Skrzynka została zarchiwizowana. Powód: las, w którym był ukryty kesz, został wycięty

Omijałem keszyk, opowieści o komarach i chaszczach, kiedy ciuchy nie do off roadu, odstraszały skutecznie. Zagadka też po pierwszym przeczytaniu nie wydawała się łatwa. Ale pora zimowa, więc komarów nie ma, chaszcze... też nie ma ich. Słowem w terenie pełen lajcik. Zagadka? Cóż, bardziej przydała się spostrzegawczość:-) Skrzyneczka się poddała! Dzięki!

Keszyk zdobyty podczas wakacji nad Bałtykiem. Quiz rozwiązany w domu, na miejscu to już tylko formalność. Od północy/wschodu bagien nie stwierdzono.

Dzięki za kesza, pozdrawiam

Rozwiązanie quizu zajęło nam dobre pół godziny, zanim niewinnie zadane pytanie okazało się kluczem do rozwiązania całej zagadki. A potem masakryczna wyprawa po kesz... Komary są, potwierdzam. Nie odstraszają ich offy, brossy, nic. Podejmowanie od południa nie jest dobrym pomysłem, również potwierdzam. Polecam przeć na kordy nie oglądając się wstecz i nie zatrzymywać się. Miejsce ulokowania dość oczywiste, podchodziliśmy na zasadzie "to MUSI być tu", natomiast zlokalizowanie samego kesza trochę nam zajęło, ale udało się. Certyfikat przytulony, następnie powrotna przeprawa przez mokradła... Mimo wszystko polecam poszukać, bo to niezapomniana przygodna, a satysfakcja po znalezieniu - niewypowiedziana.

Chodzenie po bagnach wciąga :P

Komary - masakra przydało by się przenośna moskitiera

Miejsce fajne jak by było tylko trochę bliżej cywilizacji lub drogi było by wręcz idealnie godna polecenia i pomysłowa 

Znakomita zagadka, pooglądałam, pośmiałam się, poznałam wszystkie wcielenia Ubika. Skrzyneczka rzeczywiście w miejscu tak charakterystycznym, że moje 24 metry do kesza (jeszcze) nie budziły wątpliwości, że to TU mam szukać. Metry metrami, takiego fona mam że w lesie świruje, tym większa czasem radość z poszukiwań. Ponad rok od ostatniego znalezienia pozwolił Ubikowi skryć się perfekcyjnie, ale nie ze mną te numery. Zabawne i pomysłowe maskowanie, dziękuję za certyfikat. Zostawiłam co nieco od siebie na pamiątkę. Pozdrawiam i zapraszam do Wrocławia!

Trochę zryty teraz beret mam po takich zagadkach. Wiem, że zregeneruje sie za jakiś czas. Po regeneracji zwojów na pewno długo będę pamiętać UBIKa. A książki raczej nie przeczytam, bo chętnie jeszcze pokeszuje zamiast siedzieć w wariatkowie :P. Dzięki za znakomitą zagadkę.

UBIK na miejscu pod kordami z quizu, dokładność kordów +/- 10 metrów, miejsce charakterystyczne, rozwiązanie quizu i odczytanie kordów finałowych możliwe dla osób z każdego rejonu Polski, lokalsi nie są uprzywilejowani. Przed wyruszeniem w teren warto skorzystać z OpenSprawdzacza ze strony z opisem kesza, inaczej staniesz się tylko pożywką dla komarów i kleszczy.

Nazywają mnie Ubik, ale nie to jest moje imię. 

czy ta skrzynka jest z zakresu "dla lokalsów" czy rozwiązanie jest możliwe również dla osoby z końca Polski?

Również podkarmiłem komary. Niestety poszukiwania okazały się bezowocne i brak czasu zmusił mnie do poddania się. Mam co prawdę pewną teorię na temat rozwiązania, ale może innym razem.

Quiz wyjątkowo szybko "rozpykany", na miejscu chwila zastanowienia, jak TO otworzyć, no i udało się! Dzięki za skrzyneczkę, certyfikat i chyba jeszcze za lekturę z leśnej biblioteki. Nie byłem do tej pory fanem sf, ale czasem warto sięgnąć po "inna bajkę";)

Kesz podjęty po kilku próbach wali komarowo-osowej ! Dzięki i pozdrawiam !

Znaleziona jako TofikTGM (zmiana konta, wpisy z konta TofikTGM zostana usunięte). TFTC!

Jakiś pomysł na kolejny quiz KTHM? W domu - pustka, po drodze - zero, wieczorna wizyta - zonk, podpowiedź - blank, nasze mobilne centrum obliczeniowe - null. Nawet KWA (Klub Wzajemnej Adoracji) "zachęciliśmy" do roboty - i NIC :)
Jak się okazało Dezerterowa miała rozwiązanie przed oczami...i komunikacja w teamie zawiodła. Inna sprawa, że Dezerter uwijał się wtedy na pierwszym etapie Borostworów ;)
Na miejscu, przygody również nas nie ominęły - nie polecamy ataku od południaDzięki wielkie za zagadkę! Wystarczy zerknąć na poziom trudności - faktycznie to jest proste. Ale na reko zasługuje jak nic. Pozdrawiamy.

Główkowałem nad Ubikiem w domu, nic mi nie przychodziło do głowy i dopiero dzisiaj na kordach startowych zorientowałem się, co jest grane. Superowy kesz, superowe certy, zgrabne wykonanie, kordy bez zastrzeżeń, no i co tu kryć, udzielił mi się klimat powieści. A ile grzybów! Dziękuję, pozdrawiam i zapraszam na Ziemię Głogowską