Stara dobra skrzynka została ukamienowana. Ilość dzienniczków logbook mnie zaskoczyła. Dzięki za zabawę.

Obrazki do tego wpisu:

Eq

Było po drodze więc zostało odwiedzone. Dzięki

Keszowanko z BUMAG

"świąteczne" keszowanie z nomyk121

Blisko była skrzynka świąteczna to czemu by nie poszukać i tej 

Dotarcie problematyczne Ten z opencaching zapewne już dawno nie istnieje, a założyciel się nie bawi.

Kesz GC6TY3V.istnieje i ma się całkiem dobrze. Czyli dwa kotlety na jednym rożnie.

Wpis: z Geocaching Kubot Notepad

Skrzynka na miejscu. Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca. Znaleziona podczas pracy. Udało się podjechać prawie do samej skrzynki, ale osobówką nie polecam.

Kesz znaleziony przez GC - ciekawe: różni autorzy a pojemnik ten sam. 

Dzięki.

Doszło się w miarę, ale stwierdziliśmy, że wrócimy inną drogą. Podpowiem Wam - nie róbcie tegoZa duże krzaki, w międzyczasie gdzieś sarna wyskoczyła i nasz pies oszalał... nie... trzeba było wrócić wzdłuż ogrodzenia :P

Kesz spoko, dzięki.

Malownicza okolica.  Kesz szybko znaleziony. Klipsiak stał bokiem między kamieniami. Widoczny od razu. W środku mokro. Logbook GC wilgotny, nasz - na szczęście suchy. Zrobiony serwis: pojemnik osuszony, dołożony nowy logbook, bo stary zapełniony. Popakowane w nowe strunówki, dorzucone fanty. Kesz zamaskowany, warto użyć rękawiczek, bo wśród liści mogą być kolczaste gałązki. Pozdrawiamy.

Nie wiem kto się dorwał do skrzynki, ale była otwarta i porozwalana po okolicy... W środku pełno wody, logbook leżał kilka metrów dalej, wszystkie fanty też porozwalane. Zwierzę raczej odpada, bo by sobie nie otworzyło pojemnika. Na szczęście logbook był suchy. Całość złożyłem w kupę i schowałem pod kilkoma kamieniami. Niestety nie wiem gdzie był ukryty pierwotnie. Do tego w środku pojemnika może być jeszcze trochę wilgoci, więc przydałby się serwis.

złapana o poranku  w drodze powrotnej od Rodzicieli THX...i za pokazanie miejscówki ...

Jasiek popędził jak po niewidzialnej nitce i łaps.  Mi pozostało tylko grzecznie poczłapać za nim. Dzięki

Ostatnia z tej serii skrzynka zdobyta przeze mnie. Poszedłem jak po swoją. Kesz jest na miejscu i ma się dobrze. Fajnie było przejechać Łóź wzdłuż, wszerz i wzwyż choć zajęło to sporo czasu :)

Dzięki za skrzynkę, wraz z gobą.

Żniwa w pełni, kombajn wieczorkiem szalał na polu, a ja hyc w krzaczory po kesza. Ulica Serwituty znakomicie mi znana, chodziłam tędy nie raz przy okazji rajdów pieszych po okolicach Łodzi. Zawsze mnie mocno zastanawiało co to właściwie jest ta serwituta... TFTC

Znaleziona :)

Mały jubileusz tu sobie zrobiłem bo dokładnie rok temu zacząłem się bawić w keszowanie. Co prawda na początku to było tylko GC, dopiero pod koniec lutego przeniosłem się na OC, no ale system nie ważny, ważna jest zabawa i nawet fajnie tu wyszło bo skrzynka okazała się dwusystemowa... z tej okazji wrzuciłem i TravelBuga i GeoKreta do pudełka i jeszcze jakiegoś stwora z kinder niespodzianki.

Okolica znana, zjeżdżona wszerz i w poprzek ale nie wiedziałem że to tu Uć się kończy. To dopiero drugie moje extremum, jeszcze tyle keszowania przede mną

Dzięki dzięki

Krótka wyprawa rowerowa w najbliższe okolice Łodzi. Po drodze wpadła ta oto skrzynka. Dalsze poszukiwania i cała wycieczka brutalnie przerwana przez deszczSkrzyneczka słusznych rozmiarów, dzięki za kesza!

Znalezione podczas bardzo miłej wycieczki

Po roku przerwy bez konkretnych przyczyn, wreszcie udało nam się wznowić szukanie tej geościeżki.

Szybko i sprawnie podczas rowerowej wyprawy.

Skrzynka namierzona dosyć sprawnie
TFTC!

Polecam dojście od strony kesza "Uroczysko Północnik". Prowadzi od niego miła polna droga z dala od ogrodzeń i psówKesz mój drugi z serii. Dzięki!

