Skrzynka w rozsypce

brak

Na moje to nic już tutaj nie ma. Niby znalazłem jakąś konstrukcję, ale czy to kesza to nie mam zielonego pojęcia. leżała sobie na ziemi ot tak. Skrzynka raczej do archiwum.

niestety kesz zostal zniszczony...a pomysł genialny na ukrycie.

Rzeczywiście kesza widać z daleka i serwis przydałby się "na wczoraj". Ciekawe jak wyglądało maskowanie pierwotnie? Tftc

Wszystko na wierzchu :/

Dzięki za kesza, przydałby się serwis.

Needs Maintenance

kesz bardzo fajny, tylko niestety ździebko rozwalony...

trzeba się trochę poprzedzierać przez dżunglę, więc polecam długie spodnie ;)

Niestety trochę popsuty keszale miejsce bardzo klimatycznez aksrowa, trufel, Sniezka - dzięki!

Ciekawa skrzynka, niestety popsuta. A jeśli ktoś nie cierpi na silny reumatyzm, to nie polecam wybierać dojścia od strony siłowni. Zdobyta wraz z truflem, Sniezką i swaciskiem

sam pomysł na kryjówkę wyborny, niestety całość aktualnie wymaga naprawy

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona dawno temu, teraz logowana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

pół roku mija a skrzynka jakby niczyja. Wszystko wywalone na wierzchu, a sam pojemnik swą żarówiastością bije po oczach z dość daleka. Szkoda, że właściciel nie poprawił bo gwiazdkowa skrzynka na bank, a tak :-(. Maczety nie były potrzebne, tak jakby dość nawet uczęszczany szlak. Zbliżając się zastanawialiśmy się jak przeprawimy się na drugą stronę ale po chwili się okazało, że rozwiązanie przyszło do nas samo. Dzisiaj razem z miksta. Dzięki.

Po opisie dawałem gwiazdkę, na miejscu się rozczarowałem.... serwis do wykonania!!! Identyczny patent jest w Legnicy na geościeżce PWGL tyle że tam kesz jest zamaskowany!

Byłam tu w sezonie grillowo- pokrzywnym. Może gdybym wtedy zamiast balerinek, szortów i bluzki-bokserki, założyła normalne ubranie, czyli dres i pepegi, to doznałabym całościowego działania tegoż wynalazku... Dziś jedynie mogłam sobie wyobrazić jak to działało i stwierdziłam, że musiała być moc! Mam nadzieję, ze uda się naprawić konstrukcję a wtem z pewnością tu wrócę. Oczywiście w dresie ;)

Skrzynka jak pisali "przedpiśmiennicy" nadaje się do serwisu. Leży cała na wierzchu, aż myślałam, że to śmieć i w ogóle do niej nie podeszłam. Szkoda, że właściciel nie reaguje, bo myślę, że w swojej pierwotnej formie ciągle zbierałaby gwiazdki i oceny znakomite. TFTC.

Jak w logu. 

Zaliczona razem z G-manem. Patent zacny  ale serwis potrzebny natychmiast bo pojemnik nie dosyć, że uszkodzony to jeszcze nie spełnia swoich właściwości maskujących. Dzięki. Pzdr. 

Jak niżej...

Świetny pomysł, jednak maskowanie ktoś wyrwał z ziemi... Skrzynka cała na wierzchu, a nie mieliśmy saperki więc zakopanie nie wchodziło w grę... Serwis wymagany.

Dzięki wielkie :)

Zacne maskowanie, niestety potrzebny solidny sprzęt, aby przywrócić sprawność maskowania.

Dziękuję za skrzynkę.

Faktycznie, tak jak pisał prjd - trzeba by tam co nieco poprawić łopatą albo nawet delikatnie zmodyfikować konstrukcję żeby część podziemna trzymała się twardo podziemi. Pomysł jednak fantastyczny. Dzięki za skrzynkę! :)

Przebijając się przez chaszcze mieszkanka pobliskiego domu ostrzegła mnie przed dziurami, komunikując jednocześnie że nie przeszkadza jej że tamtędy idę, ale mogę mieć spore problemy z przejściem. Troskliwość level 99! :D

Kesz chyba się popsuł. Znaczy nie popsuł tylko ... no nie mogę powiedzieć bo spojler będzieczy taki zaawansowany technologicznie to nie wiem ale czegoś takie w poznaniu nie widziałemdo kesza chyba przez czyją posesje przechodziłempodeśle maila fotki porobiłem

Nadrabianie zaległych wpisów. Gwiazdka, bo fajna skrzynkaZnaleziona wraz RoDaJJ i Buniaczkiem. TFTC, pozdrawiam, Jędrzej

Gwiazdkuję

Przeprawa przez Amazonkę, krzoje, pokrzywy i gnoje (ślimoki) 

Razem z Micioldem i Młodymi Wilkami.

Przedzieraliśmy się przez amazońskie pokrzywy, bagna i ślimaki. Skończyliśmy brnąc dnem strumyka, bo tylko tam nie było pokrzyw. TFTC! Jedna z najlepszych skrzynek jakie znaleźliśmy. 

Po co się w clubiku bawić,

Gdy chlorofil można trawić. 

Iść przez busz i trzeć badyla,

Dać się zwieść przez omen grzdyla.

Zły jak osa, wybuchowy,

Amazońskie kesza łowy.

Pokrzywy na metr dziewięćdziesiąt 

Kleszcze wbite na jeden miesiąc. 

Ale moons prowadzi dzielnie,

Nie skończyliśmy w Mielnie,

Lecz przez RODOS* szlak nasz wiedzie,

Tam przez dziurę przejdziesz w biedzie. 

Pan piekielny wciąż przeklina

Czuła jego przepuklina.

