Pokleiłem co się dało i ułożyłem pod spoilerem żeby nie narażać skrzynki na jeszcze większe uszkodzenia. Do środka wrzuciłem nowego peta z logbookiem bo stare zamieniły się w papkę.

Przyjemny spacer odbyty i popodziwiane wszystko co się tylko dało. Lubię takie keszki, dzięki którym po wizycie okolica staje się bliższa. Piękne widoczki dookoła. Z rzeźbami jak się okazuje nie taka prosta sprawa. Okolica kościoła widać, że zadbana. Na finale chwilę zeszło bo mrówki wszystko przysypały. Dzięki za edukacyjny keszyk.

Zagadka została uaktualniona. Powodzenia.

Przy okazji wizyty w Dziewinie sprawdziłem, czy łamigłówkę da się jeszcze rozwiązać - częściowo tak, a częściowo nie, bo niektóre rzeźby zniknęły. Spryciarz da radę, oczywiście, ale to nie tak miało być. Będzie inna łamigłówka, miejsce ukrycia pozostanie bez zmian. Tymczasowo uniedostępniam.

Jak zawsze zaległy log:
Poprzedniej nocy ganialiśmy po lasach opolskich, tej nocy ruszyliśmy na zachód- pomścić Dziewin. Zagadka rozwiązana już dawno temu w deszczu. Teraz pozostało tylko podjęcie, i wymiana.

Wymieniłem Geokrety i wrzuciłem 5 groszy- wszędzie wcisnę swoje pięć groszy.
Dzięki wielkie za kesza ❗

Podjęte w znakomitym towarzystwie ratowniczki i xluda.

Kilka miesięcy wcześniej nasz pierwszy keszowypad do Dziewina przedwcześnie zakończył deszcz. A także kapuśniaczek, plucha, ulewa, chlapa, oberwanie chmury, mżawka, pompa… Nadszedł zatem czas na ponowną wyprawę w te piękne tereny. Hasło? „Dziewin pomścimy!” Plan zrealizowany w 100% Udało się dokończyć kesze „etno”, odnaleźć okoliczne leśne oraz odwiedzić pobliskie bunkry Oderstellung.

Nareszcie! Współrzędne finału udało nam się zebrać podczas pierwszej wyprawy jeszcze w październiku 2015, jednak dopiero teraz nadarzyła  się okazja, by dokończyć dzieła. Noc pełna uroku, miejsca fantastyczne, kesz duży i schludny… No i przede wszystkim znakomicie przemyślany (choć nie za trudny) mulciak!

Baaardzo dziękuję!!!

In:

• GK Bulbasaur
• nasz dolnośląski Nie-Pe-Wu-Gie
• zważywszy na etnorzeźby, dorzuciłem etnodiabła [foto]

Out:

• GK MICH

Obrazki do tego wpisu:

etnodiabeł

Wizyta serwisowa, kesz zasilony ołówkiem, fantami i trzema geokretami. Powodzenia.

Wspaniały quiz, nie za prosty, nie za trudny. Szczerze nawet z naszą wspaniałą ubogą wiedzą na temat obiektów zamieszczonych na mapce udało się sprawnie i perfekcyjnie rozwiązać krzyżówkę. Wtórował nam w poszukiwaniach mały słodki piesioKesz jest umieszczony w tak pięknym, urokliwym miejscu, że dech mi czasem zapierało. Pięknie tam. Oczywiście łatwo nie było, kordy wprowadziły nas w krzaki i do celu poszliśmy okrężną drogą Szkoda, że autko zostało daleko bo bym powrzucała do skrzyni skarby, mięliśmy chrapkę na mapę krainy, ale wtedy skrzynia wiała by całkowitą pustką. Bardzo dziękuję za rozruszanie komórek mózgowych i pokazanie tego miejsca! Reko obowiązkowo i bez dwóch zdań!

Świetnie przygotowany quiz, ode mnie zielone. Przechadzając się rankiem po wsi w poszukiwaniu odpowiedzi zauważyliśmy, że niektóre kesze są namalowane na pięknym planie w centrum wsi. Bardzo pozytywne wrażenie. Quiz nie taki znowu banalny, chwilę trwało układanie odpowiedzi, ale trafiliśmy bezbłędnie. Poszukiwanie finału niestety bardzo na około, bo trochę wywiało nam kordy. Ostatecznie znaleziony przez Lumen, ja byłem ze 100 m dalejDziękuję za skrzynkę 

