Na czas wykmininia co dalej z miejscem skrzyneczka niedostępna.

Pięknie pięknie - miało być tak wspaniale - quiz już dawno rozkminiony w domu - przyjeżdżam w końcu do Poznania, ustawiam się, patrzę w lewo a tu ..... wycięli obiekt skrywający kesza  :(

N potwierdziła że "ni ma"

Wracam z obiecaną ★ :)

na dobranoc z dzisiejszymi keszami. TFTC.

Jakoś tak wyszło, że quiz dał się rozwiązać, ale nie byłem pewny co do miejsca... Będąc na miejscu spojrzałem w lewo i myśląc, że to mikro-magnetyk zacząłem obszukiwać te obiekty. Nic nie było, więc poczytałem opis i poszło sprawnie. Mimo podłudnia raczej mało ludzi. Miejscówka totalnie opanowana przez robiaki i gąsienice. Dzięki za kesza

Ukryta bezczelnie, tradycyjnie- jak na to miejsce odważnie. Oczy dookoła głowy to mi się zakręciły - tyle w tym miejscu atrakcji i ciekawskich. Zyczę z całego serca długiego żywota skrzyneczce i dziękuję

Quiz rozwiązany w dniu publikacji, ale dlaczego nie pojechałam po niego to już nie pamiętamDziś mając wolną chwilę w mieście, w oczekiwaniu na gościpostanowiłam tam podejść i zdobyć. Chwilę odczekałam, podjęłam, wpisałam się i...nie mogłam odłożyć. Nagle po prostu sto tysięcy ludzi zaczęło się przewijać a co najgorsze siadać w zasięgu. I tym oto sposobem pół godziny później nadal czekałam na dogodną okazję by odłożyć. Masakra. Jeszcze tak nie miałam. W końcu odłożyłam ale... na dwa razy. Najpierw odłożenie, a potem znów czekanie na dogodny moment by zamaskować. Uff.

TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Było pięknie, krótki spacer po Poznaniu zaowocował podjęciem kilku keszy, ale wspaniale nie było, z kilku trzeba było zrezygnować ze względu na wszechobecnych mugoli. Z tą skrzyneczką się udało bez większego problemu, oczywiście czujka i wyczekanie momentu musi być. Wrzuciłem kreta.

znalezione wspólnie z jansta i luksta

dzięki

wspólnie z miksta i luksta. Ten ostatni wskazał miejsce, ja zostałem podsadzony i wyjąłem com miał wyjąć.

Dzięki za kesza.

Od czasu pewnego quizu dowiedziałem się, że to co jest na zdjęciu to nic innego niż to co miał mój dziadek na biurku w postaci zminimalizowanej a służącej za miejsce przechowywania stalówek, spinaczy i innch drobiazgów. Obok kałamarze i miejsce na pióra. Bawiłem się tym obiektem będąc małym dzieckiem i nawet nie zdawałem sobie sprawy co to jest i że to tak blisko.

Miejscówkę wyczaiłem od razu ale nie pamiętałem pełnego opisu, a że w gps-ie miałem dane z okolic worka turoszowskiego to pojechałem na czuja. Oczywiście samego kesza nie znalazłem bo nie wiedziałem gdzie szukać, a żaden przechodzień nie wiedział.

Tym razem zabrałem moich małych poszukiwaczy. Wspólnie z miksta i jansta.

Od czasu Minimalizmu (<3) tylko czekam na podobne quizy, a i sam o taki się pokusiłem ;)

Na miejsce oczywiście zaprowadził mnie uzbrojony w koci zmysł omen, WOW!, nieźle pomyślane, już mi się podoba! Finał wyciągnąłem ja, osłoniony (?) piekielną sylwetką (rzeczywiście, brzmi jak melodia przeszłości, ) i jaką to radość sprawiła mi zawartość pojemnika! omen wraz z mydlanymi bańkami wypuścił z siebie wewnętrzne dziecko, przy okazji skrapiając mnie waniliowym pachnidełkiem, co poddało moją męską dumę w wątpliwość i prawdopodobne spekulacje w UKOCHANEJ pracy na temat sposobu spędzenia poprzedniej nocy (wiwat wścibstwo, yeah!). Nie przeszkodziło mi to jednak zabrać flakonik  A do certa będę się modlić, obiecuję!

