Mnie niestety również nie udało się nic znaleźć.

Spacerkiem podczas wizyty w Łodzi. Kosz na śmieci stoi jak powinien i nie pływa już w wodzie. Miejsce ukrycia mimo pewnego oddalenia od współrzędnych odnaleziono po chwili. Kesza niestety nie zastano. Znaleziono jedynie pusty worek, stanowiący, sądząc z opisu, element ukrycia. Niestety DNF, ale dziękuję za pokazanie miejscówki.

Obrazki do tego wpisu:

Miejsce ukrycia obecnie

hmm, wszystko tu do siebie pasuje - zapomniany staw i zapomniany kesz, syfiaste miejsce ukrycia i syfiaste wnętrze skrzynki ale sentyment założyciela do miejsca rozumiem. Dzięki!

Kesz jak kesz ale miejce bardzo ciekawe; ) 

Przepraszam, przez przypadek oznaczyłam jako nieoznaczony. Już poprawione :P

To dlaczego oznaczony jako nieznaleziony?Miałem coś zrobić z tym keszem bo wstyd takiego mieć ale, jakoś od roku/dwóch jakoś nic nie roie dalej z geocachingiemmoże ruszę się i zrobię inne maskowanie lub w ogóle innego kesza w pobliżu. Ale kiedy to nastąpi... może z kolejne 2 lata :)

Nie wiem, czy to przez nagle przybyłą jesień, czy może przez wiatr, czy deszcze ale nic nie kryło czarnego worka z keszem. Na szczęście dla zwykłych ludzi mógł wyglądać jak śmieć. Przykryłam go trochę zżółkłymi już liścmi i patykami, może na trochę wystarczy.

Tymon trafił bezbłędnie

miejsce spacerowo przyjemne, szkoda tylko że zaminowane i zaśmiecone

Nasza pierwsza skrzynka, wielkie emocje przy szukaniu. Na początku obok niej przeszliśmy. 

Drugie podejście do tej skrzyneczki. Poprzednio poszliśmy na kordy i po krótkim przeszukaniu stwierdziliśmy, że kesza nie ma. Tym razem przeczytaliśmy opis dokładnie i ze zrozumieniem, więc z odnalezieniem nie było kłopotu. Dzięki za pokazanie miejsca

Chwila zastanowienia o co chodziło autorowi i jest pod nogamiDzięki!

Ciekawe miejsce, ktoś w niedalekim sąsiedztwie zbudował sobie szałas. Wyjmując kesz z wora ubrudziłem ręce, na szczęście w pobliskim rowie była woda.

Znaleziona przy okazji szukania finałowej skrzynki AKQ 2015. Nie było problemów z lokalizacją. Skrzynka w dobrym stanie technicznym. Dzięki za kesza.

Moje drugie podejście do tej skrzyneczki. Tym razem nikogo nie było w okolicy. Staw natomiast całkowicie wysechł. Skrzyneczka szybko odszukana ale była prawie całkowicie na wierzchu. Po dokonaniu wpisu poprawiłem maskowanie. Dzięki za kesza.

Szybka akcja po festiwalu kolorów. Prawie nie maskowana. 
Bez zastrzeżeń. ;)

Kesz łapany między wyrzutami kolorów na festiwalu niedaleko .

Szybko i sprawnie ;) dzk.

Szybka, łatwa skrzynka. Ładna okolica. Nie wiedzieliśmy, że był tam wcześniej staw. Dzięki za kesza i cert :)

Deszcz leje, GPS prowadzi nie wiem gdzie, ale nie poddajemy się. Po długim czasie błądzenia i szukania odpowiedniego drzewa w końcu hekate trafie na skrzynkę. To był niezapomniany wypad i te miny ludzi kiedy wracałyśmy przez miasto wyglądając jak byśmy właśnie wyszły prosto z bagna, bezcenne ^ ^'

drzewa krzaki trawa i mypodjęty z koleżanką mimo niesprzyjających warunkówale deszcz nam niestraszny :)

TFTC :))

skrzynka znaleziona, dosyć często chodzę tam na spacery, pamiętam jak jeszcze było trochę wody w stawie.

Tego "Stawu" akurat wcześniej nie znałem, pewnie dlatego że głównie bywam tam zimą, w sumie urokliwe miejsce.  Jak zwykle pobiegłem za daleko i obstawiłem nie to drzewoTFTC!

