Szybko i dalej w drogę.

Taki rowerowy trail wzdłuż prawego dopływu Wisły to całkiem dobry pomysł na piękną sobotę. Zobaczymy co tutaj pięknego świat nam proponuję?? Garść oc-piryny, plecak reaktywacji, łatki i i w drogę . . .

Dziękujemy

Okolica znacznie się zmieniła jeśli spojrzeć na zdjęcie poglądowe. Nadal po lewej od furtki. Razem z Volframem.

Miejsce jakby odświeżone. Bardzo fajne. Razem z Pawello. TFTC!

Ludziki po wodę zjeżdżają, a woda ponoć nie przebadana.

Przez rok wiele się tu zmieniło... Kesz znaleziony z Zyfiką

Miejscówka faktycznie zmieniła swoje oblicze, myślę że na plusKesz znaleziony z Unieskim, dziękuję.

Reaktywacja, miejsce zmieniło się nie do poznania. Telefon do poprzedników upewnił, o braku keszynki. Magnetyk, furtka, lewa strona. Dzięki.

Studnia świeżo po remoncie brak skrzynki

Kesz był na miejscu, choć różne dziwne wpisy świadczą o tym, że wpadł w ręce mugoli. Spod tego kesza  odeszłam bardzo oburzona. Woda jest cennym darem i wcale nie tanim, a tutaj wypływa i marnuje się bez żadnego dla mnie uzasadnienia. Na tablicy jest napis, że nie była badana pod kątem przydatności do spożycia. To może  warto ją przebadać? Jeśli nie do spożycia to może nada się do innych celów - jakaś fontanna, albo podlewanie? Przy dzisiejszej technologii wystarczy wykazać trochę chęci. 

Wylałam wszystkie żale, dzięki za kesz.

Płynie to jak szalone.
TFTC.

Nareszcie jakiś jest. Dzięki.

Trochę wody dla ochłody. Przestraszyła mnie tablica że woda nie do celów spożywczych, ale spróbowałem i niezła w smaku. Chciałem się też trochę w niej wypluskać, ale zdecydowanie za zimna. Jak chwilę pomoczyłem nogi pod bieżącym strumieniem to już po chwili czułem że wystarczy. Darmowa krioterapia na łące.

Dziękujemy ślicznie, pozdrawiamy!

Keszyk naprawiony i odłożony w to samo miejsce. Można podejmować :)

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Keszyk będzie chwilowo niedostępny, po wysuszeniu postaram się o jak najszybszą reaktywację

Keszyk znaleziony, ale pływał w rzeczonym źródełku. Zabrałem go do domu celem wysuszenia gdyż w środku wszystko pływało i wymaga reaktywacji. Będzie chwilowo niedostępny.

Kiedyś już tu byłem ale podjęcie było niemożliwe z powodu odpustu ;)

Dziś keszyna wpadła migiem w łapy.

Dziękuję i pozdrawiam

Jest

Przyjemna chłodna woda.

Sobotnie keszowanie z Agatha i Atena.

Dziękuję i pozdrawiam

Dłubnia z Miśkiem i Ateną. Nie było łatwo! Dziękuję i pozdrawiam!

Mokruśeńka ale jest tftc ;)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Tutaj też wróciliśmy. Kesz znowu na miejscu, zgodnie z atrybutami. 

No i tryska i tryska, przestać nie może. Na koniec przypomnienie jazdy tyłem po łuku (ostatnio na egzaminie "parę lat temu" maluch zgasł mi 2x) 

Michał znowu miał okazję napełnić bidon, Damian w tym czasie już przygotował nową skrzynkę.

Dziękujemy za kolejną możliwość ugaszenia pragnienia wodą ze studni.

keszyka chyba wcięło

Zdążyliśmy sprawdzić wszystkie magnetyczne miejsca zanim pan zaczął napełniać zbiornik w dostawczaku. Tryska imponująco!

Zapomnieli chyba kranu zamontować i tak to się leje od x lat...

Dzięki, kiedyś nie było. Dzisiaj pełen sukces.

Świetne miejsce, ja doceniam taką ciekawostkę, bo wiem że woda nie bierze się z kranu :)

Dzięki wielkie :)

Jakoś tak w grudniu, a może troszkę wcześniej to jej chyba nie było tam gdzie jest dzisiaj. Więc szybko poszło. 

