatakowałem od zachodniej strony. Dojazd przyjemny i prowadzi prawie pod kesza, o ile gps nie poszalejeaaa byłem na rowerze oczywiścieSamego kesza z daleka zauważyłem. Jak na mój gust zbyt widoczny był, jeszcze ktoś go wyrzuci przypadkiem. Po wpisie schowałem go troszkę bardziej i obecnie jest widoczna  tylko góra kesza a nie całość.

Znalazłem razem z tatą JAśkiem.

Dziękuję za skrzynkę.

Największą atrakcją tej skrzynki był... dojazd do niej. Nie polecam jechać od strony kościoła. Wjechaliśmy w jakąś polną drogę. Mazdzina ledwo dała radę szorując podwoziem po środkowej bruździe. Najgorzej jednak było przejechać po drenach betonowych w kanale melioracyjnym. Skubane zapadły się na taką głębokość i powstały takie dziury, że nie wiem jakim cudem daliśmy radę...

 

Potem szybkie poszukiwania, długie otwieranie, szybki wpis i małe zwiedzanie. Fajne są te okolice. Dzięki za kesza.

 

JAsiek. z rodzinką w poszerzonym składzie.

Znalezione z kris795

Właśnie takie skrzynki uwielbiam - zdobywane w okresie letnim podczas rowerowych wypadów Przymierzałem się do cache'a już dość długo - nie miałem zamiaru jeszcze dłużej zwlekać. Dziś nadarzyła się ku temu okazja. Do skrzynki dotarłem z kolegą spod pobliskiego kościoła. Okolica niezwykle malownicza, pagórkowata i ciekawa. Cmentarz zwiedzony dokładnie, a samo zdobycie kesza po raz kolejny uwiecznione w spektakularny sposób na materiale video

Ugotowany Rower Podłódzki. Dzień #3 - Cyklogrobbingowy ukrop minimum (65km).

To był 7 z kolei cmentarz na trasie (z 12 w sumie) a 6 ewangelicki... dróżka do kesza trochę nas schetała, bo niby rano ale już gorąco, bo niby pochmurno i słońce nie praży, ale duszno straszliwie... w taką pogodę piaszczyste odcinki dają w kość. A cmentarz duży i malowniczo położony na wzgórzu.

Rozśmieszył nas tekst, że kordy walnięte o 6 metrów... w środku lasu? No to można powiedzieć, że kordy żyleta jak na te warunki ;-)

Pozdrowienia dla autora.Trochę śmieszna sytuacja, bo zgrywałam sporo skrzynek offline do telefonu, okręgami, a ta mi wypadła z martwym polu. Na szczęście Meteor miał kordy, bo byśmy musieli przeorać okolicę całej górki.

Maskowanie pierwsza klasa!!!

Według mojego GPS-a kordy walnięte o jakieś 6m. Stwierdzenie: „Kesz normalnej wielkości znajduje się na sąsiednim pagórku” również mało precyzyjne - do szczytu jeszcze parę metrów .Natomiast sam patent na pojemnik bardzo fajny, ciężko otworzyć ale wyjątkowo szczelny.

TFTH

1.  

 

.... znalezione :)

Dzisiejsza wyprawa dała w sumie 115 kilometrów, prawie 10 h w terenie i 16 skrzynek.

Maskowanie a'la Vulpecula, a i tak nie wiem czego szukać. Na szczęście szybko namierzone właściwe miejsce. Kolejna leśna nekropolia zaliczona. Super, coś dla mojego gustu. Dzięki

Strasznie piaszczyste drogi są w tej okolicy. Dojazd mordęga Czytając o tym zapomnianym cmentarzu zupełnie inaczej wyobrażałem sobie to miejsce. A tu jaka niespodzianka  Jedziemy sobie przez las, pierduchy-pogaduchy, uważamy na piach i nagle jesteśmy wśród nagrobków Bardzo fajne klimatyczne miejsce i o ile można tak powiedzieć to "przyjemne". Może to z powodu ładnej pogody, okoliczności przyrody lub nastroju, ale miejsce nie epatowało, zadumą i smutkiem, jak wiele innych zapomnianych cmentarzy na naszej drodze - ot po prostu czas przemija

Keszyk namierzony sprawnie, choć mocno zaczopowany

Dzięki.

IN: GK KLAPEK
OUT: GK Wojownik oceanu

Bardzo fajna jak to zawsze u Vulepculi, fajny klimat. Mamy jednak chyba inne spostrzeżenie na temat sąsiedniego pagórka, ale jednak po długich poszukiwaniach udało się znaleźć te własciwy.

W sumie spontaniczny wypad na kesza. Jakoś tak od niechcenia rzucone "jedziemy po skrzyneczkę?" zostało zaakceptowane więc ruszyliśmy.

Straszliwy offroad. Nieprawdopodobny jak na mój gust. A najgorsze miało dopiero nadejść... Ale o tym ciut później.

Odarchiwizowałem tak BTW voytekgrafa:D! Ciekawe czy na długo ale mam nadzieję gdzieś go czasem podebrać. Chociaż skubaniec zazwyczaj dzielnie się stawia;).Ponadto towarzyszyła nam jeszcze "Słynna Żona morrisona" (czas założyć konto bo myśle, że gdzieś koło 300 znalezień mogłaby odnotować spokojnie) i "morrisoniątko" (no ten ma gdzieś koło setki - na konto przyjdzie czas;)).

Poszukiwania dość sprawnie. Miałem tylko współrzędne bo do Garniaka nie wgrałem nic innego. Ani spojlaka ani zdjęcia (choć jak się okazało takowego nie było). Ale przecież to skrzynka Kamila więc sposób ukrycia powinien być jasny i klarowny:).

