Widać ślady wycinki, ale kesza niestety nie :(

No niestety,nie tym razem...

Z nadzieją poszliśmy na finał,że chociaż tu będzie wszystko grało...Niestety w trójkę wykarczowaliśmy pół lasu pokrzyw,które sięgały po pachy...Kesza nie znaleźliśmy...Za to natrafiliśmy na ślady wycinki...Może tu też ktoś go podwędził...Właściciel potwierdził miejsce poszukiwań...No nic ...Pozostaje nam czekać na reaktywację...

1116- koniec spaceru nastał. Skrzynka finałowa oczywiście podjęta bez problemów bo patent znany i lubiany. Zielone oddane z czystym sumieniem. Zabrałem nawet kreta. Pięknie dziękuję za projekcik po dolinie Cybiny. Na pewno tu wrócę ale już zdecydowanie rowerem. TFTC

Jest i finał. Początkowo się zastawiałem, czy tyle gwiazdek, to za całokształt, jak ma to miejsce w niektórych finałach. Czy też rzeczywiście kesz finałowy wymiata. Okazało się to drugie. maskowanie niesamowite. Wypatrywałem w terenie czegoś niesamowitego, więc odnaleziony szybko. Zasłużona rekomendacja.

Do finału podchodziłam ze wszystkich możliwych stron świata, żeby go zdobyć zrobiliśmy dwa spacery doliną Cybiny. Dwa różne wrażenia za pierwszym razem urzekło nas piękno okolicy i zróżnicowanie terenu, a za drugim mając na uwadze przygody "niektórych"keszerów, widząc połamane przez wicher drzewa poczułam wielki  respekt do natury i jej moc. Serdeczne dzięki za tak starannie przygotowane kesze i dostarczenie tylu wrażeń .

Dziękuję za morderczy spacer w 40-stopniowym upale. Ale dałem radę. Początkowo nie mogłem namierzyć skrzyneczki, ale po kilku minutach spojrzałem w jedno miejsce i "no przecież...".Dziękuję za cały projekt!

Zaliczona ścieżka TFTC

Super pomysł na geościeżkę, w sam raz na dłuższy spacer. Maskowanie rewelacja, kordy doprowadziły w punkt a i tak mieliśmy problem ze znalezieniem 

Dzięki za keszyka.

Tu w tym wypadku nadaje się wszystko z kesza do wymiany wszystko mokre, samo maskowanie jest OK.

Pozdrawiam

Świetny projekt. Dziękuję bardzo za przemiły spacer, mogłam nacieszyć oczy pięknymi widokami i uszy ptasim "śpiewem". Gwiazdka bez gadania. Razem z DeepBlue :)

Bardzo nam się projekcik podobał, taki w naszym typie - spacerek, zielono, ptaszki śpiewają, te sprawy... Dwa razy były plany atakowania, dwa razy nie wyszło. Przypadek, a może nie, sprawił, że całą geościeżkę zdobyliśmy w pierwszą rocznicę jej opublikowania. Autorze, zielone leci. Razem z DeepSea. Pozdrawiamy.

Przyszła pora na uwieńczenie tego projektu umieszczonego w pięknym miejscu i z ładnie ukrytymi skrzynkami.

Spacer w dolinie był długi, ale bardzo dobrze przygotowany projekt spowodował, że nie myślało się o zmęczeniu.

Bardzo dziękuję.

Finał ścieżki zdobyty po krótkim spacerze metrowymi pokrzywami... Przecież jest już jesień, ale one chyba przeżywają drugą młodość...

Piękne zakończenie widokowej ścieżki :)

Dzięki :)

kurczę, już drugi taki przypadek, że jak wpadnę i zacznę robić podobne maskowanie, to po jakimś czasie znajduję to samo lub nieco zmodyfikowaną wersję.

