Kolejna wyprawa na Podlasie z mocną ekipą. Znaleziony. Dzięki!

Super okolica - w sam raz na spacer. Dzięki za kesza  =)

Powrót na ukochane Podlasie, tym razem okolice wzgórz sokólskich. W doborowej, lubelsko-mazowieckiej ekipie.

Ekspedycja na Podlasie w doborowym i mocnym towarzystwie. Dzięki za pokazanie tego miejsca i skrzyneczkę. 

Powrót na podlaskie ścieżki w poszukiwaniu jesieni i czego jeszcze się da :)Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza.  Pozdrawiam

TFTC na szlaku Wzgórz Sokólskich!!!

tym razem kesz znaleziony za pomocą kymona i hratli. tftc :)

Chwilę zajęło wyjęcie kesza. A jeszcze dłużej jego namierzenie, jako że nie zapisaliśmy tej skrzynki, a Łukaszenka narzucił swoją telefonię komórkową

Hello,

Ładne widoki z tego miejsca, cisza, spokój, agrest dojrzewa :)  Pzdr, Wojtek

Samotna rowerowa włóczęga po Podlasiu w poszukiwaniu ciszy i spokoju. Region, w którym życie toczy się wolniej od dawna był w kręgu moich celów wyprawowych. Trasa keszowa bardzo spontaniczna oparta o cerkwie, bocianie gniazda i otwarte okiennice. 3 noce na dziko, 1 w hamaku, a 2 na glebie. Kilometrów na siodełku nawet nie liczyłem, bo nie celem było nabijanie dystansu, a jazda przed siebie i obcowanie z Podlasiem. 

Dzięki!

Spojler nie chciał się załadować, chwilę poszukaliśmy. TFTC 

Obszukane co można było obszukać. Idealne miejsce na REAKTYWACJĘ znalazlo sie samo. Jeden mały kamyczek sie rusza. W prawy dół od daty.

Obrazki do tego wpisu:

tu szukaj.

Podczas 99 km wyprawy rowerowej Kuźnica Białostocka-Krynki wzdłuż wschodniej granicy.

Dzięki Zośka32 za dodatek do historii tego miejsca, bo im więcej wiemy o miejscu tym staje się ono ciekawszym.

Wspólne założenie, więc znaleziona.

Kesz był zamaskowany butelką po piwie. Odrzucilismy na bok, żeby skrzynka nie wpadła w niepowołane ręce.  TFTC!

Znalezione z aicwe*. Szybki i przyjemny keszyk.

Znalezione. TFTC

koshack i Maleństwo

TFTC!

skrzyneczka znaleziona bez problemu w czasie niedzielnej rodzinnej wycieczki.

Po drodze spotkaliśmy mieszkającą obok wiatraka starszą Panią, która opowiadała, że właścicielem tegoż wiatraka był kulawy mężczyzna, który bardzo drogo kazał płacić sobie za usługi mielenia ziarna.

Z tego powodu wiatrak używany był krótki okres czasu, po czym popadł w ruinę i został rozebrany przez tamtejszych sąsiadów.

dziękujemy :)

przygoda ach i od teraz zaczęło padać wszędzie raz mniej raz więcej

Z MiszkaWu i jego familią. Kiedy on wpisywał się do kesza ja wdrapałem się na pozostałości wiatraka co by lepiej piękną okolicę podziwiać.

Z Ewą i Nickielem, polne drogi to jest to - przynajmniej jest po co na myjnię jechać. TFTC

Tym razem FTF.Jadąc od wiatraka do wiatraka naoglądaliśmy się pięknych widoków, zobaczyliśmy klimatyczne miejsca, podjęliśmy fajne i świeżutkie skrzyneczki - żyć nie umierać! Dziękujemy bardzo!