I tym sposobem bo około 2 minutach udało się odnaleźć.

Wszystko suchutkie, nic nie przecieka. Bezpiecznie. Serwisu wykonać nie trzeba:).

O cmentarzu wiedziałem. W końcu kilka kilometrów obok (choć to wciąż Rokitnica!) mamy działkę. Ale na cmentarzu nigdy nie byłem. To była pierwsza okazja. O moich cmentarnych upodobaniach chyba wiedzą już wszyscy więc nie będę się w tej kwestii rozpisywał:).

Dzięki!

Znaleziona razem z "Morissonem", "Słynną żoną Morissona" oraz "Słynnym synem Morissona - Wojtusiem". Ze skrzyneczki pobrano piłeczkę dla tego ostatniego...

Znaleziona podczas poobiedniego spaceru z Marysią.

Szybciutko odkryta i zalogowana. Cmenatarz rowniez obejrzany.

Skrzyneczka znaleziona dość szybko dzięki za wskazanie miejsca bo dzięki temu kolejny cmentarz ewangelicki na mojej liście

Znaleziona z karmelek195, Kasztan14b i paulix6. wszystko ok

Znaleziona z ppackiem i resztą

Mój i mojej Dziewczyny Pierwszego keszsuper-zabawa. Pogryziony przez Komary ALE ZA do Jaki uśmiechnięty współpracy do miejsca, spoko nie nie wiedziałem o NIM Mieszkam NIE Daleko. Pozdrawiam

Pierwszy keszyk - znaleziona dosyć szybko :D

Podjęta z budgetem i Plebkiem, ale zalogowana dopiero teraz, zapomnialem o tym keszu. Dzisiaj gdy mijałem to mniejsce przypomnialem sobie o swietnym maskowaniu TFTC

Skrzyneczka znaleziona bez problemu chociaż bardzo dobrze się maskuje.Pozdrawiam

Rowerowa wycieczka z Olą

Bardzo ładna rozległa nekropolia. Część nagrobków nawet w niezłym stanie.
Pobiegałem chwilę za rozbieganym gps'em. Potem rzut oka gdzie trzeba i jest. Bardzo porządna skrzynia. Dzięki!

Kolejny cmentarz do kolekcji i do tego porządne maskowanie leśne. Dzięki i pozdrawiam

Czyszczenie zaległości cz. 1, dziś z Plebkiem i SkyqenemNo Kamilku, porządny leśny kesz, jeden z lepszych jaki ostatnio podjąłem Przyłożyłeś się do roboty - znakomicie dzięki za pokazanie tego zapomnianego miejsca.

Skrzynka z cyklu "ocalić od zapomnienia". Dziękuję.

yoshio on bike tour. 101km, 9 godzin, bilans: +9 skrzynek.
nr. 8. po dotarciu na miejsce musiałem trochę pokrążyć po okolicy. po pierwsze ze względu na rewelacyjne maskowanie, którego od razu nie zauważyłem, a po drugie ze względu na typa, który albo czyścił w pobliżu samochód, albo wywalał śmieci do lasu... kiedy mnie zobaczył, szybko się zawinął. wtedy mogłem bez przeszkód wreszcie wyjąć kesza. naprawdę fajnie schowana skrzynka, a i rozmiar też słuszny. a cmentarz? ciekawe, co kierowało ludźmi, żeby w takim miejscu robić cmentarz? klimatycznie. i znakomicie. dzięki!

Miejsce zachowane bardzo dobrze robi wrażenie! I te konwalie które są wszędzie! Skrzynka namierzona dość szybko. Kesz wygląda na pancerny i raczej nie będzie potrzebował serwisu chyba że ktoś go specjalnie zniszczy. 

Cmentarz odwiedzony podczas wycieczki rowerowej razem z założycielem i Maleskąkurcze jaki to jest duży teren! bardzo fajne opakowanie kesza, polecam! dzięki!

Założyciel pokazał swój nowy styl zakładania keszy;) Jadąc koło cmentarza pewnie bym go nawet nie zauważyła, wiec dzięki za kesza w tym miejscu;) Ciekawe co jeszcze kryją te lasyPrzy zakładaniu wraz z Gałką;) Wpis na końcu logbooka;)

Kiedy zobaczyliśmy rano, że skrzynki Vulpeculi już się pojawiły, uznaliśmy, że złapiemy ostatnie FTFy przed wyjazdem Zybcia do kopalniWsiedliśmy do golfowozu i w połowie drogi golf zjadł cały gaz z baku. Trzeba było zawrócić na stację... Byliśmy pewnu, że już po podium :p Nie wzięliśmy jednak pod uwagę, że to nie Łódź więc udało się złapać FTFa. Skrzynka fajnie skitrana i znaleźliśmy ją bez problemu. Fajnie, że certy z podium są podwójneJeśli chodzi o sam cmentarz, to wcześniej o nim nie wiedziałam. Dzięki za pokazanie miejsca i danie możliwości na ostatnie keszowanie z Zybciem przed 3 miesięczną rozłąką.

Po co się szykować na wyjazd skoro można jechać na keszePrzygody jakie mieliśmy po drodze już opisała Izeq (ale sądziłem że starczy gazu na jeszczę kawałek, no ale cóż...).

Skrzyneczka bardzo fajna, swoją drogą po założycielu spodziewałem się czegoś innego i pozytywie mnie ten kesz zaskoczył ;D

WW zasadzie to ta okolica to praktycznie moje podwórko, jeszcze w szkole jeździło się tutaj na rowerze (ale ostatnio dawno tutaj nie byłem), ale tego cmentarza nie znałem.

ps. FTF to miły prezent przed wyjazdem ;)