Wszystko napisał już johny, jedyne do czego moge się przyczepić to brak opisu którędy należy iść, względnie mapki podglądowej z zaznaczonym śladem. Za całość reko

Genialne maskowanie  cała geościeżka zajęła nam plus minus 3 godzinytak więc bardzo udane były polowania na keszejedyny minus całego keszowania że podczas szukania tej skrzynki zaczęło lekko kropić po odłożeniu zaczęło LAĆ a my około 20km od chaty więc trochę ciężko było z powrotem pelno błota itp ale tak to megarazem z masloo5000 TFTC

Wpis tymczasowy, jak tylko się ogarnę uzupełnię log. Obiecuję!

TFTC! Naprawdę warta rekomendacji!

Maskowanie genialne! Dosłownie keszyk wpadł na mnie. Sam mnie znalazł. Taki miły keszyk. Niestety prawie by mnie zabił albo co najmniej połamał:) Ale żyję i nadal będziemy sprawdzać na co nowego wpadł Marek. Kolejny genialny patent . Mimo wypadku pozostawiliśmy go nieuszkodzonego- słowo!

Strunowiec wymieniony- stary z leksza był uszkodzony.

Out : GK

In: Dinożarł własnej produkcji:P

Za cały cykl należy się rekomendacja.

Na ostatnią skrzyneczkę wszedłem jak w masło, rzut oka i mówię sobie, że to jest to i było.

Jeden wniosek to Dolinę Cybiny zwiedzać w okresie kiedy nie ma robactwa .

Pozdrawiam

Z przyjemnością w końcu rekomenduję

Dotarliśmy do samochodu brudni ,pokąsani i poparzeni pokrzywami ,które czasami sięgały po pachy,otwieramy laptop szukamy drogi  jest, jedziemy kazio idzie po finał ja pilnuję sprzętu,szybko się uwinął,szczęśliwi wracamy na kemping.Dzięki.

Jak to się powiada: Nie każda skrzynka jest dla każdego! A przed wyprawą należy ocenić swoje możliwości i przygotowanie (krótkie spodenki na pewno nie pomogą). Prawdopodobnie te wysokie i uciążliwe pokrzywy przysłoniły dolinę lub źle wyliczyłeś kordy (jednak jest to banalnie proste). No i nigdzie nie jest powiedziane, że do kesza prowadzą utwardzone drogi  W razie jakiejkolwiek pomocy zapraszam na priv.

miejsce zlokalizowałem poprawnie (patrząc na fotki) niestety, po wszystkich wcześniejszych przygodach, nie udało mi się odnaleźć finału. dziwne miejsce, do którego nie prowadzi żadna droga? gdzie tu dolina, gdzie Cybina? Trochę jestem zły, bo teren trudny a opisy ... takie trochę marne. Widzę, że większość podejmowała grupowo, może dlatego było mi trochę trudniej. Jak ochłonę i zejdzie mi pieczenie z nóg po komarach, muchach i pokrzywach mojego wzrostu i z liśćmi wielkości dłoni (!), wrócę dokończyć dzieła.

W zespole z Nati.

Wróciliśmy do auta, zabieramy się za odzyskiwanie danych pozyskanych z logbooków i ... panika, czy w ogóle to możliwe bez komputera, byc może ktoś zna odpowiedź twierdzącą, my jednak po dłuższej chili, postanowiliśmy z koła ratunkowego, w postaci przyjaciela. Dobrych ludzi jednak nie brakuje i pozyskaliśmy dane. Teraz podstawienie do wzoru i na koordy. Podchodzimy na współrzędne i szukamy, tu nie, tam nie, i tu też nie. Zaczynamy się zastanawiać i spostrzegam, że stoję 20cm od skrzynki. Ukoronowanie serii, godne części składowych. Widać że autor się natrudził, a poziom jakości keszy stale wzrasta.

Dziękujemy bardzo za serię, wspaniałe widoki, i znakomite kesze.

No i wypstykałem się z gwiazdek....

