Pobliską drogą nr 36 przejeżdżałem mnóstwo razy i jakoś nigdy nie zjechałem w tym miejscu. Dopiero teraz w pogoni za keszem zobaczyłem co skrywa ten las. To kąpielisko wraz z zachowanymi jeszcze słupkami startowymi wywarło na mnie duże wrażenie. Wszystko to budowane było dla Garnizonstadt Winzig. "Mieli rozmach sku....yny!" Skrzyneczki na miejscu jednak nie odnaleźliśmy. Wszystko czas obrócił w próchno. Wykonaliśmy reaktywację w porozumieniu z autorem i ukryliśmy zgodnie z opisem. Dziękuję za pokazanie fascynującego miejsca.

Proszę, jaka ciekawostka. Ciężko mi objąć wyobraźnią cały ten obszar, dziś to w większości gęsty las. Po kąpielisku zostały jeszcze małe pamiątki, których się tu zupełnie nie spodziewaliśmy. Ryliśmy bardzo długo miejsce, gdzie mógł być kiedyś kesz, lecz nic nie znaleźliśmy. Zostawiliśmy reaktywację kilka kroków dalej, być może tam będzie jej lepiej, być może kesz wróci do gry, szkoda by takie miejsce kesza nie posiadało. Jest co pokazać! Skrzyneczka zreaktywowana z TrampCrumbTeam. Pozdrawiam założyciela.

No niestety. Przetrzepałem podejrzane miejsca, ale bez efektu. W równoległym świecie mieli podobnie. 

Poczekam czy ktoś znajdzie ;) 

znaleziona bez kłopotu, szybki przystanek drodze do domu,dzięki

Niestety nie udało się, co nie znaczy że kesza tam niema. Obszukaliśmy wszystkie wytypowane przez nas korzenie i niestety. Widać brak intuicji. Odpuściliśmy i skierowaliśmy się do leśnego pomnika. Odpuszczona wraz z Miki05.

Deszczowa niedziela to wspaniały czas na zbieranie keszy na terenie miast i miasteczek i wsi. Wszyscy w domach gapia się w telewizory lub monitory a ja sobie biegam pod ich oknami i zbieram skrytkiNa dzień dobry Alfabety. Troszkę czekania na odpowiedni moment, by nie spalić skrytki i gotowe. Dodaje do ulubionych za treść i rodzaj zagadkiChwilke później pudło w Krzelowie. Szukam i szukam i patrzę, a ja jestem obserwowany przez jakiegoś gamonia z balkonu. Dałem sobie spokój. Jadę dalej, po drodze dzwonie do Parzoneczka w sprawie pudła. Trafiam do Wińska. Wiata mnie spalona rzeźnia, brawo, fajniutka skrytka! Jako następny trafiam Kościół Michała Archanioła. Ukrycie i maskowanie fajne teraz dodatkowo wzmocnione śmietnikamiSzybki przejazd pod Cmentarz ewangelicki i jest kolejny. Pora na Młyn i tu mam problem, bo młodzież pije wódkę w miejscu ukrycia, ale i z tym sobie dziś poradzę. Jadę dalej. Kościół świętej Trójcy robi wrażenia i jako kościół i jako keszyk. Fajne miejsce. Teraz kolej na pomnik w Wińsku. Pomnik zaborców, ale ludzi poległych faktycznie szkoda. Szybko się trafia. Przejeżdżam na żydowski cmentarz. Piękne miejsce i świetna skrytka!!! Dostanie dziś FP. Ruszam dalej i odwiedzam 2 skrytki Lustwald. Niemcy to potrafili..... My niestety nie.... Fajne miejscówki i skryteczki. Pora wrócić do miasteczka i zając się młynem. Okolica wyczyszczona, a skrytka fantastyczna! Trafia do ulubionych. Opuszczam Wińsko i jadę do Wyszęcic. Na dzień dobry Wyszęcice welcome (ktoś przede mną zmasakrował logbook wkładając go do środka - brawo!), potem Pomnik żołnierzy (zacnej wielkości) i Więzienie (podpowiedź coś nie halo, ale jest). Przechodzę do parku i tam poprawiam maskowanie. Teraz wielki jak dąb Dąb - zacna wielkość! I na koniec Wyszęcice Koniec! Pora wracać do domu. Po drodze drugie i zarazem udane podejście do Kościoła w Krzelowie. Jest! W domu krótki odpoczynek i zbieram się do biegania. Oczywiście jak ja biegnę, pije drinka , jestem u babci albo w pracy to w mieście publikują się nowe skrytki! I tak jest tym razem! Ja w rajtuzach, a telefon pika. Szybki podgląd i biegnę po Dolinę Zimnicy 1. Keszyk znany, ale publikowany od nowa, więc chyba FTFAutorom wielkie dzięki za pokazanie świetnych miejsc i ukrycie w nich skrytek. Pozdrawiam. TFTC!

Podjęto z Izoldą w drodze w Karkonosze z dawniejszego zarekomendowania ze strony uhuhu. Historia niesamowita, warto wgłębić się trochę w temat, co zaraz uczynię. Dzięki za pokazanie miejsca.

Przepiękne miejsce, zielony basen w środku lasu robi niezwykłe wrażenie. Dziękuję bardzo.

Troszkę tu się musieliśmy pokręcić, ale się udało kesza namierzyć. Dziękujemy bardzo

Drugi dzionek keszerskiej wyprawy po dolnośląskiej ziemi. Dziękujemy za pokazanie miejsca i oczywiście skrzyneczkę.

Znaleziona, dzięki. 

Po owocnym keszowaniu przyszła kolej na kąpiel w pięknym leśnym stawie
Wielkie dzięki

Świąteczna wyprawa z Amelką w okolice Wołowa i Wińska. Poprzednio byliśmy tu ciemną nocą i nie udało się znaleźć. Dzisiaj po dokładnym przeszukaniu okolicy keszyk znaleziony, ale w odległości 5 - 7  m od kordów, które prowadzą do miejsca, wydawałoby się, idealnego do ukrycia kesza. Patrząc na zdjęcie kąpieliska sprzed wojny, co mamy myśleć na temat tego, czy można zorganizować i prowadzić fajne miejsca do wypoczynku dla ludzi, czy niczego nie można. Kurczę - mamy XXI wiek, a porównując to, co było, ze stanem dzisiejszym, to tylko żal serce ściska. Dziękujemy za pokazanie tego miejsca.

Kesz podjęty w pełnym składzie ! Nikt z ekipy nie miał odwagi zasmakować kąpieli ! TFTC!