COG się zgodzi.

Elvis7/COG

byłem, szukałem, kesz faktycznie zajumany. Jeśli był jakiś GK, to powinien trafić do archiwum. Pomyślimy nad reaktywacją, o ile COG się zgodzi.

chyba logicznie będzie stymczasowić kesza do czasu mojej - niezbyt rychłej zapewne - weryfikacji. Nie oznacza to bynajmniej, że kesz na 100% zniknął, ale tak na 80% ;)

Wygoglowałem o terenie:

To miejsce wykupili inwestorzy obiektów mieszkalnych. Najprawdopodobniej powstanie tu osiedle.

Nie wiem nic więcej o doktorze, co się z nim stało?

Fotel (jeśli to ten ... ze spojlera) rozpadł się, za leży tylko sporo śniegu i gruzu.

Drugi wariant - skrzynka za ścianą - również nie ma, ale za to tu jest idealne miejsce na reaktywację.

W dozowniku mydła w płynie - dozownik o dziwo cały, wejdzie skrzynka wielkości mała. Polecam miejscówkę.

Przez dziurę w ścianie można zrobić podobne zdjęcie jak to ze strony (widok z miejsca ukrycia skrzynki) więc wszystko będzie się zgadzać ;-)

Co do obiektu - niestety zostały tylko tony gruzu. Za to teren ogromny - całego nie zwiedziłem ale robi wrażenie.

Wiele wyjaśnia ten film - polecam obejrzeć jak to było kiedyś no i poznać/zrozumieć historię miejsca i jego porzucenia:

https://www.youtube.com/watch?v=4hg96ZjIVe0

X

No takie dziury, jakie sprawdziliśmy i nie tylko, to chyba jak nikt inny. Apropos - ktoś tu sobie fajną leżankę zrobił, a nawet nieco chyba uprzątnął w budynku po stronie stróżówki. A nad wejściem pod podłogę jest fajny daszek. I to nie wszystkie atrakcje! ;)

Dzisiejszy pech numer 2. Podpowiedź została rozszyfrowana, dzięki czemu wytypowaliśmy kilka potencjalnych lokalizacji. Tam jednak kesza nie udało się namierzyć. Może to przez tą zimę?Za to nosorożce mimo zimy, cały czas pasą się na terenie. ;-)

TUGER - dach był już zawalony w momencie zakładania kesza. Nie powinno to uniemożliwić znalezienia skrzynki. 

Zwyczajowo problem zgłaszamy najpierw założycielowi (np. w log), a później, w razie braku jego reakcji męczymy COG.

Niestety dach się cały zawalił przez co sala leży pod warstwą gruzu.

Miejsce zaiste magiczne i trochę przerażające, szczególnie po przeczytaniu historii tegoż. Nasza własnoręcznie wykonana rybka dołącza do keszowej świty. Niech moc będzie z Wami w 2015!

Tyle razy przejeżdżałam obok i nigdy nawet się nie zastanowiłam co jest za tymi murami. A tam nosorożcefajnie schowany keszyk. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca :)

będąc w okolicy nie mogłem się oprzeć i musiałem zobaczyć te dwa osobniki fajna miejscówka ,dzięki!

Samochodowo razem z patelniąTTF! Miejsce to niezły odjazd! fajnie, że to małe odludzie bo nikt nie przeszkadza i można się spokojnie porozglądać, zaś szkoda, że tak wiele budynków zostało zniszczonych. Nie mniej jednak lokacja warta odwiedzenia. Wielkie TFTC!

Obrazki do tego wpisu:

Nosorożec z rejestracją

Przy samym źródle

Fajne miejsce, szkoda że większość budynków wyburzona. Niemniej jednak godne polecenia, żeby się po nim pokręcić. TTF & TFTC!

Rowerowa setka pod Piaseczno.

Tak się zastanawialiśmy, w którym kierunku ruszyć w sobotę, gdy przyszło powiadomienie... odpaliliśmy opis, zobaczyliśmy zdjęcia i decyzja zapadła, że jedziemy podleczyć sobie korzonki i inne dolegliwościFajna miejscówka, odlot w ciapki i krateczkę ;-P Sądząc po eternicie, to przeprowadzano tutaj terapię azbestem ;-P Szkoda że nosorogi zostały nosorożcom poodłamywane, ale i tak trzeba było obowiązkowo sobie zrobić na nich fotkę.

Byliśmy drugą ekipą przy skrzynce / in: GK i naklejki

Dodaję fotki o tematyce zwierzęcej z okolic skrzynki i drogi do niej.

Obrazki do tego wpisu:

Żmije? Na drzewach?

Rodeo w stylu afrykańskim

Spotkanie po drodze

Powiem szczerze, nosorożce zadecydowały, że będziemy w okolicy. Po drodze spotkaliśmy włochate krowy z rogami, jak ja się boję dzikich zwierząt... ale były fascynujące. Skrzynka ukryta intuicyjnie, nawet giepsa nie odpalałam. Pozwiedzaliśmy okolicę, która właściwie jest już ruiną. Meteor twierdził, że wrócimy do domu na skróty, ale i tak wyszło ponad 100km. Rowerem ;)

FTF - no i poszło jak z płatka, jestem bardzo zadowolony, ale to nie wszystko.

To była nie zapomniana wyprawa, to co zobaczyłem wprawiło mnie w osłupienie, do tej pory mam w głowie same znaki zapytania. Wygląda  to mniej więcej tak ???????????????????????????????????????????????.Cały czas nie umiem jeszcze wytłumaczyć i zrozumieć tego co zobaczyłem. W miedzy czasie były problemy, bo natknąłem sie na szabrowników a kesz już był podjęty. Żeby go ponownie ukryć musiałem poczekać z dobre pół godziny.Potem słyszę nagle jakiś  trzask, jakby coś się zawaliło ale nikogo nie widać nie wiem co to było. Ogólnie oceniam pozytywnie bo lubię takie miejsca i choć ponury krajobraz to jak najbardziej ciekawy i pewnie tu jeszcze wrócę. Waypoint dopisany, dzięki za chustę, ale również chciałem coś zostawić więc dorzucam fanta. Faktycznie bardzo ciekawe miejsce i bardzo zaskakujące cieszę się że mogłem tu być za co dziękuję autorowi no i oczywiście duże TFTC.

Obrazki do tego wpisu:

Dwa duże osobniki