Oboje z Pyrką, bez inteligentniejszej "połowy" naszego trójkąta czyli Basi, wpisywaliśmy podpowiedzi do GPS. Jak przyszło do liczenia współrzędnych finałowych okazało się, że....yyyy, jak teraz wyciągnąć te dane? Siedzimy, trzymając w rękach nasze sprzęty, GPSy w sensie, i kombinujemy. I nic. Musieliśmy zwrócić się o pomoc do dobrych ludzi, którzy inteligentnie spisywali kordy na kartkę długopisem i mogli nam je podać. Potem podłożenie do wzoru i w drogę. Tam mała zawiecha. Sławek swoją posturą zasłonił mi widok, a chwilę później okazało się, że stoi 20 cm od skrzynkiBardzo fajna! Tak jakby znajomy patent w nowej dla mnie odsłonie! Naśmialiśmy się tu jeszcze quizem jaki zadał mi Pyra w samochodzie,ach wesoło było, uwielbiam z nim/nimi keszować. Marku! Świetna ścieżka, w moim odczuciu znacząco podciągnąłeś poziom keszy. Widoki rewelacyjne i tak jak napisałeś, trzeba tu wrócić z aparatem! Zielony order wręczam za finał, za całość, za włożoną pracę, za to, że Ci się chciało. In:GK, TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Ładnie zamaskowany finał, to już finisz tego megafajnego projektu z ciekawymi maskowaniami i super miejscami. Świetna ścieżka i dzika natura sprawia że polecam Dolinę Cybiny każdemu, tym bardziej, że projekt można go zrobić rowerowo w miarę szybko. Trochę szkoda, że to już koniec, ale pozostaje przeogromna satysfakcja z zaliczenia i poznania szlaku. Na osłodę jeszcze zdjęcie kozła sarny na polu, a potem już powrót do domu. Wielkie dzięki, zostawiam rekomendację!

w  pięknej okolicysuper pomysł na schowanie kesza :p

Już od razu wiedziałam gdzie szukaćsuper maskowanie :D

Po finał zdecydowaliśmy sie podjechac samochodem , gdyz głod doskwieral strasznie a jak człowiek głodny to zły ,wiec szybki obiadek i siup po finał. Szybko namierzony i zaliczony :P

Tutaj miałem małe wątpliwości, do tej pory szło dość gładko, a nagle okazało się, że drogi do kesza nie ma (przynajmniej od strony z której atakowałem). Telefon do właściciela utwierdził mnie, że azymut dobry. Przedarłem się przez bagienko i moim oczom ukazało się wspaniałe drzewo, niestety kesz znalazł się kawałek dalej. Szkoda, że miejsce odstaje moim zdaniem od bardzo dopracowanego i spójnego cyklu. Za cały cykl, za który dziękuję gwiazdka :)

Mamy i finał. Geościeżka na prawdę ciekawa i godna uwagi. Myślę, że mało kto wie o istnieniu tak uroczego miejsca jak dolina Cybiny. TFTC

Dzięki za możliwość poznania miejsca tak ciekawego jak Dolina Cybiny. TFTC

Na dojście do finału piechota nie starczyło już sił ,a zwłaszcza gdy towarzyszyła nam myśl że przed nami kolejne metry które znów trzeba będzie przejść w drodze powrotnej.

W między zajęchaliśmy na Swarzędzki rynek aby zjeśc obiadek ,a dopiero pózniej po finał. 

Po regenaracji sił nadszedł czas na ostatniego z dzisiejszych keszy.

Finał super !!!

Troche rzucało sie w oczy ilu poprzedników było przed nami Innej mozliwości nie było i podjęcie to czysta formalnośc jednak moje sprawne oko wypatrzyło wydeptane ściezki juz z daleka i nie pozostalo nic innego jak trzymać się ich juz do końca.

Ta ściezka była dla nas dziś jednym z głównych powodów do miłego spędzenia dnia poza domem.

Nie zawiedliśmy się i za to bardzo dziękujemy- Postaramy sie tu jeszcze wrócić i posiedziec troche dłużej bo naprawde warto!!!