Mam sentyment do tego miejsca. Znaleziona przy okazji obalenia dwóch tyskich :)

Skrzyneczka podjęta w przepięknych okolicznościach przyrody, sama przyjemność, dzięki ;)

Witam. Skrzyneczka istnieje, jest w dobrym stanie. W środku jeszcze sporo certyfikatów. Podjęta w czasie sobotniego spacerku. Dzięki za pokazanie tego miejsca.

Późny wieczór,parszywa pogoda ale spacer z psem owocny.Znaleziona pod wpływem impulsu w styczniowy zimny wieczór:)

Górę śmieci znam, ale z daleka. Kiedyś raz tam byłem, ale w środku nocy, więc się nie liczy. Dziś w końcu nadarzyła się okazja. Całkiem przyjemne miejsce.

Skrzynka też znaleziona bez problemu, tylko rękawiczek brakowało :(

Zaczęliśmy od d..y strony... Ech tak to jest jak się okolicy nie zna.

ALe znalezionaTrochę wspinaczki było, ale czego się nie robi, żeby dotrzeć do obranego celu, hehehe...

Miejsce nawet urokliwe. JAki kontrast w porównaniu z betonową Retkinią...

Kesz namierzony bez problemu

Fajna górka, sporo spacerowiczów ale nie tam gdzie skrzynka była podjęta.

Dzięki za pokazanie miejsca 

Ostani z zaległych wpisów w skrzynkach, które nie są tradycyjne "T"

Z tego co kojarzę to poleciał tam jakiś geokrecik, ale to już nie do odtworzenia.

THX ZA CACHE !!!!

Skrzynka znaleziona bez większych problemów razem z maDZIARKĄ :)

Miejsce kiedyś często odwiedzane. Miło było przypomnieć sobie tamte czasy :)

TFTC!

Na koniec rowerowej wyprawy całkiem sympatyczny klipsiak. Namierzona bezbłędnie przez hanu7.

Dziękuję za pokazanie miejsca! :)

Fajne miejsce. Polecam.

Nie znalem tego miejsca. Dzięki za pokazanie go. Znalezione szybko z Magda_lena

Chwilę mi to wszystko zajęło, ale to tylko z mojej głupoty. Po pierwsze, to ubzdurało mi się, że jet to kesz na górce, toteż się tam wdrapałem i... pozostało mi tylko zawrócić skąd przyszedłem i iść na około. ;/ Potem tylko lekkie zdziwienie, kiedy się okazało, że to nietypowa, a nie normalna, ale no w kńcu dotarłem do celu. :)

Fajne tereny na spacery. Podejście i zejście z góry może i niepotrzebne, bo można było dojść z innej strony, ale przynajmniej dostarczyło dodatkowych emocjiPozdrawiam współtowarzyszy :)

Dojście stosunkowo trudne więc się podobałoWidoczki po drodze fajne choć samo miejsce docelowe szału nie robi. Pozdrowienia dla mych towarzyszy broni którzy dzielnie trzymali telefony z namiarami co by się nie zgubićZjazd na tyłku ze skarpy- pouczający.. 

samochód zaparkowaliśmy gdzieś pod górką po czym zaczęliśmy wyprawę, prawdopodobnie najcięższą z możliwych dróg. wejście pod górę było trudne ale późniejsze zejście było... powiedziałbym ekstremalne. po zrobieniu duuuuużego okrążenia udało się dotrzeć na miejsce a kolega znalazł skrzynkę.

Skrzynka w niezłym stanie. Dostałem pierwszy w życiu certyfikat :)

Skrzynka w idealnym stanie. Miejsce ciekawe. Nie mialem pojęcia że są takie stawy. Dzięki :)

Wrzuciłem nowe certy na pamiątkęsztuk około 30 ;D i wziąłem GK bez tracking codu.

Druga wyprawa po tego kesza. Pierwsza skończyła się w parku na Zdrowiu, kiedy chciałem włączyć Locus'a i okazało się, że nie pobrałem sobie skrzynki.