Kolejna skrzyneczka podjęta z ekipą GeoEmerytów. Tu mi się podobało, szybciutko i sprawnie. Dziękuję

Ciekawe jak długo już tak tryska?:) Złapana wraz z Geoemerytami:)Fajna miejscówka:)Dzięki

w ramach eventowoemeryckiego biforka dziękuję i pozdrawiam

W doborowym emeryckim towarzystwie podczas przedeventowego eventu w Dolinie Dłubni. Dzięki!

Świetne miejsce. Woda pewnie zacna ale ze względu na temperaturę nie skosztowałemZdobyta pdczas spotkania Geoemerytów wraz z przemiłą ekipą. dzięki za skrzynkę.

Słoneczna sobota na jurze krakowskiejAle fajne miejsce! 

Skrzynka, która jak woda na pustyni, raz się pojawia raz znika  Tym razem pojawiła się 

I to pryska całkiem porządnie. Udało się jakimś cudem dokonać wpisu. Dzięki za kesza.

Miejsce ukrycia oczywiste i widoczne na zdjęciu przy opisie skrzyneczki. Jak można nie zauważyć? :)

Ale nakombinowaliśmy się aby wydobyć pojemnik. Niestety logbook studzienny i pewnie dlatego mokry. Woda leje się cały czas :((((

Dziękujemy za zabawę.

szybko wyłuskana ( z akcentem na wyłuskanie) niestety w środku papierowa papka , bez wartości , wymieniłem na nowy skrawek ( sorry że oderwany na szybko ) choć chyba i on nie wytrzyma próbę wody. 

dzięki za kesza 

Niedzielne dłubienie Dłubni z Tisioverkami. 

Dzięki za kesza, pozdrawiamy

Podjęta w mocnym i wesołym składzie z Tisią i Marioskami.

Dzięki i pozdrawiam 

Mimo, że poprzednicy dość głęboko usadowili kesza to jakoś go wydobyliśmy ;)

TFTC.

logbook jest mokry i się rozlatuje .bez sensu

Świetna miejscówka! :)

 

Bez wpisu w logbooku - w kawałkach i całkowicie przemoczony. Widać eppendorfka przepuszcza wilgoć (przy zakręcaniu pojemnika nakrętka przekręca się - można tak w kółko).

Logbook przemoczony, nie mieliśmy niestety na wymianę. Studnia najbardziej spodobała się naszemu czworonożnemu towarzyszowi, aż tryskał ze szczęścia :)

TFTC

Dzięki za reaktywację - to już jedynie formalność. TFTC

długo na nią czekałem kwestia czasu jak znowu zniknie TFTC

....plose Pani to nie ja posulem ten kulek - to tak jus było !!! . Leje się i leje a mnie czeszą z każdej kropelki. Chyba zły kod adresowy sobie wybrałem ? 

TFTC !!

Dzięki za "kesza" !!! Bardzo dobra woda, piłem ją przez dalszą cześć wycieczki rowerowej :)

Tym razem była tam gdzie powinna być Takie proste a jednak urzeka. Za to gwiazdkuję. Wielkie dzięki. To moje trzecie i nie ostatnie odwiedziny.

Zimna woda zdrowia doda. Wspaniałe ochłodzenie w południowe keszowanie. TFTC.

Szybki kesz, przy okazji mycie rączek :-)

Fajne miejsce. Sprzęt na zdjęciu wygląda dziś jakby inaczej. Poprzednicy już wiem, że też sprawdzali ale nie zalogowali, ja też sprawdziłem dając strumień na drugi koniec i nic. Kij też nie pomógł a miejsc na ukrycie maksymalnie dwa. Żeby projekt ruszał do przodu a założyciel nie spędzał większości wolnego czasu na serwisach zostawiam mikromagnetyka w wyższym oczywistym miejscu. Dzięki

Wrócę kiedyś z gwiazdą, genialne miejsce...

Tu już standard...

Półgodzinne tryskanie, pryskanie i zalewanie nie pozwoliło wyłowić keszynki. Wszystkiemu przyglądał się do labladora podobny psiak.

Przy okazji dowiedziałem się, że odwiert miał na celu odnalezienie ropy w latach 50-tych, a psikuśnie pojawiła się woda, choć nie od razu w takiej mocy.