Niestety ale wejście do środka jest niemożliwe bez uszkodzenia  założonych zabezpieczeń ( kraty i kłódka)

So verrückt war ich heute nicht ????????????‍♂️

Czy ktoś jest w stanie potwierdzić czy ta skrytka tam jest? Ostatnie znalezienie 3 lata temu.

Zupełnie nieprzygotowany w jeansach i koszuli wlazłem na górę przy okazji nocnego keszowania w okolicy. Przemacałem co się dało i na ile goniący czas pozwalał. W takim przypałowym miejscu przydałby się dokładny spojler, żeby nie spędzać tam godzin... Albo chociażby reaktywować gdy ma się pewność, że zginął. Po dwóch latach od ostatniego znalezienia mogło się wydarzyć wszystko. Pozostaje mi wpisać jedynie nieznalezienie.

Drugi najważniejszy dla mnie punkt wyjazdu. O zdobyciu tego kesza myślałem od kiedy pierwszy raz (a to już kilka lat temu) przyjechałem do Wrocławia na kesze. Wiedziałem, że co się odwlecze, to nie uciecze więc cierpliwie czekałem na dobry moment. I w końcu wszystko zagrało! Poszło szybciej niż można by się spodziewać, ale to nie martwi, wręcz przeciwnieDzięki!

Jak czytałem opis skrzynki to nie spodziewałem się, ze pójdzie tak łatwo i bezproblemowo. Dzięki bardzo.

Z dnia to było by cieżko podjąć ale uderzyliśmy z wieczora, trochę szukania było bo dużo zakamarków. extremalne to były chaszcze przy wejściu do lokomatywyDzięki

Extremalna wyprawa na Wrocław w silnym składzią Krcr, Staskam, P_Nowika. 

Dziękuję za kesza i pozdrawiam Extremalna wyprawa na Wrocław w silnym składzią belkaa, Staskam, P_Nowika.

UWAGA! Pamiętajcie, że kesz jest NA pociągu! W pobliżu parowozu stoi przygotowany przez studentów projekt naukowy, prosimy go NIE dotykać! Jest opisany, także zanim się ktoś dobierze proszę dokładnie przeczytać karteczki :D

Dopiero podejście numer 4 zaowocowało podjęciem kesza. Pierwszy raz przeciskam się na samą górę, obmacuję całą lokomotywę- nic. Schodzę , jednak po kilku minutach wracam, by powtórzyć wszystkie manewry, dodając do nich przeciskanie się w wąskich przejściach wewnątrz lokomotywy, gołębie szaleją, a ja znowu nic nie znajduję. Wracam do bazy, po kilku dniach przerwy znowu przypuszczam atak, jednak tym razem postanawiam zbadać czoło lokomotywy. Wchodzę na szczyt, tryb Ninja włączony, ubrany oczywiście na czarno,kominiarka. Przylegam plackiem do stalowego okręgu i niczym wskazówki zegara, kręcę się wokoło badając dłonią zakamarki poza zasięgiem wzroku. NIC. Nocna panorama miasta rozprasza myśli. Schodzę na dół, w miejsce  które pozwala się skupić. Czas na koło ratunkowe. Piszę do Weskera o jakąś wskazówkę, on jako ostatni ją znalazł.Cenna wskazówka wspomaga poszukiwania. Ponowny czwarty atak na szczyt, powoli i systematycznie skanuję każde miejsce.. Hah! dzisiaj zasnę spokojniePrzemistrzowski kesz, adrenalina w niektórych momentach pompowała jak karcherem. Brak jasnych wskazówek dodał przewspaniałego smaku do całego questa. Rekomendacja jak najbardziej zasłużona. Podobno wczoraj zdejmowała policja jakiegoś czubka z tej lokomotywyCzekam u góry jeszcze dziesięć minut, aż ludzie z psami zwiną się z trawnika.

Tak dobrowolnie wchodzić na tory pod pociąg? A jednak, stało się. Ciuchcia zniknie w końcu z mapy. Gołębi nie było, za to ślad po nich jak najbardziej. Ładnie schowana skrzyneczka. Jeszcze tylko sesja zdjęciowa i do domu. Dzięki.

