Kesz podjęty podczas 14. etapu zdobywania Korony Gór Świętokrzyskich. Dobrze, że kesz "zmusił" nas do zejścia ze ścieżki. Tftc! 

Mój g...y GPS na koniec sfiksował, ale bezproblemowo udało się dojść od poprzedniego kesza i do tego na azymut. Ówcześni słowianie chyba w tym kultowym miejscu nawet sobie murek zrobili. Dziękujemy za pokazanie kolejnej arcyciekawej miejscówki.

Dzięki Mchowe Dusze za wprowadzenie w świat keszy. Pierwsza skrzynka za nami😁

Śnieżna kołderka nieco kamuflowała okolicęTelefon do przyjaciela naprowadził na odpowiedni trop, a w międzyczasie Tajemnicza Góra przysłała Nam wsparcie - podczas poszukiwań z daleka usłyszałyśmy ludzkie głosy. Po dłuższej chwili dołączyły do Nas ich właścicielki. W radosnej atmosferze rozmowa przeszła na cel Naszego rozglądania się i tym sposobem kesz został znaleziony w mgnieniu oka, razem z nowymi przyszłymi Koleżankami KeszerkamiDziękujemy za skrzyneczkę w tym ciekawym miejscu :)

Zanim się dobrze rozejrzałam zastanawiałam się czym jest ta "jedynka", później już nie było wątpliwości. TFTC

Jedynka szybko znaleziona.

Dzięki za kesza.

Mały problem z jedynką był ale skrzyneczka się znalazła. Dzięki

Namierzona dosyć szybko już prawie w ciemnościach.

Hmmm... Jedynka? Trzeba użyć wyobraźni.

Udało się dzięki Martinezowi.

Dziękujemy za kesza.

Pierwsza skrzynka po długiej przerwie - więc "jedynka" na tegorocznej liście.
Znaleziona wspólnie z Vanish - podczas wspólnej wyprawy.

Dzięki za kesza - pozdrawiam.

Po telefonie jedynka się objawiła! Niesamowite miejsce! Dziękuję za kesza.

Oj naprawdę duża ta jedynka. Wcześniej przekonałem furę śniegu spod dwóch innych. A jak już miałem kesza w ręce to nie mogłem go wyciągnąć bo maskowanie przymarzło. Z pomocą ok 8 kilowego kamola poprosiłem maskowanie żeby się przesunęło. Siła argumentów zwyciężyła. Dzięki.

Góra Dobrzeszowska... chodziłam w tym roku po Ślęży, nie mając pojęcia, że tu, pod nosem takie skarby. Gdyby nie OC, pewnie nigdy bym tu nie trafiła - tekst czytany tyle razy w logach, ale jakże prawdziwy. Miejsce i kamień niesamowite. Chodząc później po całej górze znaleźliśmy jeszcze kilka takich kamieni, choć już bez tego charakterystycznego rowka, jeden miał tylko zarys - rysę na środku. Jedynka też robi wrażenie... Mam wrażenie że wszystko na tej górze ma znaczenie i swoje odpowiednie miejsce. 

Niesamowite miejsce. Ślady przeszłości przemawiają do dziś, pobudzając wyobraźnię. Lokalizacja nadaje charakteru a w połączeniu ze świątynną zabudową, wierzeniami, obrzędami wyraz MAGIA nie jest tak bardzo szalony. Zdecydowanie polecam i oznaczam rekomendacją. Znakomicie dziękuję.

Szybki popołudniowy spacerek z Ojcem Założycielem. W życiu nie spodziewałabym się takich cudów tutaj. Tak się często chodzi po lesie, nie zdając sobie sprawy z tego co pradawni mogli tu poczyniać. Pogoda dodała jeszcze mistycyzmu całej tej naszej przechadzce.

Chwilę trwało zanim znalazłem jedynkęStół super, obrusu brak.

Cała góra jest dość ciekawa, ale ten kamień szczególnie przykuwa uwagę.

Jak by tam nie było lasu, a pod tym zboczem stanęli by wierni, to można by na tym kamieniu składać ofiarę publicznie. Skoro do wewnętrznej części dostęp miał tylko kapłan, to mogłoby pasować.

Swoją drogą potrójne wały robią niezłe wrażenie. Możliwe że udało mi się wytypować również głównej wejście do całego obiektu. Byłoby ono w centralnej części od północnego wschodu. Na mapach widać zgłębienie we wszystkich trzech wałach w tym miejscu i faktycznie są tam dziwnie usypane kamienie.

Szkoda, że brak źródeł, na których oparty został opis.
Stół ofiarny na zewnątrz świętego kręgu? Jaki powód mógł uzasadniać wykonywanie tak ważnej czynności - ofiary dla Boga - poza świętym miejscem. Brak możliwości zbierania krwi do celów rytualnych i wsiąkanie jej w glebę, co prowadzić może do skażenia tego miejsca. To wszystko się kupy nie trzyma. A może to był kamień ablacyjny; rowek - symboliczne odprowadzenie nieczystości (w rozumieniu religijnym), a w tym miejscu biło źródło (kamienie na przeciw "zamykające" miejsce z wodą) wypływające spod świętej strefy kręgu? Dla kogo? Dla kapłana, przed wykroczeniem do świętego kręgu! Przecież na zewnątrz miał kontakt z miejscami nieczystym, rzeczami, czy ludźmi!!!

Kamień jest imponujący. Ale czy "jedynka" to tylko przypadek? Może miała jakiś związek z tym wszystkim? Drugą "jedynkę" znalazłem już wewnątrz kręgu.

Niesamowite miejsce; więcej tu można zobaczyć niż na Ślęży. I jeszcze duża liczba dołów na stokach góry; w większości nich wewnątrz jest duży kamień.

I znowu się rozpadało.

TFTC

wspólna wyprawa z efferusem, gagiem i bazylkiem:) prawie równo rok temu byliśmy tu z efferusem, ale stołu nie udało się nam odnaleźć. miejsce, kompani jak i cała wycieczka zasługują na rekomendację. dzięki!

fajnie było znowu poczuć klimat tego miejsca. kesz zdobyty z blackcoffee i bazylkiem w asyście założyciela, który snuł opowieści o tym miejscu:) z przewodnikiem jednak to jest to, bo nie zawsze się wszystko doczyta;) dzięki!

W krótkim odstępie czasu kolejny pobyt na Górze Dobrzeszowskiej. Dotykając kamienia + trochę wyobraźni - ciary biegną po plecach. Z jedynką sobie poradziłem, rozglądałem się za ósemką  :) Piękne miejsce

FTF :)

TFTC !!