Dziś poszło sprawniej, choć za pierwszym razem wyjechaliśmy na dobrze nam znaną z innego kesza polanę z krzakiem :)

Okolica zapuszczona, choć ktoś tam przejechał jakąś maszyną i wyciął zarośla na alejkach.
Śmietnika w stawie/kałuży już nie ma, okolica mogłaby być naprawdę fajnym miejscem dla mieszkańców Retkini. Teren można świetnie zagospodarować - może jakiś projekt obywatelski (ostatnio oglądaliśmy Park Moczydłowski w Stolicy po takich przeróbkach - ekstra wyszło)Potencjał raczej jest. Dzięki.

 Acha - zabraliśmy ostatni certyfikat, w zamian wrzuciliśmy IT-rzepka

Fajne miejsce, dobrze że są wykoszone drogi do stawu, chociaż i tak jak zawsze wpakowałem się w zarośla. 

Zakamarek dotąd mi nieznany. Dobrze ukryty przez bujną letnią roślinność. Imprezownia jak się patrzy, pewnie mocno obstawiona wieczorami przez lokalsów.
Śród mokrych traw , poznałem drogę okrężną i krótką. Teraz znam lepiej okolicę.
Co do nietypowości skrzynki i chaosu w opisie, zamilknę.
Dzięki za certyfikat.

Szybko łatwo i przyjemnie. Dzięki za pokazanie tego miejsca:)

Zdjęta... Mimo, że na początku chciałem iść do niej na przełaj od strony Konstantynowskiej i w pewnym momencie powstrzymała mnie trzcina wyższa ode mnie...Całe szczęście dwie starsze panie na spacerze powiedziały mi jak mogę tam dojść ścieżką. Po dotarciu nad staw i przeczytaniu instrukcji poszło jak po sznurku. :-D

P.s. Gdyby tam wpadało więcej słońca i było mniej krzaczorów, to byłoby to fantastyczne miejsce na odpoczynek, a przez te cholerne komary nie można tam chwili w miejscu stanąć, nawet w taki upalny dzień jak dzisiaj, kiedy słupek wskazuje 26 stopni...Ale mimo wszystko dzięki za pokazanie miejsca. :-)

Choć okolice skrzynki mijam kilka razy tygodniowo, to jakoś nigdy nie było mi do niej po drodze - po dzisiejszej wizycie cieszę się z tego stanu rzeczy, bo jeśli spotkana grupa kulturystów przebywa tam częściej, to w miejscu lekkiego niesmaku, który mam po tej wyprawie miałbym za sobą znacznie szersze spektrum doznań.

Na przykład wynikających ze złapanej od osiłków wszawicy, na która niechybnie cierpią - bo jak inaczej tłumaczyć wygolone u wszystkich na łyso głowy?

Udało się przybyć dość spontanicznie na ukochaną Retkinię. Uwielbiam odwiedzać miejsca młodości... A że byłem z Yoshio i Żeliwnym to przytoczyłem im kilka historyjek z okolicy tego miejsca. Jak to zjeżdżaliśmy ze śmieciówy zimą w lodówce albo jak kumpel dał się namówić i zepchnęliśmy go po zboczy w dywanie;). W drodze do stawu mija się też (zależy z której strony idąc) właz do kanału. Kiedyś za szczenięcych lat kumpel pod wpływem chmielowego uniesienia postanowił tam zerknąć na moment. Chyba nie muszę dodawać, że posiedział tam chyba z godzinę;). Ot takie przyjemne historie:).

A teraz o skrzynce.

Ogólnie nie ma co narzekać. Miejsce nie powala i nigdy nie powalało. Im większe opady tym więcej wody i tyle. Pojemnik schludny i czysty. Logbook OK. Nie kumam tylko czemu to jest typ kesza nietypowy. Myślę, że to trochę na wyrost. Proponuję zmienić typ skrzynki, bryknąć się na miejsce i ściągnąć współrzędne i ustawić jako tradycyjną. Szukanie drzewa w lesie to faktycznie średni pomysł;). No i koniecznie zajmij się  w końcu tym opisem (o ile jeszcze tego nie zrobiłeś). Ja czytając opis czułem się jakbym czytał kwestie wygłaszane przez Mistrza Yodę:D.

A teraz coś co znalazłem w sieci.