Najsmaczniejsze było to, że przed znalezieniem skrzynki widzieliśmy @Lirielę śmigającą na rowerze, gdybym tylko zorientował się wcześniej, doszłoby do jakieś słownej interakcji. Dziękuję za skrzynkę i pozdrawiam ;)

Pięknie, pięknie, wonderful! manymanymoons mnie dręczy, żebym zaprowadził go do miejsca! Niech sam pomysli nad rozwiązaniami, skoro utytułowany z niego humanista i obserwator! Wiele się działo spoiler SPOILER spoiler SPOILER  spoiler SPOILER  spoiler SPOILER  spoiler SPOILER  spoiler SPOILER.

 spoiler SPOILER  spoiler SPOILER  spoiler SPOILER  spoiler SPOILER  spoiler SPOILER .

małpa manymanymoons odłożył, ja osłoniłem (jak to dziwnie brzmi) i można było ruszać dalej!

Wczorajsza publikacja zastała mnie poza Poznaniem, więc z wyścigu po FTF-a nici, a przecież wiadomo było, że to tam... Dzisiaj przy pięknej pogodzie spacerek po skrzynkę był bardzo miły. Ładny hołd Zabrałem cert i GK. Dzięki. Pzdr.

No i zadebiutowałamJak się okazuje zadanie nie było trudneUsiedliśmy sobie wczoraj nieopodal z @Zablem, by popatrzeć jak szybko mistrzowie rozwiązują - nie pomyliliśmy się, bo długo czekać nie trzeba byłoJakież miłe spotkanie przy keszuI jak miło się obserwowało podejmowanie go przez jeszcze mi nieznanego keszera :) 

P.S. Nie było ołówka??? A taki ładny niebieski, wyginający się włożyłam 

No i byłem tam po pół godzinie, i co?Pusty logbook! Usiedliśmy z Li nieopodal i zajęliśmy się życiowymi rozmowami o zakupach i piłce nożnejZa chwilę zaroiło się od poszukiwaczy-tych przypadkowych i właściwychNa pierwszy ogień RoDaJJowieMiło było spotkać i pogadać tym bardziej że opuściliśmy kilka ostatnich WIO. Później pojawił się STFowicz który chyba nas nie widział a my jego poczynania jak najbardziejZa następnymi już nie czekaliśmy, bo białogłowa zgłodniała była i musieliśmy jechać.

PS.  podjechałem jeszcze rano i podrzuciłem ołówek ;)

Informacja o pojawieniu się skrzynki zastałem w pracy. Trzeba było swoje odbębnić do 21 i dopiero potem ruszyć. Jeszcze nie było wiadomo gdzie jechać. Wróć, już było. Okazałe się to nie takie trudne. Na miejscu spotkałem Ronje któremu był oddany hołd(ja mu hołdu nie oddawałem :P) My oddaliśmy hołd skrzynce i się do niej dobraliśmy. Pogadali, powpisywali się, pobrali ładne certyfikaty i pojechali uzgadniając niektóre sprawy. Bardzo udany debiut(debiut prawda?). Gorąco zachęcam do kolejnych skrzynek zwłaszcza nie quizowych ;)
Dzięki P.S.