Całość zrealizowaliśmy w dwóch turach, pierwsza ta bardziej widowiskowa w drugi dzień świąt, druga ta bardziej dzika część została skończona dzisiaj. Dajemy zieloną gwiazdkę i znakomitą ocenę za  pokazanie piękna okolic Cybiny i za wykonanie keszyków. Pomysłowość w chowaniu godna mistrza.Pomimo trudności w postaci brzucha i lokatora w nim z przyjemnością brodziliśmy w brodzie jak prawdziwe bobry i przedzieraliśmy się przez krzaczory z uśmiechem na ustach. Dziękujemy za możliwość spędzenia dwóch przyjemnych dni na łonie natury. Pozdrawiamy Boberki;-)

Super ścieżka, idealna na taką majówkową wycieczkę rowerową, jaką dziś odbyliśmy.Finałowa skrzynka też niczego sobie, ukryta w miłym dla oka miejscu. Dzięki za całą serię świetnych skrzynek, choć obyło się bez tak drastycznych przygód jak kolegom sprzed kilku tygodni. ;)

Znaleziona podczas majówkowego rowerowego keszingu ze Steczanią.

Ścieżka znakomita - mało powiedziane... Kesze idealnie dopracowane i ukryte w terenie - mało powiedziane... Atmosfera w sam raz na rowerową majówkę - mało powiedziane... Nie mogę nie przyznać rekomendacji! Dzięki! :)

Finał zaliczyliśmy z Lirielą w piekne, słoneczne popołudnie. Dziękuję pięknie za okeszowanie tej okolicy, mam do niej straszny sentyment. Do tego kesze starannie wykonane dlatego daję zielone. Zastanawia mnie, gdzie dokładnie poprzednicy zostali pogonieni przez te dziki. Historia co prawda mało wesoła, skoro została na głowie postawiona straż pożarna ale jestem ciekaw szczegółów okołokeszowych.

Dzięki za projekt! :)

No i @Zabel doprowadził nas do finałuMega fajna wycieczka. Z rowerami można powiedzieć, że szybciej, ale czasem wcale nie łatwiejSkrzynka finałowa - fajne miejsce i super maskowanie!Dzięki za możliwość rozruszania się. Zdecydowanie lubię takie klimaty! i okolice :)

To jednak było "na ostro". Może trzeba pomyśleć o zajęciach terenowo/survivalowych dla naszego młodszego koleżeństwa ?

Oto czym się może skończyć kontakt z naturą Zagubieni na bagnach

Sympatyczny projekt, ze znakomitymi skrzynkami i miejscówkami. Jestem pod ogromnym wrażeniem okolicy, o której wcześniej nie miałam pojęcia. Wielki plus za pokazanie fantastycznych walorów przyrodniczych i spacer, który nawet nadaje się w sam raz na przejażdżkę rowerową. Dzięki za możliwość miło spędzonego czasu na łonie natury :-) 

Świetny projekt. Zmierzając na niego nie podejrzewałem, że sprawi tyle przyjemności, mimo trochę niełatwego terenu jak na dojazd do skrzynki rowerem. Rowerowo źle nie było, bardzo się podobało, wszystkie skrzynki ukryte w ciekawych miejscach, no i zdecydowanie na plus, że nie były jakoś skomplikowanie ukryte, w końcu to las i latające kordy. Zdecydowanie polecam projekt, można zrobić sobie fajny spacer i odkryć dotąd nieznane tereny. 