Rowerowo z Bogusiem. Skoro już byliśmy tak blisko, to trza było.

Moje pierwsze :)

DZK!

W końcu. Razem z AnNą. I to chyba ona zmobilizowała żeby pojechać tak daleko. Choć daleko w sumie nie jest, ale wiadomo. Nigdy nie po drodzę, ale jakby nie było nawa skrzynka lukooo obok więc na koń i w drogę.

Dzięki!

To moja czwarta skrzyneczka z projektu. Łatwo udało się odszukać jedyna mała przeszkoda to ujadające psy za siatką. Dzięki za kesza.

Kolejne ekstremum zaliczoneZapomniałem spisać wieczka, no trudno... jakoś się finał znajdzie ;)

TFTC !

Kolejne ekstremum znalezione. Gdyby nie skrzynka to chyba nigdy bym tu nie trafił. Pomimo, że tam byłem to nadal nie wiem gdzie byłem 

Dzieki. Jeszcze zostało 4.

Zaliczona za drugim podejściem. Za pierwszym razem miałem małego pecha, gdyż w pobliżu skrzynki siedziała na kocyku mamusia z dzieckiem a nie chciałem wymyślać bzdurnych historii bo mógłbym spalić skrzynkę. Dzięki za kesza!

Zabierałem się do tego kesza niczym jeż do... znaczy długo się zbierałem;) Podpytałem nawet poprzedników o najlepszy kierunek ataku i w końcu po miesiącu uznałem, że nastał ten dzień.
Ciekaw jestem, co myślą sobie mieszkańcy najbliższego domostwa o tych dziwnych typach lecących im w pole bez sensu. W drodze powrotnej do samochodu opracowałem sobie nawet scenariusz mocno absurdalnej rozmowy, która mogłaby tu za chwilę nastąpić, ale ostatecznie pójdzie do szuflady;)

Dzięki!

Miejsce jak każde inne. Okolica fajna. Skrzynka w dobrym stanie i bez problemów podjęta. Ten kamień taki podejrzany i taki ładny. Tam jest wieś i pewna babcia mogłaby go zabrać do ogródka. Myślę że głębsze podkopanie kesza byłoby dobrym pomysłem. Dzięki.  

Ostatnia na ekstremalnym szlaku i chyba ... najprzyjemniejsza Krótki, ale fajny spacer zakończony wpisem do logbook'a.
Literki-cyferki zapisane więc uważaj FINALE ... przybywamy !!

Dzięki.

Toż to istny koniec świata jest! Ciemno, bez ścieżek i do domu daaaaleko. No ale będąc w okolicy, głupio było nie podjechać ;p Towarzystwo nadal miłe, keszowanie udane :)

znalezione na wypadzie z vulpecula

i innymi ;)

Podbijana po zmroku. Ostatnia na dziś jak sie okazało. Po wielogodzinnej wędrówce rowerami dotarliśmy do ekstremalnego miejsca. Nasza przygoda zaczęła się właśnie terazTa cześć lasu obfituje w drogi które przecież "są na mapie"Dzięki za kesza.

Rowerowe Łagiewniki w rowerowym gronie Kao, Mpawel, Chrondziub, Robasiu.

Skrzynka podjęta w drodze do domu z keszowania łowickiego...

Zimno, ciemno, psy szczekają ehhhh mało tego drzwi w aucie się zepsuły, masakra.

Dzięki za skrzynkę.

Pozdrawiam 

Skrzynka podjeta w drodze powrotnej z keszowania w Łowiczu. Nawigacja nas jakoś dziwnie prowadziła, ale dzięki temu mieliśmy jakieś urozmaicenie trasy :-)

TFTC!

W ramach kolekcjonowania łódzkich rubieży, przyszedł czas na północ. Zimowa skosiła zieleninę, to i nie było problemów. Uprzedzony przez poprzednika, nie dałem się zaskoczyć kudłatej ujadającej bestii. Dobrze że jego rewir zainteresowań nie obejmuje całej posesji i zwierzak odpuszcza po paru metrach.
Kesz ma się świetnie.

Dziękuję.

Jak tam się dostać? Okrążyłem cały teren i w końcu wybrałem drogę przy ogrodzeniu. Jak się pies dorwał i zaczął ujadać to gdyby nie dzieląca nas siatka byłoby nie fajnie. Na zakończenie nastrój poprawił mi trochę klipsiak, a nie jakieś nie powiem co. Dzięki. Prawdę mówiąc to już mam dosyć tego projektu i chyba wiadomo dlaczego. 

Ostatnia skrzynka na dzień dzisiejszy. Potem podróż samochodem po drodze która wydawała mi się znajoma. I po do darciu do pewnego miejsca stało się jasne czemu wydawało mi się że już tu kiedyś byłem! 