Śmierć powolną mi szykuje,

A ja kesza nie znajduję.

W końcu jak po maśle dzwonię

I łzy żadnej już nie ronię.

Jest kesz, mega, jaka flora!

Wolę go od kalafiora.

I należy się gwiazdeczka

Za przygodę chorą z deczka ;)

 *Rodzinne Ogródki Działkowe Otoczone Siatką

Żadna, ale to żadna droga nie jest w tej chwili dobra. Po spróbowaniu każdej ze stron, jakoś przez płot za ROD udało się. Mimo to, znajomość skończona, quiz nierozwiązany. Tym bardziej manymanymoons death will be slow. Bo tak, bo wrrrr wrrr wrr! Gdzie poprowadził mnie wrr wrr, jeszcze jest kłamczuchem, ale niechaj sam przyznaje się, bo to manymanymoons, który o tym dobrze wie!

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Zaatakowaliśmy z najgorszej bodaj strony, dobrze, że pogoda taka, a nie inna bo przynajmniej długie odzienie na sobie mieliśmy. Do końca października z każdym dniem będzie tędy weselej. Kwintesencja geokeszingu :). Znakomita skrzynka chociaż pojemnik troszeczkę na nas łypał. Poprawiliśmy maskowanie. TFTC!

312- fajne miejsce, skrytka jeszcze lepsza i coś mi się wydaje że za dwa, trzy miesiące trzeba tam będzie porządnej maczety żeby tam dojść i za to właśnie zielone:D TFTC

Co to był za kesz. Najpierw nie wiedziałem jak się w ogóle dostać na współrzędne, ale przez parking to chyba najlepsza droga była. Później tylko czego ja szukam? Pewien obiekt wzbudził moje zainteresowanie, więc podszedłem i otworzyłem. Genialny patent. TFTC!

In: przypinka, kurczak  Out:podstawka, fiolka

Przyszedłem na kordy, gdzie ten kesz? Maskowanie pierwsza klasa, mam nadzieję, że kesz długo przetrwa w tej postaci Włożyłem GK magicdisk

Super Skrzynka!Dzięki !

Hello,

Okazja zacna, kesz też  Przez moment trwało ustalanie pozycji, a gdy już się wszystko zgrało, maskowanie przestało być tak tajemniczym, jak w opisie. Zadanie wykonane zgodnie z instrukcją, do środka poszedł coin, a zabrałem GK "Żaba na smyczy'. Super pomysł ! Pzdr, Wojtek

Jako ostatnia dzisiaj, pod czujnym okiem Olafa zasiadającego w loży. Dziękuję za wspólny wypad.

14 lat !!!! - ja bawię się od trzech i jest fajnie - sami wiecie. Kesz godnie uświetnił ten jubileusz, pomysłowa kryjówka, dobrze zrobiona, pierwsza taka wysoka w naszym rejonie. Dzięki za kesza, sprawił mi dziś nie lada przyjemność. Gwiazdka za kamuflaż. Załapałam się jeszcze na TTF-a co nie ukrywam dodało jeszcze więcej atrakcyjności emocjonalnej 

Skrzyneczka zasługuje na zielone jak zielone chaszcze wokół, zielony robaczek Marian Omega towarzyszący nam tego dnia w podróży, zielono mi było, zielono wszędzie i to nie za sprawą dopalaczy. Na dobry początek dobrego dnia z RoDaJJ-ami i Jedrzejem180. Dziękuję Wrócę jak będę bardziej wypłacalna.

Nowy kesz, na początku naszej wyprawy poza Poznań i niespodzianka - zbiorowy STF. Koordynaty w punkt, Buniaczek tylko sięgnęła ręką i już. Oryginalne nawiązanie do pierwszej skrzynki. Dołożyliśmy strunówkę dla logbooka, wymieniliśmy geokrety. Za pomysł i adaptację patentu przyznajemy zielone.
Razem z Jedrzej180, pozdrawiamy.

FTFPo całym popołudnio-wieczorze poszukiwawcz-zwiedzjąco-poznawczym wchodzę z rowerem do domku (godzina - tuż przed północą), myśląc, że @Zabel jest tuż za mną. Nagle - telefon - @Zabel - z dołu dzwoni - "Nowa skrzynka! Niedaleko!" Cóż zrobić? Rower w windę i do przodu. Jak to mawiają - Ku przygodzie! Przy Lasku Marcelińskim zapowiadany na 17 deszcz. Jak tam zaczął to nie skończył już. Poszukiwania po ciemku, po północy, w deszczu - najlepiej!Mega maskowanie - namierzone i rozpracowane przez Zabla. Ja jedynie pięknie mokłam obokDzięki! :)

FTF!Wracaliśmy z Lirielą z rowerowania po mieście. Weszliśmy do bloku, dziewczę w jedną windę, a ja czekałem aż zjedzie druga. Wtedy zajrzałem do telefonu a tu nowy keszW nogach już dzisiaj 60 km na rowerze, więc dodatkowe kilka kaemów nie zaszkodziW dodatku zegarek pokazywał 3,6 kmNo to dzwonię do kobiety która już dojechała na ósme piętro i proponuję jeszcze dodatkową rundkęA że była ciepła wiosenna noc, to można jechać.
No i co? Oczywiście jak tylko dojechaliśmy do lasku Marcelińskiego, to zaczęło padać... Rowery w krzaki i idziemy. Liriela jedną stroną strumienia, ja drugą. Spotkaliśmy się gdzieś w okolicy mostka i kręcimy kółeczka dookoła kordów. Trochę drapania się w głowę i jest! Namierzyłem co trzeba a otwarcie konstrukcji było już tylko przyjemnościąMaskowanie superanckie, dzięki wielkie! :)
Aha, całą drogę powrotną oczywiście lało :)