Hello,

I oto koniec zmagań. Bardzo dobry wybór na założenie projektu. Dolina Cybiny od dawna wręcz domagała się tego   Może jeszcze Marek dołoży w przyszłości drugą stronę, taką mocno przeprawową ? Z konieczności robiłem całość z dwoma obozami pośrednimi, jednak najfajniej jest chyba robić ją z buta, z wypadami na boki. No i zdjęcia, można robić setki zdjęć ! Z drugiej strony nocny wypad w porze deszczowej może dostarczyć niezapomnianych wrażeń (chociaż i niedawno, zdaje się, były)   Jak ktoś lubi szwędanie się po krzakach, to wybór prosty   Zostawiłem GK i autko, zabrałem 2 GK. Pzdr, Wojtek

EDIT: Dzięki info o tekście w TS zauważyłem, że nie kliknąłem tutaj rekomendacji. Nadrabiam więc pomyłkę :)

Całkiem zacne zwieńczenie bardzo fajnego projektu. Były przygody, fajny teren, ciekawe rozwiązania... Nic tylko rekomendować. :)

Piękne dzięki, kawał dobrej roboty a wyśmienita zabawa dla poszukujących! :)

Agata też rekomenduje - szczególnie za teren. ;)

Ścieżka prowadzi przez tak piękne tereny ( o których nie mieliśmy bladego pojęcia ), że na pewno jeszcze nie raz tam wrócimy . Spotkanie z żurawiami zaliczone . Dzięki :)

Nie zapomnimy tej geościeżki nigdy w życiu. Najgorszy dzień w naszym życiu. Nie chodzi tu o skrzynki tylko o naszą głupotę. Zadarliśmy ze śmiercią. Dziki, strasznie wielkie stada, uciekaliśmy, pogubiliśmy się, i to już po odebraniu ostatniego certyfikatu znalazcy! Do domu trafiliśmy dopiero o 3 w nocy! Po pomocy policji , straży oraz karetki pogotowia... Spędziliśmy na tym keszyku 12 h!!! Przemarznięci, przemoczeni... Po kolana ubrudzeni od błota.... Nie dość wszystkiego jeszcze znaleźliśmy o nas artykuł w gazecie.... Pamiętajcie! Wracajcie tą samą drogą, którą przyszliście!

Ale frajda zliczyć całą trasę. Super zabawa przez parę godzin na łonie natury. Skrytki rewelacyjne. Skąd marass1111 bierze pomysły ??? Wielkie dzięki !

Dotarłyśmy z Tenetą szczęśliwe jak nigdyUdało się! Cała trasa była fantastyczna, z zadowoleniem tu na finale przysiadłyśmy na chwilkę i napawałyśmy się zwycięstwemi przy okazji usiadłam na pokrzywach - trochę bolało, nie polecam siadania w krzakach jak się ma akurat na sobie biodrówkiNo to teraz WIO NA PIWO :D

Za całość zielonka :)

In: GK Papug

Znaleziona na zakończenie miłego, sobotniego, kleszczowego spaceru... Miejsce rewelacyjne, a sam kesz i jego maskowanie bombaZa całokształt i finał zasłużona gwiazdka.

Dziękujemy i Pozdrawiamy Kinia i Darek

Znaleziona podczas drogi do wio na piwo ( piękne miejsca )

Nadrabianie zaległych wpisów. Znaleziona wraz z RoDaJJ, pozdrawiam, J180

Razem z RoDaJotami i Jedrzej180. Wspaniale przygotowany projekt, tereny zachwycające - aż dziw, że wcześniej tam nie trafiłem. Idealne na rower. Na pewno wrócę !

Zielone za całokształt, proszę o więcej ;)

Na wszelki przypadek potwierdziliśmy zebrane współrzędne w Autorosprawdzaczu, ale to tylko formalność albowiem miejsce wybrane logicznie jako konsekwencja spaceru.
Maskowanie z czasem będzie się wtapiało w okolicę, w czym trochę  staraliśmy się pomóc.
Wyśmienita ścieżka, którą warto robić spacerowo od STARTu, najlepiej pieszo lub  rowerowo, w dowolnej konfiguracji rodzinno towrzyskiej.
Dla każdego znajdą się odpowiednie widoki oraz przyjemność podejmowania skrzynek. Wszystkie miejsca nam się podobały, niektóre dodają możliwość dodatkowych przygód, a szczególnie rekomendujemy Punkt Widokowy.
Za całość założycielowi dziękujemy i pozdrawiamy !!