To już czwarte ekstremum. Po został tylko najwyższy punkt i najniższy. Keszyk znaleziony bez problemu. Udalo sie dojechać rowerem a w międzyczasie zdążyło się już zrobić ciemno.

W końcu te ekstrema złapane, teraz pozostaję czekać na reaktywacje Najwyżej i po finał :)
Oby przed zimą :D

Nasze pierwsze łódzkie ekstremum, podjęte przy okazji kończenia łupienia keszy łagiewnickich. Nie było z nim większych problemów, można go podejść bez kłopotu co najmniej z dwu stron. Ciekawe, co czeka nas na innych "ekstremalnych" poszukiwaniach ;)

Skrzyneczka zgarnięta z dzielną mokrą ekipą  Madziarka Handu Nefryt+ . dzięki za keszykaLecimy Dalej bo noc nas goni :) 

Skrzynka znaleziona w towarzystwie: maDZIARKA, Nefryt, dzaczek ;)

Przy tym ekstremum poszło szybko i sprawnie ;)

TFTC!

Skrzynka znaleziona z Madziarką, Hanem i Dzaczkiem podczas nocnego keszowania. Szybki myk wzdłuż ogrodzenia i kesz wpadł w nasze ręce. 

Te krzaki zdecydowanie inaczej wyglądają w nocy i po deszczu - wszystkie są wtedy takie sameMimo to dzielna ekipa pod wezwaniem poradziła sobie bezbłędnie. Dziękuję! :)

Dzisiaj rowerowo 30 km. w jedną stronę. Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Jak przy wszystkich projektowych skrzynkach byłam tam dwa razy i przecierałam ekstremalne szlaki podczas zakładania kesza ;)

Keszyk zdobyty podczas spacerku z żoną i synem. Uwaga na kłującą roślinność. Do skóry poprzyczepiały mi sie jakieś krzaki prawdopodobnie jezyny ale co się nie robi za keszyk. Dzięki  !!!

Dotarcie do skrzynki wcale nie takie trudne, nam udało sie w troje na jednym rowerze, ale trzeba będzie wrócić , bo zaliczając pierwszą "ekstremową"  zapomnieliśmy o najważniejszym - zajrzeć pod wieczko :)

W każdym razie pomysł na cykl fajny i z pewnością warty dokończenia. 

PAczka znaleziona bez większego problemu, z ekstremów zostały jeszcze 3 :-)

Ostatni na koncie po za finałemCholerka daleko ta północ a w tym deszczu to jeszcze dalej !!!Cały mokry wracam - na dziś mam dość, finał jutroDzięki.

Rower porzucony przy drodze. Długie spodnie i w drogę. Poprzednicy wydeptali ścieżkę, co znacznie ułatwiło zadanie. Dzięki.

Szybko łatwo i przyjemnie:D Skrzynka złapana razem z zoną. Tak jak pisali poprzednicy: do skrzynki bez problemu trafiłem po "ścieżce" Dzięki

Jezusie słodki co za końce świata:D!

Poprzednicy dobrze wskazali nam drogę:). Znaczy ścieżka przez nich wydeptana:). A przy skrzynce to ja już nie wiem co się działo:D! Ale generalnie polana i teren wokół skrzynki to już ugnieciony i udeptany w dość sporym promieniu jakby jakaś orgia się tam odbyła co najmniej i kilkanaście osób się kotłowało;). Albo po prostu wyobraźnia mnie ponosi i prostu ktoś sobie piknik z kocem zrobił;).

Wpis, fota i śmigamy dalej:). Co prawda to ostatnia projektowa na dziś ale reszta w niedługim czasie się zapewne podda:).

Dzięki!

jak najlepiej spędzić sobotni poranek i zrelaksować się przed pracą? na skrzynkach!
szybko poszło, bo od drogi do skrzynki raptem niewiele ponad 100m, a i ścieżka ładnie udeptana.

Od samochodu miałyśmy ponad 100m więc nie było źle, oczywiście tak dla odmiany przedzierałyśmy się przez niezłe chaszczeze znalezieniem nie było problemu więc i tym razem poszło błyskawiczniedzięki wielkie!

Idąc w stronę skrzynki szłyśmy wydeptana ścieżką przez innych, z powrotem okazało się, że jest lepsza droga ;)

Od tej skrzynki zaczęłyśmy zdobywanie projektu. Krótki spacer i skarb nasz!

Pierwsza z dzisiejszych skrzynek. Początkowo zaparkowałyśmy od złej strony ale później nie miałyśmy żadnych problemów, TFTC!

Pierwsza na dzisiejszej trasie, rowerowo. Porwany FTF. Myślałem że dojście jest fatalne ale chyba najlepsze z całego projektu;D