Tak wygląda ten staw jak trochę więcej popada:

http://www.youtube.com/watch?v=0S3AIRELPMI

A to wariaci z RTK (o których oczywiście wspomniałem Towarzyszom) i ich akcje właśnie na tym stawie:

http://www.youtube.com/watch?v=cneYq32U3EI

A ja czekam na kolejne kesze na Retkini bo wracać tutaj to coś wspaniałego:)...

Dzięki!

szybka wyprawa po kesze zaowocowała trzema znalezieniami. to pierwsze z nich. okolica średnio ciekawa, głównie ze względu na łyse karki spędzające czas na pochłanianiu kolejnych piw. raczej mam pewność, że ponownie tam nie zawitam, bo i po co. TFTC.

Szybko i sprawnieTo moja okolica z dzieciństwa - teraz to raczej większa kałuża, staw to był kiedyś !!! Pamiętam jak się zabierało styropian z budowy pawilonu Agata i pływało się po stawieTo były piękna czasyhehe Dzięki.

Pierwszy kesz na trasie. Przegapiłem zjazd z trasy, dlatego miałem okazję podziwiać helikoptery zdalnie sterowane oraz pojeździć po górce 500 metrów od kesza. Sama skrzynka znaleziona bez problemu. Ze względu na staw jest tam od groma komarów. Pozbawiony trzech litrów krwi ruszyłem po kolejne kesze. Dzięki.

IN: GK GK5F7B

Dzięki za kesza. Opis doprowadza do skrzynki jak po sznurku.

Pamiętam jak to miejsce systematycznie przekopywał pewien obywatel, pragnąc zbudować sobie domek na wyspie pośrodku stawu. Wody w stawie już wtedy nie było a prace ziemne były bardzo zaawansowane: głębokie wykopy zabezpieczone starymi dywanami, ogólnie imponujący wkład pracy jak na jednego człowieka. Może ktoś wie, co się z nim stało? Było to bardzo niebezpieczne miejsce, wykop miał głębokość kilku metrów, oczywiście nie było żadnych ostrzeżeń ani zabezpieczeń i przygodnego spacerowicza lub jadącego rowerzystę mogła spotkać bardzo przykra niespodzianka.

Kesz znaleziony razem z młodym Płetwalem.

Dlatego jest spojler i drzewo jest od razu po prawej stronie jak się wejdzie w 'linie' drzew od strony dopływuBardzo prosta i łatwa skrzynkanawet nocąCo do błędów... znajdę chwilę i moze popracuję nad opisem bo nie powiem - pisałem go o 4tej rano tak samo jak certyfikaty robiłem przez co musiałem 2 dni później jechać i je wymienić bo nie te kordy wkleiłemPóki co w domu jestem tylko w nocy a wtedy nic się nie chce. Dajcie mi tydzień na porpawe opisu ;)

Znaleziona z radosną ekipą poniżej

Ja też muszę wspomnieć o wspaniałym lektorze... O spacerowaniu po mokrej trawie w "kościołowych butach"... No i o wesołej ekipie!TFTC

Skrzynka podjęta w uroczym towarzystwie miłośników mojego lektorskiego głosu - szkoda że nie słyszeliście go w kościele :P

Co do samego umiejscowienia i opisu:

• miejsce ciekawe, ale niestety dość brudne
• opis mógłby być ciekawy, gdybyś przeczytał to kilka razy i poprawił błędy gramatyczne, stylistyczne etc.
• poszukiwanie rowu pół biedy, ale poszukiwanie drzewa wśród drzew to nie jest coś co bym pochwalał jako element skrzynki typu nietypowa

Tak czy inaczej dziękuję za skrzynkę, bo dostarczyła całej ekipie dużo radości i to nawet dwa, jeśli nie trzy razy :)

Za fantastyczną historię przeczytaną przez fantastycznego lektora 

Dzięki śliczne! 

Po drodze było, to podjechaliśmy... ;)
Z Efedryną i Hobbystą.
Dzięki i pozdrawiam!

W miłym towarzystwie Plebka i hobbbysty podczas ŁJP :)

Miejsce trochę zaśmiecone ale niech będzie skrzyneczka dobrze przygotowana i znaleziona bez problemu. Dzięki

Fajne miejsce i fajna skrzynka. Super pomysł z certyfikatamiDzięki!