Hello,

Widzę, że niektórym nerwy puściły  A wyraźnie napisano: "A tribute to ronja"  Nawet kesza dla siebie człowiek nie wychapie pierwszy .... Późno zobaczyłem publikację, musiałem najpierw skończyć dobre uczynki. Skoro to odwołanie to klasyki gatunku, to i rozwiązań było parę. Na pierwszy rzut cztery, więc ułożyłem sobie krąg, by za bardzo nie śmigać po mieście. Jedynka pudło, dwójka też, 21-a się zbliża i Armis będzie jechał. No to telefon do niego i okazuje się, że jedzie do mojej trzeciej lokacji. Tym samym zameldowaliśmy się na kordach, chwilę odczekaliśmy, aż mili panowie pójdą sobie weg i sięgnęliśmy do schowka. Tenże pojemny, kesz wielki - nietypowo jak na tętniące życiem miasto. Siedząc przy pudełku obrobiliśmy parę tematów, pogapiliśmy się na kozy, tfu - był inny film o tym, my gapiliśmy się na .. rowery, poczyniliśmy parę ustaleń i w ten sposób ciemność nadeszła, a wraz z nią potrzeba powrotu do domu. Zostawiłem GK, schowaliśmy pudło z należytą starannością. Wyszło, że mamy 4 miejsce. Też dobrze. Gwiazdka za schowek, logbook i po kumotersku za odwołanie do "Pięknie, pięknie...". Pzdr, Wojtek

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Właśnie wszedłem do domu, gdy zadzwonił telefon. Romek pyta, czy jadę, a ja nie wiem dokąd miałbym jechać, skoro właśnie przyjechałem. Acha, nowy kesz? Quiz? Nie, jeszcze nie rozwiązywałem, nawet nie widziałem. Jeszcze w trakcie rozmowy spojrzałem i od razu wszystko było jasne. Nawet nie usiadłem... Na miejscu spotkanie ze zdobywcami FTFa, okołokeszerskie rozmowy, reaktywacja Rozbratu, Kuroń i... o psia! Zabrałem logbook. Powrót do obiektu i wyczekiwanie. Bardzo długie. Telefony, kombinacje ale w końcu logbook powrócił na swoje miejsce.
Pamiętam pierwowzór. Ależ krwi mi napsuł. Tam synapsy nie połączyły wszystkiego jak należy równie szybko jak tutaj. Męczyłem się i męczyłem.
Zacny rozmiar, o tym własnie miejscu myślałem kombinując rozwiązanie innego quizu. Oby przetrwał, bo w mieście trudno o taki rozmiar, szczególnie jeśli pamiętać o niefrasobliwych podejmujących.  Wrócę z zielonym. TFTC!

Macie szczęście, że browara wypiłem :(

Mój pierwszy rozwiązany quiz. I w dodatku STFA przecież przygodę z geocachingiem zacząłem 2 tygodnie temu. Mugoli rzeczywiście sporo, ale skrzyneczkę dało się podjąć przy odrobinie ostrożności. Swoją drogą ciekawa historia. Sama skrzynka bardzo fajna i słusznych rozmiarów. Za pomysł i wykonanie logbook'a leci gwiazdka. Dzięki za kesza!

Miał być spacer wieczorny, ot taki sobie... Okazało się, że jest pretekst do podjechania, środkami komunikacji miejskiej i zmierzenia się z nowym quizem. Jeszcze po drodze czytamy w serwisie, że Zabel nadjeżdża. 30 minut, to chyba startuje z Gniezna, może zdążymy przed nim? Okazuje się podpucha, na miejscu już czekała loża szyderców. Miejsce 'oczywiste' było nam dobrze znane, więc po odczekaniu stosownej chwili, korzystając z dodatkowego maskowania Lirielą i Zablem, dopadliśmy pojemnika. Ładny, duży i z pustym logbookiem, takie skrzynki lubimy bardzo.  Porozmawialiśmy trochę o zakładaniu skrzynek i stopniu wredności niektórych quizów. Ten, debiutancki, wykonany zgodnie z założeniami autorskimi. Oby przeżył w swej skrytce jak najdłużej. Samej założycielce gratulujemy, z wielu względów, ubawiliśmy się przy nim dodatkowo i szczególnie za to przyznajemy zielone.
Na odchodnym podziwialiśmy jeszcze całkiem sprytne podejmowanie skrzynki przez kolegę od STF, a co było potem to już Rredan opisze.

I obyś nie znalazł bo do 21 siedzę w pracy... :P

będę  tam za pół godziny :)