23 grudnia, drugi dzień astronomicznej zimy, pogoda typowa jak na tą część świata o tej porze – słońce i plus 13 w cieniuDla mnie bomba! Ruszam na Oderstellung!
1. Na rozgrzewkę Ścinawa wita! z szansą na FTF-a. Niestety byli szybsi ode mnie. Pozdrawiam Seek-a. Hrrrrrr….
2. Przejeżdżam do Dziewina i zaczynamy zabawę w pobliżu Odry. Na początek powtórne, udane podejście do Wierzbowego widoku. Tym razem jest!
3. Przechodzę niedaleko i zaliczam zagadkę Ekomuzeum Dziewin. Długo czekałem z gotowym rozwiązaniem. Opłacało się! Duuuuży!
4. Rzut kamieniem i zgarniam Kanię rudą. Szybko idzie jak na razie. Pogoda przepiękna, słonecznie z lekkim wiaterkiem, cisza i spokój….
5. W końcu jestem nad Odrą, zaczynają się schody. Przedzieram się do Oderstellung 177. Skryteczka na swoim miejscu.
6. Zawracam w kierunku Oderstellung 176 i mam mały problem. Ktoś bezczelnie wygrodził siatką bunkier Wołkich. Głupota leśników nie zna granic, bo że niby las sadzą, czy co? A keszyk??? No są przecież na świecie jasno określone priorytety i wiadomo co jest najważniejsze. TrudnoPrzełażę przez siatkę i jest!
7. Na chwilę pojawia się droga, ale to minie…. Oderstellung 175 naturalnie znaleziony ;)
8. Oderstellung 174 – i mam problem. Przeszukuję dokładnie wszystkie zauważone dziurki – pusto, dzwonię do właściciela skrytki, nie odbiera, właściciel bunkra nie żyje (tak przynajmniej uczyli mnie na historii), więc decyduje się na zrobienie serwisu i ukrycie pojemniczka z logbookiem. Najwyżej znowu narozrabiam, czymś trzeba zasłynąć w towarzystwie…
9. Hehehehhe. Oderstellung 173. Fajny bunkier, szkoda że zalany…. Bez woderów, ani rusz. Obszedłem się smakiem….
10. Oderstellung 172. Znajduję drewniany krąg, miejsce ewidentnie pasuje do podpowiedzi, keszyka brak, więc robię kolejny serwis. Obym się nie mylił….
11. Na chwilę pojawiła się droga. Podejmuje Oderstellung 168. Dodaje go do ulubianych z prostej przyczyny. W końcu znajduję skrytkę, której ktoś przede mną nie znalazł, a nie odwrotnie!!!!! Rzadkość ;)
12. Droga znika oczywiście. Oderstellung 166 sprawia problem, już prawie mam się poddać, a tu niespodzianka! Jest!
13. Okopy!!!! Z ukrycia obserwuję przepływający statek niczym szpieg. Co za pomysł z tą skrytką! A niech was Wołki Hitler trzaśnie! Świetna! Dodaje do ulubionych!
14. Oderstellung 165. Łażę po kłodach 15 minut i nic… Poddaję się, dzwonię do właściciela, telefon milczy. Poległem….
15. Zawracam w kierunku Dziewina. Pogoda się popsuła, jest ciepło, ba, upalnie jak na tą porę roku, ale się zachmurzyło. Zaliczam Bobrową krainę, dorzucam strunówkę, bo logbook jest mokry i lecę dalej….
16. Drugie podejście do Starodrzewu i znów pudło…. Raczej jej nie ma.
17. Na koniec dopadam Hitler-Jugend! Dziadek też bił Niemca w 39-tym, więc rozpiera mnie duma z kontynuacji rodzinnych tradycji… Skryteczka troszeczkę nie na kordach, ale jest!
Koniec na dzisiaj. Trochę bolą mnie już niedoleczone jeszcze plecy, więc pora wracać. Wszystkie skrytki wraz ze mną odwiedził dziś Górniczek wędrowniczek GAGXR4.
Dzięki wielkie właścicielom za pokazanie mi fajnych miejsc. TFTC! Wesołych Świąt!
P.S. Żartujemy często w pracy, że są wśród nas ludzie co Hitlera do wojny namówili!
Spacerując wzdłuż Odry, myślę że wiem kto namówił go do budowy tych bunkrów! ;)

[Quiz rozwiązany w trakcie wieczorowo - nocnej oraz beznadziejnie deszczowej wyprawy w doborowym towarzystwie ratowniczki i xluda]

Ciemno i mokro. Deszcz lał na okolicę, okoliczny kot się przymilał, okoliczny menel się przypałętał, a okoliczna wiata przystankowa stanowiła naszą bazę wypadową do kolejnych punktów.

Obejrzeliśmy rzeźby, rozwiązaliśmy krzyżówkę, zapisaliśmy hasło i namierzyliśmy kordy. Po czym w obliczu bezlitosnej aury musieliśmy zrejterować mimo wszystko. Z gorącym postanowieniem powrotu! Dziewin - pomścimy! 

Kesz podjęty w czasie małej wycieczki po łęgach odrzańskich ! Dzięki ! Zapomniałem ! Leci zielone !

Delikatnie rzecz ujmując skrzynka ujęła nas. Fajna przygoda, chociaż nasza wiedza pozostawiała wiele do życzenia (na lekcjach religii zawsze odrabiało się lekcje z innych przedmiotów:), nowoczesna technika nas wspomogła i rozwiązaliśmy krzyżówkę. Sama skrzynka imponująca z przyjemną zawartością i okazałych rozmiarów. Polecamy każdemu, na długo zapadnie nam w pamięci. Dzięki po stokroć!

mega super fajna skrzynka:) zabawa naprawdę przednia była, kesz wypasiony i w ogóle, dzięki!

Świetnie się bawiliśmy przy rozwiązywaniu quizu, w dodatku kesz finałowy w rewelacyjnym miejscu i super wyposażony. To się składa w piękną, zieloną, pięcioramienną gwiazdkę:) Dzięki!

Skrytka znaleziona zespołowo (kitomasz, madzisz, justynat, ZielonaEwa, a.kosmalski). Bez dobrej współpracy całej grupy pewnie nie dalibyśmy rady. Po wielu trudach i znojach, z wielkim poświęceniem, keszyk był wreszcie w naszych rękach! Walka z czasem okazała się dla nas owocna!!! Jeśli ktoś lubi krew, pot i łzy to wystarczy przyjechać do Dziewina i zaliczyć skrytkę zagadkową "Ekomuzeum" :-)