Fajny koncept kesza. Logbook jest prawie pełny.

Świetny kesz, ale logbook jest pełny

Wyruszając po tego kesza wybrałem trasę od oczyszczali ścieków. Na miejsce udało się dotrzeć bez większych problemów. Dzięki lekkiemu przymrozkowi ziemia twarda i bez błota. Na miejscu chwilę mi zajęło żeby namierzyć pojemnik. Po takiej przeprawie raczej nie wypada wrócić bez wpisu. Szukałem z każdej strony i w końcu wypatrzyłem maskowanie. Świetnie się komponuje z otoczeniem. Przydał by serwis ponieważ logbook jest już całkowicie pełny. Dzięki za przygodę i pozdrawiam. 

Czytając logi i patrząc na satelitę spodziewałem się tutaj niezłej przeprawy. Tymczasem dojście o tej porze roku tak lajtowe jak to możliwe w miejsce gdzie nie prowadzi żadna droga. No to może kesz będzie ciężki. Cóż, maskuje się absolutnie fantastycznie, ale to klasyczny Lupi. Jak ktoś ma chociaż mgliste pojęcie o jego maskowaniach, to znajdzie bez większego problemu.

Ostatni raz tego kesza próbowałem podjąć prawie trzy lata temu. Koniec lata był lub wczesna jesień i były tu te labirty kukurydzy. Zmierzch mnie zastał na miejscu i nie znalazłem. Dziś też się naszukałem, bo Lupi niejednemu pewnie tym maskowaniem krwi napsuł, ale wobec silnej podpowiedzi i nieco wcześniejszej pory udało sie podjąć. Logbook faktycznie juz pełen, choć gdzieniegdzie da się wpisać, ale prosi się o wymianę. Dzięki za skrzynkę z którą nareszcie udało mi się rozprawić.

Znaleziona z tobikster, maskowanie świetne - trzeba było się trochę naszukać

Jest, znaleziona z @podsi08! Ale bez spoilera chyba byśmy nie znaleźliMaskowanie pierwsza klasa!
Logbook pełny, wymagany serwis skrzyneczki.

Kesz znaleziony 18.08.2018 r. Skrzynka znaleziona za drugim podejściem ponieważ wcześniej rosnące zboże nie pozwalało na podjęcie skrzynki która swoją drogą jest bardzo pomysłowa. Zaś co do samej cukrowni to szkoda że upadła i pozostały z niej tylko nieliczne relikty. Cukrownia ta miała również rozległy system wąskotorówek które dochodziły aż do Teodorowa, Piskorzówka czy do Wrocławia. Szkoda że do dzisiaj to wszystko nie przetrwało.

⏳17:34
Trzeba było by ruszyć w końcu tyłek i dodac kilka kilometrów do endomondo. Choćby 50...
Tutaj jednak nie da się dojechać - przedzieranie się jednak zaowocowało sukcesem. Fajny kesz- wiekowy, miejsce też ciekawe choć mocno zarośnięte.

Dzięki za kesza i motywację.

Trafiony!!!

Razem z Agator keszyk sprawnie dziabnięty z marszu. Rogal na twarzy, ukrycie klasaPodeszliśmy przez mostek, trasą opisaną przez Spider'a w logach. Uroczy zakątekWielkie dzięki! Pozdro

Bardzo dobre maskowanie. Pasuje do tego miejsca idealnie. Można na nie patrzeć i jego nie widzieć. Kordy lekko ściągały na bok, ale to chyba przez otoczenie drzew. Dzięki za skrzynkę.

Kordy trochę się rozjechały, a dojście sprawiło niewielki problem, jednak maska kesza wynagrodziła wszelkie niedogodności. Dzięki

"Urokliwe" miejsce

Zaległy wpis znalezione

Sprytnie ukryta.

Dziękuje.