Lubię takie cache, środek miasta, więc mocno przypałowy, do tego niezbyt legalny, no i bezpieczeństwu śmieje się w twarzMiałem chyba farta bo jak podjechałem obejrzeć jak to w ogóle się prezentuje, to nikogo w promieniu 0,5km nie było, no to mały kroczek, drugi, trzeci i już jest na górze, ale po nacieszeniu się lokalizacją trzeba cache'a znaleźć. O dziwo szybko poszło i to na sokole oko aniżeli an macajewaCache się dobrze trzyma i pewnie jeszcze długo dobrze posłużyWielkie dzięki

Nocne wrocławsko-lubińskie keszobranie w doborowym towarzystwie Lumen, Gury i Xluda.

Zaraz po wdrapaniu się na szczyt i wpisie do logbooka Stary Dobry Breslau uraczył nas pokazem sztucznych ogni. Dla takich miejscówek i chwil warto keszować!

Dziękuję,

ÆR

P.S. Tak mi się skojarzyło, że ten kesz idealnie pasowałby na bonus do serii WWK...

Nocne keszowanie wrocławski-lubińskie wraz z Lumen, AER i xludem.

Genialna skrzynka. Takie mogę zdobywać o każdej porze dnia i nocy. Niektórzy zresztą mają do niej słabość - xlud wszedł ponownie, a w okolicy spotkaliśmy Oponę, która również tęsknie wpatrywała się w pociąg mimo, że wjechała już po tych szynach dzień wcześniej.

My za to zaliczyliśmy niespodziewany bonus - pokaz sztucznych ogni w ramach ESK - zaczął się dokładnie gdy wleźliśmy na szczyt pociągu :))))

Reko zasłużone jak chyba nigdy - dodam jak uzbieram punkty :)

Edit: dodane reko, zgodnie z obietnicą

Ten kesz mnie irytowałJakoś nigdy pora nie była odpowiednia, albo nie wiem co ( pretekst zawsze się znalazł) Dziś już wyboru nie było - to jest ta pora, to miejsce i ten czas. Wleźliśmy z oponą tam gdzie trzeba i nawet znaleźliśmyGołębi brak za co chwała niebiosom. 

 

Końcówka wyprawy w super towarzystwie nie tylko reddox'aOdkładaliśmy tą skrzynkę kilka razy. Jak nie brak czasu, to nie ta pora to kupa albo siku hehe. Dziś tez byśmy odpuścili bo wybraliśmy EKSTREMALNY 1. Jednak los-lenser chciał inaczej i wypuścił nowość. Pora ok, czas ok, towarzycho ok wiec 3 x na tak. Niestety certów dalej nie ma, ale w sumie nie po to przyszedłem na kesza. Mandat tez sie udało uniknąć, pomimo ze jeden z niebieskich nas widział. Dziekuje za znakomitą skrzyneczkę.

Wzięliśmy ostatnie certy. 

Skrzynka zdobyta razem z lotnikiem1414, w towarzystwie Pyśki, Xytrasa oraz Damiana z Lumenteamu. Było bardzo przygodowo. I to cenne pytanie: "wzięliście sobie certyfikaty?" Także kesz podjęty dzisiejszego wieczoru dwukrotnieDziękuję za fajne przeżycia 

trafiona z Esi4:) po 2 krotnym zaliczeniu bo zapomnieliśmy certów.

nie wiedziałem o tym pomniku a można powiedziec że jestem jakimś tam miłośnikiem kolei

 

ps. wziąłem ostatni cert

 

Od dawna korcił mnie ten pociąg. Niby mam lek wysokości, ale ograniczenia są po to, żeby z nimi walczyć a strach przekuwać na adrenalinę! Samemu jakoś nigdy nie miałem motywacji. Dobrze, że Damiana denerwował ten keszyk na mapie i tylko wyczekiwał kiedy będzie pogoda, i będziemy w stanie bezpiecznie wejść. Ja i tak wybrałem drogę na zewnątrz torów- tak trochę nieswojo chodzić pod pociągiem- jeszcze ruszy i co?? Musiałem za to przeciskać się pod kołami. Dokładnie obadaliśmy czoło lokomotywy i w końcu trafił nam się certyfikat znalazcy-jeszcze są!

Dzięki za kesza i fajne wyzwanie

Tak bardzo chciałam podjąć kesza, tak chłopów prosiłam dajcie mi wejść, dajcie proooszę. A oni nie daliŻart, wcale a wcale nie chciałamPowiem, że całkiem przyjemnie było dyrygować towarzystwem z dołu :P

No i w końcu ten keszyk "zniknie" nam z mapy, chyba najbardziej wystraszyłam się tych startujących gołębi, mają tam niezłą noclegownię, pamiątkowe zdjęcia z góry porobione, ciekawie wygląda znana okolica z innej perspektywy! dziękujemy i pozdrawiamy założycieli

Wreszcie to zrobiliśmy, wrażenia mega, chociaż niewątpliwie największą trudność sprawiło nam znalezienie samego keszyka tam pod gwiazdami, to było trochę 'scary' ale daliśmy radę. Dzięki za wspaniały pomysł i miły akcent w postaci certyfikatu pamiątkowego. Pozdrowienia!