Dzięki za wspaniały projekt! Walor to oczywiście przyroda przez duże "P". Genialne miejscówki, cudowna okolica i zgrabne skrzyneczki. Zdecydowanie polecam i przesyłam zielone. Warto brać aparat fotograficzny! Zdecydowanie poświęćcie na projekcik dzień cały lub pół, bo warto. Warto przysiąść, podumać. Genialne! Razem z piotrmichal, przy okazji WIO 12.

IN: GK: Zaopatrzeniowiec, GK: Szybka szara mysz, fant Banknot-rekwizyt z Teatru Polskiego

OUT: GK: Krecia Robota i cert

Znaleziona wspólnie z ObierzySWAT'em. Za całość należy się zielona gwiazdeczka. Dziękuję założycielowi za wysiłek włożony w realizację projektu i pokazanie ciekawej okolicy. Było sporo niespodzianek, nawet ptactwo startujące wprost spod nóg. Warte obejrzenia i wszystkim polecam. ObierzySWAT'owi dziękuję za owocną współpracę i przyjemnie spędzony czas na pogaduchach w przerwach pomiędzy skrzyneczkami. TFTC. Pozdrawiam.

I przyszedł czas na Finał. Udało się dotrzeć razem z Vilku. Kordy w punkt choć 30 metrów przed wskazywało mi w złym kierunku i już chciałem zawracać - na polu kesza raczej nie maTe sytuacje wykorzystał doskonale Vilku i już wygramolił się z keszem. Maskowanie bardzo fajne. Zrobione tak, że postronne osoby nie zauważą. Wielkie dzięki za pokazanie fajnego miejsca. Dolina Cybiny, od teraz to coś więcej niż tylko nazwa :)
Pozdrawiam P.

TTF na spółę z Armisem

Wydarzenie na skalę światową: Ja zrobiłem finał! O_o

Jakoś tak mi do tych finałów nie po drodze, bo to dodawać, podstawiać etc.

Dziś nie było innej opcji, bo jeszcze wiele keszy miało być przede mną dziś

Miejscówka bardzo krajobrazowa i kesz fajnie zamaskowany..

dzięki Panie za projekcik

Oby więcej takich projektów :)Zasłużona rekomendacjaSTF !!!!!

Piękny projekt. Dziękuję Marku za możliwość postawienia nogi na terenach, o istnieniu których nawet nie miałam pojęcia. Widoczki kojące, urzekające, wyzwalające emocje, których w szarym mieście na co dzień człowiek nie ma szans uwolnić. Skrzyneczki wykonane pięknie i pomysłowo (dało się nawet dostrzec kiełkujący zmysł artystyczny Autora ). Ja żem jednak Buniaczek i nie byłabym sobą gdyby o ocenie świadczyło co innego jak piękno miejscówek oraz subiektywne doznania niemierzalne nawet najlepszym kunsztem technicznym. Spacer w Dolinie Cybiny to dla mnie opowieść napisana, a właściwie namalowana bez słów, o pięknie której świadczą obrazki... A pierwsza część spaceru ach...

To była cudowna sobota u boku Algidy i Rredana, nawet jeśli w brÓdzie to cudowna iiiii jak dobrze wstać skoro świt!!! Wrócę z zielonym, ale cierpliwość wskazana

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Świetny projekt, świetne etapy i świetny finał. Świeżość go odrobinę zdradzała ale z czasem wtopi się bardziej w otoczenie. Bardzo nam się podobało, warto wstać wcześnie. Do doliny Cybiny na pewno jeszcze wrócimy chociaż opowieści o quadach trochę zniechęcają. Po dokonaniu rytuałów zasiedliśmy na słońcu, zabraliśmy się za ostateczne pokonanie zagadki OP80HU i telefoniczne podzielenie się wrażeniami z Autorem. No i jeszcze 3km spacer z powrotem do keszowozu... TFTC!