Trochę pobłądziłam w tych krzakach, a na miejscu zastałam sympatycznego konkurenta, który dżentelmeńsko pozwolił mi porwać TTF-a. (Wcale nie szczułam go psem, słowo.)

Dzięki za pokazanie miejsca i wzruszającą opowieść, tym bardziej że nie znam retkińskich zakamarków.

Zobaczyłem wczoraj że kesz wyskoczył w okolicy lecz co z tego jak rower niesprawny, a podróżowanie pieszo autobusowe odpada, bo wróciłbym do domu nad ranem. Postanowiłem wstać wcześnie, nastawiłem budzik na 5.30 jednak ktoś przybił mnie gwoździami do łóżka. Udało mi sie obudzić przed 7. Ubrałem sie na biegowo, przy okazji miałem zrobić mały trening. Szybko stwierdziłem, że to za wcześnie na jakikolwiek ruch i skończyło się na MPK i spacerze.

Po dotarciu na polanę udałem się na północ lecz trochę mnie skręciło na prawo i rów zastałem lecz 100 metrów za daleko. Kilka minut błądzenia po czym ruszyłem wzdłuż rowu wypatrując spoilera. Udało się znaleźć, w środku czekał na mnie certyfikat STF, a gdyby nie awaria roweru to prawdopodobnie byłbym posiadaczem najwyższego odznaczenia.

Dzięki za pokazanie miejsca, podobało się bardzo. Faktycznie bardzo tam czysto tylko śmietnik przyszedł się wykąpać. Czekam na więcej keszy na retkini równie dobrych i lepszych niż ten. 

Wracając do domu, po sycącym dniu spędzonym na kończeniu ŁJP! padła propozycja aby zgarnąć i tego keszyka ^^ jako że się ftf pojawił ;p 

Nocny spacerek bardzo fajnie (ale wydaje mi się że każde nocne keszowanie jest co najmniej fajne).
Sama skrzynka... no nie wiem... może to że było ciemno i nie było widać rowu a każde drzewo w nocy wygląda tak samo, może to że cały dzień spędziłem na naprawdę dobrych keszach... ale ta skrzynka mnie nie zachwyciła.

Skrzyneczka zdobyta z towarzyszami po całodniowym keszowaniu na projekcie ŁJP, potem była pizza i piwko, dobrze, że to nie ja prowadziłam ufnajpierw zaserwowałam ekipie szybki spacerek po górce co by ich rozgrzać a dopiero potem udaliśmy się po skrzyneczkęnajpierw nasza północ nie była tak bardzo na północ jak autora ale to pewnie dlatego, że byliśmy tam o północyi tak do logbooka wpisaliśmy się o godzinie 00.01dzięki!

Wracając z kolacji mistrzów kończącej nasze zmagania z ŁJP uznaliśmy, że ten FTF musi być nasz. W końcu w zawszonych Pabianicach nie ma takich "przepięknych stawów". Ogólnie ta skrzynka miała dwie zalety. Pierwszą było wysłuchanie opisu czytanego przez RyjkaPolecam to każdemu, bo Ryjek idealnie oddaje to napięcie i zwroty akcji w całej "historyjce". Ubaw po pachyA druga było zbieranie jej w nocy. Razem z Gałką, Maleską i Zybciem zrobiliśmy sobie wieczorną przechadzkę po tej okolicy.

Sama skrzynka - jak skrzynka. W worku, tak płytko zakopana że płycej się chyba już nie dało. W każdym razie sam autor usprawiedliwia się, że "pierwsze 3 skrzynki trzeba zrobić beznadziejne(cenzura z mojej strony), aby następne nie musiały przechodzić weryfikacji" xP No cóż, nie powala ale przynajmniej jest klipsiak więc przeżyje. Ale workowi nie wróżę długiego życia jako, że ja jestem z frontu antyworkowców. I to tyle. Wielkie dzięki dla Maleski, Zybcia i Gałki, że razem ze mną szukali w środku nocy drzewa za rowemW końcu to nie lada sztuka w tak zalesionym terenie znaleźć to prawidłowe skoro wokół takich pełno.

Skrzynka atakowana po projekcie ŁJP;) O normalnej godzinie keszowania czyli 00:01 :P 

Nie mogliśmy odpuścić skrzynki tak genialnego keszeradzięki