Był to niewątpliwie ekstremalny kesz zdobyty w ekipie poświęcając jednego  Wołkowego człeka, strach w oczach. I jeszcze ten wylatujący gołąb podczas poszukiwań, harcore. Super pociąg i po prostu miał byc okeszowany, tylko podpowiedź niezbyt trafiona, bo praktycznie pod samą górę trzeba było się wspiąć.

Skrzyneczka znaleziona podczas weekendowego najazdu na Wrocław wraz z Tisią, Whateverem, Wołkiem oraz crazy_baby. Bardzo się podobało . Dzięki

Żebym na starość i to na czworakach, po torach, pod lokomotywą biegał

NIE DO POMYŚLENIA !!! a jednak .... zrobiłem to

I NIE POWIEM, ŻE NIE BYŁO TO PRZYJEMNE, PODZIWIAĆ TAK WROCŁAW Z GÓRY, W TAK FAJNYM MIEJSCU.

Dziękujemy i pozdrawiamy

Szybko wytypowaliśmy śmiałka i ... zmajstrowaliśmy gigantyczną procę z gumką z naszych majtek, następnie, usadziliśmy Wouka i wystrzeliliśmy gdzie trzeba, tak niefortunnie wylądował na podładach że bidok wystraszył jakieś gołębie ;-)

Nieco niejasno opisany dostęp do kesza, a możliwości sporo, nie mniej cudowne miejsce i dzięki za bohaterski wyczyn mr. Wouek :)

Dzieki i pozdrawiam

Heh, człowiek sobie spokojnie spaceruje po mieście a tutaj nagle wyrasta pociąg.. tak.. pionowohehehŚwietny widok. Z góry też- chociaż pod sam szczyt nie dolazłamhehe.

Kesz zdobyty dzięki akrobacjom Wołka :) 

TFTC.

Po kajakach w słońcu czas na kolej w ciemno i do nieba. Jak zwykle każdą adrealinkę opalmowywuję!!! Dzisiaj z ekipą to już trzecia extremka, a moja 6-sta w ogóle (plus jedna nie znaleziona PKP Hubska) (14,4,10,2,5,17)

Znaleziona przez Niemena, ja się wdrapałem w klapkach i krótkich spodniach na gotowe po certyfikatCholerne kujące Krzaki... :)

Ocena oczywiście znakomita, za wrażenia, za widoki, za frajdęZnaleziona na rowerowej wycieczce z LupimLubię takie zabawy :)

Dziękuję i pozdrawiam!

Razem z Lupim. Dzięki!

SUPER! Wrażenia niesamowite, wspaniałe widoki. Miałem troszkę problemów ze zlokalizowaniem keszyka ale wszystko poszło dobrze:) Dzięki za kesza!

no no nie powiem, jest esktrema. Ze sniegiem aby nie było weszliśmy równocześnie. Był czad. Niestety na samej górze logbook mi wypadł i musiałem jeszcze zejsć i wejść.:) Jak sie nie ma w gówie to sie ma w nogach:) 

A nad tym wszytskim czuwali założyciele. Dzięki za keszyka

ps: niestety STF

No i tak to ja lubię ! To jest właśnie to, co Śnieżki lubią najbardziej ! Fajne miejsce ? - jest. Ekstrema ? - jest. Klimat ? - jak najbardziej. Towarzystwo - mało liczne, ale fajne. No to kurczę nie mam pytań, znakomita ocenka. Dziękujemy ze straznikiem za keszyka, pozdrawiamy założycieli, co na nas oko mieli :)

Znakomita skrzyneczka bardzo mi się podobało.

Oczywiście kawior wypatrzyła skrzyneczkę, ja to tylko za statystę tam robiłem.

Dziękuje.

Byliśmy, i keszynkę pod przewodnictwem lenserka zdobyliśmy, a że podobało nam się bardzo to postanowiliśmy go wyróżnić.

Hłe hłe, to ci żartownisie :)

Jakby co, to mam cynk, że dziś koło 23 pierwsze podejście :P