<br /> Nie wiem co mnie znowu opętało, ale chyba będę się szykował na maraton. Dzisiaj znowu wróciłem po paru godzinach, 30 km przez jakieś wioski, których do tej pory nie znałem. Było chociaż przyjemnie, bo słońce tak bardzo nie dawało po oczach, a wiaterek był nawet przyjemny.<br /> <br /> Byłem w okolicach Żurawiny dobre parę miesięcy temu, a może nawet rok? Wtedy nie miałem siły przedzierać się przez pokrzywy, które rosły na metr. Dzisiaj poszło niezwykle dobrze. Jakiś gospodarz zasadził naprawdę spory kawałek ziemi, a na niej szczypiorek. Trochę mu to zdewastowałem, no ale musiałem w końcu jakoś przejść.<br /> <br /> Chwile się pokrecilem, bo miałem 15m, potem 8m, potem znowu 15 aż doszedłem do 5m i tu juz poszło szybko<br /> <br /> Podobało się, dziękuje za pokazanie miejsca. Pozdrawiam.<br /> <br />

Lubię takie podejścia przez pola, lasy i ryzyka zdradzenia kesza  

Gdyby nie opis dotarcia do skrytki, zamieszczony przez Spidera (dzięki !), to dzisiaj byśmy do tej keszyny nie dotarli. Już był wieczór i nie było czasu na szukanie z Amelką ewentualnych dróg dotarcia przez nieznane tereny. Ale z podpowiedzią jakoś dotarliśmy, chociaż spacerek był całkiem konkretny. Sam kesz bardzo fajny ale znowu ze względu na porę musieliśmy się uciec do małej podpowiedzi, zwłaszcza, że kordy nam pokazały miejsce trochę gdzie indziej. Nie wiem jak Lupi wynajduje takie miejsca. Dziękujemy za spacerek i kesza i pozdrawiamy z Amelką.

Skrytka znaleziona wspólnie z Duellisem podczas wycieczki rowerowej. Z logów wynika, że niektóre osoby mają problem z dotarciem do skrytki, więc trochę pomogę. Trzeba atakować od drugiej strony Ślęzy, skręcając w asfaltową drogę prowadzącą do oczyszczalni, następnie w miejscu N50 59.440 E17 01.084 należy skręcić w lewo w polną drogę. Po chwili naszym oczom ukaże się mostek (całkiem ciekawy), podążamy dalej drogą aż do N50 59.412 E17 00.837, tutaj należy zejść z drogi w prawo w stronę kukurydzy (10m przez pokrzywy) a dalej to już cały czas należy iść wzdłuż granicy pola i bez problemu dochodzi się do skrytki. Sama skrytka całkiem fajna, szkoda tylko, że mikro. Dziękuję za skrytkę!

Spacer najpierw przez pole kukurydzy, potem przez pokrzywy doprowadził do czaderskiej miejscówki. Dzięki za kesza

Z założycielem :)

Tu spostrzegawczością wykazała się Beata. długi spacer ale dziękuję za skrzynkę

Maskowanie poezjaPrzy okazji zwiedzone oczywiście wszystkie pomieszczenia w obu rzędach. W jednym nawet diabeł zostawił napisany na ścianie numer swojej komórki: 666 666 666. Jakby ktoś poszukiwał, to bardzo proszę...

Korekta współrzędnych oraz doprecyzowanie spoilera dzięki uprzejmości djg-geo ;)

Poranny STF.

Dziękuję za pokazanie miejsca

Co myśmy się tu naszukali!   :-)   I mapa satelitarna i współrzędne uparcie wskazywały trochę inne miejsce, a potencjalnych kryjówek bez liku. Po ponad godzinie złamaliśmy się i spojrzeliśmy na spojler, teraz powinno być łatwiej.  Ale nie było  :-)  bo spojler okłamywał około 150%  :-)  Rozszerzyliśmy nieco krąg poszukiwań i keszyk wreszcie wpadł nam w ręce. Bawiliśmy się świetnie.